Ale zdajesz sobie sprawę z tego że sprzedawca NIE MA obowiązku wydania reszty?
Tak samo sklepy stacjonarne nie mają obowiązku przyjmowania zwrotów. Jeśli to robią, to tylko z własnej dobrej woli, tak jak wydawanie reszty.
Osobiście kasę rozmieniam raczej w automatach samoobsługowych (niektóre przyjmują gotówkę), ale też robię odwrotnie. Jak mam w pytę miedziaków, to też się tam sypnie. Maszyna się nie wkurzy że liczy 5min drobne XD. A zapewne takie miedziaki sklepu nie opuszczają i trafiają potem do kasjerek :) . Wszyscy zadowoleni.
"Kiedy kretyn myli bank ze sklepem" rzekłbym. Miałem "przyjemność" pracować przy kasach, i poznać różne przypadki wśród klientów. Taki oto był najczęściej spotykany w okresie wypłat (+/- 10 dzień miesiąca czy końcem miesiąca, no i oczywiście okres przed świętami) i ludzie myślą, że w tych kasach to ma się nasrane od banknotów.
W moim przypadku system krzyczał o nadmiarze gotówki już po 2k w kasie, i trzeba było obniżać go do około tysiaka a resztę pakować do sejfu z którego tego się już wyjąć nie da.
W przypadku takiego delikwenta to jeszcze narzekał, że drobniej się wydać już nie dało?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 maja 2023 o 15:29
@Psomkwa z drugiej strony, to kasjerzy też (a przynajmniej nie zauważyłem tego nigdy) jakoś niespecjalnie pytają o okazję na rozmienienie pieniędzy.
Pracowałem jako kierowca w hurtowni i przy sobie akurat miałem firmowe pieniądze. Klienci zwykli mi płacić "pasownymi" pieniędzmi więc 10tek, 20tek, 50tek od cholery XD.
Przed świętami, bezpośrednio po pracy pojechałem po zakupy, no standard. I tak się trochę domyślając że kasjerka może mieć lipę w banknotach po prostu zapytałem czy jej rozmienić bo po prostu mam. Rozmieniłem jej kilkaset złotych :P .
I łatwo rozpoznać po kubraczku np kuriera, listonosza czy innych dostawców, którzy na chwilę urwali się z pracy.
@rafik54321 To już chyba indywidualne podejście jednak sprzedawców, ja starałem się taktycznie w tych kwestiach działać, więc naprawdę rzadko miałem sytuację gdy miałem takie braki w kasie by nie wydać. Ale to jednak te sytuacje siedzą w głowie najgłębiej :)
@Psomkwa z pewnością to indywidualne podejście, ale wiesz, skoro narzekasz na braki banknotów, a widzisz kuriera, to można zapytać :P . Tak na logikę XD.
Też chyba automaty samoobsługowe mają więcej gotówki w sobie, z tego powodu że w takiej kasie klasycznej, można wyrwać kasetkę czy ogólnie kasetka się otwiera, ktoś może czapnąć plik banknotów i zwiać. Z automatu samoobsługowego tak łatwo się nie da :P . Więc chyba rozmienianie kasy to lepiej w automacie.
Z drugiej strony winne są de facto bankomaty, które wydają w zasadzie wyłącznie setkami złotych, ewentualnie w nominałach po 50zł.
@rafik54321 niestety na wróblenie nie tankowali kurierzy, ale z kolei lokalni busiarze, dlatego rzadko cierpiałem na takie braki. Najgorzej właśnie bywało w święta, gdy oni właśnie nie kursowali :(
To powie, że nie ma reszty. To jest problem klienta aby mieć odpowiednią gotówkę, a nie sklepu.
Ale zdajesz sobie sprawę z tego że sprzedawca NIE MA obowiązku wydania reszty?
Tak samo sklepy stacjonarne nie mają obowiązku przyjmowania zwrotów. Jeśli to robią, to tylko z własnej dobrej woli, tak jak wydawanie reszty.
Osobiście kasę rozmieniam raczej w automatach samoobsługowych (niektóre przyjmują gotówkę), ale też robię odwrotnie. Jak mam w pytę miedziaków, to też się tam sypnie. Maszyna się nie wkurzy że liczy 5min drobne XD. A zapewne takie miedziaki sklepu nie opuszczają i trafiają potem do kasjerek :) . Wszyscy zadowoleni.
@rafik54321 dokladnie!
"Kiedy kretyn myli bank ze sklepem" rzekłbym. Miałem "przyjemność" pracować przy kasach, i poznać różne przypadki wśród klientów. Taki oto był najczęściej spotykany w okresie wypłat (+/- 10 dzień miesiąca czy końcem miesiąca, no i oczywiście okres przed świętami) i ludzie myślą, że w tych kasach to ma się nasrane od banknotów.
W moim przypadku system krzyczał o nadmiarze gotówki już po 2k w kasie, i trzeba było obniżać go do około tysiaka a resztę pakować do sejfu z którego tego się już wyjąć nie da.
W przypadku takiego delikwenta to jeszcze narzekał, że drobniej się wydać już nie dało?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2023 o 15:29
@Psomkwa z drugiej strony, to kasjerzy też (a przynajmniej nie zauważyłem tego nigdy) jakoś niespecjalnie pytają o okazję na rozmienienie pieniędzy.
Pracowałem jako kierowca w hurtowni i przy sobie akurat miałem firmowe pieniądze. Klienci zwykli mi płacić "pasownymi" pieniędzmi więc 10tek, 20tek, 50tek od cholery XD.
Przed świętami, bezpośrednio po pracy pojechałem po zakupy, no standard. I tak się trochę domyślając że kasjerka może mieć lipę w banknotach po prostu zapytałem czy jej rozmienić bo po prostu mam. Rozmieniłem jej kilkaset złotych :P .
I łatwo rozpoznać po kubraczku np kuriera, listonosza czy innych dostawców, którzy na chwilę urwali się z pracy.
@rafik54321 To już chyba indywidualne podejście jednak sprzedawców, ja starałem się taktycznie w tych kwestiach działać, więc naprawdę rzadko miałem sytuację gdy miałem takie braki w kasie by nie wydać. Ale to jednak te sytuacje siedzą w głowie najgłębiej :)
@Psomkwa z pewnością to indywidualne podejście, ale wiesz, skoro narzekasz na braki banknotów, a widzisz kuriera, to można zapytać :P . Tak na logikę XD.
Też chyba automaty samoobsługowe mają więcej gotówki w sobie, z tego powodu że w takiej kasie klasycznej, można wyrwać kasetkę czy ogólnie kasetka się otwiera, ktoś może czapnąć plik banknotów i zwiać. Z automatu samoobsługowego tak łatwo się nie da :P . Więc chyba rozmienianie kasy to lepiej w automacie.
Z drugiej strony winne są de facto bankomaty, które wydają w zasadzie wyłącznie setkami złotych, ewentualnie w nominałach po 50zł.
@rafik54321 niestety na wróblenie nie tankowali kurierzy, ale z kolei lokalni busiarze, dlatego rzadko cierpiałem na takie braki. Najgorzej właśnie bywało w święta, gdy oni właśnie nie kursowali :(
Chamsko...
A zadaniem kupującego jest mieć gotówkę przybliżoną do zapłaty. Nie ma wymogu wydawania reszty.
Kasa w sklepie nie jest od rozmieniania pieniędzy.
Nie ma żadnych przepisów nakazujących wydawanie reszty. Sprzedawca może odmówić transakcji i taki cwaniak ch*ja mu zrobi.