Dlatego w Niemczech np. ja budowie w niemieckiej firmie ludzie kończą pracę w piątek o 12 lub 13 godzinie. Mają resztę dnia piątkowego na zakupy i inne pierdoły. W sobotę idą się bawić a w niedzielę odpoczywają lub tworzą coś w domu :)
Na początku ery przemysłowej pracowało się po 16 h i to łącznie z dziecmi od tego czasu skócono znacznie czas pracy oraz wykluczono pracę dzieci , produktywność cały czas rośnie a czas pracy praktycznie bez zmian. Moim zdaniem 35 h tydzień pracy to następny krok i to dość bliski (4 dnia albo 5x6 h )
Dlatego w Niemczech np. ja budowie w niemieckiej firmie ludzie kończą pracę w piątek o 12 lub 13 godzinie. Mają resztę dnia piątkowego na zakupy i inne pierdoły. W sobotę idą się bawić a w niedzielę odpoczywają lub tworzą coś w domu :)
Nie ma problemu. To się nazywa urlop.
@Fahrmass u mnie w robocie to najzwyklejszy weekend. No ale jak ktos jest korponiewolnikiem... Jego wybór
Na początku ery przemysłowej pracowało się po 16 h i to łącznie z dziecmi od tego czasu skócono znacznie czas pracy oraz wykluczono pracę dzieci , produktywność cały czas rośnie a czas pracy praktycznie bez zmian. Moim zdaniem 35 h tydzień pracy to następny krok i to dość bliski (4 dnia albo 5x6 h )
Jeszcze potrzeba jakieś 3 dodatkowe dni wolnego na psychiczne otrząśnięcie się z tej całej hoojnii.
A 4 dni roboczych na realizację magicznego trójkąta: urlop-zwolnienie-szkolenie.
Pracusie, wasza mać. A załatw coś w urzędzie...