Demotywatory.pl

@Tibr może hipokryzja, zakłamanie, religijność na pokaz. Jakby nie patrzeć brak konsekwencji w tych jego działaniach.

@5g3g ale skąd wiesz dlaczego się rozwiódł, czy ludzie wierzący muszą nie popełniać błędów?

@hermeusz niekoniecznie, bo rozwody są dla bogatych, taka teza jest bardziej zadana. Światopogląd jest nieistotny gdy masz pustą kieszeń i nie masz gdzie się wyprowadzić.
Bieda nie uszlachetnia ludzi, a ich upadla.
Spotkasz kogoś, jesteście jak przyjaciele ale po latach wasze oczekiwania zaczynają się rozjeżdżać. Wcześniej to nie miało znaczenia, nie myśleliście o tym, a teraz Ty chcesz dziecka, ona nie. Kochasz ale twoje oczekiwania nie gaśnie, rodzą się kolejne sprawy... w końcu oboje postanwiacie się rozejść. Oboje macie gdzie pójść, oboje macie dobrą pracę... potem człowiek zaczyna przed wejściem bardziej "testować" w co się pakuję (oczywiście są osobniki niereformowalne)
A gdy nie masz pracy, nie masz nawet konkretnego zawodu, mąż pijak ale przynosi te parę groszy, jest co zjeść to...

W każdym punkcie na ziemi rozwód to kwestia twoje niezależności finansowej bo tym łatwiej podjąć te decyzje im jesteś pewien, że po rozwodzie nie wylądujesz pod mostem.

@Tibr chyba nie znasz Nowego Testamentu, nauk KK. W tym względzie pomylić się nie mogą. Chrystus wyraźnie zniósł instytucje rozwodów. Kk kombinuje jak może tworząc instytucje unieważnienia małżenstwa, ale dla mnie to w większości wypadków kolejny objaw hipokryzji. Na zasadzie Zmieńmy nazwę kradzieży, na wypożyczenie bez wiedzy własciciela i będzie wszystko ok.

@Tibr Ponieważ ludzie wierzący są pierwsi do wytykania błędów innym, zwłaszcza ci najbardziej gorliwi... więc tak, ludzie wierzący muszą nie popełniać błędów, jeśli nie chcą cuchnąć fałszem i hipokryzją.

@MikeRagnos jakbyś zachorował na raka płuc, a twój lekarz onkolog kazałby ci rzucić palenie, to ty widząc go palącego byś palił dalej?
@5g3g dość zabawne jest patrzeć jak części niewierzących udziela się bigoteria i purytanizm, a przy innych okazjach bronić osoby z przeszłością bo coś dobrze powiedziała;-)

Pytanie więc czy ktoś kto bywa hipokrytą może zarzucać ją innym? Chyba nie chcecie powiedzieć, że nigdy jej nie popełniliście? Bo to trochę tak wygląda jakby dziecko które się wywróciło na rowerze, były karcone przez matkę za to, że potem zwracało innemu dziecku uwagę "uważaj bo się przewrócisz" xD

Nie jestem jego zwornikiem ale jakoś nie kojarzę go aby był on jakimś fundamentalistą i trochę nie rozumiem po co ta imba ?(byki lepsi zawodnicy w tym względzie).

@Tibr Kiepski jesteś w analogię. Prawidłowa powinna wyglądać tak - palę papierosy i krytykuję też za to innych. Albo rzucam palenie i krytykuję innych, albo siedzę cicho i nie wtrącam się innym w życie, przynajmniej w temacie palenia. Ten i inne twoje wpisy pokazują jak niski poziom inteligencji sobą reprezentujesz. Nie wiem po co ludzie w ogóle z tobą dyskutują.

@Tibr zakaz rozwodów to nie bigoteria i purytanizm, tylko kilkakrotnie powtórzona w nowym testamencie reguła. Prościej i wyraźniej tego napisać się nie dało. Nie przewidywano wyjątków. Jest zapisana jako bezwzględna. Ja nie nakazuje mu trwać w małżeństwie. Dla mnie to jego sprawa. Tak samo uważam, że on nie powinien mieszać się do pracy dziennikarzy, głosować w sejmie za uchwałami potępiającym i ujawnianie faktów. To swoją drogą też jest sprzeczne z zapisami Nowego Testamentu. Ale załóżmy że mówimy o wierze w wersji KK, obronie pedofilii i tych którzy ją kryli w imię dziwnie postrzeganego dobra KK. Jeżeli ktoś gotowy robić dla tej wiary takie rzeczy, to tym bardziej powinien unikać rozwodów.

@5g3g zwróć uwagę, że ja nie dyskutuje jak powinno być, czy jakie są przykazania tylko mówię o stosunku i wymaganiach, oczekiwaniach konkretnych zachowań;-)

@Jezuita nie wgłębiam się w czyjeś wybory, nie interesuje mnie czyjeś życie. Byłem ciekaw pobudek autora.

@Tibr skoro zgadzasz się, że jest hipokrytą i nie powinien tego robić, to nie bardzo wiem po co rozpoczynasz dyskusję?

@5g3g napiszę tak. Rozumiem, że również oczekujesz by zamilkli np. Miller czy Kwaśniewski w końcu uczestniczyli w kierowaniu aparatem opresji (nie byli szeregowymi aparatczykami)? Rozumiem też, że oczekujesz od Pana Śmiszka męża Biedronia, że skoro chodzi opowiada o walce z "spekulantami nieruchomości" którzy dla inwestycji posiadają mieszkania w których nie mieszkają (a są ludzie którzy nie mają gdzie mieszkać) i chciał wręcz nacjonalizować majątki sam odda przynajmniej kilka ze swoich nieruchomości potrzebującym?

Odbierasz komuś prawo do naprawy błędów? Czy jeżeli zbłądził kiedyś to znaczy, że nie wolno mu zwracać uwagi na zło?

@Tibr uważasz za naprawę błędow nagonkę, na tych co ujawniają niewygodne fakty z przeszłości JPII? Chyba coś ci poodwracało. Złem jest ukrywanie zła, nie jest nim jego ujawnianie. Dla mnie tego typu zagrywki, jak uchwała w sejmie to działanie na pokaz- jaki to ja jestem za KK. Dla mnie ktoś kto głosował za tym, nie jest lepszy od biskupa co chronił księdza pedofila. Drugi poziom- chronią księdza, który chronił księdza pedofila. I szybko uzyskaliśmy odpowiedź na to " jak można robić takie rzeczy jak przenosić księdza pedofila" . Albo jak tak można- ksiadz gwalcil dzieci a parafianie go bronią.No widać można. Nawet w sejmie , przy znacznym poparciu społecznym
Wystarczy twierdzić nic nie widziałem, nic nie słyszałem. Zaklinać rzeczywistość twierdząc że to nie są dowody ( choć oczywiście dowody są wyjątkowo mocne). Jak są przekonani o prawidłowym zachowaniu JPIi- niech przeprowadza śledztwo, odtajnia kościelne dokumenty itp. prawdziwa cnota prawdy się nie boi. A moim zdaniem uwierzyli dziennikarzowi i stąd zabawa pt. To wszystko wina UB.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2023 o 12:49

@5g3g oczywiście nie to, żebym wierzył w kryształową postać bez skazy, ale doprawdy nie zastanowiło nikogo dlaczego SB mając takie "twarde dowody" na Wojtyłę nigdy ich nie użyła, a jej celem co jest też w aktach było zdyskredytowanie Wojtyły?

@Tibr czyli dowody nie mają znaczenia skoro SB ich nie użylo. OMG. Pomijam fakt, że skąd wiedza, że ich nie użyli np. do szantażu, werbunku, niszczenia pozycji kościoła. Poza tym pytanie czy mieli świadomosc ich posiadania. Ale zaczynam się się gubić w tej logice. Czyli mamy SB które zużyło dużo środków aby sfabrykować dowody w celu ich użycia, a później ich nie wykorzystało, co dowodzi, że były sfabrykowane...
A jakby ich użyło to by czego dowodziło? A już wiem, że je sfabrykowało SB aby przeprowadzić akcje przeciw KK.
Pamiętaj też o jednej kluczowej kwestii - w reportażu materiały SB są tylko punktem wyjścia do dalszych poszukiwań.Dziennikarz odwalił kawał dobrej roboty docierając do świadków, materiałów że spraw sądowych, dokumentów KK.

@5g3g nie, że nie mają znaczenia. Zauważ, że te dowody oparte są głównie o zeznania człowieka, który był TW, a SB z jakichś względów nie była tymi zeznaniami zainteresowana. Nie pisałem nic o fabrykowaniu, choć przecież chyba nie powiesz, że tego SB nie robiło?
Oczywiście mogli szantażować ale oboje wiemy, jak kończyli ludzie którzy nie poszli na współpracę.
Wiara bez znajomości kontekstu i dokumentów w dowód na winę jest mnie więcej symetryczny do uznania za osobę nieskazitelną.

Odniosę się do np faktu. Bezsprzecznym faktem jest, że w czasie wojny klerycy mieszkali w siedzbie Sapiechy, wniosek sypał z klerykami otwarcie zabierał ich do siebie? Czego niedopowiedziano? Że Niemcy wyrzucili kleryków z seminarium bo tam zrobili sobie kwatery.
To nie tak więc, że wierzę w kryształ bez skazy tylko nie ulegam wciągnięcia w walkę dwóch obozów, które nie dopuszczają faktów lub nimi manipulują. Co do zasady podchodzę krytycznie do wszystkiego, sprawdzam.

@Tibr kontekst jest taki, że KK ukrywał pedofilów, przenosił ich między parafiami. Największe afery pedofilskie to okres pontyfikatu JP2. I to nie jest tak, że nie był informowany. Tylko że rzekomo wierzył w niewinność pedofilów. Te trzy przypadki są bardzo dobrze udokumentowane. Dziennikarz ich nie odkrył. One były znane. Kwestią pozostaje jedna- czy Wojtyła był naiwny jak dziecko + szczelnie izolowany od doniesień o pedofilii. Czy jednak wiedział i świadomie tuszował. Wg mnie nie ma 3 drogi. Efekt jest tragiczny niezależnie od tego co kierowało Wojtyłą. Wydaje mi się skrajnie mało prawdopodobne żeby nie wiedział. Wydaje mi się też skrajnie mało prawdopodobne aby uwierzył w ich niewinność.
Dobór do władzy jest pod pewnymi względami negatywny. M.in. trzeba być pod pewnym względem elastycznym i dbać o karierę, dbać o dobro i instytucji.
Przypomina mi to trochę sytuacji ze studiów.
Samorząd studencki miał rozstrzygać ważny przetarg na remont klubu studenckiego. Liczyli że wezmą łapówkę. Więc w związku z wyborami doszło do podziału w rządzącej" partii". Zaczęli się nagrywać, wyciągać haki, wykazywać przekręty, szantażować się na wzajem. Wszystko ostatecznie dotarło do rektora. W zasadzie powinien zawiadomić policję. Tyle, że to walneloby w uczelnie i jego osobiście, bo przecież to nadzorował. Kazał im dobrowolnie zrezygnować, oddać kasę, bo inaczej wezwie policję. Chłopaki poszli na układ. Część później poszła w politykę, do ministerstw.