Czasem tak, czasem nie. Masa ludzi uważa to za usprawiedliwienie dla braku samorozwoju. Ten zły pracodawca mnie nie docenia i zawala robotą kiedy robię dobrze, więc nie będę się nawet starał. Brzmi logicznie, ale często ta sama osoba niby jest niezadowolona z pracodawcy, a jednak pracy nie zmieni, bo jej tak dobrze. Jak bita żona. Może i narzekać na chłopa i czasem wychodzi z podbitym okiem, ale chleb w domu jest i chłop nie ucieka, to jest ok. Nie wszyscy mają możliwość odejścia, ale masa ludzi bez problemu by mogła wykorzystać swoje umiejętności, po prostu im się nie chce i dobrze im z szefem, który po nich niczego nie oczekuje.
Coz, ja sie juz nauczylem ze nie ma co sie spieszyc i popisywac w pracy... Rob swoje i to wystarczy a reszte czasu mozna poswiecic na nauke.
Wszystkim mlodym radze to samo:) Nie warto dla 99% szefostwa.
@Assasinsninja Pracę trzeba szanować!
@CoGitare Siebie również.
Czasem tak, czasem nie. Masa ludzi uważa to za usprawiedliwienie dla braku samorozwoju. Ten zły pracodawca mnie nie docenia i zawala robotą kiedy robię dobrze, więc nie będę się nawet starał. Brzmi logicznie, ale często ta sama osoba niby jest niezadowolona z pracodawcy, a jednak pracy nie zmieni, bo jej tak dobrze. Jak bita żona. Może i narzekać na chłopa i czasem wychodzi z podbitym okiem, ale chleb w domu jest i chłop nie ucieka, to jest ok. Nie wszyscy mają możliwość odejścia, ale masa ludzi bez problemu by mogła wykorzystać swoje umiejętności, po prostu im się nie chce i dobrze im z szefem, który po nich niczego nie oczekuje.
sami sobie zgotowali ten los :)
Jeszcze ma kobita zdrowe plecy. Ale przy tej robocie to już niedługo.
No, spojrzałem i co?
Ciekawe ile tak pociągnie...