@Dabronik
Tego akurat nie da sie uniknác ale np w UK sá okreslone warunki otrzymania grantu - zasilek na dziecko owszem... ale matka MUSI przepracowac conajmniej 16 godzin tygodniowo. Zasilek jest jedynie uzupelnieniem dochodu a nie zastepuje go. I nagle okazalo sie ze cala chmara cwaniaczkow (co to nie do pracy sá stworzeni) ma z czego zyc... wcale nie potrzebuje zasilkow ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 marca 2023 o 17:55
@Dabronik To jak powiedzieć "nie dam ani grosza swoim rodzicom, kiedy im braknie do pierwszego", "spiszę każdy wydatek na dziecko i odda mi, jak zacznie pracować", "nie poratuję kumpla w potrzebie".
W każdym społeczeństwie są jednostki, które potrzebują podtrzymania, kiedy powinie im się w życiu noga. Są jednostki, które z różnych względów nie są w stanie zarobić na swoje utrzymanie. Są jednostki, które los wyjątkowo doświadczył, ale jeśli im pomóc, poradzą sobie.
Do tego służą transfery socjalne: renty dla niepełnosprawnych, dodatki na ogrzewanie domu, mieszkania socjalne, pomoc finansowa dla najuboższych, ale też bezpłatna edukacja czy tani transport publiczny.
Zlikwidować trzeba tylko ten socjal, który ludzi rozleniwia, który pozwala im nigdy nawet nie szukać pracy, choć mogą, który utrudnia im pracę (np. opiekunowie dzieci niepełnosprawnych nie mają prawa dorobić nawet złotówki, bo stracą swój i tak głodowy zasiłek) itp. Słowem: socjal, który staje się sposobem na życie.
@jonaszewski renty dla niepełnosprawnych, ok.
Waloryzacja emerytur, oczywiście.
Pomoc finansowa dla najuboższych? Nie, albo tylko jeśli próbują podjąć pracę i tylko jeśli to będzie jakiś bardzo niski dodatek, żeby pozwolił na chwilę przeżyć ale nie pozwalał żyć. Motywujący do szukania pracy.
Mieszkania socjalne? Tylko dla osób między 18-23 rokiem życia. Takie osoby mogły mieć trudny start, ciężko w domu. Mieszkanie socjalne powinno pozwolić im dokończyć edukację. Ew. umowa o pracę powinna im pozwolić przedłużyć zajmowanie lokum o np. 2 lata. Później niech sobie wynajmuje mieszkanie jak każdy inny uczciwie pracujący.
Ogólnie uważam, że socjal powinien być dawany tylko w taki sposób żeby ktoś kto ma chęci, ale powinęła mu się noga mógł wstać z ziemi i zacząć normalnie żyć.
@jonaszewski Skoro politycy obiecują socjal to niech łożą ze swojej kieszeni, a nie biorą pożyczki które później trzeba spłacać przez pokolenia albo podnosić podatki żeby było na socjal.
@SkoQ Jest w Polsce (i nie tylko) kategoria osób nazywanych ubogimi pracującymi. To nawet 10% ludzi. Oni naprawdę ciężko pracują, ale ich wynagrodzenie z trudem pokrywa koszty życia. Jednocześnie ciężka praca i brak środków nie pozostawiają żadnych możliwości przekwalifikowania się, dokształcenia czy zmiany zatrudnienia. Innymi słowy, oni nie mogą skorzystać z dobrej rady "zmień pracę, weź kredyt". Dla nich powinno być wsparcie nie tylko finansowe, ale i rzeczowe - na przykład w postaci bezpłatnych szkoleń, kursów czy tańszych mieszkań pod wynajem.
Bo mieszkanie to też ważny element. Zwróć uwagę na głupią prawidłowość: biedni dojeżdżają do pracy, bogaci mieszkają blisko niej. Mieszkania w centrach miast są drogie, więc biedni muszą mieszkać na obrzeżach lub w mniejszych miejscowościach. Nie ma tam transportu publicznego, więc potrzebują samochodu, którego utrzymanie jest drogie. Nie ma szkół i oferty kulturalnej, więc z niej nie korzystają. Podróżują w korkach, więc tracą mnóstwo czasu.
Jednocześnie zamożniejsi z wielkich miast mają 20 minut rowerkiem do biura, bez trudu łączą dorabianie ze studiami i mogą przebierać w ofercie szkół językowych i kursów.
Ten socjal jest niezbędny, tylko przywykliśmy (poniekąd przez PiS) patrzeć na niego jako na forsę, a jest cała masa rozwiązań, które nie mają finansowego charakteru. Jak choćby tanie mieszkania na wynajem, będące własnością państwa. Albo dobra i tania komunikacja publiczna.
No i tak jak mówisz, każda pomoc dostępna dla określonej grupy, musi być też ograniczona w czasie. Dobrym przykładem jest tu tzw. kosiniakowe. Złym: 500 plus, dawane wszystkim jak leci, przez bardzo długi czas.
@Dabronik Socjal jest nieodłączną częścią rozwiniętych cywilizacji/krajów ale powinien być rozsądny a nie rozdawanie na prawo i lewo byle tylko głosy się zgadzały
@jonaszewski To nie dawajmy im socjalu, zwolnijmy ich z podatku dochodowego jeśli pensja jest przy minimalnej, będzie lepiej dla nich i taniej dla nas.
@jonaszewski problem z twoim stanowiskiem jest taki ze o ile faktycznie istnieje grupa która potrzebuje i zasługuje na pomoc to i tak nie powiniennes miec prawa zmuszac innych do tej pomocy. Kazdy powinien sam decydowac czy chce pomagać innym, a nie ze jakas grupa zdecydowała my chcemy ale tak zebysmy nie za duzo musieli dawac od siebie to zmusimy tez reszte do przyjęcia naszych poglądów, ba zmusimy ich do dawania więcej niż my bo przeciez wiecej mają to niech więcej sie dzielą. Socjal, nawet ten najbardziej sensowny dalej sprowadza się do polityki robinhooda zabrać bogatym dać biednym. Czemu ten bogaty nie ma prawa do podjęcia decyzji na co przeznaczy swoje pieniądze? A mówiąc bogaty nie mam na mysli tylko milionerów, ale tez nawet osoby robiące po 10k+. Czemu taka osoba nie moze np. odłożyć na mieszkanie dla SWOJEGO dziecka, zamiast łożyć na pomoc dla obcych ludzi?
@jonaszewski Dawno już mówiono, że "mądre" pińcset plus powinno być formą odliczenia od podatku - pracujesz dostajesz, nie pracujesz sorry. Z tym że pińćsetplus w utopijnych założeniach jakiegoś pisowskiego myśliciela miało być na dzieci an ie na dorosłych. Dziecko nie pracuje, a co jest winne że matka/ojciec nie robi? Z drugiej strony dlaczego na ten przykład pińćsetplus nie dostają dzieci w domach dziecka? No bo oni i tak nie pójdą głosować bo są nieletni... Pruje się ten cały pomysł jak majty na tyłku grubasa...
Druga sprawa - co z samotnymi matkami, matkami po rozwodach i tak dalej? Co z matkami uciekającymi od przemocowca męża? Co z samotnymi rodzicami ogólnie? Cieżko jest samemu pracując utrzymywać dzieci, płacić za mieszkanie, żarcie, opłaty, dojazdy i tak dalej. Tu powinna wejść pomoc społeczna. W pozostałych przypadkach? Jak młode małżeństwo z trudnym startem wnioskuje o pomoc socjalną w postaci mieszkania? Proszę bardzo, warunek że jeden pracuje, a drugi w wolnych chwilach opiernicza prace gospodarcze w spółdzielni - sprząta, dba o tereny zielone, zamiata i tak dalej. Innymi słowy - dostają coś, ale też dają od siebie coś. Socjal powinien aktywizować zawodowo ludzi.
Dodatkowo absurdem kompletnie popierniczonym, na miarę naszego kraju, jest że aktywizuje się na maxa bezrobotnych,a kompletnie olewa zaradnych pracujących za najniższą krajową - ci są w systemie kompletnie przeźroczyści. Zero prawa do aktywizacji, przebranżowienia, podniesienia kwalifikacji. Nic a nic. To też działa do bani.
Albo żeby dostać dotację na rozpoczęcie własnej działalności musisz być najpierw bezrobotnym. Nie zaradnym, z dobrym pomysłem na biznes, żeby Cię wspomóc, powiedzmy pożyczką 0% długoterminową, którą oddasz jak biznes Ci ruszy. Nie proszę Pana. Musisz być bezrobotny. Bo jak pracujesz to kij Ci w krzyż -albo miałeś szczęście i sie urodziłeś w miarę dobrej rodzinie i umiałeś ten fakt wykorzystac na swoją korzyść, albo urodziłeś się w biedzie i biedę klepać będziesz chyba że będziesz dobrym przestępcą, którego nie złapią albo niezłym cwaniaczkiem-kombinatorem - bo takie dokładnie typy promuje nasze państwo.
Tak ja to widzę. A że czorno to widzę? No trochę żyje na tym świecie to coś tam wiem.
@LordArhon Temu właśnie służy progresywna skala podatkowa, tylko w Polsce oczywiście jest skrojona pod potrzeby wyborcze, podczas gdy np. w Wielkiej Brytanii kwota wolna to ponad tysiąc funtów miesięcznie. Ale przecież nie można tak zrobić, bo kwota wolna jest dla pracujących, a PiS walczy o głosy tych, którzy w ogóle nie mają pracy - dlatego dostają kasę do rąsi.
@bartes123 Trudno dać kasę "na dzieci" dzieciom. Jako kieszonkowe? Owszem, można w formie bonów na artykuły dziecięce, ale zauważ, że to zadziała przez pierwszy rok, dwa, kiedy faktycznie kupuje się rzeczy konkretnie dla maluchów: słoiczki, łóżeczka, nocniczki, pieluszki. A taki ośmiolatek? Główny koszt dziecka w tym wieku to zajęcia szkolne i pozaszkolne, wakacje, ubranie i jedzenie. Bardzo trudno jest wprowadzić tu bon "tylko dla dziecka", bo jak miałoby to wyglądać? Specjalna "bonowa" marchew? Długopisy? Miejsca w pensjonacie?
Nieprawdą jest, że 500 plus nie dostają dzieci w domach dziecka i rodzinach zastępczych. Wnioski składają ich opiekunowie. Niestety, wiele dzieci w tzw. sierocińcach ma w rzeczywistości rodziców dysponujących władzą rodzicielską - i to oni mają prawo do pieniędzy.
@jonaszewski wiesz jak dać im taką kasę, która jest dla nich? Już Ci mówię. Takie dzieciaki, wychodzą z domu dziecka i są kompletnie bez szans. Zawód? Wykształcenie? Szanse na jakiś start? Nic. No to powiedzmy że taki 7-latek zaczyna dostawać 500+. Na konto, z możliwością wypłaty po osiągnięciu pełnoletności. Czyli świadczenie będzie pobierał co najmniej do 18-tego roku życia. Czyli 11 lat. 11 lat razy 12 miesięcy to 132. 132 x 500? Na start dostaje 66 tysięcy. Ma na wynajem mieszkania, ma na jakiś mebel, ciuchy i tak dalej. Może spokojnie poszukać pracy. Może spróbować w liceum zaocznym. Może też je przeebać. Wiadomo, ale to on może. On ze swoimi pieniędzmi. A nie spatolony stary na chlanie albo madka na pazurki i fajki. Tylko wiesz, dzieci poniżej 18 roku życia nie mają praw wyborczych, dlatego uważam, że nigdy, ale to nigdy nie chodziło w pisie nikomu o dzieci, tylko o kupienie głosów ich starych. Smutne ale prawdziwe. A dzieci w bidulach i tak są utrzymywane z publicznych pieniędzy. I pińćsetplus nie ma tu nic do rzeczy.
@jonaszewski co to znaczy ciężka praca i brak środków nie pozwalają na dokształcenie się? Może nie mieli dostępu do najlepszych szkół w kraju, zgodzę się. Ale zrobić kurs, który otwiera Ci możliwości poprawienia bytu jest masę. Dlaczego nie może taki ubogi zrobić prawa jazdy na ciężarówkę? Kierowców szukają w całym kraju. Można zrobić kurs na wózek widłowy, kurs spawacza, dźwigowego, można zrobić jakieś technikum zaocznie/wieczorowo. Jest masa możliwości podnoszenia kwalifikacji. Wreszcie, może trzeba wyjechać, zarobić trochę pieniędzy w obcej walucie i je zainwestować w coś albo w siebie, a nie w używaną audice. Nie wierzę, że każdy z tych ubogich robił wszystko co mógł, żeby podnieść kwalifikacje, ale jest dalej biedny i bez kwalifikacji bo życie się na niego uwzięło.
Ja z małej wioski w Małopolsce nosząc wiadra z gruzem na budowach zarobiłem na bilet i jakieś podstawy bytu, wyjechałem do obcego kraju i pracowałem na budowie po 10-12h na dobę, przez kilkanaście miesięcy odkładając pieniądze. Za odłożone pieniądze wynająłem mieszkanie we Wrocławiu i zapłaciłem czesne za studia zaoczne, w tygodniu pracowałem, a w weekendy się uczyłem. Skończyłem studia z całkiem dobrym wynikiem. Dzięki nim załapałem się do dużej firmy, zmieniłem tam stanowisko, potem firmę i 4 lata później siedzę w swoim biurze pisząc to co piszę, i nie narzekam na wypłatę.
Dlatego mam uczulenie na tych ,,biednych" i nie widzę powodu z jakiego miałbym się im do czegokolwiek dorzucać.
@ShadowUser masz słuszny tok myślenia ale zapominasz o tym, że nikt z nas tak naprawde nie wie, czy i kiedy przyjdzie mu stanąć po drugiej stronie tego problemu. Tak samo, jak że składkami zdrowotnymi: wszyscy płacimy równo (przynajmniej w teorii, ale to osobny temat) podczas gdy jednego dopadnie rak i będzie musiał przejść kosztowne, długotrwałe leczenie, a inny przez całe życie wyleczy tylko dwa zęby i zwichnięty nadgarstek. Niemniej idea tego jest taka, że żaden z nich nie zostanie bez pomocy gdy zajdzie potrzeba, bez liczenia kto ile na to wyłożył i ile skorzystał. Kwestia tylko przypilnować, żeby nie było nadużyć i niedorzecznych przywilejów dla wybranych grup. Pytasz czemu taka osoba nie może odłożyć dla swojego dziecka tylko musi łożyć na inne? Otóż nie musi, może pracować na czarno, nie płacić wielu podatków, składek zdrowotnych i emerytalnych, nie będzie wówczas na nikogo jakoś specjalnie łożyć, problem w tym, że nie skorzysta przy tym w żaden sposób z systemu, do którego nie chce należeć.
500+ powinno iść za dzieckiem czyli np. przedszkola, kluby, szkoły, żłobki, itp. lub w postaci bonów na ciuchy, buty a nie do ręki. Można zastanowić się nad kryterium dochodu bądź też odliczeniem od PIT.
@Bongo123xyz w przypadku rzeczy łatwiej i taniej było by obniżyć/zlikwidować VAT na produkty dziecięce. Jaki sens jest zabierać rodzicom pieniądze z kieszeni żeby im oddać?
@Bongo123xyz Niech dziecko dostanie podręczniki, zeszyty, długopisy i ciepły posiłek w szkole/przedszkolu, a także mundurek (obowiązkowy do szkoły/przedszkola) oraz dostęp do zajęć dodatkowych. Może dofinansowanie do kolonii, czy wyjazdu w wakacje. Ale takie, które nie trafia do ręki rodzica nawet w formie bonu.
@hermeusz
"Jaki sens jest zabierać rodzicom pieniądze z kieszeni żeby im oddać?"
spory, ludzie sa przyzwyczajeni do tego ze im sie "zabiera" wiec duzo bardziej sie uciesza z tego ze ktos im te pieniadze odda, niz z tego ze ktos bedzie zabieral im mniej
@mieteknapletek gdyby dostawali wypłatę brutto i sami musieli opłacić podatek i Zus to bardzo szybko nauczyliby się że lepiej jest aby państwo nie zabierało niż dawało.
@hermeusz Nie ma prawie czegoś takiego jak produkty dziecięce, nie licząc pierwszych 2-3 lat życia dziecka. Kiedy dziecko wyrasta ze słoiczków, bodziaczków i pieluszek, używa praktycznie tego, co dorośli. Koszty rodziny to przede wszystkim jedzenie, ogrzewanie, woda, prąd, paliwo i wakacje. Do tego takie artykuły kosmetyczno-toaletowe jak papier toaletowy, środki czystości w domu, pasty do zębów, mydła itp. Nawet w szkole dzieci potrzebują zwykłych zeszytów, długopisów, kredek. Od biedy można różnicować na dziecięce i dorosłe ubrania oraz niektóre zajęcia pozaszkolne - sale zabaw, kursy językowe, obozy, ale to promil.
Nie ma dziecięcych ziemniaków ani dziecięcego prądu.
Przede wszystkim trzeba sobie zadać pytanie, której grupie chcemy pomóc mieć więcej dzieci - zamożnym wykształconym pracującym czy biednym bezrobotnym po podstawówce? Obecnie pomagamy głównie tym drugim. Już samo to zastanawia.
@jonaszewski rozwiązań może być wiele, fakt, VAT to głównie pierwsze 3 lata życia, równolegle powinien iść zerowy pit (do powiedzmy 250 per rodzic, czyli przy 4 netto jest wypłaszczenie).
Przede wszystkim najmądrzejszy transfer pieniężny dla dzieci tak żeby nie wspierało to patoli to żłobki i przedszkola.
@Sok__Jablkowy nie zrozumiałeś, wyborcy to debile, jaki chcesz zrobić program dla debili by odebrać władzę mafii pisowskiej ? obniżenie podatków ? co to są podatki ?
Wyciągnij głowę z własnej dupy i przestań się tak wywyższać. Podatki to pieniądze, które zabiera się wyborcom. Nawet przy złym założeniu, że wszyscy wyborcy PIS nie wiedzą, że płacą podatki, nadal masz 65% wyborców, którzy wiedzą, że płacą podatki.
@Sok__Jablkowy tak ? to dlaczego wygrywa pis ? nie politycy, wyborcy to debile, nawet ci co wiedzą ze są podatki .pis ? PO jest jeszcze gorsze niż pis -zgadza się ?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 marca 2023 o 19:06
Dlatego, że jedyne partię które obiecują obniżkę podatków, to te które nie będą musiały spełniać swoje obietnice, bo są tak kontrowersyjne, że zapewniają sobie taką rolę.
@Sok__Jablkowy zgadza się i co z tego ? wielu ich wielbi widzą kasę i nic po za tym, sa jak koryto plus choć mówią o obniżce podatków , wyborcy to debile ,nie politycy- zgadza się ?
@Sok__Jablkowy aaa czyli 3 kadencja mafii pisowskiej nie jest dla ciebie problemem.po tym jak cię doją - wasza inteligencja jest porażająca . i to nie Niemcy czy rosjanie ci robią -żałosne
Jak już to powinno być przyznawane w postacie darmowej komunikacji dla dzieci, bezpłatnych obiadów w szkole, pozalekcyjnych zajęc jezykowych, ewentulanie darmowych leków do 14stego roku życia, abo książek do szkoły.
Generalnie powinien być odpis z podatku PIT do 500zł. Osoby które nie rozliczają się wg PIT, powinny dostawać zasiłek 500zł, na dziecko o ile mają niskie dochody.
@krzychad Generalnie: masz dzieci, nie płacisz podatku dochodowego. Więcej: pracujesz - nie płacisz podatku dochodowego. Bo podatek od pracy to ZŁODZIEJSTWO niczym nieuzasadnione.
Przekształcenie 500+ w ulgę podatkową 300zł wypłacaną zgodnie z wnioskiem jednorazowo lub co miesiąc. Reszta funduszy na edukację, podniesienie płac nauczycielom, dosprzetowienie szkół, ogólnodostępne platformy.
@koniu To może najpierw uczniowie niech się zaczną uczyć, a nie olewać lekcje, a potem płakać na korepetycjach?
Większośc firm chcąc osiągać lepsze efekty albo idzie w jakość pracowników, albo zatrudnia tabuny stażystów tyrających za grosze. Więc kto ma uczyć, skoro ludzie więcej dostaną za siedzenie na kasie z biedronce? Zostają emeryci, którzym nie chcą się przebranżawiać, garstka entuzjastów i ci, co nie mają lepszego pomysłu na siebie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 marca 2023 o 19:48
@koniu Najpierw trzeba znaleźć nauczycieli, a ci zorientowali się, że w szkole nie zarobią. Dodajmy: nauczycieli, którzy mają pojęcie czego uczą a nie "nie mamy biologa, jakoś pociagniesz z podręcznikiem z podstawą" albo "nie mamy matematyka, łatamy kim się da".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2023 o 11:03
Nie jest to tak do końca bo sam mam wielu znajomych nauczycieli. Najbardziej irytuje mnie tekst jak mówią że a h... tam byle się wypłata na 10zgadzala. Siedzę z dziećmi każdego dnia i tłumacze to co powinni wynieść ze szkoły. Oczywiście w pełni się zgodzę program nauczania obecnie to dno.
Nie do końca. Wiem o co chodzi autorowi, ale to nie takie proste. jesli samotny rodzic straci pracę, to straci również 500 na dziecko. Może szukać kolejnej nawet pół roku. I co? Dzicko ma na tym cierpieć? Rodzic dostanie zapomogę przez jakiśc zas. Ale jest ona niewielka. 500 zl co miesiąc by się przydało. Dałoby szansę na w mairę normalne życie. A tak cala rodzina jest karana, że ktoś stracil pracę.
@UFO_ludek 1. WYJĄTKOWE sytuacje wymagają wyjątkowych rozwiązań. Samotny rodzic, który nie ma alimentów oraz akurat stracił pracę (choć dotychczas pracował) to właśnie taka wyjątkowa sytuacja.
2. W sytuacjach TYPOWYCH - rozwiązanie, które jest aktualnie (500+) jest najgorszym z możliwych rozwiązań. O wiele lepszym byłoby po prostu zwolnienie osób pracujących z podatku dochodowego, i to niezależnie od tego, czy mają dzieci czy nie, bo jak mają: to sobie je utrzymają z WŁASNYCH pieniędzy; a jak nie mają - to będą bardziej skłonni by je mieć, jak będą żyć w NORMALNYM, i stabilnym prawnie państwie.
@Garfield2000 Nie do końca. Bo postulat jest TYLKO dla pracujących. A więc ci co pracę stracili nie śa pracujący. Pieniądze TYLKO dla pracujących to nie rozwiązanie. Wyjątkowe sytuacje również; tu jest pole dla nadużyć. Kto ma 'plecy' ten jest wyjątkowy. Najlepsze byłyby rozwiązania najbardziej tu zminusowane, co mnei dziwi. Pieniądze idą za dzieckiem. Ale najwyraźniej jednak nie chodzi o darmowe żlobki, obiady dla dzieci itp. Ludzie przyzwyczaili się do gotówki i chętnie jej nie oddadzą.
@UFO_ludek Nie. Najlepsze rozwiązanie to zwolnienie z podatku dochodowego - a nie dodatki (jakkolwiek rozliczane).
A czemu "gotówka" jest dla ludzi najlepsza? Wg mnie ona jest najlepsza dla... polityków. Nie dla ludzi. Ludzi najbardziej by ucieszyła dodatkowa kasa, czyli właśnie zwolnienie z podatku. Ale zwrotów NIE WIDAĆ tak, jak PLUSÓW. Dlatego to politycy wymyślają "plusy" i jeszcze bezczelnie kłamią, że oni je "dają" :D (zapominają tylko dodać, że wcześniej je zabrali z naszych kieszeni).
A co do dzieci: są w Polsce takie dzieci, które nie chodza ani do szkoły, ani do przedszkola. I nigdy chodzić nie będą, bo np. są w edukacji domowej (z roku na rok tych dzieci jest coraz więcej). I co? Naprawdę warto tworzyć nowe przepisy, które będą uwzględniać każdy niuans z życia polskiego dziecka, zamiast po prostu zwolnić rodziców z podatku dochodowego?
a może w ogóle go nie dawać i przestać nas okradać przez zawyżanie ceny paliw, gazu, prądu i co raz to nowe podatki, opłaty, daniny itp itd?
mało, że pracującym zostanie więcej niż te 500 w kieszeni, to jeszcze nie będzie hiperinflacji spowodowanej tępym rozdawnictwem i rozkradaniem kraju
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 marca 2023 o 17:35
odliczenie od pit dobre bo odliczysz tylko tyle miesięcy ile przepracowałeś. lecz niesie to za sobą jedno ale komornik wtedy by siadł i musieli by spłacać cyfrowe polsaty które wzięli parę lat temu za 1zł . I wtedy by niewidzieli tych pieniędzy. tak samo można by z 13 i 14 zrobić lecz emeryci niepłacący całe życie alimentów wtedy też by nie widzieli tych pieniędzy a chodzi o to że mają widzieć i głosować za to na PISdy
PiS ujowy, bo daje 500+ więc trzeba zagłosować na PO...oni proponują więcej....zajebiste perpektywy dla tego kraju.
Nikt nie zniesie 500+ bo przegrają wybory, nawet żadna regulacja do osób tylko pracujących nie nastąpi, bo rzesza wyborców bezrobotnych nie zagłosuje. Myślenie, że istnieje polityk, który chce zrobić coś dla kraju jest śmieszne. Przy korycie każdy zamieni się w świnie...jak Orwell opisał w "Folwarku zwierzęcym". Nie liczę na żadne PO, Lewice, Konfederacje i inne twory. Polska to syf i syfem zostanie.
To jaki jest sens wtedy, by urzędnik zabierał tobie z wypłaty 600 zł, sobie zostawiał 100 zł i tobie oddał 500 zł?
Zamiast 500+ powinno być 500- w PIT :p
Wystarczy zrobić 500+ w formie ulgi podatkowej dla pracujących. Nawet jeśli wystąpi kilku miesięczna przerwa w pracy, to nie bedzie mialo wpływu na wypłatę świadczenia, za to ukróci pasożytowanie ludzi chronicznie bezrobotnych.
dla mnie 500+ to porażka, ale jestem realistą i wiem, że tego nie usuną. Dlatego w pierwszej kolejności uszczelnił bym system. 500+ powinno być przelewane na specjalny rachunek z którego możemy płacić tylko kartą. Ta karta działała by tylko na z góry wprowadzone produkty usługi instytucje. Czyli jak na paragonie jest alkohol/papierosy to nie zapłacisz itd. Było by to skomplikowane do wprowadzenia, ale usunęło by to częściowo patologię.
@abc_xyz Skomplikowane i wiązałoby się z "drogą ku wolności od gotówki". ABSOLUTNIE zły pomysł.
Jedyny dobry: to zwolnienia z podatku dochodowego - najlepiej całego i najlepiej dla wszystkich pracujących.
moim zdaniem 500+ powinno byc zlikwidowane calkowicie. A kazdy kto ma dzieci powinien placic mniejsze podatki dozywotnio. za 1wsze dziecko 10% mniej, za 2gie kolejne 15% mniej(czyli razem 25% mniej), 3cie kolejne 25% mniej(czyli juz 50%mniej). dzieki temy nie trzeba bedzie sprawdzac kto co kiedy i ile pracuje.
W Norwegii również taki socjal jest TYLKO dodatkiem do pensji. Jak sam nie możesz znaleźć pracy to szukają. Po 3 rozmowach jak się nie zdecydujesz tracisz zasiłek. ;)
Jestem za tym by tylko dla pracujących był ten przewilen. Bo wkoncu my którzy wychodzimy codziennie do pracy to sponsorujemy. A dla tych co sobie nie radzą ewentualnie bony z zakazem kupować za to alkoholu, fajek i innych przyjemności.
500 plus, powinno być dodatkową, maksymalną kwotą która obniża podatek należny państwu, im więcej/lepiej pracujesz, tym większe odliczenie, do kwoty 500zł na jedno dziecko.
Taka forma premiowałaby przedsiębiorczych. Obecnie jest po komunistycznemu - "czy się stoi czy się lezy 500zł się należy" - a to jest wspieranie patologii.
Inną formą było by wprowadzenie karty prepaid, która pozwala kupić tylko to co potrzebuje dziecko - ubranie, zeszyty, jedzenie - a nie alkohol czy fajki...
A wiecie co jest najzabawniejsze?
Że PiS podczas swojego poprzedniego okresu rządów właśnie takie świadczenie stworzył - odpis od podatku.
I spotkało się ono z totalną krytyką obecnej opozycji - gazeta wyborcza aż się zachłystywała z oburzenia - bo jak to tak: samotna, niepracująca matka nic z tego nie ma a taki dyrektor może sobie kasę odpisywać.
I Komorowski na swoją drugą kadencję obiecał między innymi wprowadzić jakąś REKOMPENSATĘ dla tych biednych, niepracujących rodziców.
Nie powinno być w ogóle wypłacane. Uczciwie pracujący go nie potrzebują, a bezrobotne patusy powinny same się utrzymywać a nie ciągnąć zasiłki na chlanie z podatków tych, którzy ciężko pracują.
Nie powinno być wcale. Zamiast dawać naszą własną kasę powinni obniżyć koszty. ale wszyscy wiemy jaki jest cel tego rozdawania więc po co w ogóle ten demot.
Nie powinno być żadnych programów, typu rząd daje kasę określonym grupom!
Ta pomoc powinna funkcjonować w formie odliczeń od podatków, zniżek i dotacji celowych. I powinna być zależna od dochodów, aktywności zawodowej, czy paru innych warunków, tak by pomoc trafiała do tych, kto rzeczywiście potrzebuje pomocy.
niema znaczenia co inteligentni ludzie myślą o tym 500+. To jest tylko mechanizm do kupowania głosów elektoratu z tego mniej lotnego umysłowo. Nic więcej.
@Dobrutro Dokladnie, ale juz minusy dostajesz od frajerow, ktorzy zaliczyli "wpadke", prawdopodobnie po alkoholu. Oni nigdy sie nie przyznaja, ze nie chca tych dzieci i ze sa one dla nich tylko ciezarem.
TAK, a co więcej - prowadzę firmę, płacę horrendalne podatki, czy nawet same dopłaty do ZUS! Za jeden miesiąc wpłacam więcej samego ZUS-u, niż dostaję 500+ na dwójkę dzieci na ROK!
W d... sobie wsadźcie 500+, po prostu niech nie okradają podatkami i ZUSami, pracujących z ich zapracowanych ciężko pieniędzy.
Pomoc chorym, kalekom, czy faktycznie potrzebującym - OK, ale nie róbcie z tego źródła dochodu na patologii !!!
Niepracującym nic się nie należy. A pracującym nie potrzeba żadnych plusów bo mają pensję. Zawsze rodzice utrzymywali siebie i swoje dzieci ze swojej pensji i nagle jest z tym jakiś problem?
A nie byłoby prościej obniżyć podatek dochodowy o 500 zł miesięcznie? Chyba że trzeba zatrudnić urzędników do najpierw pobierania podatków a potem robienia przelewów po 500 zł...
500+ nie powinno być w ogóle. Pora skończyć z rozdmuchanymi programami socjalnymi które napędzają galopującą inflację. Naprawdę ludzie myślą, że te pieniądze biorą się z powietrza? Sami sobie to sponsorują, przy okazji pasąc tysiące urzędasów zatrudnionych do obsługi tego patologicznego programu.
Nie powinno być socjalu za nasze pieniądze.
@Dabronik
Tego akurat nie da sie uniknác ale np w UK sá okreslone warunki otrzymania grantu - zasilek na dziecko owszem... ale matka MUSI przepracowac conajmniej 16 godzin tygodniowo. Zasilek jest jedynie uzupelnieniem dochodu a nie zastepuje go. I nagle okazalo sie ze cala chmara cwaniaczkow (co to nie do pracy sá stworzeni) ma z czego zyc... wcale nie potrzebuje zasilkow ;)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2023 o 17:55
@Dabronik To jak powiedzieć "nie dam ani grosza swoim rodzicom, kiedy im braknie do pierwszego", "spiszę każdy wydatek na dziecko i odda mi, jak zacznie pracować", "nie poratuję kumpla w potrzebie".
W każdym społeczeństwie są jednostki, które potrzebują podtrzymania, kiedy powinie im się w życiu noga. Są jednostki, które z różnych względów nie są w stanie zarobić na swoje utrzymanie. Są jednostki, które los wyjątkowo doświadczył, ale jeśli im pomóc, poradzą sobie.
Do tego służą transfery socjalne: renty dla niepełnosprawnych, dodatki na ogrzewanie domu, mieszkania socjalne, pomoc finansowa dla najuboższych, ale też bezpłatna edukacja czy tani transport publiczny.
Zlikwidować trzeba tylko ten socjal, który ludzi rozleniwia, który pozwala im nigdy nawet nie szukać pracy, choć mogą, który utrudnia im pracę (np. opiekunowie dzieci niepełnosprawnych nie mają prawa dorobić nawet złotówki, bo stracą swój i tak głodowy zasiłek) itp. Słowem: socjal, który staje się sposobem na życie.
@jonaszewski renty dla niepełnosprawnych, ok.
Waloryzacja emerytur, oczywiście.
Pomoc finansowa dla najuboższych? Nie, albo tylko jeśli próbują podjąć pracę i tylko jeśli to będzie jakiś bardzo niski dodatek, żeby pozwolił na chwilę przeżyć ale nie pozwalał żyć. Motywujący do szukania pracy.
Mieszkania socjalne? Tylko dla osób między 18-23 rokiem życia. Takie osoby mogły mieć trudny start, ciężko w domu. Mieszkanie socjalne powinno pozwolić im dokończyć edukację. Ew. umowa o pracę powinna im pozwolić przedłużyć zajmowanie lokum o np. 2 lata. Później niech sobie wynajmuje mieszkanie jak każdy inny uczciwie pracujący.
Ogólnie uważam, że socjal powinien być dawany tylko w taki sposób żeby ktoś kto ma chęci, ale powinęła mu się noga mógł wstać z ziemi i zacząć normalnie żyć.
@jonaszewski Skoro politycy obiecują socjal to niech łożą ze swojej kieszeni, a nie biorą pożyczki które później trzeba spłacać przez pokolenia albo podnosić podatki żeby było na socjal.
@SkoQ Jest w Polsce (i nie tylko) kategoria osób nazywanych ubogimi pracującymi. To nawet 10% ludzi. Oni naprawdę ciężko pracują, ale ich wynagrodzenie z trudem pokrywa koszty życia. Jednocześnie ciężka praca i brak środków nie pozostawiają żadnych możliwości przekwalifikowania się, dokształcenia czy zmiany zatrudnienia. Innymi słowy, oni nie mogą skorzystać z dobrej rady "zmień pracę, weź kredyt". Dla nich powinno być wsparcie nie tylko finansowe, ale i rzeczowe - na przykład w postaci bezpłatnych szkoleń, kursów czy tańszych mieszkań pod wynajem.
Bo mieszkanie to też ważny element. Zwróć uwagę na głupią prawidłowość: biedni dojeżdżają do pracy, bogaci mieszkają blisko niej. Mieszkania w centrach miast są drogie, więc biedni muszą mieszkać na obrzeżach lub w mniejszych miejscowościach. Nie ma tam transportu publicznego, więc potrzebują samochodu, którego utrzymanie jest drogie. Nie ma szkół i oferty kulturalnej, więc z niej nie korzystają. Podróżują w korkach, więc tracą mnóstwo czasu.
Jednocześnie zamożniejsi z wielkich miast mają 20 minut rowerkiem do biura, bez trudu łączą dorabianie ze studiami i mogą przebierać w ofercie szkół językowych i kursów.
Ten socjal jest niezbędny, tylko przywykliśmy (poniekąd przez PiS) patrzeć na niego jako na forsę, a jest cała masa rozwiązań, które nie mają finansowego charakteru. Jak choćby tanie mieszkania na wynajem, będące własnością państwa. Albo dobra i tania komunikacja publiczna.
No i tak jak mówisz, każda pomoc dostępna dla określonej grupy, musi być też ograniczona w czasie. Dobrym przykładem jest tu tzw. kosiniakowe. Złym: 500 plus, dawane wszystkim jak leci, przez bardzo długi czas.
@Dabronik Socjal jest nieodłączną częścią rozwiniętych cywilizacji/krajów ale powinien być rozsądny a nie rozdawanie na prawo i lewo byle tylko głosy się zgadzały
@Azheal U nas właśnie tylko do tego służy do kupowania głosów.
@jonaszewski To nie dawajmy im socjalu, zwolnijmy ich z podatku dochodowego jeśli pensja jest przy minimalnej, będzie lepiej dla nich i taniej dla nas.
@jonaszewski problem z twoim stanowiskiem jest taki ze o ile faktycznie istnieje grupa która potrzebuje i zasługuje na pomoc to i tak nie powiniennes miec prawa zmuszac innych do tej pomocy. Kazdy powinien sam decydowac czy chce pomagać innym, a nie ze jakas grupa zdecydowała my chcemy ale tak zebysmy nie za duzo musieli dawac od siebie to zmusimy tez reszte do przyjęcia naszych poglądów, ba zmusimy ich do dawania więcej niż my bo przeciez wiecej mają to niech więcej sie dzielą. Socjal, nawet ten najbardziej sensowny dalej sprowadza się do polityki robinhooda zabrać bogatym dać biednym. Czemu ten bogaty nie ma prawa do podjęcia decyzji na co przeznaczy swoje pieniądze? A mówiąc bogaty nie mam na mysli tylko milionerów, ale tez nawet osoby robiące po 10k+. Czemu taka osoba nie moze np. odłożyć na mieszkanie dla SWOJEGO dziecka, zamiast łożyć na pomoc dla obcych ludzi?
@jonaszewski Dawno już mówiono, że "mądre" pińcset plus powinno być formą odliczenia od podatku - pracujesz dostajesz, nie pracujesz sorry. Z tym że pińćsetplus w utopijnych założeniach jakiegoś pisowskiego myśliciela miało być na dzieci an ie na dorosłych. Dziecko nie pracuje, a co jest winne że matka/ojciec nie robi? Z drugiej strony dlaczego na ten przykład pińćsetplus nie dostają dzieci w domach dziecka? No bo oni i tak nie pójdą głosować bo są nieletni... Pruje się ten cały pomysł jak majty na tyłku grubasa...
Druga sprawa - co z samotnymi matkami, matkami po rozwodach i tak dalej? Co z matkami uciekającymi od przemocowca męża? Co z samotnymi rodzicami ogólnie? Cieżko jest samemu pracując utrzymywać dzieci, płacić za mieszkanie, żarcie, opłaty, dojazdy i tak dalej. Tu powinna wejść pomoc społeczna. W pozostałych przypadkach? Jak młode małżeństwo z trudnym startem wnioskuje o pomoc socjalną w postaci mieszkania? Proszę bardzo, warunek że jeden pracuje, a drugi w wolnych chwilach opiernicza prace gospodarcze w spółdzielni - sprząta, dba o tereny zielone, zamiata i tak dalej. Innymi słowy - dostają coś, ale też dają od siebie coś. Socjal powinien aktywizować zawodowo ludzi.
Dodatkowo absurdem kompletnie popierniczonym, na miarę naszego kraju, jest że aktywizuje się na maxa bezrobotnych,a kompletnie olewa zaradnych pracujących za najniższą krajową - ci są w systemie kompletnie przeźroczyści. Zero prawa do aktywizacji, przebranżowienia, podniesienia kwalifikacji. Nic a nic. To też działa do bani.
Albo żeby dostać dotację na rozpoczęcie własnej działalności musisz być najpierw bezrobotnym. Nie zaradnym, z dobrym pomysłem na biznes, żeby Cię wspomóc, powiedzmy pożyczką 0% długoterminową, którą oddasz jak biznes Ci ruszy. Nie proszę Pana. Musisz być bezrobotny. Bo jak pracujesz to kij Ci w krzyż -albo miałeś szczęście i sie urodziłeś w miarę dobrej rodzinie i umiałeś ten fakt wykorzystac na swoją korzyść, albo urodziłeś się w biedzie i biedę klepać będziesz chyba że będziesz dobrym przestępcą, którego nie złapią albo niezłym cwaniaczkiem-kombinatorem - bo takie dokładnie typy promuje nasze państwo.
Tak ja to widzę. A że czorno to widzę? No trochę żyje na tym świecie to coś tam wiem.
@LordArhon Temu właśnie służy progresywna skala podatkowa, tylko w Polsce oczywiście jest skrojona pod potrzeby wyborcze, podczas gdy np. w Wielkiej Brytanii kwota wolna to ponad tysiąc funtów miesięcznie. Ale przecież nie można tak zrobić, bo kwota wolna jest dla pracujących, a PiS walczy o głosy tych, którzy w ogóle nie mają pracy - dlatego dostają kasę do rąsi.
@bartes123 Trudno dać kasę "na dzieci" dzieciom. Jako kieszonkowe? Owszem, można w formie bonów na artykuły dziecięce, ale zauważ, że to zadziała przez pierwszy rok, dwa, kiedy faktycznie kupuje się rzeczy konkretnie dla maluchów: słoiczki, łóżeczka, nocniczki, pieluszki. A taki ośmiolatek? Główny koszt dziecka w tym wieku to zajęcia szkolne i pozaszkolne, wakacje, ubranie i jedzenie. Bardzo trudno jest wprowadzić tu bon "tylko dla dziecka", bo jak miałoby to wyglądać? Specjalna "bonowa" marchew? Długopisy? Miejsca w pensjonacie?
Nieprawdą jest, że 500 plus nie dostają dzieci w domach dziecka i rodzinach zastępczych. Wnioski składają ich opiekunowie. Niestety, wiele dzieci w tzw. sierocińcach ma w rzeczywistości rodziców dysponujących władzą rodzicielską - i to oni mają prawo do pieniędzy.
Z całą resztą się w pełni zgadzam.
@jonaszewski wiesz jak dać im taką kasę, która jest dla nich? Już Ci mówię. Takie dzieciaki, wychodzą z domu dziecka i są kompletnie bez szans. Zawód? Wykształcenie? Szanse na jakiś start? Nic. No to powiedzmy że taki 7-latek zaczyna dostawać 500+. Na konto, z możliwością wypłaty po osiągnięciu pełnoletności. Czyli świadczenie będzie pobierał co najmniej do 18-tego roku życia. Czyli 11 lat. 11 lat razy 12 miesięcy to 132. 132 x 500? Na start dostaje 66 tysięcy. Ma na wynajem mieszkania, ma na jakiś mebel, ciuchy i tak dalej. Może spokojnie poszukać pracy. Może spróbować w liceum zaocznym. Może też je przeebać. Wiadomo, ale to on może. On ze swoimi pieniędzmi. A nie spatolony stary na chlanie albo madka na pazurki i fajki. Tylko wiesz, dzieci poniżej 18 roku życia nie mają praw wyborczych, dlatego uważam, że nigdy, ale to nigdy nie chodziło w pisie nikomu o dzieci, tylko o kupienie głosów ich starych. Smutne ale prawdziwe. A dzieci w bidulach i tak są utrzymywane z publicznych pieniędzy. I pińćsetplus nie ma tu nic do rzeczy.
@jonaszewski co to znaczy ciężka praca i brak środków nie pozwalają na dokształcenie się? Może nie mieli dostępu do najlepszych szkół w kraju, zgodzę się. Ale zrobić kurs, który otwiera Ci możliwości poprawienia bytu jest masę. Dlaczego nie może taki ubogi zrobić prawa jazdy na ciężarówkę? Kierowców szukają w całym kraju. Można zrobić kurs na wózek widłowy, kurs spawacza, dźwigowego, można zrobić jakieś technikum zaocznie/wieczorowo. Jest masa możliwości podnoszenia kwalifikacji. Wreszcie, może trzeba wyjechać, zarobić trochę pieniędzy w obcej walucie i je zainwestować w coś albo w siebie, a nie w używaną audice. Nie wierzę, że każdy z tych ubogich robił wszystko co mógł, żeby podnieść kwalifikacje, ale jest dalej biedny i bez kwalifikacji bo życie się na niego uwzięło.
Ja z małej wioski w Małopolsce nosząc wiadra z gruzem na budowach zarobiłem na bilet i jakieś podstawy bytu, wyjechałem do obcego kraju i pracowałem na budowie po 10-12h na dobę, przez kilkanaście miesięcy odkładając pieniądze. Za odłożone pieniądze wynająłem mieszkanie we Wrocławiu i zapłaciłem czesne za studia zaoczne, w tygodniu pracowałem, a w weekendy się uczyłem. Skończyłem studia z całkiem dobrym wynikiem. Dzięki nim załapałem się do dużej firmy, zmieniłem tam stanowisko, potem firmę i 4 lata później siedzę w swoim biurze pisząc to co piszę, i nie narzekam na wypłatę.
Dlatego mam uczulenie na tych ,,biednych" i nie widzę powodu z jakiego miałbym się im do czegokolwiek dorzucać.
@ShadowUser masz słuszny tok myślenia ale zapominasz o tym, że nikt z nas tak naprawde nie wie, czy i kiedy przyjdzie mu stanąć po drugiej stronie tego problemu. Tak samo, jak że składkami zdrowotnymi: wszyscy płacimy równo (przynajmniej w teorii, ale to osobny temat) podczas gdy jednego dopadnie rak i będzie musiał przejść kosztowne, długotrwałe leczenie, a inny przez całe życie wyleczy tylko dwa zęby i zwichnięty nadgarstek. Niemniej idea tego jest taka, że żaden z nich nie zostanie bez pomocy gdy zajdzie potrzeba, bez liczenia kto ile na to wyłożył i ile skorzystał. Kwestia tylko przypilnować, żeby nie było nadużyć i niedorzecznych przywilejów dla wybranych grup. Pytasz czemu taka osoba nie może odłożyć dla swojego dziecka tylko musi łożyć na inne? Otóż nie musi, może pracować na czarno, nie płacić wielu podatków, składek zdrowotnych i emerytalnych, nie będzie wówczas na nikogo jakoś specjalnie łożyć, problem w tym, że nie skorzysta przy tym w żaden sposób z systemu, do którego nie chce należeć.
500+ powinno iść za dzieckiem czyli np. przedszkola, kluby, szkoły, żłobki, itp. lub w postaci bonów na ciuchy, buty a nie do ręki. Można zastanowić się nad kryterium dochodu bądź też odliczeniem od PIT.
@Bongo123xyz w przypadku rzeczy łatwiej i taniej było by obniżyć/zlikwidować VAT na produkty dziecięce. Jaki sens jest zabierać rodzicom pieniądze z kieszeni żeby im oddać?
@Bongo123xyz Niech dziecko dostanie podręczniki, zeszyty, długopisy i ciepły posiłek w szkole/przedszkolu, a także mundurek (obowiązkowy do szkoły/przedszkola) oraz dostęp do zajęć dodatkowych. Może dofinansowanie do kolonii, czy wyjazdu w wakacje. Ale takie, które nie trafia do ręki rodzica nawet w formie bonu.
@hermeusz
"Jaki sens jest zabierać rodzicom pieniądze z kieszeni żeby im oddać?"
spory, ludzie sa przyzwyczajeni do tego ze im sie "zabiera" wiec duzo bardziej sie uciesza z tego ze ktos im te pieniadze odda, niz z tego ze ktos bedzie zabieral im mniej
@hermeusz a jaki jest sens w podatku PIT? karanie za to że pracujesz?
@mieteknapletek gdyby dostawali wypłatę brutto i sami musieli opłacić podatek i Zus to bardzo szybko nauczyliby się że lepiej jest aby państwo nie zabierało niż dawało.
@hermeusz Nie ma prawie czegoś takiego jak produkty dziecięce, nie licząc pierwszych 2-3 lat życia dziecka. Kiedy dziecko wyrasta ze słoiczków, bodziaczków i pieluszek, używa praktycznie tego, co dorośli. Koszty rodziny to przede wszystkim jedzenie, ogrzewanie, woda, prąd, paliwo i wakacje. Do tego takie artykuły kosmetyczno-toaletowe jak papier toaletowy, środki czystości w domu, pasty do zębów, mydła itp. Nawet w szkole dzieci potrzebują zwykłych zeszytów, długopisów, kredek. Od biedy można różnicować na dziecięce i dorosłe ubrania oraz niektóre zajęcia pozaszkolne - sale zabaw, kursy językowe, obozy, ale to promil.
Nie ma dziecięcych ziemniaków ani dziecięcego prądu.
Przede wszystkim trzeba sobie zadać pytanie, której grupie chcemy pomóc mieć więcej dzieci - zamożnym wykształconym pracującym czy biednym bezrobotnym po podstawówce? Obecnie pomagamy głównie tym drugim. Już samo to zastanawia.
@jonaszewski rozwiązań może być wiele, fakt, VAT to głównie pierwsze 3 lata życia, równolegle powinien iść zerowy pit (do powiedzmy 250 per rodzic, czyli przy 4 netto jest wypłaszczenie).
Przede wszystkim najmądrzejszy transfer pieniężny dla dzieci tak żeby nie wspierało to patoli to żłobki i przedszkola.
@borg8472
ale tak nie jest, a panstwu na tym nie zalezy zeby tak bylo
Biorąc pod uwagę, że żadna partia polityczna nie obniży podatków. To każdy powinien dostawać 500+.
@Sok__Jablkowy dobre :)
@Sok__Jablkowy nie obnizy bo ? nikt na nich nie zagłosuje, winisz partię czy debili wyborców ?
@dokturbasen
To wybierzcie ich. Sam zobaczysz.
@Sok__Jablkowy nie zrozumiałeś, wyborcy to debile, jaki chcesz zrobić program dla debili by odebrać władzę mafii pisowskiej ? obniżenie podatków ? co to są podatki ?
@dokturbasen
Wyciągnij głowę z własnej dupy i przestań się tak wywyższać. Podatki to pieniądze, które zabiera się wyborcom. Nawet przy złym założeniu, że wszyscy wyborcy PIS nie wiedzą, że płacą podatki, nadal masz 65% wyborców, którzy wiedzą, że płacą podatki.
@Sok__Jablkowy tak ? to dlaczego wygrywa pis ? nie politycy, wyborcy to debile, nawet ci co wiedzą ze są podatki .pis ? PO jest jeszcze gorsze niż pis -zgadza się ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2023 o 19:06
@dokturbasen
Dlatego, że jedyne partię które obiecują obniżkę podatków, to te które nie będą musiały spełniać swoje obietnice, bo są tak kontrowersyjne, że zapewniają sobie taką rolę.
@Sok__Jablkowy zgadza się i co z tego ? wielu ich wielbi widzą kasę i nic po za tym, sa jak koryto plus choć mówią o obniżce podatków , wyborcy to debile ,nie politycy- zgadza się ?
@dokturbasen
„zgadza się i co z tego”
„żadna partia polityczna nie obniży podatków”
@Sok__Jablkowy więc pis może rządzić 3 kadencję ?
@dokturbasen
Więc „Biorąc pod uwagę, że żadna partia polityczna nie obniży podatków. To każdy powinien dostawać 500+”.
@Sok__Jablkowy aaa czyli 3 kadencja mafii pisowskiej nie jest dla ciebie problemem.po tym jak cię doją - wasza inteligencja jest porażająca . i to nie Niemcy czy rosjanie ci robią -żałosne
@Sok__Jablkowy ja zagłosuję na taką która w końcu podwyższy podatki do realnych stawek.
@dokturbasen
Zapomniałeś o głodzie, zarazie i pladze szarańczy.
@Sok__Jablkowy pis jest ci wdzięczny
@dokturbasen
Nie należę do osób, który zabiera innym zasługi. Ponieważ tylko ty piszesz o PISie, powinni tobie dziękować.
Jak już to powinno być przyznawane w postacie darmowej komunikacji dla dzieci, bezpłatnych obiadów w szkole, pozalekcyjnych zajęc jezykowych, ewentulanie darmowych leków do 14stego roku życia, abo książek do szkoły.
zgadzam sie, 500+ tylko dla pracujacych dzieci
@psuj11 W Polsce dzieci nie pracują. To nie Azja.
Generalnie powinien być odpis z podatku PIT do 500zł. Osoby które nie rozliczają się wg PIT, powinny dostawać zasiłek 500zł, na dziecko o ile mają niskie dochody.
powinno być , ale odpisujesz sobie od własnego podatku, im więcej zarobisz tym więcej będziesz mógł odpisać,
@krzychad Generalnie: masz dzieci, nie płacisz podatku dochodowego. Więcej: pracujesz - nie płacisz podatku dochodowego. Bo podatek od pracy to ZŁODZIEJSTWO niczym nieuzasadnione.
Przekształcenie 500+ w ulgę podatkową 300zł wypłacaną zgodnie z wnioskiem jednorazowo lub co miesiąc. Reszta funduszy na edukację, podniesienie płac nauczycielom, dosprzetowienie szkół, ogólnodostępne platformy.
To najpierw nauczyciele nich zaczną uczyć a nie klepać na oślep program i sprawdzian i tak w kółko a wiedza później przydatna w 10%.
@koniu To może najpierw uczniowie niech się zaczną uczyć, a nie olewać lekcje, a potem płakać na korepetycjach?
Większośc firm chcąc osiągać lepsze efekty albo idzie w jakość pracowników, albo zatrudnia tabuny stażystów tyrających za grosze. Więc kto ma uczyć, skoro ludzie więcej dostaną za siedzenie na kasie z biedronce? Zostają emeryci, którzym nie chcą się przebranżawiać, garstka entuzjastów i ci, co nie mają lepszego pomysłu na siebie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2023 o 19:48
@koniu Najpierw trzeba znaleźć nauczycieli, a ci zorientowali się, że w szkole nie zarobią. Dodajmy: nauczycieli, którzy mają pojęcie czego uczą a nie "nie mamy biologa, jakoś pociagniesz z podręcznikiem z podstawą" albo "nie mamy matematyka, łatamy kim się da".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2023 o 11:03
Nie jest to tak do końca bo sam mam wielu znajomych nauczycieli. Najbardziej irytuje mnie tekst jak mówią że a h... tam byle się wypłata na 10zgadzala. Siedzę z dziećmi każdego dnia i tłumacze to co powinni wynieść ze szkoły. Oczywiście w pełni się zgodzę program nauczania obecnie to dno.
Uważam, że w ogóle nie powinno być rozdawnictwa. Wystarczy ludziom pracującym nie zabierać! To wyeliminuje rozczeniowych darmozjadów.
Nie do końca. Wiem o co chodzi autorowi, ale to nie takie proste. jesli samotny rodzic straci pracę, to straci również 500 na dziecko. Może szukać kolejnej nawet pół roku. I co? Dzicko ma na tym cierpieć? Rodzic dostanie zapomogę przez jakiśc zas. Ale jest ona niewielka. 500 zl co miesiąc by się przydało. Dałoby szansę na w mairę normalne życie. A tak cala rodzina jest karana, że ktoś stracil pracę.
@UFO_ludek 1. WYJĄTKOWE sytuacje wymagają wyjątkowych rozwiązań. Samotny rodzic, który nie ma alimentów oraz akurat stracił pracę (choć dotychczas pracował) to właśnie taka wyjątkowa sytuacja.
2. W sytuacjach TYPOWYCH - rozwiązanie, które jest aktualnie (500+) jest najgorszym z możliwych rozwiązań. O wiele lepszym byłoby po prostu zwolnienie osób pracujących z podatku dochodowego, i to niezależnie od tego, czy mają dzieci czy nie, bo jak mają: to sobie je utrzymają z WŁASNYCH pieniędzy; a jak nie mają - to będą bardziej skłonni by je mieć, jak będą żyć w NORMALNYM, i stabilnym prawnie państwie.
@Garfield2000 Nie do końca. Bo postulat jest TYLKO dla pracujących. A więc ci co pracę stracili nie śa pracujący. Pieniądze TYLKO dla pracujących to nie rozwiązanie. Wyjątkowe sytuacje również; tu jest pole dla nadużyć. Kto ma 'plecy' ten jest wyjątkowy. Najlepsze byłyby rozwiązania najbardziej tu zminusowane, co mnei dziwi. Pieniądze idą za dzieckiem. Ale najwyraźniej jednak nie chodzi o darmowe żlobki, obiady dla dzieci itp. Ludzie przyzwyczaili się do gotówki i chętnie jej nie oddadzą.
@UFO_ludek Nie. Najlepsze rozwiązanie to zwolnienie z podatku dochodowego - a nie dodatki (jakkolwiek rozliczane).
A czemu "gotówka" jest dla ludzi najlepsza? Wg mnie ona jest najlepsza dla... polityków. Nie dla ludzi. Ludzi najbardziej by ucieszyła dodatkowa kasa, czyli właśnie zwolnienie z podatku. Ale zwrotów NIE WIDAĆ tak, jak PLUSÓW. Dlatego to politycy wymyślają "plusy" i jeszcze bezczelnie kłamią, że oni je "dają" :D (zapominają tylko dodać, że wcześniej je zabrali z naszych kieszeni).
A co do dzieci: są w Polsce takie dzieci, które nie chodza ani do szkoły, ani do przedszkola. I nigdy chodzić nie będą, bo np. są w edukacji domowej (z roku na rok tych dzieci jest coraz więcej). I co? Naprawdę warto tworzyć nowe przepisy, które będą uwzględniać każdy niuans z życia polskiego dziecka, zamiast po prostu zwolnić rodziców z podatku dochodowego?
Najlepiej moim zdaniem wyglądałaby ulga podatkowa. Np. dochody liczone do opodatkowania nie tylko na małżonków ale też na dzieci.
@Bongo123xyz Kryterium dochodu... czyli płacący najwyższe podatki mają płacić jeszcze więcej. Nie!
@koszmarek66 Jest już ulga podatkowa na dziecko.
@pilipiuk8 Od lat w wysokości niecałe 100 zł miesięcznie. Trochę mało pomagająca.
@pilipiuk8 I nie każdy może odliczyć. Liniowcy czy ryczałtowcy na te przykład. A taki liniowiec płaci znacznie więcej podatku niż takie 4x500+
a może w ogóle go nie dawać i przestać nas okradać przez zawyżanie ceny paliw, gazu, prądu i co raz to nowe podatki, opłaty, daniny itp itd?
mało, że pracującym zostanie więcej niż te 500 w kieszeni, to jeszcze nie będzie hiperinflacji spowodowanej tępym rozdawnictwem i rozkradaniem kraju
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2023 o 17:35
W ogóle nie powinno być tego pato500+. Socjal tylko dla niepełnosprawnych i emerytów którzy mają malutkie emerytury, reszta do pracy.
odliczenie od pit dobre bo odliczysz tylko tyle miesięcy ile przepracowałeś. lecz niesie to za sobą jedno ale komornik wtedy by siadł i musieli by spłacać cyfrowe polsaty które wzięli parę lat temu za 1zł . I wtedy by niewidzieli tych pieniędzy. tak samo można by z 13 i 14 zrobić lecz emeryci niepłacący całe życie alimentów wtedy też by nie widzieli tych pieniędzy a chodzi o to że mają widzieć i głosować za to na PISdy
PiS ujowy, bo daje 500+ więc trzeba zagłosować na PO...oni proponują więcej....zajebiste perpektywy dla tego kraju.
Nikt nie zniesie 500+ bo przegrają wybory, nawet żadna regulacja do osób tylko pracujących nie nastąpi, bo rzesza wyborców bezrobotnych nie zagłosuje. Myślenie, że istnieje polityk, który chce zrobić coś dla kraju jest śmieszne. Przy korycie każdy zamieni się w świnie...jak Orwell opisał w "Folwarku zwierzęcym". Nie liczę na żadne PO, Lewice, Konfederacje i inne twory. Polska to syf i syfem zostanie.
To jaki jest sens wtedy, by urzędnik zabierał tobie z wypłaty 600 zł, sobie zostawiał 100 zł i tobie oddał 500 zł?
Zamiast 500+ powinno być 500- w PIT :p
Wystarczy zrobić 500+ w formie ulgi podatkowej dla pracujących. Nawet jeśli wystąpi kilku miesięczna przerwa w pracy, to nie bedzie mialo wpływu na wypłatę świadczenia, za to ukróci pasożytowanie ludzi chronicznie bezrobotnych.
nie, nie powinno, być żadnego 500+ ani żadnych innych zapomóg
Wogóle nie powinno być. Jak jesteś zaradny to 500+ jest nie potrzebne. Jak jesteś pierdołą życiową to to nic nie zmieni.
dla mnie 500+ to porażka, ale jestem realistą i wiem, że tego nie usuną. Dlatego w pierwszej kolejności uszczelnił bym system. 500+ powinno być przelewane na specjalny rachunek z którego możemy płacić tylko kartą. Ta karta działała by tylko na z góry wprowadzone produkty usługi instytucje. Czyli jak na paragonie jest alkohol/papierosy to nie zapłacisz itd. Było by to skomplikowane do wprowadzenia, ale usunęło by to częściowo patologię.
@abc_xyz Skomplikowane i wiązałoby się z "drogą ku wolności od gotówki". ABSOLUTNIE zły pomysł.
Jedyny dobry: to zwolnienia z podatku dochodowego - najlepiej całego i najlepiej dla wszystkich pracujących.
@abc_xyz Jedyny realistyczny sposob na wycofanie sie z 500+ to zlikwidowanie tego dodatku na dzieci urodzone np. po 2025r.
@Garfield2000
we Włoszech takie rozwiązanie mają
moim zdaniem 500+ powinno byc zlikwidowane calkowicie. A kazdy kto ma dzieci powinien placic mniejsze podatki dozywotnio. za 1wsze dziecko 10% mniej, za 2gie kolejne 15% mniej(czyli razem 25% mniej), 3cie kolejne 25% mniej(czyli juz 50%mniej). dzieki temy nie trzeba bedzie sprawdzac kto co kiedy i ile pracuje.
tak, od razu zatrudnij kolejnych urzędników, którzy będą sprawdzać komu się należy a komu nie....
Wywalić to gówno raz na zawsze!
Tak
Jezu kolejne dziecko dorwało się do klawiatury :S Gdzie są rodzice ja się pytam.
W Norwegii również taki socjal jest TYLKO dodatkiem do pensji. Jak sam nie możesz znaleźć pracy to szukają. Po 3 rozmowach jak się nie zdecydujesz tracisz zasiłek. ;)
Jestem za tym by tylko dla pracujących był ten przewilen. Bo wkoncu my którzy wychodzimy codziennie do pracy to sponsorujemy. A dla tych co sobie nie radzą ewentualnie bony z zakazem kupować za to alkoholu, fajek i innych przyjemności.
500 plus, powinno być dodatkową, maksymalną kwotą która obniża podatek należny państwu, im więcej/lepiej pracujesz, tym większe odliczenie, do kwoty 500zł na jedno dziecko.
Taka forma premiowałaby przedsiębiorczych. Obecnie jest po komunistycznemu - "czy się stoi czy się lezy 500zł się należy" - a to jest wspieranie patologii.
Inną formą było by wprowadzenie karty prepaid, która pozwala kupić tylko to co potrzebuje dziecko - ubranie, zeszyty, jedzenie - a nie alkohol czy fajki...
Oczywiście, że tak powinno być.
A wiecie co jest najzabawniejsze?
Że PiS podczas swojego poprzedniego okresu rządów właśnie takie świadczenie stworzył - odpis od podatku.
I spotkało się ono z totalną krytyką obecnej opozycji - gazeta wyborcza aż się zachłystywała z oburzenia - bo jak to tak: samotna, niepracująca matka nic z tego nie ma a taki dyrektor może sobie kasę odpisywać.
I Komorowski na swoją drugą kadencję obiecał między innymi wprowadzić jakąś REKOMPENSATĘ dla tych biednych, niepracujących rodziców.
A po co 500+? Niech będzie 500, ale minus do opodatkowania pracy. Efekt ten sam ale wyjdzie taniej ;) .
Trudny temat. Na pewno nie należy go przydzielać osobom niepracującym i jednocześnie nie szukającym rozsądnego źródła dochodów.
Nie powinno być w ogóle wypłacane. Uczciwie pracujący go nie potrzebują, a bezrobotne patusy powinny same się utrzymywać a nie ciągnąć zasiłki na chlanie z podatków tych, którzy ciężko pracują.
Nie powinno być wcale. Zamiast dawać naszą własną kasę powinni obniżyć koszty. ale wszyscy wiemy jaki jest cel tego rozdawania więc po co w ogóle ten demot.
Nie powinno być żadnych programów, typu rząd daje kasę określonym grupom!
Ta pomoc powinna funkcjonować w formie odliczeń od podatków, zniżek i dotacji celowych. I powinna być zależna od dochodów, aktywności zawodowej, czy paru innych warunków, tak by pomoc trafiała do tych, kto rzeczywiście potrzebuje pomocy.
niema znaczenia co inteligentni ludzie myślą o tym 500+. To jest tylko mechanizm do kupowania głosów elektoratu z tego mniej lotnego umysłowo. Nic więcej.
tak
Jak kogoś nie stać na dziecko to nie powinien go mieć.
@Dobrutro Dokladnie, ale juz minusy dostajesz od frajerow, ktorzy zaliczyli "wpadke", prawdopodobnie po alkoholu. Oni nigdy sie nie przyznaja, ze nie chca tych dzieci i ze sa one dla nich tylko ciezarem.
Nie powinno go być wcale, jak już koniecznie to jako ulga podatkowa.
tylko dla pracujących dzieci, oczywiście max do lat 8
TAK, a co więcej - prowadzę firmę, płacę horrendalne podatki, czy nawet same dopłaty do ZUS! Za jeden miesiąc wpłacam więcej samego ZUS-u, niż dostaję 500+ na dwójkę dzieci na ROK!
W d... sobie wsadźcie 500+, po prostu niech nie okradają podatkami i ZUSami, pracujących z ich zapracowanych ciężko pieniędzy.
Pomoc chorym, kalekom, czy faktycznie potrzebującym - OK, ale nie róbcie z tego źródła dochodu na patologii !!!
Niepracującym nic się nie należy. A pracującym nie potrzeba żadnych plusów bo mają pensję. Zawsze rodzice utrzymywali siebie i swoje dzieci ze swojej pensji i nagle jest z tym jakiś problem?
@Banasik Tak. Pojawili się bolszewicy z PiSu i wmówili tłuszczy, że "im się należy".
A nie byłoby prościej obniżyć podatek dochodowy o 500 zł miesięcznie? Chyba że trzeba zatrudnić urzędników do najpierw pobierania podatków a potem robienia przelewów po 500 zł...
Nikomu nie powinno być przyznawane. A pracującym niech po prostu przestaną zabierać, to oni sobie świetnie poradzą sami.
A może zamiast dostawać 500+ ulga dla pracujących ulga podatkowa na dziecko?
500+ nie powinno być w ogóle. Pora skończyć z rozdmuchanymi programami socjalnymi które napędzają galopującą inflację. Naprawdę ludzie myślą, że te pieniądze biorą się z powietrza? Sami sobie to sponsorują, przy okazji pasąc tysiące urzędasów zatrudnionych do obsługi tego patologicznego programu.