Mój psi sierściuch ma gdzieś zabawki które mu kupowałem, ale za to zawsze interesuje się rzeczami które ja miałem w ręku. Moja ulubiona miotła pogryziona w strzępy - druga nie ruszona. Kiedy upuszczę rekawicę roboczą zwykle nie zdążę się po nią schylić, on jest pierwszy. Zacząłem kupować rękawice całymi paczkami. Rano na środku podwórka leżą wszystkie jego zdobycze, które zdążył zachachmęcić: ukradziony kapeć, wymemłana rękawiczka, itp. Nawet jak zwędzi kawałek drewna, to tylko taki który ja wcześniej miałem w ręce. :)
@irulax Oooo to słodko i jednocześnie okropnie :D mój pies gryzł tylko to, co było w domu nowe - po kilku dniach tracił czymś zainteresowanie, dlatego każda nowa rzecz musiała być odkładana poza jego zasięg, a jak się tego nie zrobiło, to wina była nie psa tylko nasza, nie dało się go tego oduczyć, a poza tym był psem 11/10.
@Wiedzma Ja mam dwa psiaki (zwykłe kundelki), oba są super. :) Trochę szkodniki, ale z tym się trzeba liczyć decydując się na jakiegokolwiek pupila. Psia miłośc wiele wynagradza. :) Pozdrawiam.
No, w takich sytuacjach trzeba zostawiać kartony na wierzchu i przedmioty pochować. Najprostsze i najtańsze rozwiązanie. Karton ma w sobie coś, że pociąga oba gatunki, psa i kota. Mój pies był kochany i mądry. Wiedział, że pewne rzeczy są dla nas nieważne, a niektóre są dla nas wartościowe. Kiedyś jak z mamą wracałem skądś do domu, to zastaliśmy poszarpany karton z nietkniętą zawartością w postaci butów na studniówkę dopiero co kupionych. Biedaczysko się zestresował i wyładował na kartonie :).
W ubiegłym tygodniu pies mojego kolegi pogryzł przewody: HDMI, internetowy, USB od drukarki a na koniec przewód od listwy zasilającej. Przegryzając ten ostatni przewód spowodował zwarcie aż wywaliło bezpiecznik przedlicznikowy. Prąd psiaka chyba też kopnął bo podobno był mega wystraszony.
Jasne, chciał ją zrzucić na podłogę.
Kotfident XD
Mój psi sierściuch ma gdzieś zabawki które mu kupowałem, ale za to zawsze interesuje się rzeczami które ja miałem w ręku. Moja ulubiona miotła pogryziona w strzępy - druga nie ruszona. Kiedy upuszczę rekawicę roboczą zwykle nie zdążę się po nią schylić, on jest pierwszy. Zacząłem kupować rękawice całymi paczkami. Rano na środku podwórka leżą wszystkie jego zdobycze, które zdążył zachachmęcić: ukradziony kapeć, wymemłana rękawiczka, itp. Nawet jak zwędzi kawałek drewna, to tylko taki który ja wcześniej miałem w ręce. :)
Mój Kotowaty zachachmęcone skarby gromadzi za kanapą. Chyba szykuje się na apokalipsę.
@irulax Oooo to słodko i jednocześnie okropnie :D mój pies gryzł tylko to, co było w domu nowe - po kilku dniach tracił czymś zainteresowanie, dlatego każda nowa rzecz musiała być odkładana poza jego zasięg, a jak się tego nie zrobiło, to wina była nie psa tylko nasza, nie dało się go tego oduczyć, a poza tym był psem 11/10.
@Wiedzma Ja mam dwa psiaki (zwykłe kundelki), oba są super. :) Trochę szkodniki, ale z tym się trzeba liczyć decydując się na jakiegokolwiek pupila. Psia miłośc wiele wynagradza. :) Pozdrawiam.
No, w takich sytuacjach trzeba zostawiać kartony na wierzchu i przedmioty pochować. Najprostsze i najtańsze rozwiązanie. Karton ma w sobie coś, że pociąga oba gatunki, psa i kota. Mój pies był kochany i mądry. Wiedział, że pewne rzeczy są dla nas nieważne, a niektóre są dla nas wartościowe. Kiedyś jak z mamą wracałem skądś do domu, to zastaliśmy poszarpany karton z nietkniętą zawartością w postaci butów na studniówkę dopiero co kupionych. Biedaczysko się zestresował i wyładował na kartonie :).
nom...
W ubiegłym tygodniu pies mojego kolegi pogryzł przewody: HDMI, internetowy, USB od drukarki a na koniec przewód od listwy zasilającej. Przegryzając ten ostatni przewód spowodował zwarcie aż wywaliło bezpiecznik przedlicznikowy. Prąd psiaka chyba też kopnął bo podobno był mega wystraszony.
A zaczęło się od nie masz psychy.