@carramia Jest numer i informacja o lokalizacji, płci, wieku i upodobaniach. To bardzo ryzykowne ogłoszenie. Co będzie jak na to ogłoszenie odpowie np. jakiś pedofil ?
Jedź do np. Holandii. Tam dzicie w wieku 13 czy 15 lat rozkladają towar na półki w marketach. Uczą się szacunku do pieniądza, zarabiania, itd. A teraz odpowiedz sobie na jedno ale to jedno ważne pytanie. Jak wygląda gospodarka i życie w Holandii a w polsce... ps. tak dziecko ma się cieszyć dzieciństwem jak 80 letnia babinka cieszy się że zamiast siedzieć w domu, zajmuje kolejke w przychodni bo jej się krzywo bekło. 3...2...1...
Nie pochwalam. To narażanie dziecka na niebezpieczeństwa. Na podany publicznie nr telefonu może zadzwonić każdy, również osoby o złych zamiarach. Rodzice powinni mieć kontrolę nad tym z kim zadaje się dziecko i od kogo ma pieniądze. Wyprowadzanie psa, który nie zna dziecka i może go np. ugryźć, też nieodpowiedzialne. Takie formy "zarabiania" pieniędzy przez dzieci, to chyba tylko wśród rodziny lub znajomych.
@dorrok jestem dokładnie tego samego zdania. To nieodpowiedzialne ze strony rodziców. Jestem za tym, aby uczyć dzieci pracy i odpowiedzialności, ale nie w taki sposób. Niech dzieciak idzie z ojcem do jakiejś roboty za pomocnika, choćby posprzątał zaplecze, nauczy się szacunku do pracy i do rodziców przy okazji. Nie powinien natomiast na tym zarabiać, bo dopóki jest mały utrzymują go rodzice. Śmiesznie wygląda, jak rodzice biorą na niego 500+ za sam fakt że go spłodzili ale na żółwia musi zarobić sam, bo "pieniądze nie rosną na drzewach". No na tych przed mopsem pewnie rosną.
@dorrok ja tam za dzieciaka wyprowadzałem psy sąsiadów i małe i duże (typu doberman) fakt, nie miałem może wtedy 6-9 lat a tak z 13, Nawet psy które mnie nie znały i popatrz żyję (duże psy zawsze były w kagańcach, Do dziś nie spotkałem psa który by jakoś na mnie warczał czy się rzucał... nawet gdy jestem dla niego całkowicie obcy.
Nie, nie zawsze sobie w życiu poradzi.
Prędzej czy później dorośnie, trafi na biurokrację, służbistów czy inny rodzaj ludzkiej podłości.
I już tak kolorowo nie będzie.
kto wrzuca tego demota z numerem do jakiegoś dziecka? chory jesteś? przez takich jak ty wprowadzono RODO
@Tomasz1977
Co ma numer telefonu do RODO...? Chory jesteś...? Przez takich, jak ty, politycy robią z nas wała...
@carramia Jest numer i informacja o lokalizacji, płci, wieku i upodobaniach. To bardzo ryzykowne ogłoszenie. Co będzie jak na to ogłoszenie odpowie np. jakiś pedofil ?
@carramia chcesz to podaj swój numer
@Tomasz1977 On tylko skopiował to i wrzucił na demota. Tak czy siak, to i tak było już w sieci.
Dzieci powinne się cieszyć dzieciństwem, a nie za szybko dorastać.
... chociaż do czterdziestki.
Jedź do np. Holandii. Tam dzicie w wieku 13 czy 15 lat rozkladają towar na półki w marketach. Uczą się szacunku do pieniądza, zarabiania, itd. A teraz odpowiedz sobie na jedno ale to jedno ważne pytanie. Jak wygląda gospodarka i życie w Holandii a w polsce... ps. tak dziecko ma się cieszyć dzieciństwem jak 80 letnia babinka cieszy się że zamiast siedzieć w domu, zajmuje kolejke w przychodni bo jej się krzywo bekło. 3...2...1...
@veraclixuk takie dzieci pracują za 5 euro za godzinę xD Tam jest coś takiego jak stawka wiekowa. Niektórym nie opłaca się pracować.
Musi tylko uważać na VATeusza. Bo jedyne, czego się dorobi to rodziców w pierdlu za niepłacenie podatków.
Nie pochwalam. To narażanie dziecka na niebezpieczeństwa. Na podany publicznie nr telefonu może zadzwonić każdy, również osoby o złych zamiarach. Rodzice powinni mieć kontrolę nad tym z kim zadaje się dziecko i od kogo ma pieniądze. Wyprowadzanie psa, który nie zna dziecka i może go np. ugryźć, też nieodpowiedzialne. Takie formy "zarabiania" pieniędzy przez dzieci, to chyba tylko wśród rodziny lub znajomych.
@dorrok jestem dokładnie tego samego zdania. To nieodpowiedzialne ze strony rodziców. Jestem za tym, aby uczyć dzieci pracy i odpowiedzialności, ale nie w taki sposób. Niech dzieciak idzie z ojcem do jakiejś roboty za pomocnika, choćby posprzątał zaplecze, nauczy się szacunku do pracy i do rodziców przy okazji. Nie powinien natomiast na tym zarabiać, bo dopóki jest mały utrzymują go rodzice. Śmiesznie wygląda, jak rodzice biorą na niego 500+ za sam fakt że go spłodzili ale na żółwia musi zarobić sam, bo "pieniądze nie rosną na drzewach". No na tych przed mopsem pewnie rosną.
@dorrok ja tam za dzieciaka wyprowadzałem psy sąsiadów i małe i duże (typu doberman) fakt, nie miałem może wtedy 6-9 lat a tak z 13, Nawet psy które mnie nie znały i popatrz żyję (duże psy zawsze były w kagańcach, Do dziś nie spotkałem psa który by jakoś na mnie warczał czy się rzucał... nawet gdy jestem dla niego całkowicie obcy.
Nie, nie zawsze sobie w życiu poradzi.
Prędzej czy później dorośnie, trafi na biurokrację, służbistów czy inny rodzaj ludzkiej podłości.
I już tak kolorowo nie będzie.