Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
197 218
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
U UFO_ludek
0 / 12

No tak, nikt kobietom nie nakazuje siedzienia w kuchni. Ale mężczyznom nikt nie nakazuje popełniania samobójstw. Jak kobieta jest dobra w łóżku to jeden orgazm jest wystarczający. Z tego co wiem to kobiety widzą paskudne grube pasztety. Zwłąszcza te piekne i czupłe. Mężczyźni aż tak się nie przejmują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-2 / 10

@UFO_ludek " Ale mężczyznom nikt nie nakazuje popełniania samobójstw." - jednakże opieka psychiatryczna dla mężczyzn i kobiet to 2 różne światy.
Znam to z autopsji. Ja i moja matka mieliśmy tego samego lekarza, a lekarz traktował nas zupełnie inaczej.

Więc czy aby na pewno mężczyźni sami są sobie winni samobójstw? Tak nie do końca, skoro wgl nie są traktowani poważnie ze swoimi problemami. I to jest duży problem.

Bo to że facet nie pokaże iż coś go gryzie, nie znaczy że tego nie czuje. Ba, wręcz należałoby uznać że jeśli facet uroni łzę, to należy uznać to jak kobiece łzawe tsunami. Jakby kobieta siedziała i łzy jej leciały jak z wodospadu to byłaby wielka akcja, co się stało bla bla bla.
A facet po prostu słabiej to pokazuje i tyle. Wizualne objawy męskiej depresji są właśnie bardziej subtelne, delikatniejsze. I przez kobiety niezauważane? A podobno one tak się lubują w dostrzeganiu takich drobiazgów.

Facet zniesie od kobiety więcej, faceci są w stanie udźwignąć większe obciążenia psychiczne, ALE, potrzebujemy więcej czasu aby dojść do równowagi. Do tego, fakt że zniesiemy więcej, nie oznacza że zniesiemy 1000 razy więcej, tylko tak raczej 2 razy więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kozaalfa1
-1 / 3

@UFO_ludek Jasne - mężczyzna idzie sobie ulicą i myśli "a popełnie se dziś samobójstwo" i się zabija. No taki miał akurat humor. No takie nic... Przynajmniej tak to napisałeś/aś. Co do tego czy mężczyznom nikt nie nakazuje popełniać samobójstw, to jesteś w błędzie. Samobójstwo jest wynikiem zewnętrznych działań na człowieka, a nie wewnętrznych (pomijając depresje), a to oznacza, że tak z "du*y" to nikt się nie chce zabić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 3noki
-1 / 1

@UFO_ludek

xD

"Jak kobieta jest dobra w łóżku to jeden orgazm jest wystarczający"

Sparafrazuję:

Jeśli cukierek jest naprawdę dobry to zjedzenie jednego po obiedzie jest wystarczające. Co z tego, że inni dostają całą paczkę.


Co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Czubbajka
+1 / 17

A za wszystko tak naprawdę winę ponosi dżender - czyli utrwalone w kulturze stereotypy dotyczące roli płci. Np. że faceci nie płaczą (co najwyżej popełniają samobójstwo), a zadaniem kobiety jest rodzenie dzieci (podczas gdy co niektórym nie należy powierzać nawet chomika).

Wbrew pozorom, postulaty feministek dotyczące równouprawnienia są z korzyścią także dla mężczyzn, pozwalając im wyrwać się ze szkodliwych męskich stereotypów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
+1 / 9

@Czubbajka
Ale prawa już są równe, kobity maja przywileje. Więc o jakie "równouprawnienie" walczą?
Jak w democie - o równość wieku emerytalnego? Nie.
Może o równy ciężar do noszenia w pracy? Też nie

BTW - "zadaniem kobiety jest rodzenie dzieci". Jakby to ująć... tylko one mogą to robić. Żaden facet nie jest w stanie urodzić dziecka (poza konikami morskimi - którymi człowiek nie jest)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Czubbajka
+9 / 9

@DonSalieri To, że jestem w stanie coś robić, wcale nie oznacza, że mam obowiązek to robić, jeśli tego nie chcę.
Tu nie chodzi o to, że ma przyjść walec i wszystko wyrównać. Ale żeby nie trzymać się sztywnych stereotypów.
A co do wieku emerytalnego - na logikę kobiety powinny pracować dłużej niż mężczyźni. Ale tu trzeba wziąć pod uwagę faktycznie wykonywaną pracę - często kobieta po przejściu na emeryturę prowadzi dom albo nawet dwa, wychowuje wnuki i opiekuje się niedołężnymi członkami rodziny. A to też praca, tyle że za darmo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W konto usunięte
+1 / 5

@DonSalieri Ile razy dziennie naprawiamy kran i elektryke?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
-3 / 3

@Wiedzma Cieszę się, że argument o wojsku i rodzeniu dotarł, skoro nie kwestionujesz ;)

A "ile razy dziennie" pokazuje, ze nie dojrzałaś do związku. Wróć, jak dorośniesz ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W konto usunięte
-1 / 3

@DonSalieri Jestem od ponad 7 lat w szczęśliwym związku, wierz mi - wymiana uszczelki w kranie jest tak trudna, że trzeba mieć do tego doktorat. Przetkanie kibelka też, nie idzie bez trzech fakultetów, w podłączenie gniazdka czy lampy... wow jakie to trudne. Nie do wiary jak udało mi się skręcić biurko samej. Jakim cudem ojciec mnie tego nauczył jak byłam dzieckiem, nie mam pojęcia - takie to trudne i faktycznie tylko facet potrafi wymienić kolanko pod zlewem albo zamontować kran.

Jeżeli uważasz, że obowiązki faceta kończą się na wymianie uszczelki raz kilka lat, albo przepchanie kibla raz do roku, to sam nie nadajesz się do związku.

Argument o wojsku nie dotarł, bo ja gardzę mundurami od kilku lat i od kilku lat uważam, że to jest niesprawiedliwe, że mężczyzna musi ginąć za kogokolwiek, podczas gdy prowodyrem wojen jest kur...a polityk. Więc nie - nie przekonałeś mnie do niczego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2023 o 20:58

avatar DonSalieri
-1 / 3

@Wiedzma Zgadnij gdzie i jak głęboko mam historię twojego życia ;)

Bo widzisz pączusiu, mógłbym ci wyjechać z "sam sobie gotuję, piorę, sprzątam, ogólnie prowadzę dom i do tego zaiwaniam w robocie" ale ponieważ jesteś samicą, to i tak niewiele to zmieni. Solipsyzm pani starsza ;) Czubek własnego nosa "bo ja", przez co nie dostrzegasz ogólnej tendencji. Właśnie dlatego argument o wojsku nie dotarł - "Nie mam obowiązku rodzić jak nie chcę" widzisz jako wybór - podczas gdy facet ma obowiązek walczyć i ginąc na wojnie - bez tego wyboru.

Jak wyżej - wróć jak dorośniesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+1 / 13

1. To, że panowie częściej popełniają samobójstwa, świadczy tylko o tym, że są mniej odporni psychicznie niż kobiety i bardziej myślą wyłącznie o sobie niż o otoczeniu. Kobieta, zanim się zabije, częściej pomyśli o najbliższych - dzieciach, rodzicach i przez nich zrezygnuje.
2. Ci faceci, którzy są w stanie doprowadzić kobietę do wielokrotnego orgazmu to takie jednorożce - wszyscy o nich słyszeli ale nikt nie widział.
3. To, że dzieci zostają po rozwodzie z matką jest wynikiem nastawienia również mężczyzn - łatwiej im zaczynać "nowe życie" bez obciążenia w postaci obowiązku opieki nad dziećmi. Łatwiej tylko płacić (albo unikać tego). Te kilka % panów walczących o prawo opieki nad dziećmi ogólnej sytuacji nie zmienia. Za to mało czyta się o tym, jaki % ojców z dziećmi nie chce utrzymywać żadnego kontaktu. zwłaszcza, gdy założą nowa rodzinę.
A kto wywołuje wojny ?

Niemniej jednak w tym się zgodzę - wiek emerytalny powinien zostać zrównany, a mężczyzna powinien mieć takie samo prawo do wybrania bycia "kurą domową" jak kobieta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
-5 / 9

@katem Tyle, ze nie.
1 - Faceci częściej popełniają samobójstwa ze względu na wyższy poziom agresji - również wobec siebie. Baba powie, ze coś sobie zrobi - facet po prostu to robi.
Dorzuć jeszcze przyczyny - zazwyczaj faceci popełniają sudoku z powodu kobity. Przy rozwodzie zabrała dzieci, zabrała dom, pierdyliard alimentów. Rzadko kiedy przyczyna jest inna
2 - Siema, tu jednorożec. Przykro mi słyszeć, że trafiałaś na takich, co nie umieją, ale nic z tym nie zrobię. Najwyzej podeślę referencje od Obecnej
3 - Ogólna sytuacja jest taka, że kobita ma prawa do dziecka, a facet musi się o nie starać. I to bez względu na to, jak złą matką jest. Jedyna opcja, żeby facet "dostał" dziecko - kobita musiałaby go nie chcieć. Osobiście znam dwa takie przypadki (dotyczące jednej kobity), suma zasądzonych na nie alimentów - 0 zł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W konto usunięte
0 / 4

@katem Co do pierwszego punktu się nie zgadzam. Mężczyźni mają owiane, że mają dawać radę i "chłopaki nie płaczą". Mój ojciec nie chciał słyszeć o psychologa, a wiele by mu to pomogło.

2. co do organu.. TAK, w całym moim życiu tylko jeden mężczyzna dba o mnie w łóżku, wszyscy inni nastawieni byli na: ja miałem orazm, czyli tobie też było dobrze. To było bardzo frustrujący i dla zlosliwcow: nie jestem i nie byłam Kłoda.

3. Tak, znam dosłownie 2 ojców, którzy walczyli o dzieci, mój ojciec, ojciec moich sąsiadów, i jeszcze 3 innych wraz z rozwodem zapomnieli o dzieciach ( w tym ojciec mojego partnera). Mój ojciec nie płacił nawet alimentów, bo przecież jakoś damy sobie radę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
+1 / 3

@DonSalieri Oj ktoś tu ma problem. Kobita? Baba? Serio?
Przy rozwodzie dzieci sie nie 'zabiera'. Trzeba wystąpić do sądu. Jeśli dzieci są male- to zostają z matką. Jesli większe, to same decydują. I sąd ich zdanie bierze pod uwagę. Tak, tak, wiem, 'kobity' manipulują dziećmi i te zawsze, ale to zawsze chcą z być z tatą ale pwoiedzą, że wolą mamę itp. Już wszystko słyszałem w życiu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
-3 / 3

@UFO_ludek O, przylazła baba i robi gównoproblem z nieproblemu.

To tak - "Jeśli dzieci są male- to zostają z samicą" - z automatu. Nieważne, czy mają rok, 5 lat, czy 10. No chyba ze samica ich nie chce, to wtedy ojciec dostaje opiekę. Znasz przypadek, żeby dziecko zostało przy chłopie od pierwszej rozprawy, mimo, ze samica chciała je przy sobie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
0 / 2

@DonSalieri Ze swojego życia seksualnego byłam akurat bardzo zadowolona, więc nie musisz się o mnie martwić, ale ilość panów skarżących się, że żonę głowa boli o czymś świadczy. Za to w różnych porównaniach "komu lepiej" panowie zawsze wysuwają ów argument, że kobiety mają wielokrotny orgazm, choć nie bardzo umieją go wywołać (samej mi trudno to zdefiniować, bo, sorry, w takich momentach się nie myśli i nie analizuje - więc też zastanawiam się, skąd ten argument ? Kinsey coś w swoim raporcie pisał, czy prowadzono jakieś inne badania ?
Tych starających się o prawa do opieki nie ma wielu, za to są głośni - co zresztą wcale nie uważam za złe ( bo i im i ich dzieciom ten kontakt się należy). I podejrzewam, niestety dla ich dzieci, że tych unikających jest zdecydowanie więcej niż tych, którym się to utrudnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
-1 / 3

@katem Innymi słowy - opierasz się na stereotypach, jednocześnie nie zauważając istoty problemu - "Tych starających się o prawa do opieki nie ma wielu, za to są głośni" ignorując dość oczywisty wniosek, że przez czas starania się o prawa - samica te prawa już ma, odgórnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
+1 / 3

@DonSalieri mam nadzieję, że nie masz dzieci. I nigdy mieć nie będziesz. Tak, znam przypadki, gdy dziecko zostaje z tatą. Bo tak zadecydowało. A jak dzieci są bardzo małe to zostają z mamą. I nie musisz obrażać kobiet. Mnie możesz obrażać ile chcesz nazywając kobietą. Jedynie udowadniasz, że mam rację. Kobiety powinny mieć dzieci. Oby Tobie nigdy nikt żadnego pod opiekę nie zostawił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+2 / 4

@DonSalieri A jesteś przekonany, że wszystkie te samice są z owych praw zadowolone? Nikt się z reguły ich nie pyta, czy chcą, tylko odgórnie im to prawo przydzielają.

Sam jedziesz na stereotypach, a mi je wypominasz - choć właśnie pokazuję Ci, że nie masz racji szufladkując ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
-3 / 3

@katem Owszem, jestem przekonany ze stuprocentową pewnością - jeśli któraś samica praw do dziecka nie chce - wystarczy, że powie to w sądzie już na pierwszej rozprawie np rozwodowej. Dzieć od razu trafia pod opiekę ojca (jeśli ten chce) lub do sierocińca (jeśli ojciec tez nie chce). Nikt na siłę samicy dzieciaka nie wpycha, jeśli ta go nie chce

@UFO_ludek - Gadasz jak baba, więc jesteś mentalną babą. Czujesz się obrażony, bo nazywam cię babą? Czyli reagujesz jak baba, więc adekwatnie. Może "samice mają prawa do gówniaka z automatu" jest obraźliwe dla samic? Jak tak uważasz, toś mentalna baba robiąca gównoproblem z nieproblemu. Zresztą "jak dzieci są bardzo małe to zostają z mamą" jest dosłownym dowodem na to, że się ze mną zgadzasz - twierdzisz właśnie, że samica ma (a i wydźwięk jest, że powinna) prawa do dziecia z automatu tylko dlatego, że jest samicą.

Zastanów się więc nad swoimi poglądami, bo ewidentnie myślisz jak baba

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
+1 / 3

@DonSalieri Przeczytak raz jeszcze 'mnie możesz obrażać ile chcesz'. Ups, nie wyszło Ci. Ale kobiet nie obrażaj. I trzymaj się od nich z daleka. Od dzieci też.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 3noki
0 / 0

@katem @Wiedzma

Co do pkt 2:

Nie zgadzam się z "jednorożcami". Proponuje "Rysie". Wszyscy wiedzą, że są, ale mało kto widział.

Dla obrony "męskiej strony" mogę tylko powiedzieć, że jeszcze te 20 - 30 lat temu - gdy byłem dorastającym chłopcem nie było za bardzo dostępu do rzetelnej wiedzy na temat seksu. Co gorsza faceci zupełnie nie potrafią o nim rozmawiać. Nie jesteśmy tego nauczeni.* Nie może być więc mowy o jakimkolwiek przepływie informacji. A jak już rozmawiają? Odniosę się do "języka powszechnego": dominuje językowo "ostre je**nie". Jakoś nie słychać, żeby gówniarskie przechwałki brzmiały "wyjeb***m ją długo i delikatnie jak muskanie piórkiem". Dobrze = ostro. Nikt nie mówi o fazach pobudzenia czy czasie jaki to niektórym zajmuje.
A wiedza to podstawa. Trudno prowadzić auto jeśli nie dość, że nigdy się tego nie robiło, to nawet nikt nam nie wytłumaczył jak działają pedały czy skrzynia biegów. Ba! Po 'nieudanej' jezdzie nie ma wypadku i często nikt takiemu delikwentowi nie powie, że kiepsko prowadził. Zwłaszcza młoda dziewczyna, która po prostu nie wie, że można "jeździć" inaczej. I to w dużej mierze o brak wiedzy właśnie się rozchodzi. Ja miałem farta. Ewolucyjna dla mnie była "Sztuka Kochania" Wisłockiej, którą znalazłem u rodziców kumpla na półce i w efekcie wyrażonego zainteresowania dostałem w prezencie. Miałem wtedy jakieś 13-14 lat i nie zdążyłem jeszcze nabrać (powszechnych) fałszywych przekonań.


Ale przy okazji... medal jak zwykle ma dwie strony. Wbrew pozorom większość kobiet średnio się nadaje do wielokrotnych orgazmów czy długiego, porządnego seksu w ogóle. Często po 2-3 orgazmach nie macie już siły. Facet się dopiero na dobre rozkręcił, a tu... koniec. "Już nie mogę", "mnie mam siły". Ba! Większość po kilku orgazmach chce się tylko odwrócić na bok i idzie spać... a ja całe życie słyszałem, że to faceci tak robią. Jak już nie ma seksu, to człowiek chciałby się chociaż poprzytulać, pogadać... .


* Jeszcze jako nastolatek uważałem, że gadanie typy " te zaliczyłem he he" jest niesmaczne. I przede wszystkim niedyskretne. Pamiętam wyrzuty sumienia, kiedy na studiach po pijaku wygadałem się, ze z koleżanką mieliśmy miły weekend. Pomyślcie sobie jak ogromnym szokiem była dla mnie pierwsza rozmowa kobiet o seksie, którą usłyszałem. No... podsłuchałem, choć akurat niechcący. Padały wszystkie szczegóły, kolejność pozycji czy opis członka. Na początku mnie to przeraziło, choć z czasem - zważywszy na to, że moja śmiałość do kobiet była porównywalna z Michnikowskim jako Jej Ekscelencją - okazało się błogosławieństwem. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W konto usunięte
+1 / 1

@3noki Zgadzam się z Tobą, po pierwsze wszystko jest winą braku wiedzy, po drugie kobiety w kwestii seksu, a raczej umiejętności swoich partnerów milczą. Ja też milczałam, oczekiwałam, że skoro ja np. robię mu masaż, albo miziam czy po prostu się staram, żeby było miło, to otrzymam to w zamian. Dopiero po studiach zrozumiałam, ze to bez sensu i nikt magicznie nie domyśli się czego ja właściwie chcę. Inna sprawa, że mężczyźni naprawdę nie pytają swoich partnerek czego oczekują, tylko działają tak, jak widzieli na porno ;) No cóż, to tanga zawsze trzeba dwojga.

Pees: dochodzi do tego fakt, że głupio nam powiedzieć, że było nam źle, bo to rani czyjeś uczucia i może zrobić się partnerowi przykro. To jedna z wad bycia kobietą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2023 o 19:36

A acotam43
+4 / 8

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A acotam43
0 / 6

Piękny przykład jak działa patriarchat i dlaczego szkodzi zarówno mężczyznom jak i kobietom. Szkoda tylko, że autor sam tego nie ogarnia...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
-2 / 2

@acotam43 Coś czułem, że się pojawisz.

To ten.. Masz jakiegoś screena potwierdzającego obrazek?

Czy jednak ktoś się walnął w tytule i powinno stać "z dupy wzięte"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 2

@acotam43

Dziecko nauczyło się ładnego słówka na zajęciach a nie zrozumiało go w żaden sposób, związku z czym cały czas się błaźni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A acotam43
-1 / 1

@DonSalieri
Wiedziałam, że się pojawisz.
Mam, tylko po co? Zaprowadzisz osła do wodopoju ale nie zmusisz go, żeby się napił;) Have a lovely weekend, ciao.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A acotam43
-3 / 3

@kamilxx2
Biedne dziecko nadal myli patologię z prawdziwym życiem i przeszkadza w rozmowie dorosłym. Idź pograć w piłkę, glowa ci odpocznie, nawet jeśli za bardzo nie ma od czego to przynajmniej się dotlenisz :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
0 / 2

@acotam43 Znaczy nie masz.

To lepsze pytanie. W czym ten "patriarchat" się objawia? Jakieś konkretne przykłady.

I w odniesieniu do odpowiedzi dla kamilxx2 - prawdziwe życie to właśnie ta patologia. Przypatrz się obrazkowi.
"Wyższy wiek emerytalny" - Prawo stanowi 65 lat dla mężczyzn, 60 lat dla kobiet. Czyli rzeczywistość.
"Mężczyźni wykonują najgorsze i najbardziej szkodliwe prace" - Zależy co się przez to rozumie. "Najgorsza" bo najmniej opłacana? "Najbardziej szkodliwa" dla własnego zdrowia, czy poziomu życia lokalnej społeczności? Zbyt ogólnie ujęte, żeby potwierdzić lub zaprzeczyć
"Ignorowanie przemocy w wykonaniu kobiety na mężczyźnie" - Ciężko stwierdzić, bo nie ma statystyk odrzuceń wniosków o niebieską kartę - tym bardziej z podziałem na płeć.
"Mężczyźni częściej popełniają harakiri" - Zgadza się, taka jest rzeczywistość
"Mężczyźni średnio dostają surowsze wyroki" - Zależy od popełnionego czynu, znów zbyt ogólne pojęcie
"Na leczenie kobit daje się więcej hajsów" - Dla NFZ płeć nie ma znaczenia, pacjent jest sztuka nie genitalia, aczkolwiek jest więcej spotów zachęcających do badań pod kątem raka piersi, niż prostaty
"Krótszy wymiar urlopu z tytułu posiadania dziecka" - zależy, o którym mowa. Opiekuńczy? Oboje rodzice mają 2 dni lub 16h. Po porodzie? Kobita potrzebuje czasu, żeby dojść do siebie. To dość istotny powód, by miała ten urlop dłuższy niż facet, któremu fizycznie nic nie jest
"Ograniczona możliwość weryfikacji ojcostwa" - Zależy gdzie. W Polsce testy DNA są jak najbardziej dozwolone, w razie wątpliwości wystarczy pobrać próbki i opłacić badanie. We Francji - za badanie bez zgody matki (bez względu na wynik) jest kara więzienia

Tak więc - oboje się nie odklejajcie. W żadną stronę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W konto usunięte
0 / 0

@kamilxx2 tak? A kto robił skecze czy stand upy, o przemocy wobec mężczyzn czy gwałtów? Faceci, o seksie niespodziace, też słyszałam głównie od mężczyzn.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar IwanBardzoGrozny
+2 / 2

Zmień płeć - rozliczne przywileje czekają :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antyfrajer
0 / 0

@IwanBardzoGrozny Godzka wiedziała co robi :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antyfrajer
-1 / 3

Zgadzam się w 100%. To kobiety są uprzywilejowane i absolutnie jest niesprawiedliwe, że mogą przejść na emeryturę 5 lat wcześniej.

Jest jeszcze jeden aspekt który jest wręcz niesłychany w razie rozwodu z winy męża to kobieta może się ubiegać o dożywotnie alimenty. Nie słyszałem o takim przypadku, aby mężczyzna takie coś w sądzie otrzymał a kobieta owszem.
To już zakrawa na traktowanie kobiet jako niepełnosprawne umysłowo, które bez męża sobie w życiu nie poradzą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
-1 / 1

@antyfrajer Nie ma w naszym prawie czegos takiego jak dożywotnie alimenty bo 'to jego wina'.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antyfrajer
0 / 0

@UFO_ludek Taaaa?
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Alimenty-na-bylego-malzonka-Kto-moze-je-otrzymac-8419070.html
cytuję:
"Obowiązek alimentacyjny małżonka uznanego za niewinnego rozkładu pożycia małżonka wygasa po upływie 5 lat od orzeczenia rozwodu. W pozostałych przypadkach ustawodawca nie przewidział ograniczeń czasowych. Małżonek wyłącznie winny lub współwinny może być zatem zobowiązany do płacenia alimentów nawet dożywotnio."

Alimenty na dzieci niby płaci się też do końca studiów dziennych czyli około 25-26 lat, ale jak jest dziecko niepełnosprawne i niesamodzielne to też dożywotnio.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
0 / 2

@antyfrajer Ale słusznie. Jak dziecko jest ciężko chore to co? Zastrzelić? Bo facet ma w d***pie? Tak, wiem, wiem, głupie baby chcą kasy na kochanka. Ale prawdziwi mężczyźni wiedzą, ze płacą na dziecko. Nawet jeśli muszą to robuć całe życie. Innym trudno coś takiego pojąć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antyfrajer
-1 / 1

@UFO_ludek Co do niepełnosprawnych dzieci nie mam uwag, tak jest i niestety słusznie. Choć można zrzec się praw rodzicielskich i dziecko wtedy wychowuje państwo.
Bo rozumiem, że badania prenatalne były wykonane i to była obopólna decyzja o urodzeniu takiego dziecka, aborcja tylko w teorii jest zabroniona a w praktyce są wycieczki aborcyjne do sąsiednich państw.

Natomiast chodziło mi to o to co jest w democie i dożywotnie alimenty na zdrową, pełnosprawną kobietę, a to już jest porąbane. I choć w teorii niby mężczyzna też mógłby się domagać alimentów od żony, ale to tylko fikcja i teoria.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2023 o 16:29

S sandalarz
+1 / 1

Na dowód prawdziwości moich słów Siłacz uderzy pięścią w stół.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
-1 / 1

Akurat samobójstwa wynikają z kwestii kulturowych, ale:
1. Z tym staraniem się o serca, to od jakiegoś czasu już jest równo. Często jest tak, że to kobieta "podrywa" faceta. Nawet jest to typowe. Różnica zarobków nie wynika z żadnej "pracy za dwóch" a zwyczajnie z tego, że mężczyźni statystycznie mają większe doświadczenie. Możemy nie wiadomo jak długo zaklinać rzeczywistość i mówić, że "macierzyński" i "wychowawczy" liczą się do stażu pracy - ale w praktyce pracodawca widzi 35 letniego mężczyznę który pracuje od 10 lat, oraz 35 letnią kobietę, która była zatrudniona od 10 lat, ale w tym 5 lat fizycznie nie chodziła do pracy - pół roku zwolnienia L4 na ciążę, pół roku macierzyński, 3 lata wychowawczy, dziecko przez pierwsze 3 lata sporo choruje to 1 rok zwolnień na dziecko. I choćby pracodawca się zaklinał że traktuje tak samo - to nie traktuje. I ciężko go winić - w wielu branżach rok nieobecności to już "wypadnięcie z rynku". W takich branżach siłą rzeczy mężczyźni będą zarabiać więcej. To samo z awansami - po pierwszych 5 latach pracy pojawia się szansa na awans. Oboje byli zatrudnieni na to samo stanowisko w jednym momencie. On jest w pracy, ona właśnie poszła na macierzyński. No to kogo awansujesz na kierownika, kogoś, kogo nie będzie fizycznie przez najbliższe lata? Obecnie jest zakaz pytania przez pracodawcę kobiet czy planują dzieci. Więc nie wolno zapytać, trzeba się oprzeć na prawdopodobieństwie. Jakie jest prawdopodobieństwo, że mężczyzna zajdzie w ciążę? To Twoje, pracodawco, pieniądze, na co je postawisz?
Bycie kurą domową - jak wyżej - mogą sobie tak żyć, ale mężczyźni nie mają żadnego formalnego zakazu, ani nieformalnego, o czym Ty gadasz?

Biologicznie i prawnie OK.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem