Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Tylko podrzucę kumpla do pracy i zaraz uciekam

0:23

www.demotywatory.pl
+
281 285
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
E elefun
+2 / 2

Przypuszczalnie Australia, tam każdy większy farmer ma helikopter. Nawet bydło tym zaganiają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakisgoscanonim
0 / 0

Co z tym śmigłem jest? Jakieś złudzenie, że kręci się wolno?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+6 / 6

@jakisgoscanonim
Kamera nagrywa film robiąć "zdjęcia" w stałych odstępach czasu. Jak prędkość smigła zgra się z częstotliwością pracy kamery to z filmu może wypaść kilka okrążeń smigła, albo nawet sprawić wrażenie, że śmigło stoi w miejscu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakisgoscanonim
0 / 0

@MG02 Aaa, wiesz co to faktycznie jest racja :). Czyli nie do końca złudzenie, po prostu niedoskonałość aparatu lub nie w pełni uchwycony ruch. Założmy tak hipotetycznie, że aparat nagrywa w 60 klatkach na sekundę i jeżeli śmigło helikoptera rotuje 60 razy na sekundę(nieważne, po prostu hipotetycznie dla zobrazowania), to wtedy nam wyjdzie, że śmigło jest nieruchome prawda? Ale chyba nawet 120 obrotów na sekundę też da taki sam efekt, bo i tak na każdą klatką przypadnie dokładnie 2 obroty, co dla 1 klatki oznacza i tak bezruch. Czyli, żeby był ruch, to musiałby być od 1 do 59, od 61 do 119, a to chyba oznacza, że środkowa wartość typu mniej więcej 30, 90, 150 daje najszybszy ruch śmigieł, a skrajne wartości najwolniejszy ruch, nie wiem czy dobrze rozumuję.
Wiesz co, to chyba też podobnie mamy z oczami, ale oczy mają również ograniczenie i nie wychwytują cały ruch. Myślę, że idealnie pokazuje przykład kiedy widzimy pojazd i czasami też widzimy, że koła kręcą się inaczej niż zwykle, mamy wrażenie, że kręcą się do tyłu, a jednak pojazd posuwa się do przodu. To może być właśnie ograniczenie wzrokowe, prawda?
Ciekawe jak to jest, że w filmach w telewizorze widzimy normalnie obroty śmigieł i opon?
Pewnie sam bym się zdziwił gdybym nagrał helikoptera, a potem zobaczył nagranie. No cóż, dzięki za wyjaśnienie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
0 / 0

@jakisgoscanonim
Dobrym przykładem są też niektóre żarówki led albo monitory CRT. Takie żarówki nie świecą stałym światłem tylko migotają z częstotliwością szybszą niż może to zaobserwować ludzkie oko. O ile my tego nie widzimy, to czasami kamerą w telefonie już można czasami złapać efekt mrugania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakisgoscanonim
+1 / 1

@MG02 A to prawda, faktycznie czasami można wyłapać takie dziwne efekty w kamerze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar dokturbasen
0 / 0

@jakisgoscanonim śmigło obraca się np.20 obrotów na sekunde, kamera filmuje robiąc zdjecia, np. 25 klatek na sekundę ,stąd ta różnica ,ciekawie jest gdy robi zdjęcia z taką samą częstotliwością co obroty śmigła

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakisgoscanonim
0 / 0

@dokturbasen To chyba by wyszło z 5 obrotów na sekundę w filmie. Tylko jak w filmach nagrywa się sceny z helikopterem, że to normalnie wygląda? Chyba musieliby nagrywać tak, żeby po podzieleniu przez liczbę klatek wyszła jak największa reszta, a więc na pół. Czyli kamera musiałaby filmować w 10/30/50/itd. klatkach, żeby wyszły 10 obrotów na sekundę w filmie, ale i tak nie do końca oddaje rzeczywisty ruch, a większa ilość tylko da lepszą płynność filmu, chyba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakisgoscanonim
0 / 0

@dokturbasen Ok, ale to za wiele wspólnego nie ma. W linku jest tylko wlewanie coli czy czego w różnych liczbach klatek, ale w wolniejszych tempach. Być może odtwarzane w stałym tempie w stylu 10 klatek na sekundę, a nagrania nagrane w więcej klatek na sekundę są po prostu odtwarzane wolniej, a im więcej klatek w ciągu sekundy nagrano tym wolniejszy film. W praktyce to nie ma znaczenia dla śmigła. Bo w linku mamy tylko zaprezentowaną płynność wynikająca z różnej liczby klatek w ciągu sekundy. Taki krótki eksperyment myślowy.: umieść aparat na jakimś statywie, jakieś śmigiełko przed aparatem. Zrób 1 zdjęcie, zrób pełny obrót, potem drugie zdjęcie. Na drugim zdjęciu nic się nie zmieni. A teraz pełny obrót śmigła w 2 sekundy. Czyli zdjęcie, obrót śmigła o 180 stopni, drugie zdjęcie, znowu obrót o tyle samo stopni i trzecie zdjęcie. Tylko drugie zdjęcie będzie inne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@jakisgoscanonim Jest jeszcze kwestia długości naświetlania. Zależnie od ilości światła potrzebujemy mniej lub więcej czasu aby złapać jedną klatkę. Im dłużej naświetlasz, tym bardziej będzie rozmyty ruch. My nie mamy określonej liczby klatek, widzimy tak jakby rezultat naświetlania z ostatnich kilkudziesięciu ms, może nieco więcej, stąd widzimy rozmycie w ruchu. Dlatego techonolgie jak HFR czy HDR są dosyć trudne w realizacji. Naświetlanie musi być zgrane z liczbą klatek na sekundę. Naturalnie nie da się naświetlać dłużej niż trwa jedna klatka, ale nie można naświetlać też zbyt krótko, bo nagle obraz staje się zbyt ostry, a przy wiświetlaniu widzimy poszczególne pozycje zamiast płynnego rozmycia pomiędzy nimi. Idealny przykład to poruszenie kursora myszy na ciemnym tle. Nie widzisz płynnego ruchu, widzisz poszczególne pozycje, jakie wyświetlił ekran. O ile nie masz włączonej funkcji rozmycia, to komputer sam nie dodaje smugi za kursorem i wygląda to bardzo nierealistycznie. To samo osiągniemy nagrywając coś w niedużej liczbie klatek, ale z bardzo szybką przesłoną. Można sobie to wyobrazić tak, że masz chociażby 30ms między klatkami. Jeśli czas naświetlania to 1ms, to tracisz pozostałe 29ms pomiędzy klatkami. Wygląda nieco skokowo i nienaturalnie. Jak naświetlasz całe 30ms, to ruch jest bardziej rozmyty i wygląda tak, jakbyśmy widzieli go w rzeczywistości. To jest złudzenie optyczne, którego używamy do określenia ruchu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakisgoscanonim
0 / 0

@ZONTAR Rozumiem. W sumie to rzeczywistość jest praktycznie ciągła, a przecież zdjęcie to bardzo statyczna klatka. Więc aby nagrać taki ruch jak obrót śmigieł z odwzorowaniem naszego postrzegania, czyli rozmazanego ruchu obrotowego, bo de facto tak postrzegamy normalnie obracające się śmigło helikoptera, to używa się kamery z dłuższym naświetlaniem, no to już jasne. Nawet gdyby kamera nagrywała w 60 klatkach(hipotetycznie), a śmigło obracało się 60 razy na sekundę, to dzięki dłuższemu naświetlaniu, niby możemy zobaczyć stojące śmigło, to jednak zobaczymy odwzorowanie rozmazanego ruchu(jakby nie patrzeć, to normalnie i tak nie widzimy samego śmigła, który obraca się z dużą prędkością obrotową, a jedynie jego rozmazany kształt w ruchu). Dobrze mówię?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar dokturbasen
0 / 0

@jakisgoscanonim liczba klatek na sekundę, zrób dwa zdjecia na sekundę a 1000 ,potem odtwórz tysiąc zdjeć a dwa,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@jakisgoscanonim Dokładnie. Między innymi to było głośnym problemem z nowym Avatarem. Jest nagrywany w HFR, a więc ma dwa razy więcej klatek na sekundę, te klatki są krótsze i przez to mniej rozmazane. No ale to ma swój problem, bo krótszy czas naświetlania oznacza ciemniejszy obraz. W jasnych scenach ok, w ciemniejszych scenach jest zbyt ciemno. No i masz dwie opcje. Niektóre filmy nagrywane z HFR mają bardzo mocne oświetlenie, ale to znowu psuje klimat. Cameron poszedł w drugą stronę i niektóre sceny są w HFR, niektóre lecą w standardowych 24 klatkach. Przez to widać różnicę między scenami i masa ludzi na to narzeka. Czują różnicę między większą liczbą klatek i ostrzejszym obrazem, a mniejszą liczbą i bardziej rozmytą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
-5 / 5

Wooooowwww helikopter. Co za technologia. Ludzie to teraz w powietrzu mogą latać, a kiedyś to był hit jak ruchome schody na dworcu się pojawiły. Kto by pomyślał, że można teraz helikopterem wylądować, wysadzić pasażera a potem odlecieć. Nieesamowite... Jestem pod takim wrażeniem, że nie wiem co ja z tą wiedzą teraz zrobie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem