To jest tak kva proste jak weryfikacja lipnych umów okresowych.Na pewno nie zależy na odkryciu tego procederu pracodawcom, ale Państwu jednak powinno. Łamanie prawa w biały dzień. Chyba jednak PiP jest instytucją czysto reaktywną, podobnie jak Sanepid. Chyba że ich jedyna inwencją są zapowiedziane wizytacje.
Tyle, że prawdopodobnie na wsi wiedzą. W małych miejscowościach jest to nagminne i jest na to ciche przyzwolenie urzędników (no z Baśką chodziłam do podstawówki to nie pomogę...?).
Jeszcze z trzy lata temu bym kobietę skrytykował, lecz dzisiaj, wobec skali złodziejstwa, które odwala rząd, dotacje dla stowarzyszeń czy fundacji, które członkowie rządu sami zakładają - nie miałbym czelności.
To po co zamazywać awatar i nazwisko? Byłby szybki donosik.
To jest tak kva proste jak weryfikacja lipnych umów okresowych.Na pewno nie zależy na odkryciu tego procederu pracodawcom, ale Państwu jednak powinno. Łamanie prawa w biały dzień. Chyba jednak PiP jest instytucją czysto reaktywną, podobnie jak Sanepid. Chyba że ich jedyna inwencją są zapowiedziane wizytacje.
Mam tego nie wygadać, napiszę o tym na fejsie.
Ma tego nie wygadać na wsi, o Facebooku nic nie było więc chyba może ;)
iloczyn inteligencji
Tyle, że prawdopodobnie na wsi wiedzą. W małych miejscowościach jest to nagminne i jest na to ciche przyzwolenie urzędników (no z Baśką chodziłam do podstawówki to nie pomogę...?).
Bezrobotny, alkoholik, rodzina mówi, żebym jeszcze komuś w OPS wpier^&*, a zasiłek sam się znajdzie...
Przede wszystkim to należy skończyć z finansowaniem takiej patologii. Wtedy problem sam zniknie.
Jeszcze z trzy lata temu bym kobietę skrytykował, lecz dzisiaj, wobec skali złodziejstwa, które odwala rząd, dotacje dla stowarzyszeń czy fundacji, które członkowie rządu sami zakładają - nie miałbym czelności.