Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
693 699
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
H HochLieck
+1 / 7

Wielu cyników już odkryło, że na robieniu z siebie ofiary hejtu można dobrze wyjść.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kudlata111
-1 / 1

A historyjka starsza od internetu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V voleck
+1 / 7

Miękkie te chłopaki nam rosną.
Ktoś kogoś wyśmieje i już cały uniwersytet musi ruszyć z pomocą, bo zaraz samobój.
Ja mam swoją teorie na to dlaczego dzieciaki są tak nieodporne na krytykę. Nie mam na myśli social mediów, bo to jest tylko środek.
Ja od najmłodszych lat uczyłem córek dystansu do siebie.
Czy to jakieś niewinne pstryczki w nos, czy pośmiać się z nich troszkę. Jako małe szkraby oczywiście ryczały, mamusia przytulała "nie wolno śmiać się z bąbelka". Ale ja dozowałem i teraz mam wrażenie, że nic je nie rusza. Jak narysowała koślawego kota to się śmiała jak potrzepana, robiła fotki, pokazywała koleżanką i powiesiła sobie na tablicy.
Chociaż jak wejdę do ich pokoju i powiem, że zostało już tylko granat wrzucić to też mają duży dystans do tego co mówie:/
Teraz dzieciaka wkłada się w bańkę, w której jest głaskane, z dala od syfu, od krytyki i jak tylko wyjdzie z niej na chwile to nie potrafi zmierzyć się z rzeczywistością i wtedy wiadomo...deprecha.
Ja nie kumam. Miałem do dupy dzieciństwo, ale żeby w wieku 11-12 lat depresja? kopanie piłki cały dzień, łażenie po drzewach, budowanie bazy. Człowiek uśmiechał się i cieszył życiem codziennie. Życie było proste.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z konto usunięte
+2 / 2

@voleck Dystans dystansem. Swojego syna też tego uczę, ale inną sprawą jest to, że trzeba mieć szacunek do siebie samego i nie pozwalać innym przekraczać niektórych granic. Również miło wspominam dzieciństwo, ale były momenty, że próbowano mnie zdominować, zdyskredytować i ośmieszać, wytykając mi różne wady. Nie raz, nie dwa, tylko seryjnie. Nie miałem wyjścia, musiałem używać siły, czasami sprytu, jak było więcej prześladowców. O dziwo zawsze działało i później był spokój.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V voleck
0 / 0

@Zwierze_z_
Ja nie twierdzę, że można drzeć łacha bez końca i poniżać.
Jak zwykle ktoś zbyt skrajnie czyta moje słowa.
Czym innym jest jak mówisz bycie prześladowanym systematycznie przez oprawców, a to, że ktoś zaśmiał się, bo brzydko narysowałeś rysunek...
i teraz pewnie będzie..."dla każdego co innego może być traumą"...zgadza się?:P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z konto usunięte
0 / 0

@voleck Każdy ma inne podejście. Myślę, że jakby ktoś zaśmiał się z mojego brzydkiego rysunku, to musiałby się śmiać przez łzy ;) Jak masz poczucie humoru to zrozumiesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E ewelx220
+2 / 2

Nie od dzis wiadomo, ze na smutnych, porywajacych historiach sie najwieksza kase trzepie. Powinni jeszcze dodac, ze dziecko jest chore na jakas nieuleczalna chorobe, albo ze rodzina nie taka i koszulki beda sie sprzedawac w milionach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem