Dziwi mnie inna rzecz. Po cholerę pchanie na siłę ciemnoskórych aktorów do ról, do których nie pasują?
Mamy masę czarnoskórych postaci w najróżniejszych filmach. Weźmy np marvelowską czarną panterę. Nie wyobrażam sobie aby tę postać grała osoba biała.
Czy komuś przeszkadza ciemna skóra w tej roli? Nie, jest wręcz pożądana.
Bo w zasadzie, nie kolor skóry aktora ma znaczenie, a sama postać. Jeśli postać jest ciekawa, to cała reszta nie ma znaczenia.
Weźmy taki "bardzo dziki zachód" i rolę Willa Smitha, czy gdyby tam był jakiś inny narwany kowboj, białej karnacji to by coś zmieniło? Niezbyt (poza małą akrobacją fabularną). Bo ta postać bazuje właśnie na stereotypie kowboja. I dobrze.
Róbmy przede wszystkim ciekawe postaci. Nie wypaczajmy zakorzenionych w popkulturze wizerunków postaci. Jeśli jest taka potrzeba - twórzmy nowe.
Np czarnoskóry Bond - nie, to herezja.
ALE, jakiś spin off, w stylu "MI6 - agentka 006" czemu nie? Wtedy mogą sobie trzaskać agentkę 006 w dowolnej konfiguracji. Niech zrobią ją czarnoskórą, transseksualną, biseksualną, w kolorowych włosach i kij wie co jeszcze XD. Poprawność polityczna pełną gębą haha. Druga sprawa że wtedy ta postać będzie tragiczna, ze względu na absurd który z tego bije.
Ba, nawet można by się pokusić w takim filmie o historię również zwerbowania takiej agentki, bo czemu nie? Bond by się mógł gdzieś przewinąć, bo czemu nie? Być może to Bonda by trzeba było ratować, bo czemu nie? XD.
Opcji od cholery i nikt by nie miał z tym większego problemu.
@rafik54321 "Opcji od cholery i nikt by nie miał z tym większego problemu."
Wytwórnie miałyby z tym problem, bo film o nieznanej postaci nie sprzeda się wyłącznie ze względu na tytuł czy aktora, jak to bywało z niektórymi częściami Bonda czy np. Batmana. Więc musieliby stworzyć naprawdę dobry film aby ludzie na niego poszli, a film na siebie zarobił. Niestety, to kosztuje i nie ma gwarancji że film nie okaże się porażką.
Więc bezpieczniej jest zrobić np. czarnego Bonda, bo jest większa szansa na to że film na siebie zarobi. Masa ludzi poszłaby ze względu na sam tytuł, a inni z ciekawości jak wypadnie czarny Bond :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 kwietnia 2023 o 23:35
@yankers ale czy zrobienie politycznie poprawnego guana gwarantuje sprzedaż? No też nie. Nic nie gwarantuje dobrej sprzedaży bo nawet świetne filmy były finansowymi klapami. Nie ma reguł.
Znowu zrobienie efekciarskiego guana z poprawnością polityczną nie jest tańsze od zrobienia dobrego filmu, bo najwięcej kosztów pożera postprodukcja i CGI.
Niektóre części batmana to również wielka porażka :/ .
"Więc bezpieczniej jest zrobić np. czarnego Bonda, bo jest większa szansa na to że film na siebie zarobi." - ale jeszcze bezpieczniej jest zrobić go w sposób klasyczny XD.
Bo większość ludzi wcale by nie poszła na ten film, wiedząc że skoro odjaniepawlili taki numer, to kto pójdzie na beznadziejny film.
Patrz na małą syrenkę. Film beznadziejny i każdy go beszta bo właśnie wciśnięto tam na siłę poprawność polityczną.
Akurat czarny Hitler byłby niekonsekwencją Netflixa. Konsekwencja tej platformy polega na pokazywaniu czarnych wyłącznie z dobrym świetle. Czarni aktorzy odgrywający role negatywnych postaci, są u Netflixa rzadkością, a występują tylko wtedy gdy w danym filmie jest dostatecznie wiele czarnoskórych pozytywnych postaci, które dominują ogólny pozytywny wizerunek rasy czarnej.
Szczerze mówiąc to wolałbym w tej roli Idrysa Elbę.
@RyszardPlewa no ale to jest czarna lesba z BLM a nie Irys z Elbii
@Antypas No tak Idrys jest tylko czarny w tym wyścigu na poprawność, co nie zmienia faktu że świetnie by zagrał tę rolę :D
Oglądałbym.
Jakby to była komedia, to jestem za.
@El_Polaco nie to dokument jak z Kleopatrą
Zwariowałeś? Adolf był zły, będzie na 100% biały. Za to Roosvelta zagra Denzel Washington a gen. Pattona Will Smith
@nicoz
Cóż. Will Smith na poprzednim rozdaniu Oscarów pokazał, że umie bić, więc może pasować do roli dość kontrowersyjnego generała.
@nicoz I to będzie konsekwencja wg netflixa XD...
Dziwi mnie inna rzecz. Po cholerę pchanie na siłę ciemnoskórych aktorów do ról, do których nie pasują?
Mamy masę czarnoskórych postaci w najróżniejszych filmach. Weźmy np marvelowską czarną panterę. Nie wyobrażam sobie aby tę postać grała osoba biała.
Czy komuś przeszkadza ciemna skóra w tej roli? Nie, jest wręcz pożądana.
Bo w zasadzie, nie kolor skóry aktora ma znaczenie, a sama postać. Jeśli postać jest ciekawa, to cała reszta nie ma znaczenia.
Weźmy taki "bardzo dziki zachód" i rolę Willa Smitha, czy gdyby tam był jakiś inny narwany kowboj, białej karnacji to by coś zmieniło? Niezbyt (poza małą akrobacją fabularną). Bo ta postać bazuje właśnie na stereotypie kowboja. I dobrze.
Róbmy przede wszystkim ciekawe postaci. Nie wypaczajmy zakorzenionych w popkulturze wizerunków postaci. Jeśli jest taka potrzeba - twórzmy nowe.
Np czarnoskóry Bond - nie, to herezja.
ALE, jakiś spin off, w stylu "MI6 - agentka 006" czemu nie? Wtedy mogą sobie trzaskać agentkę 006 w dowolnej konfiguracji. Niech zrobią ją czarnoskórą, transseksualną, biseksualną, w kolorowych włosach i kij wie co jeszcze XD. Poprawność polityczna pełną gębą haha. Druga sprawa że wtedy ta postać będzie tragiczna, ze względu na absurd który z tego bije.
Ba, nawet można by się pokusić w takim filmie o historię również zwerbowania takiej agentki, bo czemu nie? Bond by się mógł gdzieś przewinąć, bo czemu nie? Być może to Bonda by trzeba było ratować, bo czemu nie? XD.
Opcji od cholery i nikt by nie miał z tym większego problemu.
@rafik54321 "Opcji od cholery i nikt by nie miał z tym większego problemu."
Wytwórnie miałyby z tym problem, bo film o nieznanej postaci nie sprzeda się wyłącznie ze względu na tytuł czy aktora, jak to bywało z niektórymi częściami Bonda czy np. Batmana. Więc musieliby stworzyć naprawdę dobry film aby ludzie na niego poszli, a film na siebie zarobił. Niestety, to kosztuje i nie ma gwarancji że film nie okaże się porażką.
Więc bezpieczniej jest zrobić np. czarnego Bonda, bo jest większa szansa na to że film na siebie zarobi. Masa ludzi poszłaby ze względu na sam tytuł, a inni z ciekawości jak wypadnie czarny Bond :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2023 o 23:35
@yankers ale czy zrobienie politycznie poprawnego guana gwarantuje sprzedaż? No też nie. Nic nie gwarantuje dobrej sprzedaży bo nawet świetne filmy były finansowymi klapami. Nie ma reguł.
Znowu zrobienie efekciarskiego guana z poprawnością polityczną nie jest tańsze od zrobienia dobrego filmu, bo najwięcej kosztów pożera postprodukcja i CGI.
Niektóre części batmana to również wielka porażka :/ .
"Więc bezpieczniej jest zrobić np. czarnego Bonda, bo jest większa szansa na to że film na siebie zarobi." - ale jeszcze bezpieczniej jest zrobić go w sposób klasyczny XD.
Bo większość ludzi wcale by nie poszła na ten film, wiedząc że skoro odjaniepawlili taki numer, to kto pójdzie na beznadziejny film.
Patrz na małą syrenkę. Film beznadziejny i każdy go beszta bo właśnie wciśnięto tam na siłę poprawność polityczną.
A gdzie jarmułka, ja się pytam?
Akurat czarny Hitler byłby niekonsekwencją Netflixa. Konsekwencja tej platformy polega na pokazywaniu czarnych wyłącznie z dobrym świetle. Czarni aktorzy odgrywający role negatywnych postaci, są u Netflixa rzadkością, a występują tylko wtedy gdy w danym filmie jest dostatecznie wiele czarnoskórych pozytywnych postaci, które dominują ogólny pozytywny wizerunek rasy czarnej.
Brakuje pejsów.