Kolega powinien sprawdzić ile głupoli daje się oszukać na "sprzedaż" w sieci. Młodzi ludzie tracą całe oszczędności podając swoje dane logowania do banku oszustom - bez względu na status społeczny, tracą i bogaci i biedni.
@Wolfi1485 wiele rzeczy wystarczy :) nie mniej ludzie się logują i w celu otrzymania pieniędzy od sprzedającego naprawdę podają nr kart wraz z kodami CVV. Oczywiście strona nie zawsze o to prosi, ale autentycznie znam przypadek, gdzie dziewczyna radziła się co zrobić: strona banku zażądała od niej wpłaty 1000 zł na konto, bo inaczej przelew od sprzedawcy do niej nie przyjdzie, a ona biedna tych pieniędzy nie miała i martwiła się, że nie dostanie kilkudziesięciu złotych od kupującego. Miała ogromne szczęście, bo zdążyła zablokować konto zanim ukradziono jej z niego pieniądze (poradziła się na Vinted, a tam dziewczyny zareagowały błyskawicznie mówiąc jej, żeby dzwoniła do banku i blokowała dostęp do konta).
@Wolfi1485 a po cholerę bankowi login i hasło do konta bankowego które jest u nich? Jak będą chcieli podejrzeć to po prostu podejrzą XD. To tak jakbyś ty potrzebował autoryzacji od właściciela paczki którą przechowujesz żeby zajrzeć do czyjejś paczki. Jak będziesz chciał ją zajumać, albo spojrzeć na jej zawartość to po prostu to zrobisz - bo możesz XD. Tj jesteś w stanie to wykonać.
@Wiedzma z podobnych powodów nie pociągają mnie konta internetowe autoryzowane po przez kody SMS.
Smartfona da się zhakować. I to łatwiej niż archaiczną nokię 3310 (bo ta nie ma dostępu do internetu więc ciężko wgl do telefonu się dobrać). Złamanie loginu i hasła to dość prosty temat. Jeśli uda ci się włamać komuś na telefon, uda ci się złamać login i hasło, to potem już z górki - wystarczy przechwycić smsa, odczytać go, usunąć bez wiedzy użytkownika i już buszujesz jak dzik w truskawkach.
Dlatego osobiście preferuję starszy sposób autoryzacji, ale z ostrożności nie napiszę jaki :P.
@rafik54321 :) no widzisz, a mój wykładowca został oszukany poprzez skopiowanie karty płatniczej, skopiowano kartę jego i kolegi, z którym był na meczu piłkarskim. Jak twierdził, stracił wtedy 30 tysięcy złotych (nie pamiętam, czy pieniądze odzyskał, czy nie).
@Wiedzma skopiowanie karty płatniczej to zupełnie inny rodzaj włamania. Powyżej pisałem o kontach internetowych i ich autoryzacji. Tu włamy są najpowszechniejsze.
Tylko znów żeby kartę płatniczą skopiować, to złodzieje musieli mieć albo jej dane, albo fizyczny dostęp do karty. Dlatego totalnie nie preferuję płatności internetowych po przez podawanie karty. To idiotyzm.
A znów fizyczna kradzież plastiku jest do zauważenia organoleptycznie. I też mija ileś czasu pomiędzy kradzieżą karty, jej duplikowaniem i wyłudzeniem środków. Jeśli w tym czasie się zorientujesz i zablokujesz kartę, to można być krytym.
Wgl mam wrażenie że banki w zasadzie nie przeciwdziałają takim kradzieżom.
Bo przecież autoryzacja jakiejś transakcji po przez podanie numeru karty i podanie numerka na tej karcie to idiotyzm. Równie dobrze można by sobie na tej karcie PIN napisać XD. Wystarczy ukraść kartę i już buszujesz jak dzik w truskawkach.
To samo umowy kredytów. Wszystko załatwić online bo niby wygodnie. Jeszcze pies to drapał gdyby dotyczyło kwot do 1000zł. To w najgorszym wypadku idzie przeboleć. Jednak kredyty po kilkadziesiąt tysięcy ogarniać online?
Jak ktoś mi ukradnie tożsamość, to dowiem się o tym dopiero jak jej użyje. Czemu mam płacić za taki przekręt? Ostatecznie, kryminalista oszukał bank, więc to bank powinien byś stratny i szukać swoich pieniędzy. To w interesie banku jest zweryfikować komu konkretnie daje pieniądze.
Wydaje mi się że tu trzeba po prostu iść w zabezpieczenia biometryczne i tyle. Odciski palców, skany układu naczyń krwionośnych w kończynie, skany siatkówki, być może nawet próbki DNA w przypadku umów na setki tysięcy zł. Podrobienie takich zabezpieczeń byłoby skrajnie trudne i drogie. Do tego jeśli państwo by zbierało dane biometryczne wszystkich obywateli, to zweryfikowanie oszusta byłoby o wiele łatwiejsze.
@rafik54321 "Wystarczy ukraść kartę i już buszujesz jak dzik w truskawkach." Zgadza się, ale na koszt banku. Prawo jest takie, że zgłaszasz, że jakaś transakcja nie jest Twoja i bank musi najpierw oddać Ci kasę, a dopiero robić dochodzenie. Mojemu partnerowi tak dwa razy ogołocili konto, a bank za każdym razem oddawał pieniądze. Dobrze mieć tego świadomość, bo bank będzie wił się jak piskorz, żeby tylko zagadać Cię najgłupszymi argumentami, abyś odpuścił.
@warszawiaczanka "Zgadza się, ale na koszt banku. Prawo jest takie, że zgłaszasz, że jakaś transakcja nie jest Twoja i bank musi najpierw oddać Ci kasę, a dopiero robić dochodzenie." taki członek. Sam jakiś czas temu padłem ofiarą takiego cyrku. Kwota śmieszna bo 50zł i w kontekście tylko doładowania telefonu, ale jednak bank reklamacji nie uznał. Nic innego haker nie mógł zrobić.
@rafik54321 "Jeśli bank nie zwróci środków klientowi we wskazanym wyżej terminie, popada w opóźnienie i już od tego momentu klient ma prawo domagać się od instytucji finansowej ustawowych odsetek za opóźnienie, z uwagi za nieterminowy zwrot środków. Istnieje tylko jeden wyjątek, który pozwala bankowi uchylić się od obowiązku zwrotu środków, a mianowicie sytuacja gdy bank ma uzasadnione i należycie udokumentowane podstawy, aby podejrzewać oszustwo i poinformuje o tym na piśmie organy ścigania."
@rafik54321 z płatnościami kartą w internecie już banki się ogarnęły i jest trójetapowa autoryzacja - najpierw numer karty, data ważności i nazwisko właściciela, potem kod cvv a na koniec autoryzacja w aplikacji banku, która musi być odpalona na autoryzowanym w banku urządzeniu i zabbezpieczona co najmniej kodem pin a w większości przypadków odciskiem palca. Na dodatek to wszystko trzeba zrobić dość szybko. Już parę razy zdarzyło mi się czekać np. 30 sekund na powiadomienie w apce banku i mimo, że zautoryzowałem płatność to musiałem powtórzyć bo sesja w bramce płatności zdążyła wygasnąć. I tu ciekawostka: komunikat był mylący w stylu "płatność została odrzucona" - ani słowa o wygaśnięciu sesji więc pomysłowa forma "psychologicznego" zabezpieczenia (jeśli ktoś fizycznie wklepuje dane) albo przeciwko botom, które po odrzuceniu płatności (prawdopodobnie) zaprzestaną dalszych prób.
@warszawiaczanka, @rafik54321 może mieć rację, bo w wielu bankach cofnięcie ostatnich transakcji dotyczy jedynie kart kredytowych, a nie debetowych. Kilka lat temu jak zgubiłem portfel blokowałem karty i tylko w przypadku kredytowej konsultant odczytał mi ostatnie transakcje kartą i zapytał czy któraś jest "nie moja" - ja uczciwie powiedziałem, że wszystkie są moje a mogłem "przycwaniaczyć" i cofnąć sobie np. ostatnie zakupy (oczywiście żart, bo na wstępie powiedziałem, że portfel zginął "dzisiaj" a ostatnia transakcja była 2 dni wcześniej ;)).
@Vinyard Tylko tu nie zgłaszasz reklamacji czy prośby o cofnięcie transakcji tylko kradzież środków. Wtedy bank jest zobowiązany oddać Ci pieniądze, a dopiero zadawać pytania. Jeśli dałeś się nabrać oszustowi i dałeś mu dostęp do konta i narzędzi autoryzacji to jest twoja wina i nic Ci się nie należy. Złamałeś tym regulamin banku dając dostęp do konta osobom trzecim. Jednak, gdy ktoś bez twojej "pomocy" kradnie Ci środki z konta bank jest zobowiązany oddać całość no chyba, że ma podstawy sądzić, że oszukujesz i zgłosi Ciebie organom ścigania.
@warszawiaczanka no fakt, chociaż jak na nasze polskie warunki obawiam się, że bez konsultacji z jakimś prawnikiem się nie obędzie bo jak widać jest pole do interpretacji czyli bank będzie się wykręcał żeby tylko nie stracić. Obyśmy nie musieli się nigdy przekonać jak sprawnie to wykręcanie banksterom wychodzi ;)
''Skoro dają się nabierać na telefon od ''wnusia'', to jakim cudem doszli do tak gigantycznych pieniędzy. ''
@ Wolfi1485 No niestety starość bywa okrutna, człowiek niedowidzi, niedosłyszy, pojawiają się problemy z pamięcią. Słyszałeś o demencji? Niestety przestępcy nie są dżentelmenami i wykorzystują to z premedytacją.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 lutego 2023 o 21:12
@bartoszewiczkrzysztof Zgoda, tu trochę racji masz z tą demencją, ale... Słyszałem jakieś10-12 lat temu o gościu, co dał się zrobić na jakieś 800-900K, i to nie był schorowany dziadzio, tylko w pełni sprawny, jeszcze pracujący senior! Miał coś około 70tki, ponad 7K miesięcznej emerytury, i jak twierdził, "musi dorabiać bo na chlebek z masełkiem nie ma"! To był ktoś trochę znany, chyba dyrektor jakiegoś urzędu, pomimo 70-tki nadal się trzymał kurczowo stanowiska i nie chciał go oddać, a gdy zadzwonił "wnusio" dał się zrobić dosłownie jak frajer. Może to była kara od losu za to, że wszystkiego mu ciągle było mało?
@bartoszewiczkrzysztof żeby tylko przestępcy XD... Choć jest taka liczna grupa przestępców stacjonująca na takiej wiejskiej ulicy w budynku przypominającym cyrkowy, która również z premedytacją wykorzystuje naturalny proces starzenia się ludzi w podeszłym wieku. Naturalnie ta grupa zwykła siebie nie nazywać przestępcami a sługami narodu.
@bartoszewiczkrzysztof mojego ojca ktoś niedawno próbował naciągnąć na kasę. Zadzwonił telefon i chcieli dane jego dowodu osobistego i ojciec prawie im podał (ma demencję), tylko matka w porę zareagowała.
Starsi ludzie mając 2000 zł emerytury potrafią wydać miesięcznie na opłaty i życie 1000-1500 zł. Reszta im się odkłada. Jeśli dostaną 13-tkę, 14-tkę to jeszcze więcej. To rocznie nawet kilkanaście tysięcy. Jeśli to jeszcze małżeństwo to więcej.
@koszmarek66 Moja babcia tak miała. Mało jadła, oszczędzała prąd i wodę jak się tylko dało, gaz płaciła w czynszu tyle samo, niezależnie od tego ile go zużyje, więc w zimę chodziła kuchenka gazowa całą dobę a kaloryfery pozakręcane, chyba nigdy nie otworzone.
Jak robiła kotlety to prześwitywały. W wieku ~85 lat potrafiła zasuwać na drugi koniec miasta (jakieś 3-5 km) bo w jakimś sklepie było mleko przecenione o 10 gr na butelce...
W szafce miała odłożone prawie 80 tys.
Jak się jej pytaliśmy dlaczego to robi, to twierdziła że to "na czarną godzinę" i ona woli odkładać niż wydawać, bo po co?
Gdzie w wieku ponad 80 lat jeśli miałbym jej zdrowie, to korzystałbym z życia ile się da i niczego sobie nie żałował.
@yankers Kiedy się ma 80 lat tego zdrowia już tyle nie ma. Starsi ludzie nie skarżą się na "drobiazgi" i starają się ukrywać niektóre ze swoich dolegliwości. I ochota na szaleństwa jest dużo skromniejsza. Mi do 80 brakuje prawie ćwierć wieku ale zaczynam to rozumieć coraz lepiej.
Można się też przestać interesować się pieniędzmi innych i zająć się zarabianiem swoich? Miał widocznie zarobił, skoro urząd skarbowy nie pyta skąd znaczy, że legalnie. Okradziono go należy szukać złodzieja.
Moj Ojciec nigdy nie byl naiwny,jak bylem maly to on zawsze przestrzegal mnie przed cwaniakami.
Pokazywal jak sie chronic przed nieuczciwymi.
Niestety starosc nie radosc ,pewnego dnia sam sie dal nabrac na kupno garow (gratis) ,na darmowy internet . Ludzie na starosc dziecinnieja i nie dostrzegaja niebezpieczenstwa.To teraz my im musimy pomagac taj jak kiedys oni nam.Chce przez to powiedziec ze wszystkie swoje ciezko zarobione pieniadze ,wtedy kiedy byli silni umyslowo moga stracic bez naszej pomocy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 lutego 2023 o 8:45
Absurdalną oszczędnością, skrajną chciwością i na skutek zaniku potrzeb. Wielu polskich seniorów wycofuje się z życia. Bez względu na wysokość emerytury i potencjalne, wynikające z tego możliwości, zamykają się w mieszkaniach, tam siedzą przy jednej słabej żarówce, jedzą niemal dosłownie suchary i zgniłą brukiew, a emerytura wpływa na konto i się kumuluje. Wygląda to tak, jakby oszczędzali te pieniądze i, ogólnie, życie na jakieś nieokreślone "potem".
Kolega powinien sprawdzić ile głupoli daje się oszukać na "sprzedaż" w sieci. Młodzi ludzie tracą całe oszczędności podając swoje dane logowania do banku oszustom - bez względu na status społeczny, tracą i bogaci i biedni.
@Wiedzma A wystarczy pamiętać, że bank nigdy nie prosi o podanie loginu i hasła do konta, bo nie ma takich uprawnień.
@Wolfi1485 wiele rzeczy wystarczy :) nie mniej ludzie się logują i w celu otrzymania pieniędzy od sprzedającego naprawdę podają nr kart wraz z kodami CVV. Oczywiście strona nie zawsze o to prosi, ale autentycznie znam przypadek, gdzie dziewczyna radziła się co zrobić: strona banku zażądała od niej wpłaty 1000 zł na konto, bo inaczej przelew od sprzedawcy do niej nie przyjdzie, a ona biedna tych pieniędzy nie miała i martwiła się, że nie dostanie kilkudziesięciu złotych od kupującego. Miała ogromne szczęście, bo zdążyła zablokować konto zanim ukradziono jej z niego pieniądze (poradziła się na Vinted, a tam dziewczyny zareagowały błyskawicznie mówiąc jej, żeby dzwoniła do banku i blokowała dostęp do konta).
@Wolfi1485 a po cholerę bankowi login i hasło do konta bankowego które jest u nich? Jak będą chcieli podejrzeć to po prostu podejrzą XD. To tak jakbyś ty potrzebował autoryzacji od właściciela paczki którą przechowujesz żeby zajrzeć do czyjejś paczki. Jak będziesz chciał ją zajumać, albo spojrzeć na jej zawartość to po prostu to zrobisz - bo możesz XD. Tj jesteś w stanie to wykonać.
@Wiedzma z podobnych powodów nie pociągają mnie konta internetowe autoryzowane po przez kody SMS.
Smartfona da się zhakować. I to łatwiej niż archaiczną nokię 3310 (bo ta nie ma dostępu do internetu więc ciężko wgl do telefonu się dobrać). Złamanie loginu i hasła to dość prosty temat. Jeśli uda ci się włamać komuś na telefon, uda ci się złamać login i hasło, to potem już z górki - wystarczy przechwycić smsa, odczytać go, usunąć bez wiedzy użytkownika i już buszujesz jak dzik w truskawkach.
Dlatego osobiście preferuję starszy sposób autoryzacji, ale z ostrożności nie napiszę jaki :P.
@rafik54321 :) no widzisz, a mój wykładowca został oszukany poprzez skopiowanie karty płatniczej, skopiowano kartę jego i kolegi, z którym był na meczu piłkarskim. Jak twierdził, stracił wtedy 30 tysięcy złotych (nie pamiętam, czy pieniądze odzyskał, czy nie).
@Wiedzma skopiowanie karty płatniczej to zupełnie inny rodzaj włamania. Powyżej pisałem o kontach internetowych i ich autoryzacji. Tu włamy są najpowszechniejsze.
Tylko znów żeby kartę płatniczą skopiować, to złodzieje musieli mieć albo jej dane, albo fizyczny dostęp do karty. Dlatego totalnie nie preferuję płatności internetowych po przez podawanie karty. To idiotyzm.
A znów fizyczna kradzież plastiku jest do zauważenia organoleptycznie. I też mija ileś czasu pomiędzy kradzieżą karty, jej duplikowaniem i wyłudzeniem środków. Jeśli w tym czasie się zorientujesz i zablokujesz kartę, to można być krytym.
Wgl mam wrażenie że banki w zasadzie nie przeciwdziałają takim kradzieżom.
Bo przecież autoryzacja jakiejś transakcji po przez podanie numeru karty i podanie numerka na tej karcie to idiotyzm. Równie dobrze można by sobie na tej karcie PIN napisać XD. Wystarczy ukraść kartę i już buszujesz jak dzik w truskawkach.
To samo umowy kredytów. Wszystko załatwić online bo niby wygodnie. Jeszcze pies to drapał gdyby dotyczyło kwot do 1000zł. To w najgorszym wypadku idzie przeboleć. Jednak kredyty po kilkadziesiąt tysięcy ogarniać online?
Jak ktoś mi ukradnie tożsamość, to dowiem się o tym dopiero jak jej użyje. Czemu mam płacić za taki przekręt? Ostatecznie, kryminalista oszukał bank, więc to bank powinien byś stratny i szukać swoich pieniędzy. To w interesie banku jest zweryfikować komu konkretnie daje pieniądze.
Wydaje mi się że tu trzeba po prostu iść w zabezpieczenia biometryczne i tyle. Odciski palców, skany układu naczyń krwionośnych w kończynie, skany siatkówki, być może nawet próbki DNA w przypadku umów na setki tysięcy zł. Podrobienie takich zabezpieczeń byłoby skrajnie trudne i drogie. Do tego jeśli państwo by zbierało dane biometryczne wszystkich obywateli, to zweryfikowanie oszusta byłoby o wiele łatwiejsze.
@rafik54321 "Wystarczy ukraść kartę i już buszujesz jak dzik w truskawkach." Zgadza się, ale na koszt banku. Prawo jest takie, że zgłaszasz, że jakaś transakcja nie jest Twoja i bank musi najpierw oddać Ci kasę, a dopiero robić dochodzenie. Mojemu partnerowi tak dwa razy ogołocili konto, a bank za każdym razem oddawał pieniądze. Dobrze mieć tego świadomość, bo bank będzie wił się jak piskorz, żeby tylko zagadać Cię najgłupszymi argumentami, abyś odpuścił.
@warszawiaczanka "Zgadza się, ale na koszt banku. Prawo jest takie, że zgłaszasz, że jakaś transakcja nie jest Twoja i bank musi najpierw oddać Ci kasę, a dopiero robić dochodzenie." taki członek. Sam jakiś czas temu padłem ofiarą takiego cyrku. Kwota śmieszna bo 50zł i w kontekście tylko doładowania telefonu, ale jednak bank reklamacji nie uznał. Nic innego haker nie mógł zrobić.
@rafik54321 "Jeśli bank nie zwróci środków klientowi we wskazanym wyżej terminie, popada w opóźnienie i już od tego momentu klient ma prawo domagać się od instytucji finansowej ustawowych odsetek za opóźnienie, z uwagi za nieterminowy zwrot środków. Istnieje tylko jeden wyjątek, który pozwala bankowi uchylić się od obowiązku zwrotu środków, a mianowicie sytuacja gdy bank ma uzasadnione i należycie udokumentowane podstawy, aby podejrzewać oszustwo i poinformuje o tym na piśmie organy ścigania."
Czytaj więcej na Prawo.pl:
https://www.prawo.pl/prawo/nieautoryzowane-transakcje-platnicze-bank-odpowiada,507909.html
Więc bank w Twoim przypadku złamał prawo. Co z tym zrobisz zostawiam Tobie, ale warto znać swoje prawa.
@rafik54321 z płatnościami kartą w internecie już banki się ogarnęły i jest trójetapowa autoryzacja - najpierw numer karty, data ważności i nazwisko właściciela, potem kod cvv a na koniec autoryzacja w aplikacji banku, która musi być odpalona na autoryzowanym w banku urządzeniu i zabbezpieczona co najmniej kodem pin a w większości przypadków odciskiem palca. Na dodatek to wszystko trzeba zrobić dość szybko. Już parę razy zdarzyło mi się czekać np. 30 sekund na powiadomienie w apce banku i mimo, że zautoryzowałem płatność to musiałem powtórzyć bo sesja w bramce płatności zdążyła wygasnąć. I tu ciekawostka: komunikat był mylący w stylu "płatność została odrzucona" - ani słowa o wygaśnięciu sesji więc pomysłowa forma "psychologicznego" zabezpieczenia (jeśli ktoś fizycznie wklepuje dane) albo przeciwko botom, które po odrzuceniu płatności (prawdopodobnie) zaprzestaną dalszych prób.
@warszawiaczanka, @rafik54321 może mieć rację, bo w wielu bankach cofnięcie ostatnich transakcji dotyczy jedynie kart kredytowych, a nie debetowych. Kilka lat temu jak zgubiłem portfel blokowałem karty i tylko w przypadku kredytowej konsultant odczytał mi ostatnie transakcje kartą i zapytał czy któraś jest "nie moja" - ja uczciwie powiedziałem, że wszystkie są moje a mogłem "przycwaniaczyć" i cofnąć sobie np. ostatnie zakupy (oczywiście żart, bo na wstępie powiedziałem, że portfel zginął "dzisiaj" a ostatnia transakcja była 2 dni wcześniej ;)).
@Vinyard Tylko tu nie zgłaszasz reklamacji czy prośby o cofnięcie transakcji tylko kradzież środków. Wtedy bank jest zobowiązany oddać Ci pieniądze, a dopiero zadawać pytania. Jeśli dałeś się nabrać oszustowi i dałeś mu dostęp do konta i narzędzi autoryzacji to jest twoja wina i nic Ci się nie należy. Złamałeś tym regulamin banku dając dostęp do konta osobom trzecim. Jednak, gdy ktoś bez twojej "pomocy" kradnie Ci środki z konta bank jest zobowiązany oddać całość no chyba, że ma podstawy sądzić, że oszukujesz i zgłosi Ciebie organom ścigania.
@warszawiaczanka no fakt, chociaż jak na nasze polskie warunki obawiam się, że bez konsultacji z jakimś prawnikiem się nie obędzie bo jak widać jest pole do interpretacji czyli bank będzie się wykręcał żeby tylko nie stracić. Obyśmy nie musieli się nigdy przekonać jak sprawnie to wykręcanie banksterom wychodzi ;)
''Skoro dają się nabierać na telefon od ''wnusia'', to jakim cudem doszli do tak gigantycznych pieniędzy. ''
@ Wolfi1485 No niestety starość bywa okrutna, człowiek niedowidzi, niedosłyszy, pojawiają się problemy z pamięcią. Słyszałeś o demencji? Niestety przestępcy nie są dżentelmenami i wykorzystują to z premedytacją.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lutego 2023 o 21:12
@bartoszewiczkrzysztof Zgoda, tu trochę racji masz z tą demencją, ale... Słyszałem jakieś10-12 lat temu o gościu, co dał się zrobić na jakieś 800-900K, i to nie był schorowany dziadzio, tylko w pełni sprawny, jeszcze pracujący senior! Miał coś około 70tki, ponad 7K miesięcznej emerytury, i jak twierdził, "musi dorabiać bo na chlebek z masełkiem nie ma"! To był ktoś trochę znany, chyba dyrektor jakiegoś urzędu, pomimo 70-tki nadal się trzymał kurczowo stanowiska i nie chciał go oddać, a gdy zadzwonił "wnusio" dał się zrobić dosłownie jak frajer. Może to była kara od losu za to, że wszystkiego mu ciągle było mało?
@Wolfi1485 Tak takie rzeczy też się zdarzają, nawet księdza ''na wnuczka'' można zrobić :-)
-https://wiadomosci.onet.pl/kujawsko-pomorskie/torun-okradli-ksiedza-metoda-na-wnuczka/yr77ztb
-https://finanse.wp.pl/ksiadz-stracil-parafialna-fortune-dal-sie-podstepem-oszukac-6730864834489024a
@bartoszewiczkrzysztof żeby tylko przestępcy XD... Choć jest taka liczna grupa przestępców stacjonująca na takiej wiejskiej ulicy w budynku przypominającym cyrkowy, która również z premedytacją wykorzystuje naturalny proces starzenia się ludzi w podeszłym wieku. Naturalnie ta grupa zwykła siebie nie nazywać przestępcami a sługami narodu.
@rafik54321 Masz rację :-)
@bartoszewiczkrzysztof mojego ojca ktoś niedawno próbował naciągnąć na kasę. Zadzwonił telefon i chcieli dane jego dowodu osobistego i ojciec prawie im podał (ma demencję), tylko matka w porę zareagowała.
@Wolfi1485 Dorabiali się majątku jak byli trochę młodsi. A teraz być może demencja. Czego nie rozumiesz?
Starsi ludzie mając 2000 zł emerytury potrafią wydać miesięcznie na opłaty i życie 1000-1500 zł. Reszta im się odkłada. Jeśli dostaną 13-tkę, 14-tkę to jeszcze więcej. To rocznie nawet kilkanaście tysięcy. Jeśli to jeszcze małżeństwo to więcej.
@koszmarek66 Moja babcia tak miała. Mało jadła, oszczędzała prąd i wodę jak się tylko dało, gaz płaciła w czynszu tyle samo, niezależnie od tego ile go zużyje, więc w zimę chodziła kuchenka gazowa całą dobę a kaloryfery pozakręcane, chyba nigdy nie otworzone.
Jak robiła kotlety to prześwitywały. W wieku ~85 lat potrafiła zasuwać na drugi koniec miasta (jakieś 3-5 km) bo w jakimś sklepie było mleko przecenione o 10 gr na butelce...
W szafce miała odłożone prawie 80 tys.
Jak się jej pytaliśmy dlaczego to robi, to twierdziła że to "na czarną godzinę" i ona woli odkładać niż wydawać, bo po co?
Gdzie w wieku ponad 80 lat jeśli miałbym jej zdrowie, to korzystałbym z życia ile się da i niczego sobie nie żałował.
@yankers Kiedy się ma 80 lat tego zdrowia już tyle nie ma. Starsi ludzie nie skarżą się na "drobiazgi" i starają się ukrywać niektóre ze swoich dolegliwości. I ochota na szaleństwa jest dużo skromniejsza. Mi do 80 brakuje prawie ćwierć wieku ale zaczynam to rozumieć coraz lepiej.
Można się też przestać interesować się pieniędzmi innych i zająć się zarabianiem swoich? Miał widocznie zarobił, skoro urząd skarbowy nie pyta skąd znaczy, że legalnie. Okradziono go należy szukać złodzieja.
Ciężką pracą i oszczędnością lebiego
Moj Ojciec nigdy nie byl naiwny,jak bylem maly to on zawsze przestrzegal mnie przed cwaniakami.
Pokazywal jak sie chronic przed nieuczciwymi.
Niestety starosc nie radosc ,pewnego dnia sam sie dal nabrac na kupno garow (gratis) ,na darmowy internet . Ludzie na starosc dziecinnieja i nie dostrzegaja niebezpieczenstwa.To teraz my im musimy pomagac taj jak kiedys oni nam.Chce przez to powiedziec ze wszystkie swoje ciezko zarobione pieniadze ,wtedy kiedy byli silni umyslowo moga stracic bez naszej pomocy.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2023 o 8:45
Całe szczęście , że osoby przed 25 rokiem życia są całkowicie odporne na oszustwa.
Ty swoją inteligencją i sprytem osiągniesz sukces jako krytyk światowej sławy.
Do pieniędzy doszli kiedy jeszcze mózg działał w pełni sprawnie, zanim zaczęła się wczesna demencja i inne problemy neurologiczne.
Nadgodziny, inwestycja we własny dom, sprzedaż jakiejś działki, spadek. Może wyjść milion.
Mlodzi "na wnusia" raczej sie nie nabiora. Ale juz na coiny to co innego :)
Absurdalną oszczędnością, skrajną chciwością i na skutek zaniku potrzeb. Wielu polskich seniorów wycofuje się z życia. Bez względu na wysokość emerytury i potencjalne, wynikające z tego możliwości, zamykają się w mieszkaniach, tam siedzą przy jednej słabej żarówce, jedzą niemal dosłownie suchary i zgniłą brukiew, a emerytura wpływa na konto i się kumuluje. Wygląda to tak, jakby oszczędzali te pieniądze i, ogólnie, życie na jakieś nieokreślone "potem".
Covid bardzo mocno pogłębił ten problem.
Jest coś takiego jak oszczędzanie, nie wszyscy przepuszczają każdy grosz ze swojej wypłaty... Ja oszczędzam od 7 roku życia
Jest coś takiego co się nazywa "otępienie starcze". Nazwa jest wymowna.