Czytałam dziś o tym i to co mnie najbardziej zaciekawiło, to ich motywacja do tworzenia takich ferm. Dlaczego Chińczycy dążą do samowystarczalności żywieniowej? Wyciągnęli wnioski z pandemii i lockoutów?
@ubooot, niczym, ale magia wielkich liczb robi wrażenie. Nieważne, że przy populacji Chin to kropla w morzu potrzeb., zwłaszcza, że oni lubią wieprzowinę. Ponoć 50% mięsa w diecie to wieprzowina.
Zastanawia mnie jak oni utylizują tak ogromne ilości odchodów.
@ubooot tym, że im miejsce większe, tym więcej odbiorców i jak miejsce się wysypie, to odbiorcy łapią czkawkę. Zróżnicowany rynek jest lepszy od hegemonów z wielu względów. No ale Chińczycy dalej myślą w kategoriach zupełnej kontroli wszystkiego. I to czyni ich małostkowymi.
@ubooot Przecież tam jest napisane, że przede wszystkim ryzykiem zarazy. Ja tam doskonale pamiętam jeszcze ptasią grypę i jednego zrozpaczonego hodowcę w tv, który musiał wybić całą fermę...
@ubooot
W tym newsie akurat informacja o zabijaniu powinna zostać pominięta, bo jest nieważna. Czy zabija się 1 sztukę, czy 20milionów, nie ma znaczenia.
Jedynie dyskusyjne jest, czy hodowla takiej populacji świń na tak małej przestrzeni, nie doprowadzi do poważnych mutacji obecnych wirusów/bakterii, które są chorobami świń.
Ciekawe jak wygłuszą dźwięki z rzeźni, aby pozostałe świnie nie stresowały się. Czasem trafia się wyjątkowo żylasty, twardy kawałek mięsa, który paskudnie smakuje. To właśnie od świni, ķtóra się mocno zestresowała przed ubojem. Producenci wędlin wiedzą o tym od dawna.
Czytałam dziś o tym i to co mnie najbardziej zaciekawiło, to ich motywacja do tworzenia takich ferm. Dlaczego Chińczycy dążą do samowystarczalności żywieniowej? Wyciągnęli wnioski z pandemii i lockoutów?
@Laviol Chińczycy pokazują, że są mądrzejsi niż decydenci w Europie.
czym się różni zabicie miliona świń w jednej chlewni od zabicia miliona świń w 20 chlewniach?
@ubooot, niczym, ale magia wielkich liczb robi wrażenie. Nieważne, że przy populacji Chin to kropla w morzu potrzeb., zwłaszcza, że oni lubią wieprzowinę. Ponoć 50% mięsa w diecie to wieprzowina.
Zastanawia mnie jak oni utylizują tak ogromne ilości odchodów.
@ubooot tym, że im miejsce większe, tym więcej odbiorców i jak miejsce się wysypie, to odbiorcy łapią czkawkę. Zróżnicowany rynek jest lepszy od hegemonów z wielu względów. No ale Chińczycy dalej myślą w kategoriach zupełnej kontroli wszystkiego. I to czyni ich małostkowymi.
@Laviol soylent brown
@ubooot Przecież tam jest napisane, że przede wszystkim ryzykiem zarazy. Ja tam doskonale pamiętam jeszcze ptasią grypę i jednego zrozpaczonego hodowcę w tv, który musiał wybić całą fermę...
@ubooot
W tym newsie akurat informacja o zabijaniu powinna zostać pominięta, bo jest nieważna. Czy zabija się 1 sztukę, czy 20milionów, nie ma znaczenia.
Jedynie dyskusyjne jest, czy hodowla takiej populacji świń na tak małej przestrzeni, nie doprowadzi do poważnych mutacji obecnych wirusów/bakterii, które są chorobami świń.
@ubooot w chlewni świnie się hoduje a nie zabija. Pisał ktoś mało ogarnięty albo ktoś kto myśli że mleko powstaje w mleczarni.
Im więcej zwierząt tym więcej chorób. Im więcej chorób tym więcej antybiotyków. Superbakterie odporne na antybiotyki coraz bliżej.
Ciekawe jak wygłuszą dźwięki z rzeźni, aby pozostałe świnie nie stresowały się. Czasem trafia się wyjątkowo żylasty, twardy kawałek mięsa, który paskudnie smakuje. To właśnie od świni, ķtóra się mocno zestresowała przed ubojem. Producenci wędlin wiedzą o tym od dawna.
A ja myślę, że
w 26-piętrowym wieżowcu dla świń w Chinach będzie się rodzić milion zwierząt rocznie.
A my będziemy wcinać przemielone świerszcze. Ekstra!
@ot_co Głosujmy dalej na pseudoekologów i lewicę to będzie nam w Europie lepiej....
200 szt./h to nie jest niezwykły wynik.
cały nasz rząd i senatorowie z rodzinami się by tam pomieścili boski projekt.
ostatnio nie ma dnia bez próby dokopania Chinom. żenujące to jest :( :(
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2023 o 16:39
ul. Nowogrodzka 84/86
Jesu jak to będzie śmierdzieć (*:*)
na pewno jacyś eko aktywiści już czają się z klejem w krzakach.