Wiesz co robi ksiądz na co dzień? Robota jak w każdym innym przedsiębiorstwie. Tak jakbyś powiedział, że właściciel firmy tylko siedzi i zbija bączki. Być może jak już wypracuje sobie odpowiednią pozycje to tak, ale na wczesnym etapie to raczej nie.
@agronomista
Znaczy co robi ksiądz na codzień? Pracuje na montażu w fabryce izery? Spawa w stoczni prom Morawieckiego? Buduje halę Centralnego Portu Komunikacyjnego? Układa suche tynki w budynkach z programu mieszkanie+? Chyba raczej zbija bączki i klepie wykute na pamięć wierszyki.
@MG02 No, ale klepanie tych wykutych na blachę wierszyków to właśnie jego "praca". On dzięki temu trzyma na smyczy swoje "owieczki".
Gdyby nie klepał tych formułek to jego działalność z ichniego punktu widzenia nie miałaby sensu.
Przecież cała "siła" kościoła polega właśnie na tym, że ludzie przychodzą słuchać tych klepanych formułek :)
Prawdę mówiąc jest to całkowicie idiotyczne założenie.
Księża są wbrew pozorom osobami publicznymi, mocno znanymi w swoich środowiskach.
Nawet "w cywilu" istnieje ogromna szansa, że zostaliby rozpoznani. Musieliby jeździć spędzać czas wolny w sąsiednich miejscowościach, a i to przecież absurd.
Wbrew pozorom księża nie mają aż tak dużo czasu wolnego. Takie roszady czasem, przebieranie się w sutannę, potem przebieranie w normalne ciuchy nie miałoby najmniejszego sensu.
Ksiądz wstaje wcześnie rano, odprawia mszę, jest całe mnóstwo różnych nabożeństw, dyżury w konfesjonale, nauczanie w szkołach i pewnie inne pomniejsze czynności.
I jeśli nawet księża w mniejszych miejscowościach mają tego czasu nieco więcej od tych w miastach to czas pomiędzy kolejnymi aktywnościami jest zbyt mały, żeby opłacało się przebierać w "normalne ciuchy" i jeszcze jechać kilkadziesiąt kilometrów dalej, aby nikt nie rozpoznał.
To ile ten ksiądz by sobie pożył "na wolności"? Pół godziny?
Opłacałoby się organizować taką maskaradę, żeby wyrwać się na przysłowiowe pół godziny?
@Iasafaer
Dlaczego absurd mają czas i pieniądze.
U mnie w kościele nie ma dyżurów po porannej mszy do 18 nic w kościele się nie dzieje.
15 min dla 9 h? Logika chyba u ciebie szwankuje.
To lepiej zostać 10h na plebanii?
Pracowałem w pewnej restauracji i tam przychodził znany ksiądz. Wieczorami na parę godzin. Jakoś mu się opłacało. Siedział że swoim gogusiem. Zrobię mu zdjęcie? To wylecisz z pracy, ale sprzedasz je pudelkowi za 50 zł..
@okiem_inteligenta Czyli mamy już wyjaśnione skąd pomysł na demota. Znasz jednego księdza, który łazi "w cywilu" i sobie normalnie żyje i na tej podstawie wysnułeś wnioski, że to musi być powszechne zjawisko.
@Iasafaer też jednego znam. Mocno się zdziwiłam jak go w koszuli i jeansach spotkałam na dyskotece 2 miasta obok. Nie był zachwycony jak go powitałam gromkim "niech będzie pochwalony proszę księdza" ale miny lasek stojących z nim były przezabawne :) gnój uczył mojego syna religii i "czystości" w liceum
Miałem z nimi wiele styczności, podczas jednego zlecenia nocowałem przez prawie miesiąc w klasztorze.
Na ich miejscu bym umarł z nudów, msza o 6 rano i 17 poza tym nic nie robią, śniadanie, obiad, kolacja przychodziła gosposia, do koszenia innych rzeczy przychodziło 2 facetów.
Jeden z nich uczył w szkole i tylko ten wychodził. (zresztą ewidetny gej, nawet przyjeżdżał do niego "kolega" i siedzieli w pokoju)
Ale zawsze byli ubrani na służbowo, czasem nie mają sutanny, ale mają pewien dress code, zawsze koszula, najczęściej jasnoniebieska wsuniętą w spodnie i koloratka.
Wiesz co robi ksiądz na co dzień? Robota jak w każdym innym przedsiębiorstwie. Tak jakbyś powiedział, że właściciel firmy tylko siedzi i zbija bączki. Być może jak już wypracuje sobie odpowiednią pozycje to tak, ale na wczesnym etapie to raczej nie.
@agronomista
Znaczy co robi ksiądz na codzień? Pracuje na montażu w fabryce izery? Spawa w stoczni prom Morawieckiego? Buduje halę Centralnego Portu Komunikacyjnego? Układa suche tynki w budynkach z programu mieszkanie+? Chyba raczej zbija bączki i klepie wykute na pamięć wierszyki.
@agronomista a konkretny? Liczą ciągle pieniążki?
@MG02 No, ale klepanie tych wykutych na blachę wierszyków to właśnie jego "praca". On dzięki temu trzyma na smyczy swoje "owieczki".
Gdyby nie klepał tych formułek to jego działalność z ichniego punktu widzenia nie miałaby sensu.
Przecież cała "siła" kościoła polega właśnie na tym, że ludzie przychodzą słuchać tych klepanych formułek :)
Wprowadzić ponownie tenzurę i po problemie.
Prawdę mówiąc jest to całkowicie idiotyczne założenie.
Księża są wbrew pozorom osobami publicznymi, mocno znanymi w swoich środowiskach.
Nawet "w cywilu" istnieje ogromna szansa, że zostaliby rozpoznani. Musieliby jeździć spędzać czas wolny w sąsiednich miejscowościach, a i to przecież absurd.
Wbrew pozorom księża nie mają aż tak dużo czasu wolnego. Takie roszady czasem, przebieranie się w sutannę, potem przebieranie w normalne ciuchy nie miałoby najmniejszego sensu.
Ksiądz wstaje wcześnie rano, odprawia mszę, jest całe mnóstwo różnych nabożeństw, dyżury w konfesjonale, nauczanie w szkołach i pewnie inne pomniejsze czynności.
I jeśli nawet księża w mniejszych miejscowościach mają tego czasu nieco więcej od tych w miastach to czas pomiędzy kolejnymi aktywnościami jest zbyt mały, żeby opłacało się przebierać w "normalne ciuchy" i jeszcze jechać kilkadziesiąt kilometrów dalej, aby nikt nie rozpoznał.
To ile ten ksiądz by sobie pożył "na wolności"? Pół godziny?
Opłacałoby się organizować taką maskaradę, żeby wyrwać się na przysłowiowe pół godziny?
@Iasafaer
Dlaczego absurd mają czas i pieniądze.
U mnie w kościele nie ma dyżurów po porannej mszy do 18 nic w kościele się nie dzieje.
15 min dla 9 h? Logika chyba u ciebie szwankuje.
To lepiej zostać 10h na plebanii?
Pracowałem w pewnej restauracji i tam przychodził znany ksiądz. Wieczorami na parę godzin. Jakoś mu się opłacało. Siedział że swoim gogusiem. Zrobię mu zdjęcie? To wylecisz z pracy, ale sprzedasz je pudelkowi za 50 zł..
@okiem_inteligenta Czyli mamy już wyjaśnione skąd pomysł na demota. Znasz jednego księdza, który łazi "w cywilu" i sobie normalnie żyje i na tej podstawie wysnułeś wnioski, że to musi być powszechne zjawisko.
@lasafaer obawiam się, że Pan Profesor ma rację, skoro księża mają czas na takie rzeczy:
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2023 o 11:52
@Iasafaer też jednego znam. Mocno się zdziwiłam jak go w koszuli i jeansach spotkałam na dyskotece 2 miasta obok. Nie był zachwycony jak go powitałam gromkim "niech będzie pochwalony proszę księdza" ale miny lasek stojących z nim były przezabawne :) gnój uczył mojego syna religii i "czystości" w liceum
kleru w Polsce jest sporo więcej, księża, zakonnicy i zakonnice, 60..70 tyś.
jakieś 80% księży, których znam, chodzi w sutannie, 15% w marynarce/koszuli z koloratką a 5% po cywilnemu
@Tomasz1977 i śledzisz ich cały dzień?
Miałem z nimi wiele styczności, podczas jednego zlecenia nocowałem przez prawie miesiąc w klasztorze.
Na ich miejscu bym umarł z nudów, msza o 6 rano i 17 poza tym nic nie robią, śniadanie, obiad, kolacja przychodziła gosposia, do koszenia innych rzeczy przychodziło 2 facetów.
Jeden z nich uczył w szkole i tylko ten wychodził. (zresztą ewidetny gej, nawet przyjeżdżał do niego "kolega" i siedzieli w pokoju)
Ale zawsze byli ubrani na służbowo, czasem nie mają sutanny, ale mają pewien dress code, zawsze koszula, najczęściej jasnoniebieska wsuniętą w spodnie i koloratka.
Demor dotyczy dużych miast. Na prowincji, w miasteczkach i wioskach ksiądz jest osobą publiczną, znaną i rozpoznawalną.
A ja się pytam, dlaczego wszyscy przechodzą ba czerwonym?
ciekawe te demotywatory:
1)precz z Kosciolem i klerem z przestrzeni publicznej
2)placz ze nie ma kleru w przestrzeni publicznej