Spędziłam w Paryżu 3 tygodnie i jedyni dziwacy jakich spotkałam w metrze to byli ludzie narodowości takiej, jak ten niemy narrator filmiku, którzy na różne wymyślne sposoby pokonywali bramki bez biletu i umykałlli kanarom. Co do dziwnych rzeczy natomiast, to zadziwiła mnie przejrzystość informacji i perfekcyjne rozplanowanie metra, co dla każdego, kto miał przyjemność korzystać z podziemnej komunikacji w Polsce może być szokiem. Nawet dziecko z podstawówki nie znające francuskiego ani angielskiego nie jest się w stanie zgubić w Paryżu. W jakąkolwiek dziurę od metra nie wejdziesz, wszędzie stamtąd trafisz.
Spędziłam w Paryżu 3 tygodnie i jedyni dziwacy jakich spotkałam w metrze to byli ludzie narodowości takiej, jak ten niemy narrator filmiku, którzy na różne wymyślne sposoby pokonywali bramki bez biletu i umykałlli kanarom. Co do dziwnych rzeczy natomiast, to zadziwiła mnie przejrzystość informacji i perfekcyjne rozplanowanie metra, co dla każdego, kto miał przyjemność korzystać z podziemnej komunikacji w Polsce może być szokiem. Nawet dziecko z podstawówki nie znające francuskiego ani angielskiego nie jest się w stanie zgubić w Paryżu. W jakąkolwiek dziurę od metra nie wejdziesz, wszędzie stamtąd trafisz.
Ciekawe co to za pora dnia. Paryskie metro normalnie jest potwornie zatłoczone.