Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
258 281
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D dakonto
0 / 4

Tak, tych kułaków trzeba tępić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
+2 / 14

Umowy po to są aby je dotrzymywać. Teraz ludzie się cieszą że dostają kasę, ale banki to nie jest instytucją charytatywna. Dolicza sobie do marży ryzyko tego, że w Polsce znowu politycy postanowi okraść ich z pieniędzy. Ostatecznie zapłacą przyszli kredytobiorcy.
P.S. wakacje kredytowe to po prostu kradzież. Rząd zabawił się w dobrego zbója, co okradł zle banki i dał je "biednym" ( np. tym co mają już 10 mieszkań ale wzięli kredyt na 11 - i to właśnie 11 jest przypadkiem tym, które przeznacza na własne potrzeby mieszkaniowe)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
+5 / 11

@5g3g
Banki nie są instytucją charytatywną. Niemniej nie są instytucją wolnorynkową - korzystają z systemu rezerw cząstkowych. Gdyby tak robił podmiot czysto prywatny, miałby prokuraturę na karku.
W rezultacie, banki mają niesamowitą przewagę nad jakimkolwiek prywatnym pożyczkodawcą. Jednocześnie, założenie banku wymaga ogromnego kapitału, więc nie jest łatwo dołączyć do tego oligopolu.
Kradzieżą, to jest funkcjonowanie banków. Biliony przez nie wykreowane na stałe zmieniły rynek, stworzyło to sytuację, gdy są one niezbędne.
Umowy, na które jest się skazanym i które podpisuje się, będąc w tak słabej pozycji - nie ma powodu dotrzymywać, jeśli tylko da się złamać na swoją korzyść.
To, że banki mogą przerzucać wszystkie koszta na klientów jest dowodem patologii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B borg8472
+5 / 5

@5g3g gdzie niby zbójem? przecież i tak to zapłacimy, tylko kilka miesięcy później i równie dobrze możemy to przepłacić. A zbójami to są banki bo nie miały w swojej ofercie stałego oprocentowania na przyzwoitym poziomie i dlatego, jęsli jakiś nawet to miał, to brał z zmienną stopą. Przy takich kwotach to 1-2 procent przez tyle lat zapewnia bardzo przyzwoity dochód, więc jak dla mnie jest to wykorzystywanie ludzi w trudnej sytuacji czyli lichwa.
NIe jestem za pisem ale banki przeginają z kredytami hipotecznymi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2023 o 13:53

T konto usunięte
0 / 4

@5g3g Banki nie straciły, tylko zrobiły odpis niezapłaconych rat w danym roku obrotowym, który dopiszą sobie w kolejnych latach, ale tym chwalić się już nie będą. Jedynym kosztem banku (w dużej mierze wirtualnym) jest skredytowanie sobie samemu odsetek od zawieszonej kwoty, czyli generalnie tracą procenty od procentów co w całym koszyku daje promile od przeniesionej kwoty. Teoretycznie niezapłacona rata może trafić na nadpłatę kapitału, wówczas banki "stracą" odrobinę więcej, ale ile osób nadpłaci kapitał ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S st45
+3 / 5

@5g3g Jaką to ludzie dostają kasę? Co ty pieprzysz? Chyba nie za bardzo się orientujesz na czym polegają wakacje kredytowe. To czasowe odroczenie raty. Nikt nikomu żadnej kasy nie daje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2023 o 15:06

5 5g3g
-2 / 2

@st45 daje kasę. W okresie wakacjich kredytowych ( tych rządowych) nie nalicza się naleznych odsetek. To trochę tak jakbyś wynajął mieszkanie, dogadał się na warunki, ale np. podrżal prąd - więc sorry właścicielu mieszkania wprowadzamy wakacje czynszowe. Takie jazdy do były w początkowych latach komuny w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S st45
0 / 0

@5g3g Odsetki nalicza się, tylko w późniejszym terminie. Bank nie pozostaje stratny, tylko dostanie trochę później zarówno kapitał jak i naliczone odsetki. Skąd wogóle ten pomysł, że odsetki mają nie być spłacane? Skoro bank według ciebie daje mi kasę za wakacje kredytowe to powiedz mi może gdzie ona jest? Bo ja jej nie dostaje. Wypisujesz bzdury.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
-1 / 1

@st45 za okres wakacji odsetkowych odsetki nie są naliczane. To tak jakby ktoś wynajmował mieszkanie, wypożyczył samochód itp. I przez kilka miesięcy nie płacił, za wypozyczenie. Kto dostał kasę? Pożyczkobiorca. Proponuję prosty eksperyment. Zamiast płacić ratę, pożyczkobiorca splaci kapital. Skróci odpowiednio czas spłacania kredytu. Ile pieniędzy mniej spłaci pozytkobiorca w ciągu całego kredytu? W takiej sytuacji więcej niż wynoszą odsetki( bo nie zapłaci odsetek od spłaconego kapitału). I dokładnie taką kwotę kradzionych pieniędzy otrzyma pożyczkobiorca. Skup się. To proste jak 2+2.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S st45
0 / 0

@5g3g "Kto dostał kasę? Pożyczkobiorca" - nie, pożyczkobiorca nic nie dostał. To nie spłacił długu nie oznacza że coś dostaje. Kasa nie pojawia się mu magicznie na koncie, tylko musi ją zarobić pracując. Proponuję też prosty eksperyment. Jeśli w trakcie wakacji kredytowych pożyczkobiorca nie spłacił raty kredytu, ale też nie poszedł do pracy ma ZERO pieniędzy. Tak więc nic nie dostał.

Jeśli chodzi to twój inny przykład: "to trochę tak jakbyś wynajął mieszkanie, dogadał się na warunki, ale np. podrżal prąd - więc sorry właścicielu mieszkania wprowadzamy wakacje czynszowe" to też bądź uczciwy- w praktyce w tym przykładzie powinno być tak: prąd podrożał o 18% (inflacja) więc właściciel mieszkania przywala podwyżkę za wynajem mieszkania o 100% (WIBOR i rata kredytu). Nie o 18% tylko o 100%. Uczciwe? Nie. Nie rozumiem więc dlaczego bronisz polityki banków. To znaczy domyślam się...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
0 / 2

@5g3g
Skąd się biorą takie tłuki? Nie po raz pierwszy spotykam kogoś tak bezmyślnego.
Tak, ścisle technicznie opłaty za kapitał i odsetki nie są naliczane w okresie wakacji kredytowych. Są one przesunięte na koniec kredytu i wtedy naliczane.
To jakbyś wynajmował mieszkanie od lutego do kwietnia, ale zamiast płacić w lutym, marcu i kwietniu - zapłacił w maju, czerwcu i lipcu. Ostatecznie, ta kwota i tak trafia do wynajmującego.
Ani grosz nie jest odliczany.
Nie uwzględniam tu innych różnic, jak możliwość nadpłaty, bo to jakby wynajmujacy oferował promocje "zapłać mi opłatę za kwiecień teraz, a zmniejszę koszta wynajmu". Bo mniej więcej tym jest możliwość nadpłaty - promocją oferowaną przez bank.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2023 o 9:32

5 5g3g
-2 / 2

@st45 widzę że przerasta cię intelektualnie. Ale zapewne wiesz że jak mnozysz dowolną liczbę razy 0 to wynik jaki otrzymujesz to 0. Jeżeli bank nic nie traci a pożyczkodawca nie otrzymuje pieniędzy, to możemy dowolnie przedłużać wakacje kredytowe. Np. wydłużamy je x 2.Zapewne się zgodzisz że 2x0=0.Moze wydłużamy je 100x . 100x 0=0. Jeżeli zobowiazesz że kredyt spłaca potomkowie kredytobiorcy to mógłbyś takie wakacje wprowadzić i na tysiąc lat i dalej nikt by kasy nie tracił i nikt by jej nie otrzymywał. Nie czujesz, że w twoim toku rozumowania tkwi bład? Jeżeli polityk weźmie kredyt i pożyczkodawca przestanie mu naliczać odsetki to będzie to uważane za łapówkę? Przeciez pieniędzy nie otrzymał? Dlaczego urząd skarbowy uzna to za przychód pożyczkobiorcy. Dlaczego jeżeli pożyczkodawca była firma zaksięguje darowane odsetki jako stratę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
-1 / 1

@Laufer zabawny jesteś.
"To jakbyś wynajmował mieszkanie od lutego do kwietnia, ale zamiast płacić w lutym, marcu i kwietniu - zapłacił w maju, czerwcu i lipcu. Ostatecznie, ta kwota i tak trafia do wynajmującego."
1 w maju, czerwcu i lipcu i tak dostałbym kasę od tego lub innego wynajmującego, więc to nie jest tak że w zamian za te miesiące wakacji dostałbym coś ekstra
2. Nie uwzględniasz inflacji. Pieniądz w trakcie wakacji kredytowych traci na wartości. Za złotówkę w maju kupisz więcej niż w sierpniu tego samego roku.
Gdyby było tak jak ty sobie to wyobrażasz, że bank nic nie traci, pożyczkobiorca nie dostaje kasy. Bilans jest na 0 . Zapewne wiesz, że dowolna liczba rzeczywista pomnożona przez 0 daje 0. Skoro nikt nie traci nikt nie zyskuje, czemu nie wprowadzić wakacji kredytowych trwających np. 20 lat. 20lat x 12 miesięcy x 0 PLN= 0PLN. Takie czary mary wykombinowałeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dobrutro
+5 / 9

W jaki sposób bank jest stratny? Raty na wakacjach kredytowych nie przepadły, przesunął się tylko termin spłaty. Nikt nikomu nic nie dał i nie zabrał, bo nawet stopy procentowe są na tym samym poziomie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
+2 / 2

@Dobrutro
Tylko, czy takie stopy procentowe będą za 15 lat? Jak umowa pierwotnie miała trwać do lutego 2038, to jest przedłużana do września 2038.
Bank jest stratny, bo nie dostaje tych pieniędzy teraz. Wyobraź sobie, że pracodawca wstrzymuje wypłaty przez osiem miesięcy. Ostatecznie otrzymujesz je w całości, ale to że nie mogłeś nimi dysponować to już strata - może musiałeś brać pożyczki na bieżące funkcjonowanie, może uciekła ci szansa na dobrą inwestycję...
Brak płynności finansowej to nie przelewki.
Są straty - jak ktoś nadpłaci kredyt, to w perspektywie całej umowy może oszczędzić niemało na mniejszej części odsetkowej.
Niemniej fakt, pisanie o stratach miliardów to manipulacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2023 o 10:07

D Dobrutro
+4 / 4

@Laufer Jest tak jak piszesz, ale moneta ma dwie strony. Równie dobrze, to ja mogę jeszcze więcej zapłacić, bo nie wiem co za 15-20 lat. Bank jak kasyno, nigdy nie traci tak naprawdę. Bank nie musi też posiadać pieniędzy, które pożycza, a lokaty traktuje jako problem (nie są mu potrzebne do zarabiania).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem