Po pierwsze większość wskazanych miejsc to małe miasteczka turystyczne których przestrzeń jest ograniczona i jeśli ktoś ma kasę to co złego że chce zainwestować w mieszkanie?
Drugie Warszawa 13 tys... to tak widzę najdroższe apartamenty ponad 100 tys za m2 w fajnych miejscach cena 20-50 tys. za m2 w Warszawie obrzeża warszawy około 10tys... za m2 czasem w starych komunistycznych blokach jest taniej stąd średnia może wyszła prawie 14tys.
Dlatego małe miasta w atrakcyjnych mają cenę średnią dość wysoką... Jakbyśmy "metropolie" brali pod uwagę tylko centrum i inne atrakcyjne miejsca to ceny wyszły by kosmiczne, a że są brane również dzielnice oddalone o 5-10-15 km od centrum w blokowiskach komunistycznych ze słabym dojazdem to naturalnie średnia jest dość mocno zaniżona.
-Miasta turystyczne i stolica zawsze będą droższe.
-W moim mieście nie liczą się z tym w jakiej mieszkanie jest dzielnicy czy stanie, sztuka jest sztuka. I tak za 35 m2 latają oferty po 200-250k.
-Nowe przepisy unijne chętnie przyklepane przez nasz rząd wywindują jeszcze bardziej ceny mieszkań. Przez to ludzi nie będzie stać na kupno własnego kawałka, a socjaliści zaczną zacierać ręce i rozdawać jeszcze więcej kasy na mieszkania rozkręcając tę spiralę.
Po pierwsze większość wskazanych miejsc to małe miasteczka turystyczne których przestrzeń jest ograniczona i jeśli ktoś ma kasę to co złego że chce zainwestować w mieszkanie?
Drugie Warszawa 13 tys... to tak widzę najdroższe apartamenty ponad 100 tys za m2 w fajnych miejscach cena 20-50 tys. za m2 w Warszawie obrzeża warszawy około 10tys... za m2 czasem w starych komunistycznych blokach jest taniej stąd średnia może wyszła prawie 14tys.
Dlatego małe miasta w atrakcyjnych mają cenę średnią dość wysoką... Jakbyśmy "metropolie" brali pod uwagę tylko centrum i inne atrakcyjne miejsca to ceny wyszły by kosmiczne, a że są brane również dzielnice oddalone o 5-10-15 km od centrum w blokowiskach komunistycznych ze słabym dojazdem to naturalnie średnia jest dość mocno zaniżona.
@AVictor grunt to dobrze zmanipulować dane i jest ładny wynik. Podobnie dzięki "średniej krajowej" mamy tak wysoką minimalną i podstawę podatków.
-Miasta turystyczne i stolica zawsze będą droższe.
-W moim mieście nie liczą się z tym w jakiej mieszkanie jest dzielnicy czy stanie, sztuka jest sztuka. I tak za 35 m2 latają oferty po 200-250k.
-Nowe przepisy unijne chętnie przyklepane przez nasz rząd wywindują jeszcze bardziej ceny mieszkań. Przez to ludzi nie będzie stać na kupno własnego kawałka, a socjaliści zaczną zacierać ręce i rozdawać jeszcze więcej kasy na mieszkania rozkręcając tę spiralę.