Jeśli dajecie taki "prezent" palaczowi, to tak jakbyście mu dawali paczkę fajek. Chodzi mi o to, że to wygląda jak tort na którym są fajki. Wyśmiewa palacza, gdzie każdy palacz wstydzi się tego, że pali. To że wam o tym nie mówią, wynika z czego innego. Oni się boją przyznać, że cierpią, że nie potrafią przestać. Mnie osobiście najbardziej brzydzą osoby jak "Wiedzma". "Fuj" też myśli palacz podświadomie. Zamiast go wspierać w tym by rzucił, Wy go motywujecie takimi tekstami do tego by pozwolił sobie na krótkie rozluźnienie po takim zdaniu. Tak, doskonale - nie lubicie palaczy, ale zamiast im pomóc to ich dopingujecie - "Pal więcej, pal więcej" - WSTYD !
Jak chcecie się dowiedzieć jak czuje się palacz kupcie sobie książkę - "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie", i motywujcie by nie palili, a nie w drugą stronę.
@bilutek nikomu nie imponuje to, że pali. Palaczowi najbardziej to przeszkadza. Przez to odcina się od innych. Nikt nie lubi palić. Świadomie się zatruwać. Po co ? Co dają fajki ? Fazę ? No nie dają fazy. To jaki jest cel palenia ? Papierosy to narkotyk, i działają jak narkotyk. Narkotyk okłamuje palacza, że jest przyjemny. Że jest fajnie zapalić. Narkotykowi zależy, żebyś myślał, że nie dasz sobie rady bez niego. On jest jedyną drogą do szczęścia. Gónwo prawda ! On jest powodem nieszczęścia. Nie chodzi mi tutaj o problemy zdrowotne, bo o nich mogłeś się naczytać w wielu miejscach. Chodzi mi o pewność siebie, wieczne przemęczenie które zabija kawa z poranną fajką, brak snów, niestety nie pamiętam reszty, ale możesz być pewny, że mnie te problemy spotykały. Obecnie nie palę i zauważalny jest brak porannego przemęczenia, który zabijałem kawą z fajką. Mogę wstać i iść do pracy nawet bez kawy tylko jedząc śniadanie. Może się to nie wydawać jakieś wyjątkowe ale możesz wierzyć lub nie - jest to dla mnie gigantyczny krok w porzuceniu złych doświadczeń (poranna kawa z fajką). Sny też mnie nawiedzają, może nie takie piękne jak bym chciał, ale lepszy rydz niż nic. A co do mojej pewności siebie też jest zauważalny wzrost, o czym może świadczyć, że kiedyś nie byłem w stanie wydukać prośby do szwagra, a teraz mam już początki za sobą. Może to małe koczki, ale lepsze takie kroczki w zapachu, niż ścieżka pokryta nikotyną. I 1000 palaczy może zapewniać Cie - Lubie palić, bo to przyjemne. Zapytaj się ich co dokładnie lubią w paleniu - która część zapachu jest dla nich taka kusząca. Niech analizują zapach fajki.
Fuj... palacze są okropni. Tak, to moja subiektywna ocena, strasznie nie lubię nałogowców.
Ten palacz w połowie każdego papierosa rzuca palenie?
Jeśli dajecie taki "prezent" palaczowi, to tak jakbyście mu dawali paczkę fajek. Chodzi mi o to, że to wygląda jak tort na którym są fajki. Wyśmiewa palacza, gdzie każdy palacz wstydzi się tego, że pali. To że wam o tym nie mówią, wynika z czego innego. Oni się boją przyznać, że cierpią, że nie potrafią przestać. Mnie osobiście najbardziej brzydzą osoby jak "Wiedzma". "Fuj" też myśli palacz podświadomie. Zamiast go wspierać w tym by rzucił, Wy go motywujecie takimi tekstami do tego by pozwolił sobie na krótkie rozluźnienie po takim zdaniu. Tak, doskonale - nie lubicie palaczy, ale zamiast im pomóc to ich dopingujecie - "Pal więcej, pal więcej" - WSTYD !
Jak chcecie się dowiedzieć jak czuje się palacz kupcie sobie książkę - "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie", i motywujcie by nie palili, a nie w drugą stronę.
@kozaalfa1 - każdy palacz wstydzi się tego, że pali??! To niewielu palaczy znasz! Mnóstwo ludzi pali, bo lubi, bo im to imponuje!
@bilutek nikomu nie imponuje to, że pali. Palaczowi najbardziej to przeszkadza. Przez to odcina się od innych. Nikt nie lubi palić. Świadomie się zatruwać. Po co ? Co dają fajki ? Fazę ? No nie dają fazy. To jaki jest cel palenia ? Papierosy to narkotyk, i działają jak narkotyk. Narkotyk okłamuje palacza, że jest przyjemny. Że jest fajnie zapalić. Narkotykowi zależy, żebyś myślał, że nie dasz sobie rady bez niego. On jest jedyną drogą do szczęścia. Gónwo prawda ! On jest powodem nieszczęścia. Nie chodzi mi tutaj o problemy zdrowotne, bo o nich mogłeś się naczytać w wielu miejscach. Chodzi mi o pewność siebie, wieczne przemęczenie które zabija kawa z poranną fajką, brak snów, niestety nie pamiętam reszty, ale możesz być pewny, że mnie te problemy spotykały. Obecnie nie palę i zauważalny jest brak porannego przemęczenia, który zabijałem kawą z fajką. Mogę wstać i iść do pracy nawet bez kawy tylko jedząc śniadanie. Może się to nie wydawać jakieś wyjątkowe ale możesz wierzyć lub nie - jest to dla mnie gigantyczny krok w porzuceniu złych doświadczeń (poranna kawa z fajką). Sny też mnie nawiedzają, może nie takie piękne jak bym chciał, ale lepszy rydz niż nic. A co do mojej pewności siebie też jest zauważalny wzrost, o czym może świadczyć, że kiedyś nie byłem w stanie wydukać prośby do szwagra, a teraz mam już początki za sobą. Może to małe koczki, ale lepsze takie kroczki w zapachu, niż ścieżka pokryta nikotyną. I 1000 palaczy może zapewniać Cie - Lubie palić, bo to przyjemne. Zapytaj się ich co dokładnie lubią w paleniu - która część zapachu jest dla nich taka kusząca. Niech analizują zapach fajki.