Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
281 287
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar grzechotek
+10 / 10

Babcia krakała, krakała aż wykrakała. W sumie to moja babunia też umiera 2 razy w tygodniu od 15 lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+8 / 8

U nas kombinowaliśmy jak nie zgodzić się, żeby dziadek oglądał wiadomości. Nie miał swojego tv, nie te czasy, chodził do nas. To się kabel odpinało, kombinowało, zagadywało. Dlaczego?

Jak dziadek w wiadomościach usłyszał o jakiejś chorobie to zaraz był na nią chory. Na teatrzyku nie kończyło się. Trzeba było jeździć do lekarzy i "wykluczać" chorobę. Katował non stop, zwłaszcza ojca, który jest poczciwym, dobrym i niestety naiwnym człowiekiem.

Lato, środek sezonu, ojciec maluchem zasuwa na badania z dziadkiem do miasta, żeby sprawdzić, że dziadek jest zdrowszy od niego i nie ma tej choroby, której obaj nie mogą nawet wymówić. Ja, 13latek zasuwam w pole, a potem z wielkim wózkiem z malinami na skup owoców XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 kwietnia 2023 o 10:15

avatar Riesling
+8 / 10

I nie daj sobie wmówić, że jest inaczej! (A potem latami odkręcać to na psychoterapii.)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
+15 / 17

Generalnie przykro mi zdejmować komuś klapki z oczu, ale to nie tak, że to większość dzieci to "niewdzięczne gówniarze". To większość osób starszych musi wypić piwo jakiego sobie nawarzyła. Jeśli twoje dzieci/wnuki nie chcą cię zbyt często odwiedzać, nie dzwonią poza świętami itp. to na 99% sobie na to zasłużyłeś/aś.

Na czwórkę moich dziadków stały kontakt utrzymywałem tylko z dziadkiem ze strony ojca, bo reszta sobie na to zwyczajnie zapracowała, że miałem ich gdzieś. Tak jak w democie powyżej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T to_ja_przeciez
+7 / 7

W adnym wypadku! Babcioa sama sobie zasluzyla, raczej zapracowala, aby nie brac jej powaznie. Jest taka "przypowiesc" w Anglii, ktora uczy dzieci by "Nie wolac: WILK!!!". W pewnej wiosce, na skraju lasu zyl Jasiek. Wioska ta czesto atakowana byla przez wilka, czasem gaska, baranek a nawet male dziecie.. Jasiek lubil zartowac i czesto krzyczal: wilk! wilk! Ludzie szybko strzegli dobytku zywego gdy Jasio zasmiewal sie: Nabralem was!!. Ta historia czesto sie powtarzala az ludzie nic nie robili sobie z ostrzezen Jasia... pewnego dnia wilk przyszedl, Jasio krzyczal, wilk Jasia zjadl a nikt z pomoca nie przyszedl bo mysleli ze Jasiek znow glupoty plecie. Oto historia "Nie krzycz: Wilk!!!"..dzieciom powiedzcie :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+7 / 7

@to_ja_przeciez
Wkurza mnie to gloryfikowanie, bo ktoś ma kilka krzyżyków więcej w życiorysie. Jakby to świadczyło o mądrości, dokonaniach, sprawiedliwości względem innych.

Pomagałem przy dziadkach, bo musiałem. Zmieniałem bandaże, zajmowałem się babcią z odleżynami. Jako nastolatek. I zawsze byłem tym gorszym wnukiem. Ci, co przychodzili raz w miesiącu po pieniądze byli wspaniali. Dziadek zamykał drzwi, żebyśmy z siostrą nie wchodzili i nie przeszkadzali. Czasem zajrzało się, jak "lepsze wnuki" zbierały się do swojego domu. Dziadek akurat chował resztę słodyczy. Co z oczu... Nigdy nie dostaliśmy nic. Byliśmy od roboty, patrzenia nam na ręce, pracy w polu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 kwietnia 2023 o 16:45

V VaniaVirgo
+1 / 1

@michalSFS a ilu rodziców tak robi? Dzieciom koleżanek pozwalają na wszystko, a swoim nawet 1/10 tego nie dadzą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+2 / 2

@VaniaVirgo
Tak się skłóca rodziny. Z rodzeństwem ciotecznym nie utrzymuję żadnego kontaktu. Do dziś zresztą uważają się za lepszych. Da się wyczuć przy okazji spotkań wymuszonych typu pogrzeb. Z niewiadomego powodu.

Teściowie tak niesprawiedliwe traktowali córkę i syna, że ci przez lata nie żyli w konflikcie. Żonę byle ubrać najtaniej i do roboty, syna w markowe ciuchy i fiu-fiu koło niego. Ciocia śmiała się zawsze (gorzki śmiech), że teściowa potrafiła ubrać córkę od stóp do głów na równowartość bejsbolówki syna.

Dopiero jak szwagier dobił do 30-tki (prawie), wyszedł spod wpływu toksycznych rodziców, dało się z nim dogadać. Teraz kontakt mamy, próbujemy, ale "pręgi" ciągną się.

Teściowie zresztą próbowali nam uprzykrzyć życie na wszelkie sposoby. Prowokowali awantury i nagrywali nas. Straszyli sądem, składali donosy. Każda odmowa czegokolwiek wiązała się z represjami z ich strony. Teraz starość zajrzała w oczu. I wielkie zdziwienie, żal do świata i oczernianie nas po rodzinie, że w ogóle ich nie odwiedzamy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 kwietnia 2023 o 16:54

T to_ja_przeciez
0 / 0

@michalSFS niestety tak jest, ten kto najwiecej pomaga i z siebie daje zawsze jest w dupe kopany! Maz moj ma niepelnosprawnego brata, razem mu pomagalismy, jakies zakupy, sprzatanie, meblowanie, na wycieczki go bralismy i nigly ani dziekuje, ani nic. Jak takie psy bylismy przez brata i matke traktowani. Gdy nam sie urodzilo pierwsze dziecko priorytety nam sie zmienily, zwlaszcza ze nasze dzeci umeja i mowia czesto: dziekuje. NIe mamy zadnych wyrzutow sumienia i teraz, jak nie pomagamy nic tylko wpadamy z wizyta, mamy pelny szacunek calej rodziny !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niknik
+3 / 3

Boy who cried wolf. https://en.wikipedia.org/wiki/The_Boy_Who_Cried_Wolf

Też miałam taką kobietę w rodzinie. Na całe szczęście już nie mamy kontaktu, straciłam do Niej zaufanie lata temu i zwyczajnie mogłaby dla mnie nie istnieć.
Zgadzam się zupełnie, winę w tej sytuacji ponosi mistrzyni manipulacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mattimek
+1 / 1

wczuła się w rolę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem