A potem przychodzi czterdziestka, więc z desperacji rzucają się na byle kogo, bo samotność boli jak nigdy. Znam takich wielu. Poranieni i raniący, płaczący do poduszki.
Ciekawe gdzie znalezc ta mityczna "druga polowke". Na chodniku? W warzywniaku? Bo apki randkowe dzialaja dla mnie tak, ze z kims pisze, po czym ta osoba nagle znika i juz nigdy sie nie odzywa albo wymysla mnostwo wymowek, by sie nie spotkac. Do mnie nikt nie zagada w realu, mimo, ze jestem szczupla i z makijazem chyba spoko, a ja sama sie wstydze. I tak to sie kula, zaraz trzydziestka i trzeba bedzie blagac o zwiazek kogokolwiek. Juz nawet zapomnialam jak to jest czuc milosc, chyba wazne, by sie chociaz akceptowac w zwiazku.
@Olka1245
Naucz się akceptować siebie. Tak po prostu. Niezależnie od tego czy jesteś w związku czy nie. Wtedy dasz radę żyć sama,jeśli nikogo nie znajdziesz. I nie bądź z nikim na siłę, żeby tylko z kimś być. Nigdy. To najlepszy sposób na spier...e sobie życia. Znałem takich, co najbardziej bali się być sami. Na początku swoich związków próbowali mnie przekonać, że nie ma nic lepszego i też powinienem kogoś znaleźć i się ożenić. Teraz często mi zazdroszczą i przyznają, że źle wybrali i zmarnowali sobie życie. Układ bez wyjścia. Żona, dzieci, kredyt na dom. I tak już do końca.
Ja zagadywałem, ale żadna nie miała czasu... Trzeba wiedzieć jak rozmawiać, teraz przynajmniej teoretycznie wiem jak się zachować, ale nie mam możliwości tego sprawdzić
@Olka1245 nie marudź z tym "zaraz 30". Żyjemy w czasach, kiedy ludzie znajdują sobie kogoś w dowolnym wieku. Wśród znajomych widzę nowe związki i małżeństwa w wieku 60-80, a czterdziestolatki żyją z poczuciem że są młode i wszystko przed nimi, tylko dzieci na studia wysłać.
Napisz jak gadasz on-line, powiem Ci co poprawić z punktu widzenia faceta :)
@Albiorix Po 30-tce wiekszosc mezczyzn jest juz albo zajeta albo z dziecmi, a ja nie ukrywam, ze nie chcialabym wychowywac czyis dzieci ani nawet miec tej swiadomosci, ze moj partner ma dzieci z poprzedniego zwiazku, ktore musi odwiedzac co jakis czas. Poza tym ja, jako kobieta, mam coraz mniejsze szanse na zalozenie rodziny, zarowno biologicznie jak i przez to, ze mlode osiemnastolatki beda zawsze nade mna, jesli chodzi o podobanie sie :)
Jesli chodzi o te apki, to zwykle typ mnie pyta jak mija wieczor, ja na to, ze slucham muzyki, on na to, ze jakiej i jakos rozmowa schodzi na hobby, ktore oczywiscie diametralnie sie u nas roznia xD Potem juz nie mam pojecia o czym pisac, wiem, ze troche nudno i bez polotu pisze, ale jak mam inaczej skoro nie znam tej osoby i sie stresuje.
@Olka1245 Sam też się nad tym zastanawiam. Te całe aplikacje randkowe o kant tyłka potłuc. Szkoda pieniędzy na ten syf. Ludzie zachowują się tam jak by dopiero co wyszli z dżungli. Sam jestem po trzydziestce nie mam partnerki ani dzieci. Chciałbym też znaleźć kogoś kto nie ma jeszcze dzieci bo wychowywanie nie swoich nie za bardzo mi się uśmiecha.
@El_Polaco O, pochwale sie, ze wyszlam do "ludzi" :D Bylam w klubie z przyjaciolka i jej chlopakiem i poznalam jednego typka. Rozmawialam z nim, po czym on pokazal ostentacyjnie pierscionek zareczynowy i stwierdzil, ze nie moze ze mna rozmawiac i caly zadowolony poszedl. Serio, po prostu mnie zostawil, od poczatku wiedzac, ze to zrobi. Takze super z tym poznawaniem, naprawde xD
Podpisano :Pałlo Koletto. To nieco bardziej złożona kwestia aby to do jednego zdania sprowadzić. Jak ktoś się czuje dobrze samotnie niech jest samotny, dla każdego co innego jest dobrego. Jeśli ktoś jest sam bo chce to wczym problem? Czemu ma się czuć gorszy? Kto powiedział że ktoś samotny jest gorszy ? :D Taki demot jakiegoś "cierpiętnika", który myśli że wszyscy na niego patrzą i oceniają, a tak naprawdę tylko jego samego to obchodzi czy jest sam czy nie
@Pedzacy_Jelen z biologicznego punktu widzenia jeżeli nie spłodziłeś potomstwa to twoje życie jest bez sensu... Wybacz ale prawda boli... A jeżeli chciał byś się czegoś ciekawego dowiedzieć to polecam temat
"mysiej utopii" i przełożenia sobie tego eksperymentu pod kątem ludzi ;) miłego seansu na wieczór ;)
@radiron Ale ja mam dzieci zonę itd. Ale nie prowadzę krucjaty że każdy ma tak żyć. Rozumiem że inni mogą chcieć żyć inaczej. Nie uznaję ich za gorszych, bo niby czemu ? Na wzajem sobie ciśniemy i szydzimy z siebie nawzajem, jego życie ma plusy i minusy, i moje życie ma plusy i minusy :)
@Pedzacy_Jelen Ja też mam rodzinę i dzieci, i tak samo nie mam nic do nikogo... Chodzi mi tu tylko o czysto biologiczne zagadnienie. A drugą kwestią jest to że występuje korelacja wykształcenia kobiet i niskiego przyrostu naturalnego. Fakty są jakie są i problem dzietności jest. Niestety w dzisiejszych czasach bycie singlem jest promowane jako coś dobrego ( czyżby celowa depopulacja ? ) a instytucja rodziny jest atakowana a w szczególności model konserwatywny ( bo tam kobiety są prześladowane a dzieci bite ), kobiety chcąc posiadać potomstwo oczekują od państwa ( zastępczy partner ) opieki i utrzymania, mężczyźni są prześladowani na każdym kroku - czy to odniesiemy się do obowiązków wględem utrzymania dziecka ( alimenty ) czy to w kwestii obronności ojczyzny, czy chociażby fakt że żyjemy krócej a pracujemy dłużej. Praktycznie w każdej dziedzinie mamy pod górkę a kobiety krzyczą że nie ma równości pułci. Kobiety mają tyle przywilejów i dodatków że szok a faceci mają w większości tylko obowiązki. Jeżeli nasza kultura będzie w dalszym ciągu tak lewicować to za kilkadziesiąt lat nie będzie komu w europie żyć. Więc kwestia bycia singlem jest niekożystna pod kątem biologicznym/społecznym/ekonomicznym a również emerytalnym gdyż ZUS jest bankrutem i kto się zajmie tymi wszystkimi starcami w przyszłości... Dzieci to nasza największa inwestycja w życiu i trzeba o tym pamiętać. Pozdraiwam ;)
@radiron Masz rację, ale to temat rzeka. Trzeba robić swoje i tyle. Ludzie są zbyt rozpieszczani to fakt, oczekują manny z nieba, to tez fakt. Niestety to sieje spustoszenie w społeczeństwie. I faktem jest również że kobietom macierzyństwo jest w jakiś sposób obrzydzane, promowane zaś są "wyzwolone" obyczaje kobiet w szerokim znaczeniu. Z tym że biały heteroseksualny mężczyzna jest traktowany jako koń pociągowy który ma ten wóz ciągnąć też się zgodzę
To też żadna sztuka. Kiedy jesteśmy sami, własnym poczuciem wartości i samopoczuciem dość łatwo manipulować. Mogę być sam i czuć się świetnie niezależnie od swoich realnych osiągnięć i pozycji życiowej, wystarczy odrobina samodyscypliny, trochę ruchu, trochę czasu dla siebie, trochę kontaktu z naturą - nic trudnego czy niedostępnego.
Ciekawy ten dzisiejszy świat... Faceci dalej są najgorsi i myślą tylko o jednym ( no chyba nas tak Bóg stworzył, ja nie wiem nie wiem ) a kobiety już nie chcą zakładać rodzin tylko się bawić, robić kariery, próbować nowych rzeczy itp a potem się okazuje że 30 na karku i faceci już się za nimi nie uganiają bo te nie mają jak rywalizować z taką 18 ;p , potem zostaje tylko nadzieja i walka o to by ktokolwiek chciał się z taką królewną związać ale ta ma takie wymagania że mało kto temu sprosta, ostatecznie jest już rozpacz i zgryzota a horyzoncie kot do adopcji bo mimo tego że ma kasę, dom i pozycję to spoko z niej kumpel ale nie kobieta... Nie mam zamiaru tu wrzucać wszystkich kobiet do jednego worka ale weźcie to pod uwagę że wasz zegar tyka a ostatni dzwonek dzwoni u was 20 lat wcześniej niż u nas l;p ( bo faceci dużo później dojrzewają ). U kobiet max atrakcyjności to około 23-25 lat a u facetów to 34-36 lat jakoś tak... więc my mamy czas na zabawę a wy no cóż pretensję do MAMY NATURY ;p Poczytajcie czym jest RedPill tam jest wszystko wyjaśnione ;) pozdrawiam
Panowie i Panie a może już czas by bezdzietni znów zaczeli płacić BYKOWE ??? skoro tylu jest zwolenników 500+ to niech bezdzietni zaczną płacić bykowe, a Panie to już podwójnie powinny płacić bykowe bo jest im łatwiej zajść w ciążę niż facetom ;D ( ...i niech się rozpęta góo burza ^^ )
A potem przychodzi czterdziestka, więc z desperacji rzucają się na byle kogo, bo samotność boli jak nigdy. Znam takich wielu. Poranieni i raniący, płaczący do poduszki.
@adamis62 , fakt, znam też takich, którzy są po czterdziestce, są samotni, i dobrze im z tym. Takich podziwiam. Stanowią jednak zdecydowaną mniejszość
@adamis62 Ciekawa dyskusja.
@Obiektywny1 Widać, że ktoś tu ma swoje multikonta, ale zapomniał się przelogować :D
Ciekawe gdzie znalezc ta mityczna "druga polowke". Na chodniku? W warzywniaku? Bo apki randkowe dzialaja dla mnie tak, ze z kims pisze, po czym ta osoba nagle znika i juz nigdy sie nie odzywa albo wymysla mnostwo wymowek, by sie nie spotkac. Do mnie nikt nie zagada w realu, mimo, ze jestem szczupla i z makijazem chyba spoko, a ja sama sie wstydze. I tak to sie kula, zaraz trzydziestka i trzeba bedzie blagac o zwiazek kogokolwiek. Juz nawet zapomnialam jak to jest czuc milosc, chyba wazne, by sie chociaz akceptowac w zwiazku.
@Olka1245
Naucz się akceptować siebie. Tak po prostu. Niezależnie od tego czy jesteś w związku czy nie. Wtedy dasz radę żyć sama,jeśli nikogo nie znajdziesz. I nie bądź z nikim na siłę, żeby tylko z kimś być. Nigdy. To najlepszy sposób na spier...e sobie życia. Znałem takich, co najbardziej bali się być sami. Na początku swoich związków próbowali mnie przekonać, że nie ma nic lepszego i też powinienem kogoś znaleźć i się ożenić. Teraz często mi zazdroszczą i przyznają, że źle wybrali i zmarnowali sobie życie. Układ bez wyjścia. Żona, dzieci, kredyt na dom. I tak już do końca.
@Olka1245 Zgadajcie się z Grzechotkiem ;)
Ja zagadywałem, ale żadna nie miała czasu... Trzeba wiedzieć jak rozmawiać, teraz przynajmniej teoretycznie wiem jak się zachować, ale nie mam możliwości tego sprawdzić
@Olka1245 nie marudź z tym "zaraz 30". Żyjemy w czasach, kiedy ludzie znajdują sobie kogoś w dowolnym wieku. Wśród znajomych widzę nowe związki i małżeństwa w wieku 60-80, a czterdziestolatki żyją z poczuciem że są młode i wszystko przed nimi, tylko dzieci na studia wysłać.
Napisz jak gadasz on-line, powiem Ci co poprawić z punktu widzenia faceta :)
@Albiorix Po 30-tce wiekszosc mezczyzn jest juz albo zajeta albo z dziecmi, a ja nie ukrywam, ze nie chcialabym wychowywac czyis dzieci ani nawet miec tej swiadomosci, ze moj partner ma dzieci z poprzedniego zwiazku, ktore musi odwiedzac co jakis czas. Poza tym ja, jako kobieta, mam coraz mniejsze szanse na zalozenie rodziny, zarowno biologicznie jak i przez to, ze mlode osiemnastolatki beda zawsze nade mna, jesli chodzi o podobanie sie :)
Jesli chodzi o te apki, to zwykle typ mnie pyta jak mija wieczor, ja na to, ze slucham muzyki, on na to, ze jakiej i jakos rozmowa schodzi na hobby, ktore oczywiscie diametralnie sie u nas roznia xD Potem juz nie mam pojecia o czym pisac, wiem, ze troche nudno i bez polotu pisze, ale jak mam inaczej skoro nie znam tej osoby i sie stresuje.
@Olka1245 Sam też się nad tym zastanawiam. Te całe aplikacje randkowe o kant tyłka potłuc. Szkoda pieniędzy na ten syf. Ludzie zachowują się tam jak by dopiero co wyszli z dżungli. Sam jestem po trzydziestce nie mam partnerki ani dzieci. Chciałbym też znaleźć kogoś kto nie ma jeszcze dzieci bo wychowywanie nie swoich nie za bardzo mi się uśmiecha.
@El_Polaco O, pochwale sie, ze wyszlam do "ludzi" :D Bylam w klubie z przyjaciolka i jej chlopakiem i poznalam jednego typka. Rozmawialam z nim, po czym on pokazal ostentacyjnie pierscionek zareczynowy i stwierdzil, ze nie moze ze mna rozmawiac i caly zadowolony poszedl. Serio, po prostu mnie zostawil, od poczatku wiedzac, ze to zrobi. Takze super z tym poznawaniem, naprawde xD
Sztuką jest nie być byle kim a nie tylko tak się czuć. Czuć się wielkim może każdy. Kaczyński może czuć się zbawcą narodu.
Podpisano :Pałlo Koletto. To nieco bardziej złożona kwestia aby to do jednego zdania sprowadzić. Jak ktoś się czuje dobrze samotnie niech jest samotny, dla każdego co innego jest dobrego. Jeśli ktoś jest sam bo chce to wczym problem? Czemu ma się czuć gorszy? Kto powiedział że ktoś samotny jest gorszy ? :D Taki demot jakiegoś "cierpiętnika", który myśli że wszyscy na niego patrzą i oceniają, a tak naprawdę tylko jego samego to obchodzi czy jest sam czy nie
@Pedzacy_Jelen z biologicznego punktu widzenia jeżeli nie spłodziłeś potomstwa to twoje życie jest bez sensu... Wybacz ale prawda boli... A jeżeli chciał byś się czegoś ciekawego dowiedzieć to polecam temat
"mysiej utopii" i przełożenia sobie tego eksperymentu pod kątem ludzi ;) miłego seansu na wieczór ;)
@radiron Ale ja mam dzieci zonę itd. Ale nie prowadzę krucjaty że każdy ma tak żyć. Rozumiem że inni mogą chcieć żyć inaczej. Nie uznaję ich za gorszych, bo niby czemu ? Na wzajem sobie ciśniemy i szydzimy z siebie nawzajem, jego życie ma plusy i minusy, i moje życie ma plusy i minusy :)
@Pedzacy_Jelen Ja też mam rodzinę i dzieci, i tak samo nie mam nic do nikogo... Chodzi mi tu tylko o czysto biologiczne zagadnienie. A drugą kwestią jest to że występuje korelacja wykształcenia kobiet i niskiego przyrostu naturalnego. Fakty są jakie są i problem dzietności jest. Niestety w dzisiejszych czasach bycie singlem jest promowane jako coś dobrego ( czyżby celowa depopulacja ? ) a instytucja rodziny jest atakowana a w szczególności model konserwatywny ( bo tam kobiety są prześladowane a dzieci bite ), kobiety chcąc posiadać potomstwo oczekują od państwa ( zastępczy partner ) opieki i utrzymania, mężczyźni są prześladowani na każdym kroku - czy to odniesiemy się do obowiązków wględem utrzymania dziecka ( alimenty ) czy to w kwestii obronności ojczyzny, czy chociażby fakt że żyjemy krócej a pracujemy dłużej. Praktycznie w każdej dziedzinie mamy pod górkę a kobiety krzyczą że nie ma równości pułci. Kobiety mają tyle przywilejów i dodatków że szok a faceci mają w większości tylko obowiązki. Jeżeli nasza kultura będzie w dalszym ciągu tak lewicować to za kilkadziesiąt lat nie będzie komu w europie żyć. Więc kwestia bycia singlem jest niekożystna pod kątem biologicznym/społecznym/ekonomicznym a również emerytalnym gdyż ZUS jest bankrutem i kto się zajmie tymi wszystkimi starcami w przyszłości... Dzieci to nasza największa inwestycja w życiu i trzeba o tym pamiętać. Pozdraiwam ;)
@radiron Masz rację, ale to temat rzeka. Trzeba robić swoje i tyle. Ludzie są zbyt rozpieszczani to fakt, oczekują manny z nieba, to tez fakt. Niestety to sieje spustoszenie w społeczeństwie. I faktem jest również że kobietom macierzyństwo jest w jakiś sposób obrzydzane, promowane zaś są "wyzwolone" obyczaje kobiet w szerokim znaczeniu. Z tym że biały heteroseksualny mężczyzna jest traktowany jako koń pociągowy który ma ten wóz ciągnąć też się zgodzę
To też żadna sztuka. Kiedy jesteśmy sami, własnym poczuciem wartości i samopoczuciem dość łatwo manipulować. Mogę być sam i czuć się świetnie niezależnie od swoich realnych osiągnięć i pozycji życiowej, wystarczy odrobina samodyscypliny, trochę ruchu, trochę czasu dla siebie, trochę kontaktu z naturą - nic trudnego czy niedostępnego.
Ciekawy ten dzisiejszy świat... Faceci dalej są najgorsi i myślą tylko o jednym ( no chyba nas tak Bóg stworzył, ja nie wiem nie wiem ) a kobiety już nie chcą zakładać rodzin tylko się bawić, robić kariery, próbować nowych rzeczy itp a potem się okazuje że 30 na karku i faceci już się za nimi nie uganiają bo te nie mają jak rywalizować z taką 18 ;p , potem zostaje tylko nadzieja i walka o to by ktokolwiek chciał się z taką królewną związać ale ta ma takie wymagania że mało kto temu sprosta, ostatecznie jest już rozpacz i zgryzota a horyzoncie kot do adopcji bo mimo tego że ma kasę, dom i pozycję to spoko z niej kumpel ale nie kobieta... Nie mam zamiaru tu wrzucać wszystkich kobiet do jednego worka ale weźcie to pod uwagę że wasz zegar tyka a ostatni dzwonek dzwoni u was 20 lat wcześniej niż u nas l;p ( bo faceci dużo później dojrzewają ). U kobiet max atrakcyjności to około 23-25 lat a u facetów to 34-36 lat jakoś tak... więc my mamy czas na zabawę a wy no cóż pretensję do MAMY NATURY ;p Poczytajcie czym jest RedPill tam jest wszystko wyjaśnione ;) pozdrawiam
Panowie i Panie a może już czas by bezdzietni znów zaczeli płacić BYKOWE ??? skoro tylu jest zwolenników 500+ to niech bezdzietni zaczną płacić bykowe, a Panie to już podwójnie powinny płacić bykowe bo jest im łatwiej zajść w ciążę niż facetom ;D ( ...i niech się rozpęta góo burza ^^ )