Papież nie żyje kilkanaście lat, ale jego obrona i atakowanie to najważniejsza sprawa w kraju...
Jak ma być u nas dobrze, kiedy zajmujemy się rzeczami nieistotnymi i to tylko po to, żeby sobie ponawalać w tę drugą "złą" stronę?
Ja rozumiem, że kościół ma swoje problemy, tylko kłótnia o dawno zmarłych ich nie rozwiąże.
Papież nie żyje kilkanaście lat, ale jego obrona i atakowanie to najważniejsza sprawa w kraju...
Jak ma być u nas dobrze, kiedy zajmujemy się rzeczami nieistotnymi i to tylko po to, żeby sobie ponawalać w tę drugą "złą" stronę?
Ja rozumiem, że kościół ma swoje problemy, tylko kłótnia o dawno zmarłych ich nie rozwiąże.
Może rozum dla ciebie.