Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
209 268
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar TomorrowNeverKnows
+5 / 17

@Cammax Przykro mi ale tym razem pieprzysz głupoty. Jesteśmy największym państwem członkowskim NATO w tej części Europy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
-3 / 3

@TomorrowNeverKnows ale ile znaczy Europa Wschodnia (lub nawet środkowa, jak kto woli) dla jakiegokolwiek liczącego się kraju? Większość Amerykanów nawet nie wie, co to Polska. Myślą że jesteśmy jakimś naszym odpowiednikiem województwa w Rosji.
Poza tym przy tym rządzie, to nikt komu zależy na wizerunku nie chce mieć znani nic wspólnego. Sojusz z PISem, Organem itd. to wizerunkowy samobój. Bo PISowi obce są wartości zachodniego, cywilizowanego świata.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TomorrowNeverKnows
+4 / 4

@Cammax I znowu pieprzysz. W Stanach jesteśmy czwartą nacją po Anglosasach, Włochach i Niemcach. I wbrew pozorom ze względu na nasze położenie geopolityczne jesteśmy ważnym Partnerem dla Stanów. Trochę się ostatnio przez działania tych chwujów z PIS nadwyrężyło, ąle nadal jesteśmy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
-3 / 3

@TomorrowNeverKnows może jako kraj coś dla nich znaczymy, ale jako sojusznik obecnie nic. Są dwa sposoby na zmianę tego stanu:
1. Albo u nas zmienia się rząd,
2. Albo w USA znowu wygrywają naziole od Trumpa.
W przeciwnym razie ja nie wierzę, że jeszcze jakiś sojusz z USA będzie. PISowcom bliżej do Putina i Orbana niż do Bidena. Ale dotyczy to każdego kraju, bo PIS skłóciło nas z całym światem. Obecnie jedynie z Węgrami (oficjalnie) i z Rosją (potajemnie) PIS ma dobre relacje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2023 o 10:45

avatar TomorrowNeverKnows
+1 / 1

@Cammax Kobieto. Dorośnij i zacznij MYŚLEĆ.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+4 / 12

W ameryce jest takie powiedzenie " z frajerami sie nie dyskutuje, frajerów się goli". Po co USA ma robić sojusz z Polin skoro zarządzający kolonią polską są na każde ich skinienie palca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sw3
0 / 18

Tak, gdyby władza była w rękach tych, którzy mówili o robieniu łaski Amerykanom, torpedowali współpracę wojskową z USA i nadskakiwali Putinowi to by był sojusz z USA a tak to nie ma sojuszu.
Aż taka desperacja na opozycji, że pletą totalne bzdury? Toż to nawet Konfederacja z Braunem się aż tak nie wydurnia.
Przecież nawet dziecko wie, że PO liczy na Niemcy a Niemcy liczyły (i chyba cały czas liczą) na interesy z Rosją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+4 / 10

@Cammax o czym ty bęredzisz poprawne były za Clintona, dobre z Buscha bo potrzebowali sojuszników w Iraku za frajer, czy jak Miller dostał walizki dolarów od CIA za Klewki (Talibów)
Od Obamy jeszcze jak mu Komorowski wyjechał z alegorią o polowaniu, żeby mu (murzyn) dał długą dzidę na polowanie, to Obama stwierdził, że będzie bardziej elastyczny dla Putina.
Za Tuska i Sikorskiego mieliśmy parcie na Niemcy, a z USA to była delikatnie pisząc jak to mawiał Miller szorstka męska przyjaźń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
-2 / 2

@Tibr tutaj to nawet chyba o sojuszu nie można mówić, bo Amerykanie po prostu potrzebowali frajerów, którzy poprą ich agresję na Irak, a najlepiej jeszcze odwalą całą "brudną robotę" za nich i jeszcze wezmą na siebie ewentualną odpowiedzialność za zbrodnie wojenne. No i o ile dobrze pamiętam i nie pomyliłam wojen, to my byliśmy jednym z nielicznych krajów, który poparł tę agresję. No i Bliski Wschód nam to do dziś pamięta i od tej pory nas uważa za wroga, choć wcześniej byliśmy im zupełnie obojętni.
Cóż, kiedyś Niemcy były naszym sojusznikiem, to wiem. Dziś na linii Polska-Niemcy można mówić co najwyżej o nienawiści. Lub o wojnie, na szczęście na razie tylko dyplomatycznej, która kończy się na tym, że politycy jednego i drugiego rządu się powyzywają, nasz wizerunek mocno ucierpi, bo prawie cały świat stoi murem za Niemcami lub ma ten spór gdzieś. Nas popierają tylko Węgry, ale to dlatego że sami nienawidzą Niemiec. Po dojściu do władzy PIS zaczęło skłócać nas z całą UE, a potem przyszła im świadomość, że potrzebujemy sojuszników. Okazja do tego była wygrana Trumpa. Bo Obama na pewno nie chciałby mieć z PISem nic wspólnego. Zwłaszcza, że PIS za czarnymi nie przepada, delikatnie mówiąc, no i ma zupełnie odmienne poglądy. Ale przyszedł Trump z poglądami, które brzmią jak kopiuj-wklej PIS. Wygrana Bidena mocno pokrzyżowała im szyki i skomplikowała sytuację. Na początku to nawet nie chcieli przyznać, żeBiden wygrał, nie gratulowali mu i powtarzali narrację Trumpa. A i sam Biden mocno krytykował Polskę (a w zasadzie to PIS). No i pierwsza decyzją Bidena była odnowa relacji z Niemcami, co już bardzo nie spodobało się PISowi. Gdy już wszystko wskazywało na to, że zerwanie relacji przez Bidena i zabranie wojsk USA z powrotem do USA lub do Niemiec, to wybuchła wojna, która sporo zmieniła i dała nadzieję na to, że może te relacje jednak zerwane tak szybko nie zostaną. Przynajmniej nie w trakcie wojny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Drak82
+1 / 19

Należy sobie wprost powiedzieć, że nie ma granic żenady dla propagandy totalnej opozycji. Oplują i obs... wszystko, całkowicie lekceważąc fakty. Tu nasuwa się pytanie: do kogo jest skierowany tak głupi przekaz? Kogo chcą w ten sposób przekonać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
+1 / 11

@Drak82 Głupszych od siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar krzysio6666
-2 / 4

Widzę że znasz antoniego k. i razem ostro balujecie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L leszek49
+1 / 1

A jakie to są " normalne ręce"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
+3 / 3

Niemcy są sojusznikiem dla Amerykanów? Od ponad 20 lat Niemcy udowadniają że nie są ich sojusznikami, w żadnym aspekcie, a i samym Amerykanom niezbyt zależy na sojuszu z Niemcami.
Głównie dlatego że pod militarnym względem, Niemcy nie są w stanie im nic zaoferować, bo Bundeswehra to rozbrojone przedszkole a nie armia.

Relacje na linii USA-Niemcy wyglądają gorzej niż dziś na linii Niemcy-Polska. Oba te państwa w dodatku przeszły do jawnej części wojny gospodarczej, próbując zwalczyć się wzajemnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
-3 / 3

@yankers za Trumpa faktycznie nie byli sojusznikiem. Wtedy relacje Trump-Niemcy wyglądały niewiele lepiej niż relacje PIS-Niemcy.
Wiesz, to jeszcze zależy od tego, kto rządzi w USA. Trump faktycznie z Niemcami nie chciał mieć nic wspólnego. Bo Republikanie to nasz odpowiednik PISu. A PIS jak wiemy, Niemców nienawidzi. Za to pierwsza decyzja Bidena było pojednanie z Niemcami, odblokowanie Nord Stream, anulowanie decyzji Trumpa o przerzuceniu wojsk amerykańskich z Niemiec do Polski. Bo Demokraci to taki nasz odpowiednik skrajnej lewicy (światopoglądowo) i PO (w polityce zagranicznej).

Nie no, nie przesadzajmy. Obecnie na linii Polska-Niemcy jest tragedia. Można nawet pójść w stwierdzenie, że relacje są najgorsze od 1945. A na pewno najgorsze od 1989. A wszystko to zasługa PISu, bo Niemcy wyciągnęli do nas rękę na zgodę. PIS rękę odrzuciło i chce się mścić za wojnę. I żeby tego dokonać, to byliby w stanie z każdym zawiązać jakąś antyniemiecką koalicję. Chyba, że mówisz o relacjach między ludźmi/handlowych,a nie międzyrządowych, to może faktycznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hamlet669
-3 / 5

"prawicowych fundamentalizmów". A co z lewicowymi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
-2 / 2

@Hamlet669 to Biden musiałby sam siebie nie akceptować. W USA jest system dwupartyjny i masz wybór między skrajną prawicą (Republikanie, ci od Trumpa) i skrajną lewicą (Demokraci, tutaj jest Biden). Nie ma tam nic pomiędzy, ani nawet bardziej umiarkowanych partii. Jakby to najbardziej na nasz system przełożyć- to tak jakbyś miał wybór tylko między PISem, a Razem i nie było żadnej innej partii.
Ja podziwiam Amerykanów, że nie oszaleją, gdy na zmianę rządzi tam skrajna lewica lub skrajna prawica. Bo oczywiście obie partie próbują trochę zmieniać politykę zagraniczną i prawo pod siebie. Tylko tam prawo zmienić trudniej, bo każdy stan ma jakieś inne regulacje, więc wcale nie ma obowiązku wprowadzenia tego u siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem