Wiesz, kiedyś wojny niemal zawsze szły w parze z epidemią. No i w związku z tym, że była wojna był głód, bieda, nie było lekarstw, więc epidemie zbierały śmiertelne żniwa. Na Ukrainie żadnej epidemii nie ma. Przynajmniej na razie. Więc mają mniej ofiar. To teraz wyobraźcie sobie, co by było, gdybyśmy mieli wojnę podczas największej fali covid. Może o to chodziło Niedzielskiemu, że jak to tak można mieć tak "mało" ofiar, podczas gdy u nas ludzie masowo wymierali z powodu niesolidności rządu. A jakby każdy wziął przykład z naszej służby zdrowia, to problem przeludnienia rozwiąże się sam;)
Wiesz, kiedyś wojny niemal zawsze szły w parze z epidemią. No i w związku z tym, że była wojna był głód, bieda, nie było lekarstw, więc epidemie zbierały śmiertelne żniwa. Na Ukrainie żadnej epidemii nie ma. Przynajmniej na razie. Więc mają mniej ofiar. To teraz wyobraźcie sobie, co by było, gdybyśmy mieli wojnę podczas największej fali covid. Może o to chodziło Niedzielskiemu, że jak to tak można mieć tak "mało" ofiar, podczas gdy u nas ludzie masowo wymierali z powodu niesolidności rządu. A jakby każdy wziął przykład z naszej służby zdrowia, to problem przeludnienia rozwiąże się sam;)
Nie wystarczy im nieszczesc?