Każdy tatuaż to chłam, tandeta, ostentacja i potrzeba zademonstrowania światu bóg wie czego (co przeważnie otoczenie tandeciarza ma gdzieś). Człowiek to nie notes do bazgrolenia po nim, a czasy wojowniczych plemion, które tatuażem demonstrowały odwagę, szczęśliwie minęły. Mam kilka takich brudnopisów w pracy - sprawiają wrażenie ludzi odważnych, przebojowych, dzielnych - ale w zwykłej rozmowie na papierosie czy w socjalnym okazuje się, że do trzech nie potrafią zliczyć i często jest tak, że poza swoim uwielbianym tatuażem po prostu nie mają o czym mówić.
@mam2koty . Normalnie żeby rozpoznać głupka potrzebujesz trochę czasu, jakiejś dłuższej obserwacji czy interakcji. A tatuaż załatwia sprawę prosto, z daleka widać co za jeden, jesteś uprzedzony.
Kiedy znudzi mi się naszywka zmieniam ją w minutę...
Całkiem fajne:)
Super
Nie znoszę tatuaży, ale te mi się bardzo podobają :)
Warsztat wykonawcy mistrzowski.
Każdy tatuaż to chłam, tandeta, ostentacja i potrzeba zademonstrowania światu bóg wie czego (co przeważnie otoczenie tandeciarza ma gdzieś). Człowiek to nie notes do bazgrolenia po nim, a czasy wojowniczych plemion, które tatuażem demonstrowały odwagę, szczęśliwie minęły. Mam kilka takich brudnopisów w pracy - sprawiają wrażenie ludzi odważnych, przebojowych, dzielnych - ale w zwykłej rozmowie na papierosie czy w socjalnym okazuje się, że do trzech nie potrafią zliczyć i często jest tak, że poza swoim uwielbianym tatuażem po prostu nie mają o czym mówić.
@mam2koty . Normalnie żeby rozpoznać głupka potrzebujesz trochę czasu, jakiejś dłuższej obserwacji czy interakcji. A tatuaż załatwia sprawę prosto, z daleka widać co za jeden, jesteś uprzedzony.
@mam2koty XD