Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
+6 / 12

A teraz doliczmy do tego kolejne 200% wypadków które się nie wydarzyły bo kierowca pomyślał za rowerzystę...

Idea demota jest jak najbardziej słuszna i faktycznie służby powinny położyć kategorycznie większy nacisk na edukację rowerzystów oraz pieszych (i pokrewnych od tych 2 grup).
Bo od kierowców w zasadzie nie da się więcej wymagać. Wymaga się tak dużo, że prowadząc siedzi się jak na szpilkach, gdyż nawet mają nagranie że ci pieszy wskakuje pod koła, nie możesz czuć się bezpiecznie w kwestii odpowiedzialności karnej :( .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
+4 / 10

@rafik54321 bo jakiś dureń jeden z drugim wymyślił że nawet z 50km/h zatrzymasz w miejscu pojazd ważący około 1 tony (wiadomo są auta lżejsze ale one też mają slabsze hamulce bo mniejsze). A spróbuj zatrzymać w ten sposób ciężarówkę. Nawet z 50 km/h to nieco skomplikowane a wiem co mówie bo jeżdże zawodowo juz ponad 10 lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 5

@rapper3d tylko że mniejsza masa jest tu niejako bronią obusieczną. Bo możesz sobie do malucha wstawić hamulce z ferrari i efekt nie będzie spektakularny. Zwyczajnie delikatnie położysz stopę na hamulcu, a koła się zablokują :P . Opona musi potrafić przenieść opór hamulców na asfalt i to ona zwykle się poddaje. By się nie poddała trzeba by zwiększyć siłę docisku, to najłatwiej zrobić masą, ale wtedy też więcej energii kinetycznej jest do oddania. Bolidy F1 rozwiązują to dociskiem areodynamicznym, ale tu docisk spada wraz z prędkością i też to zbyt dobrze nie działa, przy pojazdach drogowych (zbyt małe prędkości) :/ .

Osobiście uważam że piesi po zmroku nie powinni mieć żadnej dodatkowej ochrony na pasach. Dodatkowo, ochronę na pasach, piesi powinni mieć wyłącznie na przejściach do 30km/h dozwolonej prędkości dla pojazdów. Powyżej takiej ochrony mieć nie powinni (a pasy powinny być stosownie oznaczone).
Jednocześnie samo przejście dla pieszych nie powinno być dłuższe niż na 2 pasy (w sumie by było lepiej co pas, ale to już chyba troszkę przesada). Więc jeśli mamy np jezdnię na 3 pasy ruchu to obligatoryjnie musi być wysepka.

Do tego dołożyłbym kategorię prawa jazdy AR (R?) na rower, bo to co się teraz odjaniepawla z rowerzystami na jezdni to masakra. Skoro uczepili się motorowerów z którymi był o wiele mniejszy problem, to tym bardziej należy się uczepić rowerów. Do tego OC na rower jeśli jeździ po jezdni (brak wymogu OC, jeśli rowerzysta posiada jakiś pojazd np samochód).
Do tego dołożyłbym bezwzględny nakaz używania ścieżek rowerowych i/lub dróg pieszo-rowerowych, z tym iż na nich byłoby ograniczenie do 30km/h. Podobnie sami rowerzyści powinni mieć ograniczenie do 40km/h jadąc po jezdni.
Do tego jeszcze bym dorzucił nakaz podniesienia przez pieszego ręki PRZED wejściem na jezdnię, jako sygnalizator dla kierowców (przepis nie miałby mocy wobec osób bez rąk - no bo jak? Nogą XD).

Myślę że to wymiernie mogłoby zmniejszyć liczbę wypadków drogowych na linii pieszy/rowerzysta-pojazd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polkong
0 / 0

@rafik54321 Służby nikomu w niczym nie pomogą. Sami musimy wziąć swoje bezpieczeństwo we własne ręce. Jeżdżąc defensywnie na rowerze można uniknąć 70% wypadków - więc warto to zrobić. A czy to jest sprawiedliwe, kto powinien i co - można dywagować w nieskończoność. Na to próbuję zwrócić uwagę tym demotem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polkong
-1 / 1

@rapper3d To jedź wolniej niż 50km/h. Nie ma przymusu jazdy równo z limitem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+4 / 4

@polkong sęk w tym że problem jest dużo większy.

Rowerzyści mają swoje "drogi", ścieżki rowerowe, ale bardzo często nie chcą z nich korzystać, bo "za wolno, bo matki z wózkami, bo dzieci bla bla bla". Tylko to bez znaczenia. Swoim motocyklem też bym się zmieścił na ścieżce rowerowej a mi tam jeździć nie wolno :/ . A są przypadki że chodnik-ścieżka są w lepszym stanie niż jezdnia.

Rowerzyści zwyczajnie nie mają pojęcia o ruchu drogowym. Pierwszeństwo nie zwalnia z myślenia. Gdybym miał wiecznie poruszać się po drogach stricte wg przepisów i włazić/jechać na ślepo bo "mam pierwszeństwo" to byłby martwy już tak z 30 razy XD.
Nie dalej niż dzisiaj, babeczka cofając o mało mnie nie wprasowała w busa (jechałem motocyklem). Dłuuugi klakson załatwił sprawę ;) .

Jest jeszcze jeden aspekt.
https://demotywatory.pl/5060996/Kazdy-kierowca-jest-pieszym-Jednak-nie-kazdy-pieszy-jest
O tym piesi i rowerzyści też często zapominają. Że kierowca zna świat "pieszego" (bo kierowcą się nie urodził), ale też i świat kierowcy. Piesi znają tylko ten pierwszy świat. I co ciekawe - jak pieszy zrobi prawko to się drastycznie zmienia perspektywa.

Mi ile pieszych wleciało na drogę to nawet nie zliczę. Jest tego dosłownie masa. Kiedyś miałem następującą akcję. Środek nocy, ciemno, droga wiejska. Jechałem 40km/h (na dozwolonym 90km/h). To było blisko 10 lat temu (piesi nie mieli obowiązku noszenia odblasków).
I tak sobie jadę, coś mi błysnęło na wysokości 1,5m, takie 2 kółeczka, miałem do nich może z 10m. Ostro po heblach, odbiłem w bok, przejechałem z 0,5m od drzewa. Udało się, nic się nie stało. Wysiadam, a tu napruty jak szpadel jakiś wieśniak, sobie szedł środeczkiem drogi, ubrany na batmana i się tylko odwrócił do mnie. Tak bym gościa zgarnął na środku drogi. Weź w obronę takiego ćwoka :/ . Bym takiego trzasnął i też by mi powiedzieli "za szybko jechałeś"? A sam o mało nie ucierpiałem, bo jakbym jednak w to drzewo łupnął to sam bym miał duży problem.

Piesi i rowerzyści w końcu muszą wziąć odpowiedzialność za cyrk który odwalają. Bo inaczej nigdy się nie nauczą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polkong
-1 / 1

@rafik54321 Problemem są tu moim zdaniem ekolodzy i aktywiści rowerowi którzy przejęli społeczność rowerzystów. Wmawiają oni rowerzystom że są ofiarami, że cała wina i odpowiedzialność za ich bezpieczeństwo jest w rękach kierowców. Kreują w ten sposób pewną postawę która jest roszczeniowa wobec wszystkich naokoło. Tyczasem - jak pokazują badania na których oparłem demota - sami rowerzyści mogą na dzień dobry uniknąć 70-ciu procent niebezpiecznych sytuacji.
Motocykliści mają inne podejście, każdy kto jeździ na dwóch kółkach słyszał o jeździe defensywnej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
+2 / 2

@rafik54321 najgorzej wlasnie jak po ciemku idzie taka pisda bez odblasku, oswietlenia jeszcze na czarno ubrana. Na wlasny pogrzeb chyba wlasnie. Raz czy drugi zatrzymalem sie zyebalem na czym swiat stoi ale teraz to podjezdzam mozliwie najblizej i trąbie. I jeszcze lezie nie tą stroną drogi i nie widzi auta bo ma je za plecami. Najczesciej to sa damulki paniusie ktorej odblask albo kamizelka czy nawet jakakolwiek latareczka odebrałaby reszte i tak wątpliwej elegancji. Najlepsze ze u mnie jest paru amatorów trunków wszelakich również tych spod znaku dwóch piszczeli a jednak skubance zeby nie wiem jak nagrzani byli i jak bardzo szerokie łuki by zakreslali w marszu to zawsze kamizelka na garbie az sie taki swieci z 500 metrow go widać. A z bliska.to nawet czuć, szczególnie jak maszeruje pod wiatr.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@polkong oczywiście wśród motocyklistów niestety jest spora ilość idiotów na przecinakach którzy chyba wgl mózgu nie mają. Do takich kretynów nic nie dotrze, ale rozsądni motocykliści w istocie doskonalą techniki jazdy oraz unikania kolizji. Przewidywania, unikania jazdy w martwej strefie lusterek itd.

Gdzieś widziałem nagranie jak kolarz wjechał w skuter który zahamował przed przejściem dla pieszych i się cała kolarska brać rzucała, że skuter za mocno hamował XD. No jprdl, argument kaleka XD.

Czasem jeżdżę rowerem i mocno nieswojo się czuję kiedy kierowcy traktują mnie jak umysłowego inwalidę. Np dojeżdżam do znaku STOP i wiadomo - trzeba się zatrzymać więc hamuję, a tu wszystkie auta (nawet te z pierwszeństwem) hamują do zera :/ . Rozumiem ich reakcję, ale to było dziwne.

Generalnie raczej bym lobbował to aby rowerzyści, zwłaszcza ci bez uprawnień jeździli ścieżkami i chodnikami. Na chodniku rowerzysta musi uważać tylko na to aby nie pierdyknąć pieszego, nie zapierniczać jak szalony i nie wjechać pod auto. Nic więcej potrafić nie musi. Tym bardziej, że kierowcy wyjeżdżając z parkingów raczej nie jadą na pełnej bombie, więc ewentualnie kraksy raczej by się kończyły na złamanej nodze albo siniakach (chyba że ktoś miałby pecha i uderzył potylicą w krawężnik).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@rapper3d fakt. Kiedyś, też szedłem nocą ubrany na czarno, ale miałem na tyle rozumu, aby włączyć latarkę w telefonie. Kierowcy umijali mnie najszerszym łukiem jakim się dało.

Taki pieszy powinien mieć cokolwiek, nawet by zapalniczkę odpalił, byle dać jakikolwiek oznak że tam się znajduje. Odblask, latarka - cokolwiek. Nawet lusterko do makijażu z torebki dziewczyny wystarczy XD.

Najśmieszniej jest jak do takiego pieszego podjedziesz tak turbo blisko, a się nie zorientuje że jedziesz 0,5m za nim i wtedy klakson XD, tak fajnie podskakują w panice XD...

Po prostu, droga to nie plac zabaw, trzeba myśleć co się robi. Bo czasem ludzie popełniają błędy, czasem to czynniki losowe. Ktoś np może mieć pierwszy atak padaczki za kierownicą. No skąd człowiek mógłby wiedzieć że za kółkiem dostanie drgawek? A samochód + nieprzytomny kierowca = wypadek. A może wtedy wjechać wszędzie :/ . I co, taki pieszy z pierwszeństwem będzie stał jak ćwok dla zasady da się przejechać? XD.

A tacy nawaleńcy to noszą kamizelki bo wiedzą że na drodze odwalą coś XD, a przecież z premedytacją nikt schalnego nie przejedzie :/ .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
0 / 0

@rafik54321 Kamizelka kiedys kosztowała 5 zl czyli albo jeden dobry browar albo dwie kamizelki i byla ćwiara wiec wiesz to gruba inwestycja. Wygląda to tak jakby byle żul cenił swoje zycie bardziej niz taka dama bo skoro odżałował te 5.zlociszy, nawet jak moze kamizelke dostal lub znalazl no to jednak ją nosi bo komu jak komu ale ona mu kreacji wieczorowej nie popsuje. A jest jeszcze na tym swiecie troche alkoholu do wypicia;) no do takiego bliskiego podjezdzania to elektryki beda dobre. Jezdza przeciez prawie bezszelestnie. Co prawda tylko do tego nadawac sie mogą bo do normalnej jazdy to trzeba byc masochistą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@rapper3d Już nawet te kamizelki nie są jakieś super niezbędne. Nawet taka opaska która się zmieści nawet w kieszeni jest już wystarczająca
https://images.obi.pl/product/PL/412x329/284607_1.jpg
a taka cizia by pod klubem to zwinęła do torebki i papa XD.
Ewentualnie po prostu by włączyła w telefonie latarkę. No który współczesny telefon nie ma latarki? XD.

Wiesz jak często udaje się tak podjechać motocyklem? :P . A one raczej cichsze od osobówek nie są XD.

Jak tak się jeden pieszy z drugim wystraszy to może zaskoczy na stykach w głowie, że oho, mógł potrącić... Może następnym razem się lepiej rozejrzy ;) .

Co ciekawe, nie pamiętam kiedy ostatni raz mi wyskoczył na drogę jakiś dzieciak (do 13 lat) :/ . Serio. Jakoś nie kojarzę... Najczęściej wyskakują ludzie powyżej 20 roku życia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
+1 / 1

@rafik54321 pewnie ze nie sa. Te paski to nawet w szkołach rozdawali kiedyś za darmoszke kazdemu. No ale z tymi przedmiotami jest jak z mózgiem - miec a uzywać to dwie różne sprawy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@rapper3d często w hiper marketach to potrafi stać za jakieś grosze, np 1zł. Nawet naklejki są z jakimiś emotkami, to by sobie nakleili na coś i cześć. Kiedyś prawie wszystkie plecaki dziecięce miały wszyte odblaski. Wg mnie to powinno być w zasadzie prawnie wymagane aby dziecięce plecaki miały odblaski z przodu, na ramiączkach oraz z tyłu. Koszt dla producenta śmieszny, a efekt wymierny.

Zwłaszcza wobec dzieciaków, bo odblasku dzieciak zapomni, plecaka raczej nie ;) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+5 / 7

@UFO_ludek demot jest kwintesencja tego co opisałeś... Właśnie zaczęto wymagać od drugiej strony. To do tej pory właśnie wymagano tylko od kierowców haha.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polkong
-1 / 1

@UFO_ludek Idea tego demota jest taka: mam wpływ tylko na siebie i na to co robię sam. Więc robię to co sam mogę zrobić. Bo inni choć powinni, to pewnie się nie zmienią. Można uniknąć 70% wypadków. To dużo. Więcej pod linkiem źródła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
-1 / 1

@rafik54321 Nie bardzo. Skoro rowerzysta mial pierwszeństwo, to wymagania były po stronie kierowcy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@UFO_ludek A po stronie rowerzysty nie? Choćby zachowanie szczególnej ostrożności przy wykonywaniu manewrów... Albo posiadanie niezbędnego wyposażenia roweru, np lusterka - który rowerzysta jeździ z lusterkami? Bo jakoś nie bardzo je widać na ulicy.
A może warto pokazać rowerzystom znaki drogowe, będzie ciekawie jak nie będą wiedzieli co znaczy znak A7.

Czasem kierowca też ma pierwszeństwo, a pomimo to zostaje skazany. Bo jak inaczej uzasadnić wyrok, kiedy kierowca jechał poniżej dopuszczalnej prędkości, pieszy był pijany, na dodatek przechodził w miejscu niedozwolonym, a i tak klepnięto wyrok dla kierowcy?

Czy wg ciebie, skoro mam zielone światło i rowerzysta sobie zjeżdża bezceremonialnie na jezdnię, to mam prawo, z całą premedytacją i celowością, rozsmarować takiego ćwoka po asfalcie? A potem jeszcze od rodziny nieboszczyka dochodzić pełnego odszkodowania za uszkodzenia pojazdu oraz stracony czas, traumę i pierdyliard innych aspektów? No raczej nie bardzo XD.

Warto zauważyć że rowerzyści to druga najliczniejsza grupa sprawców wypadków drogowych. Trzecią są piesi i to POMIMO całego płaszczyka ochrony prawnej. Jednocześnie właśnie 2gie i 3cie miejsce na podium ilości wypadków obejmują właśnie uczestnicy ruchu bez uprawnień, POMIMO że są jednymi z mniej licznych grup uczestników ruchu. Przypadek? Co ciekawe, motorowerzyści są na szarym końcu, powodując około 60 wypadków rocznie oraz 3 ofiary śmiertelne.
A ile skuterków popyla? Masa. I tu trzeba było wpierniczyć prawo jazdy AM, pomimo tak zadowalających wyników, a na rower - eee tam, na pewno ogarną... Brawo ustawodawca, brawo...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
-1 / 1

@UFO_ludek nie wiem z ktorej planety przyleciałes ale jako kierowca ktory juz 25 razy objechał Ziemie dookoła po równiku (tak kolego milion km juz za mną), samochodem ciężarowym powiem tak. Kierowca spokojnie da radę ominąć lub wyhamować tylko niech pieszy da się zobaczyć w porę, niech pokaże że tam jest. A nie ze wiadomo o nim dopiero jak sie od maski odbije.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
-1 / 1

@rafik54321 A przeczytałeś demot? Rację miał, pierwszeństwo miał, a Ty mi tu o skuterkach i piajkach piszesz. A może dla domiany coś na temat?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@UFO_ludek Rację miał, pierwszeństwo miał, równie dobrze mógł się bezceremonialnie wpierniczyć widząc że ktoś nie wyhamuje. Może dla odmiany ty być coś napisał na temat, bo póki co to ty się tu rozmijasz z realiami...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
+3 / 5

Wraz z wprowadzeniem tych durnych przepisów o pierwszeństwie pieszego czy rowerzysty zacząłem bardziej obserwować ich zachowania. I wiecie co? Oni myślą, że są nieśmiertelni.
Wraz z pierwszeństwem pieszych zostały też wprowadzone przepisy o tym, że jest chociażby zakaz używania smartfonów przy przechodzeniu przez pasy. Jakoś dziwnym trafem Ci nieśmiertelni o tym zapomnieli. Bardzo często zdarza mi się widzieć pieszych ładujących się na pasy bez rozejrzenia się wokół z telefonem przy uchu, O przywilejach pamiętają, o obowiązkach jakoś dziwnym trafem zapominają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polkong
0 / 0

@Nighthawk7 I dlatego ten kto myśli musi myśleć za siebie i drugiego. Myślący rowerzysta za kierowcę, myślący kierowca za pieszego itd. Do wypadku zwykle trzeba dwóch niemyślących przynajmniej. I trzeba odłożyć to myślenie że ten drugi coś tam powinien. Tak, powinien i co z tego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+2 / 4

Sens tego demota jest taki jak apel do dzieci aby nie kusiły księży.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polkong
-1 / 1

@perskieoko Nie zgodzę się. To apel o to, by wziąć sprawy w swoje ręce nie oglądając się na to że ktoś inny coś powinien. Aktywiści rowerowi przez lata wmawiali rowerzystom że są ofiarami i nic nie mogą zrobić. Statystyki mówią że jest odwrotnie. Tylko musielby wziąć swoje sprawy w swoje ręce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
-1 / 1

@polkong
Niestety, reprezentujesz mentalność typowego Polaka. Piszesz "nie zgodzę się" po czym powtarzasz to samo:dzieci przestańcie kusić księży, albo kobiety noszące spódniczki mini same sobie są winne gwałtu.
Szkoda gadać...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polkong
0 / 0

@perskieoko Zależy mi żebyś mnie dobrze zrozumiał. Ja nie kwestionuję winy kierowców. Piszę o wypadkach w których kierowca jest sprawcą a rowerzysta ofiarą. I wskazuję, że ofiara ma szansę poprzez własne działanie uniknąć wypadku. Nie sugeruję współsprawstwa ofiary. Ja uważam że ludzi nie zmienię. Tak, powinni uważać, infrastruktura powinna być bezpieczna. Tylko że nie jest. Mam stracić zdrowie lub życie w imię tego jak być powinno? Czy zrobić to co mogę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
-1 / 1

@polkong
A mi chodzi o to aby apelować do faktycznych winowajców,a nie ofiar. Owszem, niejedną dziewczynę uratowałaby dłuższa spódniczka czy mniej makijażu, ale jest dla mnie obrzydliwym zrzucanie części winy na ofiary. Sam jeżdżę dużo rowerem. Jeżdżę ostrożnie, ale zdarza mi się popełnić jakiś błąd od czasu do czasu. Jednak kiedy ja popełniam błąd nie mówię do innych: gdybyś bardziej uważał to nic by się nie stało. Ani ja, ani nikt inny nie ucierpiał nigdy podczas mojego wieloletniego doświadczenia rowerowego, ale czasami zdarzało się hamować w ostatniej chwili, niepotrzebnie stresując kierowcę auta lub pieszego. Wtedy przepraszam i obiecuję sobie bardziej uważać - nie przychodzi mi do głowy winienie kogokolwiek poza mną samym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fil79
+1 / 1


Trzeba uważać na przejazdach. I uważam, zarówno jako rowerzysta jak i kierowca.
Jako rowerzysta też potrzebuję miejsca i czasu żeby zahamować. Jako rowerzysta będę zaskoczony gdy ktoś mi przetnie drogę gdy jestem na zielonym.
Ludzie popełniają błędy, ale z komentarzy poniżej wynika, że kierowca może popełnić błąd nawet łamiąc prawo, a rowerzysta będąc na prawie tego błędu popełnić nie może.
Ciekawe jakie byłyby komentarze po demotem ze statystykami ilu kierowców zginęło bo nie ustąpiono im pierwszeństwa?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polkong
0 / 0

@fil79 Moja propozycja jest taka: nawet będąc w prawie zakładaj że inny popełni błąd. Wśród motocyklistów to jest standardowe założenie. Uczymy się rozpoznawać sytuacje w których kierowcy popełniają błąd - i wychodzić z nich bez szwanku. Są całe książki opisujące dziesiątki takich schematów - np. "Strategie uliczne" David L. Hough. Są kanały motocyklowe które nie robią nic innego tylko analizują nagrania wypadków. Jest cała filozofia jazdy z uwzględnieniem cudzych błędów - "jazda defensywna". Rowerzyście mówi się że jest ofiarą i tylko ekolodzy/aktywiści uratują ich przed krwiożerczymi kierowcami. To jest skrajna nieodpowiedzialność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fil79
+1 / 1

@polkong nie kłóce się z treścią demota. Nie kłócę się z Twoim pierwszym zdaniem. Zauważ jakie komentarze są powyżej. Że to rowerzyści sa winni, bo wjeżdżają, bo nie uważają, bo dali im pierwszeństwo (a tu się nic nie zmieniło), że ich nie widać itp. Z własnego doświadczenia wiem, że jak przejeżdżam na zielonym to mnie nie widać. Dlaczego? Bo kierowcy mając zieloną strzałkę patrzą tylko czy nie jedzie inne auto a na rowerzystów czy pieszych nie zwracają uwagi. Dziwią się strasznie jak im moja lampka zamiga z boku gdy podjadę.
Piszesz,że rowerzyści dali sobie wmówić, że są ofiarami. A powyższe komentarze wmawiaja kierowcom, że to rowerzyści i piesi są winni. Jakiś czas temu przeczytałem artykuł o tym, że skazana została prowadząca autobus za to, że przejechała pieszą SCHODZĄCĄ z przejścia. Komentarze zwalały winę , na nowe przepisy dające pierwszeństwo, na pieszą że nie uważała, na smartfony itp.
Ja zamiast dzielić ludzi na pieszych, rowerzystów i kierowców to dziele ich na mądrych i głupich. Nie bronię ich uczynków tylko dlatego, że przynależą do mojej grupy. Niestety większość patrzy tylko na to kto kim jest albo na kogo wygląda i już nie musi zastanawiać się nad uczynkiem tylko od razu ocenia kto jest winien.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polkong
0 / 0

@fil79 No i w sumie zrozumieliśmy się. Mnie kwestia winy interesuje na którymś tam miejscu dopiero, bardziej mnie interesuje co można zrobić żeby uniknąć niepotrzebnego cierpienia. Ja nie wierzę że mogę zmienić innych. Zmieniam więc tylko siebie, czyli się szkolę. To dobre dla mnie i dobre dla innych, więc polecam. Bądźmy na drodze partnerami a nie wrogami, a wszysycy dalej, szybciej i bezpieczniej zajedziemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2023 o 20:59