- Czy mogę przyjąć zamówienie?
- A co pani poleca?
- bez znaczenia.
- To w takim razie na pierwsze danie poproszę obojętnie a na drugie wszystko jedno ale dobrze wysmażone.
- Dziękuję. Do widzenia.
- Czy mogę przyjąć zamówienie?
- A co pani poleca?
- bez znaczenia.
- To w takim razie na pierwsze danie poproszę obojętnie a na drugie wszystko jedno ale dobrze wysmażone.
- Dziękuję. Do widzenia.
To samo pomyślałam, ALE: jeśli są jakieś produkty spożywcze, które Ci szkodzą, to po prostu nie jesteś potencjalnym klientem tej restauracji. To dla tych, którzy chcą i mogą na chwilę zaszaleć i wyluzować.
Polska ma taki rząd.
- Czy mogę przyjąć zamówienie?
- A co pani poleca?
- bez znaczenia.
- To w takim razie na pierwsze danie poproszę obojętnie a na drugie wszystko jedno ale dobrze wysmażone.
- Dziękuję. Do widzenia.
@koszmarek66
A po kwadransie oczekiwania:
- Czy mogę przyjąć zamówienie?
- A co pani poleca?
- bez znaczenia.
- To w takim razie na pierwsze danie poproszę obojętnie a na drugie wszystko jedno ale dobrze wysmażone.
- Dziękuję. Do widzenia.
@carramia Dobrze będąc klientem także mieć demencję. :)
Zamawiasz danie bez składnika na który masz uczulenie, kelner przynosi ci coś innego i opuszczasz knajpę nogami do przodu.
To samo pomyślałam, ALE: jeśli są jakieś produkty spożywcze, które Ci szkodzą, to po prostu nie jesteś potencjalnym klientem tej restauracji. To dla tych, którzy chcą i mogą na chwilę zaszaleć i wyluzować.