Nic tam ze wszystkim, nic tam żeby być dobrym człowiekiem - ważne żeby okna lśniły! Nie istotne, że relacje w domu na granicy wrogości i nienawiści, że od samego rana wszystkie ch uje i kur wy latają w powietrzu - ważne, że balkon lśni jak dupa niemowlaka. Nic tam, że nie ma empatii i zrozumienia a morda już purpurowa od taniej berbeluchy na skołatane nerwy - ważnie, że koszyczek poświęcony, jeah! Symbole i polsko - jasełkowa powierzchowność stały się osią całych tych świąt. Wdupić czekoladowego zająca, sałatki i schabu w sosie...a gdzie jakaś refleksja? Jakakolwiek kur wa... choćby minimalna chociaż refleksja nad swoim życiem.
Nareszcie ktoś zdiagnozował moją żonę!
Nic tam ze wszystkim, nic tam żeby być dobrym człowiekiem - ważne żeby okna lśniły! Nie istotne, że relacje w domu na granicy wrogości i nienawiści, że od samego rana wszystkie ch uje i kur wy latają w powietrzu - ważne, że balkon lśni jak dupa niemowlaka. Nic tam, że nie ma empatii i zrozumienia a morda już purpurowa od taniej berbeluchy na skołatane nerwy - ważnie, że koszyczek poświęcony, jeah! Symbole i polsko - jasełkowa powierzchowność stały się osią całych tych świąt. Wdupić czekoladowego zająca, sałatki i schabu w sosie...a gdzie jakaś refleksja? Jakakolwiek kur wa... choćby minimalna chociaż refleksja nad swoim życiem.
Biorąc pod uwagę co się dzieje z tymi ludźmi i dokad ten świat zmierza, to może ten Szatan nie jest taki zły...
Raczej zespół Fenstera.