To jest właśnie nasze prawo własności, gdzie ktoś może wejść na twoją ziemie i niszczyć plony a Ty nie masz prawa się przed tym bronić bo jak coś zrobisz takiej osobie to jeszcze zostaniesz ukarany.
@kibishi Przez lata kawałek po kawałku zabierali naszą wolność w imię bezpieczeństwa a ludzie się na to godzili. Zabezpieczyli się nawet przed tym, że jeśli nasze służby (wojsko, policja, straż) zastrajkują i się zbuntują przeciw władzy to ta może ściągnąć obce służby.
popieram działanie rolnika :) powinno być też przyzwolenie ze strony prawa na usunięcie siłą, na przykład przy użyciu spychu gdy kulturalne prośby o opuszczenie terenu są ignorowane
Brawo. Powinien jeszcze poprawić jakimś mocnym instektycydem. Nie wiem co bym zrobił gdyby banda oszołomów wtargnęła na moją ziemię rozstawiając sobie miasteczko namiotowe, ale chyba na gnojówce by się nie skończyło.
@Quant_ a co byś zrobił gdyby sąsiad zezwolił jakiejś firmie na wydobywanie gazu łupkowego pod Twoimi oknami bez żadnego odszkodowania dla poszkodowanych tym działaniem sąsiadów? Bo to właśnie taka sprawa w UK z 2014 roku
@voot1 - sąsiad może sobie zezwalać do usranej śmierci. W Polsce działalność wydobywcza podlega koncesjonowaniu, więc zezwala na to państwo, a nie sąsiedzi. Nie jestem ekspertem, ale wydaje mi się, że obecnie nie można udzielić koncesji na wydobycie kopalin w bliskiej odległości od zabudowań mieszkalnych. Co innego stare kopalnie, które powstały przed przyjęciem tego prawa. One mogą działać, ale nowych tak blisko zabudowań mieszkalnych już nie pobudujesz.
@Quant_ to jest protest z UK, ale w sumie poczytaj i napisz jak to wygląda w Polsce, bo pamiętam kilka świeżych sytuacji gdzie samorządy zezwoliły np. w żwirownie przed oknami zabudowań czy spalarnię śmieci obok osiedli. Jednak nawet jeśli nie będzie to bezpośrednio przy Twojej działce czy to rolnej czy budowlanej (chociaż obok czyjejś jednak i tak by to stanęło), to mimo wszystko byłoby to odczuwalne dla całej miejscowości, zmieniłaby się zupełnie charakterystyka miejscowości, jeździłyby ciężkie pojazdy, drgania powodujące pękanie ścian i niszczenie dróg byłyby odczuwalne na duże odległości, miejscowość zaczęłaby się wyludniać, mocno zmieniłby się rynek pracy.
@voot1 - w wydobycie żwiru tuż pod oknami to nie uwierzę. Prawie na pewno taki budynek by się zawalił z powodu osuwisk i nie trudno się tego domyślić, więc ktoś, kto wydałby taką koncesję zasłużyłby na wizytę za kratami. Może to była dzika żwirownia? Spalarnia śmieci w pobliżu osiedla mieszkaniowego, to już możliwe. Istnieją spalarnie bezemisyjne, które mogą być sytuowane gdziekolwiek, bo nie oddziałują na środowisko.
@Quant_ to poszukaj w google, bo są takie sprawy, były dość głośne protesty. Jednak to pamiętam że było w Polsce, a nagranie jest z UK.
Ogólnie nie ma co tutaj nawet dyskutować, ktoś kto ma jakąś nieruchomość nie chciałby aby straciła wartość przez działania sąsiadów i w takiej sytuacji ma pełne prawo protestować i domagać się zaprzestania lub odszkodowania.
I dlatego w Polsce powinno być prawo o ochronie ziemi takie jak w USA. Jakby miał prawo do nich strzelać, to by im od razu przeszła ochota na takie akcje.
@k4be Anglia 2014, protest okolicznych mieszkańców i właścicieli nieruchomości - na terenie należącym do jednego z rolników znaleziono gaz łupkowy, właściciel terenu zgodził się na rozpoczęcie wydobycia olewając wszystkich okolicznych właścicieli nieruchomości, na czym oni byliby stratni, tego chyba nie trzeba tłumaczyć, nikt nie chciałby aby jego nieruchomości stały się bezwartościowe nie otrzymując za nie żadnego odszkodowania. Tematu w sumie nie śledziłem, nie wiem jak się sprawa zakończyła, ale dzięki temu rolnikowi sprawa stała się medialna więc nawet jeśli było posmarowane lokalnym władzom, to pewnie i tak nie udało im się wyruchać mieszkańców (strajkujących) i zapewne musieli się dogadać albo zrezygnować z wydobycia.
@voot1 Do tego prowadzi uzależnienie wszystkiego od decyzji urzędnika. Wtedy nie ma znaczenia czy on szkodzi sąsiadom, urzędnik wydał opinie, że nie szkodzi i jest ok.
Przeciw czemu ci kretyni protestują? Może to idioci co uwierzyli w brednie o globcio i domagają się, żeby przestać produkować żywność bo chcą umrzeć z głodu?
mądry chłop
To jest właśnie nasze prawo własności, gdzie ktoś może wejść na twoją ziemie i niszczyć plony a Ty nie masz prawa się przed tym bronić bo jak coś zrobisz takiej osobie to jeszcze zostaniesz ukarany.
@kibishi racja... w Teksasie połowa z nich by już ołów z dupy wyciągała
@kibishi Przez lata kawałek po kawałku zabierali naszą wolność w imię bezpieczeństwa a ludzie się na to godzili. Zabezpieczyli się nawet przed tym, że jeśli nasze służby (wojsko, policja, straż) zastrajkują i się zbuntują przeciw władzy to ta może ściągnąć obce służby.
popieram działanie rolnika :) powinno być też przyzwolenie ze strony prawa na usunięcie siłą, na przykład przy użyciu spychu gdy kulturalne prośby o opuszczenie terenu są ignorowane
Brawo. Powinien jeszcze poprawić jakimś mocnym instektycydem. Nie wiem co bym zrobił gdyby banda oszołomów wtargnęła na moją ziemię rozstawiając sobie miasteczko namiotowe, ale chyba na gnojówce by się nie skończyło.
@Quant_ a co byś zrobił gdyby sąsiad zezwolił jakiejś firmie na wydobywanie gazu łupkowego pod Twoimi oknami bez żadnego odszkodowania dla poszkodowanych tym działaniem sąsiadów? Bo to właśnie taka sprawa w UK z 2014 roku
@voot1 - sąsiad może sobie zezwalać do usranej śmierci. W Polsce działalność wydobywcza podlega koncesjonowaniu, więc zezwala na to państwo, a nie sąsiedzi. Nie jestem ekspertem, ale wydaje mi się, że obecnie nie można udzielić koncesji na wydobycie kopalin w bliskiej odległości od zabudowań mieszkalnych. Co innego stare kopalnie, które powstały przed przyjęciem tego prawa. One mogą działać, ale nowych tak blisko zabudowań mieszkalnych już nie pobudujesz.
@Quant_ to jest protest z UK, ale w sumie poczytaj i napisz jak to wygląda w Polsce, bo pamiętam kilka świeżych sytuacji gdzie samorządy zezwoliły np. w żwirownie przed oknami zabudowań czy spalarnię śmieci obok osiedli. Jednak nawet jeśli nie będzie to bezpośrednio przy Twojej działce czy to rolnej czy budowlanej (chociaż obok czyjejś jednak i tak by to stanęło), to mimo wszystko byłoby to odczuwalne dla całej miejscowości, zmieniłaby się zupełnie charakterystyka miejscowości, jeździłyby ciężkie pojazdy, drgania powodujące pękanie ścian i niszczenie dróg byłyby odczuwalne na duże odległości, miejscowość zaczęłaby się wyludniać, mocno zmieniłby się rynek pracy.
@voot1 - w wydobycie żwiru tuż pod oknami to nie uwierzę. Prawie na pewno taki budynek by się zawalił z powodu osuwisk i nie trudno się tego domyślić, więc ktoś, kto wydałby taką koncesję zasłużyłby na wizytę za kratami. Może to była dzika żwirownia? Spalarnia śmieci w pobliżu osiedla mieszkaniowego, to już możliwe. Istnieją spalarnie bezemisyjne, które mogą być sytuowane gdziekolwiek, bo nie oddziałują na środowisko.
@Quant_ to poszukaj w google, bo są takie sprawy, były dość głośne protesty. Jednak to pamiętam że było w Polsce, a nagranie jest z UK.
Ogólnie nie ma co tutaj nawet dyskutować, ktoś kto ma jakąś nieruchomość nie chciałby aby straciła wartość przez działania sąsiadów i w takiej sytuacji ma pełne prawo protestować i domagać się zaprzestania lub odszkodowania.
po 1.
jeszcze ich nie polewa...
po 2.
zasłużyli na znacznie więcej niż tylko polewanie...
I dlatego w Polsce powinno być prawo o ochronie ziemi takie jak w USA. Jakby miał prawo do nich strzelać, to by im od razu przeszła ochota na takie akcje.
Jakiś kontekst? Źródło może?
@k4be Anglia 2014, protest okolicznych mieszkańców i właścicieli nieruchomości - na terenie należącym do jednego z rolników znaleziono gaz łupkowy, właściciel terenu zgodził się na rozpoczęcie wydobycia olewając wszystkich okolicznych właścicieli nieruchomości, na czym oni byliby stratni, tego chyba nie trzeba tłumaczyć, nikt nie chciałby aby jego nieruchomości stały się bezwartościowe nie otrzymując za nie żadnego odszkodowania. Tematu w sumie nie śledziłem, nie wiem jak się sprawa zakończyła, ale dzięki temu rolnikowi sprawa stała się medialna więc nawet jeśli było posmarowane lokalnym władzom, to pewnie i tak nie udało im się wyruchać mieszkańców (strajkujących) i zapewne musieli się dogadać albo zrezygnować z wydobycia.
@voot1 Do tego prowadzi uzależnienie wszystkiego od decyzji urzędnika. Wtedy nie ma znaczenia czy on szkodzi sąsiadom, urzędnik wydał opinie, że nie szkodzi i jest ok.
hahahaha. coś pięknego i niedrogo :)
Przeciw czemu ci kretyni protestują? Może to idioci co uwierzyli w brednie o globcio i domagają się, żeby przestać produkować żywność bo chcą umrzeć z głodu?
@Emin nie chcieli wydobywania gazu łupkowego przed swoimi oknami.
W jednym zdaniu pytasz i jednocześnie już ich oceniasz, @Emin.
Zezwalamy.
stare to jest. to nie byli żadni protestujący, tylko jakaś gównofirma zrobiła sobie na jego polu imprezę firmową i nie chcieli się wynieść
czyli to nie jest Texas bo by ich zastrzelił zamiast ochlapac gnojówka