Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

W Szwecji testują bezprzewodowe podkładki parkingowe, które mogą ładować pojazdy elektryczne

1:20

Te podkładki mogą naładować pojazd w 30 minut, dając mu moc wystarczającą do przejechania 100 km

www.demotywatory.pl
+
160 171
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D Dabronik
+4 / 10

Ot postęp czekasz 30 minut żeby przejechać 100km :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+6 / 10

100km przy jeździe 40km/h i wku....u innych kierowców.
Dynamiczna jazda to połowa z tych 100k. Jazda zimą to kolejne 50%. W sumie teraz to pewnie 30km przejedziesz. Dojedziesz do pracy (jak masz blisko) a tam zepsuta ładowarka j już do domu nie wrócisz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+5 / 5

@Sok__Jablkowy stacje benzynowe są wszędzie, ładowarka może być 100km dalej. To chyba oczywiste :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-2 / 8

@Arek942

Ładowarki też mogą być wszędzie, czyli większy dostęp niż do stacji. To chyba oczywiste.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
+1 / 3

@Sok__Jablkowy Nie wiem no... stara, dobra pompa tłocząca paliwo ze zbiornika poprzez dystrybutor do mojego baku jest znacznie mniej zawodna, niż elektronika pracująca przy mocach rzędu kilkuset kilowatów i prądach liczonych w setkach amperów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-2 / 2

@Iasafaer

Rower jest jeszcze bardziej nie zawodny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
+4 / 4

@Sok__Jablkowy

To może inaczej.
Do tej pory rozwój technologiczny dążył raczej do ułatwienia życia, a nie do przymusowej poniekąd zmiany przyzwyczajeń i to na gorsze.

Prywatne auto miało być synonimem niezależności. Mam ochotę to wsiadam i jadę - nie zastanawiam się - bo stacja paliw jest na każdym rogu.
Użytkowanie auta elektrycznego wiąże się ze zmianą nawyków na gorsze. To znaczy muszę brać pod uwagę, czy mój wyjazd nie pozbawi mnie możliwości pojechania jutro do pracy.

Mieszkańcy miast będą uziemieni. Nikt bowiem nie będzie miał prywatnej ładowarki pod blokiem. A stacje ładowania choćby i rozsiane po całym mieście będą wiecznie oblegane z uwagi na minimalny czas potrzebny do ładowania samochodu.
Bo jeśli tankowanie baku benzyny trwa 2 minuty, a lądowanie choćby i super szybkie trwa 15-30 minut to oznacza, że średnio oblegana do tej pory stacja paliw zamieni się w wieczne oczekiwanie na wolną ładowarkę i to nawet, jeśli ilość ich się podwoi względem ilości dotychczasowych dystrybutorów paliwa.
Więc mieszkańcy miast będą zmuszeni dobrze planować swoje podróże, żeby spontaniczny wyjazd za miasto na ryby nie uniemożliwił na drugi dzień wyjazdu do pracy.
I to będzie realny problem, bo sytuacja wydaje się być spoko, gdy EV jest tzw "trzecim autem", albo zwykłą nowinką technologiczną i jestem jednym z nielicznych w mieście.
Jeśli wszyscy mieszkańcy miast zostaną ustawami klimatycznymi zmuszeni do posiadania EV i zaprzestania użytkowania aut spalinowych to oznacza to, że WSZYSTKIE aktywności związane z przemieszczaniem się będą realizowane za pomocą auta elektrycznego. Nie będzie ono służyć wyłącznie do dojazdów do pracy, czy do sklepu kilka przecznic dalej, ale do wszystkiego.

I to będzie wymagało planowania.
W dodatku zużycie paliwa przez auto spalinowe jest dość łatwe do przewidzenia, bo jednak pomiędzy cyklem miejskim, a pozamiejskim różnica jest stosunkowo łatwa do przewidzenia i jednak niewielka.
Zasięg jest zbliżony.
Natomiast zasięg auta elektrycznego zależy od tak wielu czynników, że w zależności od sposobu użytkowania może różnic się o kilkadziesiąt procent. To znowu będzie wymagało planowania.

I to jest właśnie zmiana na gorsze. Bo zamiast wygody, dostaję coś z czym wiąże się sporo uciążliwości i konieczność drastycznej zmiany przyzwyczajeń. I to wszystko jakby nie patrzeć - pod przymusem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+2 / 2

@Sok__Jablkowy Nawet bardziej niż o awarie chodzi o dostępność. Jeśli koło pracy masz 3 stanowiska i raz na tydzień akurat wszystkie zajęte to masz problem. Pewno się nie zwolnią za 10 minut. Na stacji benzynowej jeśli zajęte są akurat wszystkie dystrybutory to wiesz, że za minutę, dwie będziesz tankował.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-1 / 1

@Iasafaer

Ja widzę plusy w tym, że nie trzeba zajeżdżać na stację lub być uzależnionym od Obajtka. Jeśli ten produkt nie jest dla ciebie, nie znaczy, że inni, dla których ten produkt jest ułatwieniem, nie powinni go mieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 0

@koszmarek66

A jeśli wszystkie miejsca parkingowe mają taką technologię, to nie masz problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@Sok__Jablkowy no to ci właśnie piszą, że zmuszają nas do EV. Nikt nie zmusza do benzyniaka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-2 / 2

@Arek942

Życie bardzo rzadko daje Ci wybory.
Kiedy w latach 80tych jeden z koncernów (chyba Total) zamówił raport i z raportu wynikało, że z tego wyniknie dużo szkód, nie dali Ci żadnego innego wyboru.
Kiedy przez następne 40 lat ten sam koncern okłamywał Cię, że ekolodzy kłamią, a w tym czasie wszystkie zmiany przebiegały zgodnie z tym raportem, nie dali Ci wyboru.
To, że nie możesz wybrać między wodorem, a akumulatorem, to dlatego, że producenci nie Ci dali wyboru.
To, że musimy zmusić producentów w technologię inną, niż ropę, to dlatego że koncerny naftowe Ci nie dają wyboru.
A kiedy twoje dzieci lub wnuki będą walczyć o wodę i jedzenie, to dlatego, że ty im nie dałeś wyboru.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
0 / 0

@Sok__Jablkowy Zacznijmy od tego, że nikt nie daje tutaj wyboru. Więc co to za głupie stwierdzenie "rozwiązanie nie jest dla Ciebie".
Oczywiście i w normalnej sytuacji bym tego rozwiązania po prostu nie wybrał. Ale wyboru mi się nie pozostawia.
Zapowiedziano, że auta spalinowe mają zniknąć, czy się to komuś podoba czy nie. Więc o czym Ty - że tak powiem kolokwialnie i brzydko - pieprzysz? O jakim wyborze?
Ludzie lubią maskować się ze swoimi złymi lub głupimi wyborami. Nikt nie przyzna, że po zmianie na EV musiał diametralnie zmienić przyzwyczajenia, często na bardziej uciążliwe.
Ludzie mają tendencję do publicznego zachwalania swoich wyborów. Więc z tym "ułatwieniem dla niektórych" mogę przypuszczać, że nie zawsze są to opinie szczere.
Bo po prostu jestem świadom utrudnień jakie powstają przy użytkowaniu auta elektrycznego, jestem świadom i potrafię sobie wyobrazić logistycznie użytkowanie takiego pojazdu wiedząc jak to może wyglądać.
Bo wystarczy pomieścić w mózgu kilka prostych zmiennych.

Mieszkańcy miast (w zasadzie wszystkich większych miejscowości, w których dominuje zabudowa wielorodzinna) będą komunikacyjnie wykluczeni. Będzie ograniczona liczba stanowisk do ładowania, więc ludzie będą musieli kombinować.
Posiadając auto elektryczne i mieszkając w bloku nie będę miał dostępu do ładowarki. Nawet, jeśli powstaną jakieś na takich osiedlach to przecież nie w liczbie odpowiadającej mieszkańcom, czy nawet w ilości odpowiadającej mieszkaniom.
Obecnie ludzie mają często minimum 2 auta na rodzinę, więc ktoś będzie musiał zrezygnować. Jak ktoś ma 3 to tym bardziej.
Stacje ładowania będą rozsiane po mieście, ale też będzie ich zbyt mało. Bo tak jak powiedziałem tankowanie trwa 2 minuty, a ładowanie 30 minut. Więc na tradycyjnej stacji zatankuje w tym czasie 15 samochodów. Auta elektryczne będą więc stały w permanentnej kolejce do ładowania.
Oczywiście najprawdopodobniej tak nie będzie, bo ludzie nie są aż tacy durni, żeby stać pół dnia jak za komuny, tylko dla odmiany do stacji ładowania EV. Po prostu zrezygnują ze środka transportu na rzecz zbiorkomu.
I można domniemać, że taki też jest cel decydentów.

Nikt mi też nie powie, że ułatwieniem jest konieczność dokładnego planowania podróży autem.

Dziwne, że przytłaczająca większość entuzjastów EV to ludzie mieszkający w jednorodzinnych domkach poza miastem.
Postawi sobie słupek w garażu i udaje fafarafę.
W mieście królują małe popierdółki EV i jest ich niewiele.
I tu dwie kwestie. Decydenci nie chcą się ograniczać wyłącznie do popierdułek, więc nawet, jeśli są one użyteczne w określonych warunkach to jest argument inwalida.
Po drugie jak wszyscy będą mieli takie popierdułki to też będzie wspomniany wcześniej problem z ładowarkami...

I z tymi ładowarkami to też nie taka prosta sprawa, bo szybka ładowarka to jakieś 150-300kW, a doprowadzenie takiej mocy w każde miejsce to nie jest problem banalny. Bo to oznacza, że przeciętny parking potrzebuje przyłącza grubo powyżej 1MW...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 0

@Iasafaer

Tak jak z wszystkim. Twój wybór jest ograniczony do tego, co jest Ci dostępne.

Przykładowo, Król Karol kazał przerobić swój Aston Martin, który dostał na 21 urodziny, żeby był bardziej ekologiczny. Jeździ na biopaliwie z białego wina i sera. Bardziej ekologicznie, ładniej pachnie i podobno ma lepsze osiągi. U którego dilera możesz wybrać sobie takie auto? Która stacje możesz wybrać sobie, żeby zatankować takie auto?

Jeśli chcesz jakikolwiek wybór, to sam sobie poradz. A jeśli chcesz wybierać między tym co jest dostępne i ekologiczne, to musisz poczekać jeszcze 10 lat, żebyś miał taki wybór.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
0 / 0

@Sok__Jablkowy Oj widzę tu poważną rysę na deklu jednak.
Przepraszam, ale nie potrafię traktować poważnie rozmówcy, który stosuje retorykę podobną do "demokratycznych" wyborów w Korei Północnej. 100% poparcia dla partii rządzącej. A że jedyna z możliwych? Szczegół.

Przecież Ty albo jesteś idiotą, albo się zgrywasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 0

@Iasafaer

Proponuję się skupić na rozmowie, zamiast na mojej osobie. Jesteś za wyborem, ale nie widzisz, że nie miałeś wcześniej wyboru, bo bardziej opłaca się ciebie otruć, niż dać Ci wybór. W związku z tym wcześniej nie stworzono warunków, byś za 10 lat mógł wybierać między elektrykiem, wodorowym lub obecnymi opcjami. A to, że ktoś powiedział, że za 10 lat koniec z autami na paliwo, nie znaczy, że za 10 lat nie będziesz mógł zdecydować, że to był zły pomysł i chcesz inaczej. To znaczy, że za 10 lat będziesz miał dostępne inne opcje, których normalnie byś nie miał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2023 o 10:09

avatar rafik54321
+8 / 8

Niby akumulatorowce pchają "bo to ekologiczne" a fakt że proces ładowania indykcyjnego ma w pytę niższą sprawność, a przez to marnujemy jeszcze więcej energii - eee tam, je****ć to. Współczesna "ekologia" w pełnej krasie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-2 / 8

@rafik54321

Tradycyjne auta też nie są wydajne i marnujesz dużo paliwa. Jeśli żródło energii jest ekologiczne, to nawet jeśli marnujesz, to jest ekologiczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+3 / 5

@Sok__Jablkowy ta, bo prąd to się z powietrza bierze XD... Jprdl. A jak promuję technologię wodorową, to są piski że jest mniej wydajna XD...

Tym bardziej że jest to krok wstecz. Bo kabel jest po prostu tańszy i wydajniejszy. No ale przecież to jest "fajne" XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-4 / 6

@rafik54321


Znasz moje zdanie na ten temat. Jeśli wodór jest dla grupy ludzi lepszą opcją, to powinien być.

Obie technologię są dla kogoś innego. Dlatego musisz mieć wybór. Narazie specjalnie nie masz wyboru, bo możesz wybrać między benzyną a dieslem. Elektryki są, ale potrzebna jest infrastruktura. To samo dotyczy wodorowych.

Podejrzewam, że taka infrastruktura jest tańsza i wygodniejsza dla elektryków, niż dla wodoru.

A jeśli wodór nie opłaca się dla producentów, to zrób własny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@Sok__Jablkowy Nie masz wyboru? No chyba sobie kpisz.

Masz wybór pomiędzy: benzyną, ON, LPG, CNG i akumulatorowcem.
To właśnie w kwestii samych aut elektrycznych masz w zasadzie wyłącznie akumulator, ewentualnie hybrydę, ale hybrydy pomijam.

"Podejrzewam, że taka infrastruktura jest tańsza i wygodniejsza dla elektryków, niż dla wodoru." - no właśnie problem jest w nakładzie. Bo do prądu musisz ciągnąć w pytę przewodu od elektrowni. Wodór można po prostu przewieźć.

"A jeśli wodór nie opłaca się dla producentów, to zrób własny." - wodór JEST opłacalny. Problem jest w tym że trzeba po prostu infrastruktury do jego gromadzenia.

Taką infrastrukturę można postawić przy elektrowni. W mieście do akumulatorowców - weź teraz rozpruj pół miasta by powiększyć liczbę przewodów 3-4krotnie. Powodzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-2 / 2

@rafik54321

Czasami wybór masz tylko z nazwy.


„Bo do prądu musisz ciągnąć w pytę przewodu od elektrowni.„
Masz już „w pytę przewodu”. Tutaj nawet sądy instalują ładowarki. To jest duży plus tej technologii, bo nie wymaga wyspecjalizowanej branży między rafinerią/producentem, a klientem.


Skoro wodór jest opłacalny, to producenci napewno wykorzystają to.



„Taką infrastrukturę można postawić przy elektrowni. W mieście do akumulatorowców -weź teraz rozpruj pół miasta by powiększyć liczbę przewodów 3-4krotnie. Powodzenia.„

Twoja alternatywa to: weź teraz rozpruj wszystkie stacje by powiększyć liczbę przewodów 3-4krotnie. Powodzenia.


Nie uważasz, że zmiana z benzyny/diesla (potrzebujesz dedykowanej stacje) na elektryki (nie potrzebujesz dedykowanej stacji), a potem z elektryka (nie potrzebujesz dedykowanej stacji) na wodór (potrzebujesz dedykowanej stacji i możesz je postawić na miejscu nie używanych stacji) sprawi mniej zamieszania na mieście?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@Sok__Jablkowy "Skoro wodór jest opłacalny, to producenci napewno wykorzystają to.
" - jest, problem w tym, że akumulatory korzystają z ulg niedostępnych dla wodoru. Ot cała zagwozdka.

"Twoja alternatywa to: weź teraz rozpruj wszystkie stacje by powiększyć liczbę przewodów 3-4krotnie. Powodzenia." - a po uj? Wodór można dowieźć XD. Nie trzeba niczego pruć. A prąd przesyłany długimi przewodami, zwłaszcza duże prądy, mają duże straty ;) .

"na elektryki (nie potrzebujesz dedykowanej stacji)," - ta, jasne, od drzewa też doładujesz akumulatorowca XD...
Brawo ty. Potrzebujesz takiej stacji. Bo gniazdko domowe, nie naładuje akumulatorowca w sensownym czasie, a i tak licznik będzie zapie*****ł jak szalony. Do tego większość osób auto trzyma pod chmurką.

Widzę tu fanboya akumulatorowców. Każdy kto w branży siedzi wie, że akumulatorowce się nie sprawdzą i w najlepszym razie to technologia przejściowa.

Koniec tematu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-2 / 2

@rafik54321

„ jest, problem w tym, że akumulatory korzystają z ulg niedostępnych dla wodoru. Ot cała zagwozdka.”
A dlaczego tak jest, skoro to ci sami producenci?

Stacja jest do wymiany. Musisz stacje pruć.


„ ta, jasne, od drzewa też doładujesz akumulatorowca”
Chyba czegoś tu nie zrozumiałeś. Na filmiku widzisz gdzieś stacje (takie jakich masz dzisiaj do tankowania auta)?


„Widzę tu fanboya akumulatorowców”
To żle widzisz. Proponuję albo kupić sobie okulary, albo jeszcze raz przeczytać moje komentarze bez własnych uprzedzeń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+2 / 2

@Sok__Jablkowy @rafik54321 A ja wam powiem, że producenci robią tak aby zarobić jak najwięcej, czyli jak najwięcej sprzedać, a co zrobić aby sprzedać więcej? Wymusić zmianę aktualnie dobrych urządzeń na nowe. Za 15 lat jak już będą głównie elektryki to będzie zmiana na wodór albo inne paliwo i mówienie, że to jest bardziej eko bo nie trzeba potem utylizować akumulatorów itp. Dzięki czemu wymusi się kolejną wymianę wszystkich aut.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@kibishi normalka. Nie zmienia to faktu, że wodór już teraz po prostu ma więcej sensu, a najlepiej jest inwestować w najbardziej rozwojowe i optymalne rozwiązania. Akumulatory w najlepszym razie za 20 lat zwiększą swoją pojemność o 50% względem aktualnej objętości i masy. Tylko że nawet taki postęp to wciąż za mało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 2

@Sok__Jablkowy Tylko wymaga tego aby pod każdym sklepem i w każdym miejscu była taka infrastruktura. A to wymaga prucia asfaltu XD.

Tankowanie pojazdu trwa chwilę. Zysk czasowy nie jest wart nakładów środków, energii i strat wynikających z takiego udogodnienia.

Chcemy iść w oszczędności i ekologię, a tu promujemy rozwiązanie droższe, bardziej energostratne, mniej trwałe i wymuszające o wiele większą ingerencję w istniejącą infrastrukturę, aby po prosty nie ruszyć du****a by podłączyć jeden kabel XD. Brawo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-2 / 2

@rafik54321

Nikt nie twierdzi, że to się zrobi przez noc. Asfalt nie jest wieczny i prędzej czy póżniej musisz wymienić.

Gdybyś chciał wodorowe, to wszystkie stacje są do wymiany. To też wymaga dużo czasu i nakładów.

Takie rozwiązanie jest lepsze, bo każdy może ją zaimplementować i nie musisz czekać na Obajtka, żeby mieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@Sok__Jablkowy Dobrze, wymieniasz asfalt i jest okazja, tylko jest mały problem. Zamontowałeś tylko ładowarkę. Gdzie reszta? Tu potrzeba też się podpinać do transformatorów. A te przewody czasem idą przez działki prywatne. To co, komuś rozkopiesz ogródek? XD

"Gdybyś chciał wodorowe, to wszystkie stacje są do wymiany. To też wymaga dużo czasu i nakładów." - tylko że tu, na te modernizacje wyłączą same stacje benzynowe, więc koszt dla podatnika jest dużo mniejszy. Do tego połowę infrastruktury masz gotową. Bo w zasadzie wymianie będzie podlegać tylko dystrybutor oraz być może zbiornik.

"Takie rozwiązanie jest lepsze, bo każdy może ją zaimplementować i nie musisz czekać na Obajtka, żeby mieć." - no właśnie nie XD. Bo zaimplementować takiego rozwiązania w zasadzie się nie da, bez prucia połowy miasta.
Równie dobrze mógłbyś twierdzić że w twoim mieszkaniu wszędzie da się cacy zamontować w ścianach ładowarki indukcyjne no i przecież to jest super. No nie jest.
Nawet nie potrafisz pojąć ilukrotnie bardziej obciążysz elektrownie autami akumulatorowymi. Tu nie mówimy o wzroście zapotrzebowania rzędu 20%, o nie panie, oj nie... Mówimy tu o wzroście rzędu 300%!

Poza tym, mam lepszy pomysł. Wywalmy wszystkie dotacje i ulgi dla akumulatorowców. Zobaczymy które rozwiązanie zwycięży ;) . Akumulatory kaput XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-2 / 2

@rafik54321

Tu potrzeba też się podpinać do transformatorów. A te przewody czasem idą przez działki prywatne. To co, komuś rozkopiesz ogródek?

Nie rozumiem problemu. Jeśli gdzieś podpinasz taką ładowarkę, to tam już dochodzi prąd.


„tylko że tu, na te modernizacje wyłączą same stacje benzynowe, więc koszt dla podatnika jest dużo mniejszy.”
To nie musi być koszt dla podatnika. Tu nie potrzebujesz milionowych nakładów, żeby postawić ładowarkę. A więc każda firma, która ma parking może to zrobić o dodatkowo zarobić.


„Poza tym, mam lepszy pomysł. Wywalmy wszystkie dotacje i ulgi dla akumulatorowców. Zobaczymy które rozwiązanie zwycięży”
Wtedy nie będziesz miał ani wodorowych, ani akumulatorów. I tu jest sedno problemu i dlaczego masz dotacje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+2 / 2

@Sok__Jablkowy A potrzebujesz przejechać z Warszawy do Krakowa i trasa zajmuje dodatkowe 2 godziny, bo musisz się ładować. To jest bardzo duży problem jeżeli chcemy przestawić się na auta elektryczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-1 / 1

@kibishi

„Obie technologię są dla kogoś innego. Dlatego musisz mieć wybór.”

„ A jeśli jeździsz tylko w długie trasy, to nie jest to produkt dla ciebie i nie musisz z niego korzystać.”

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N next_1
-1 / 1

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rogeros123
+5 / 7

kolejny dość porypany pomysł związany z tą ślepa uliczką aut napędzanych litowo-jonowymi bateryjkami. Za duże straty energii i mała efektywność + pytanie czy też będą je okresowo wyłączać jak siec się przeciąży ? I te podkładki nie naładują tylko trochę doładują a to jest kolosalna różnica. W tym czasie normalna ładowarka by _naładowałas_ w 100% samochód. To wszystko to jest technologia z dupy jakiś przejściowy twór między rozwiązaniami, które dopiero nadejdą, ślepa uliczka motoryzacji. Tak samo jak kiedyś te francowate energooszczędne świetlówki , które zmuszeni byliśmy kupować po erze żarówek wolframowych a przed erą led.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2023 o 11:01

L lector
+2 / 2

Ładowanie indukcyjne jest ekstremalnie niewydajne, więc w temacie ekologii głównie szkodzi. Ale cichosza. Elekstryka równa się łekologia i nie wolno mówić inaczej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tenqoba
0 / 0

ciekawe jakie parametry ma pole elektromagnetyczne oddziaływujące na kierowców i pasażera?.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pan_grajek92
+1 / 1

wolał bym by ktoś rozwinął projekt lekker-mobil który na jednym ładowaniu pokonał dystans około 600 kilometrów i został zamieciony pod dywan przez Niemców bo był za dobry :) jak ja lubię ten cały pseudo eko teatrzyk. dobrze że jak zatankuje 20 letniego diesla to bez stresu robię 700km. jak ja lubię
ten obecny postęp :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Logheen
0 / 0

@pan_grajek92
Masz racje, gdzie sie to podzialo?
To chyba nawet testy ADAC niemieckie robilo
Ale kolesiowi za dobrze poszlo, bo przejechal wiecej km na jednym ladowaniu i potem ciul
Potem tylko miercedesy i inne takie aus Deutschland, weszly w spole z kitajcami i tam wlasnie robili testy
Nie twierdze, ze na tej bateryji, ale jakos w tej europejskiej czesci swiata, malo sie tego testowalo.
W sumie racja - jak cos pojdzie nie tak, to kogo, jak kogo, ale zoltej, taniej sily roboczej, to w kitaju pod dostatkiem..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
0 / 0

Skoro bezprzewodowa, to musi być indukcyjna. A jeżeli jest w stanie w 30 minut naładować samochód do zasięgu 100 km, to musi generować naprawdę potężne pole magnetyczne. Zastanawiam się co z bezpieczeństwem takich instalacji. Wlezie na to ktoś z rozrusznikiem serca i będzie po nim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Logheen
0 / 0

Ale gdzie tu innowacja?
Juz dawno temu w NL (niedaleko OSS chyba), zrobili kawalek czesc autostrady, ktora w czasie jazdy po niej, ladowala auto, do tego oswietlenie drogi, "napedzane" pedem poruszajacych sie pojazdow, a jeszcze, gdy droga jest oblodzona, to na jej powierzchni, pojawiaja sie "obrazki" w ksztalcie platkow sniegu.
Poprawcie mnie, jesli sie myle..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem