Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
426 429
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
C carramia
+14 / 14

Mel Gibson nakręcił o tym film: "Przełęcz Ocalonych".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
0 / 2

Gdyby tamci też odmówili to by ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+3 / 9

W dzisiejszych czasach podać główną motywację jego postawy to chyba wstyd jakiś, bo by się wydało, że był szczerze wierzącym w Boga człowiekiem, a to wielu nie pasuje do ich wiary w ateizm.
Był Adwentystą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
-4 / 10

@adamis62
Achaaa... on był wierzący więc nie tykał broni - a pozostałe 20 000 ludzi z jego dywizji to byli ateiści i sataniści???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-3 / 7

@BrickOfTheWall, myśląc zerojedynkowo nic mądrego się nie wymyśli. Miliony ludzi deklarujących się jako wierzący wzięło udział w tej i innych wojnach. Myślisz, że ci ludzie muszą mieć poglądy i moralność jak od sztancy? Mnóstwo wierzących było bandytami.
Tyle, że nie byli chrześcijanami, a jedynie wierzącymi w Boga. Nie widzisz różnicy? Co ja poradzę. Szatan też jest wierzący.
Napisałem tylko, że GŁÓWNĄ motywacją co do jego postawy akurat tego człowieka była jego poważnie traktowana wiara. Pominięcie tego faktu jest wg.mnie albo manipulacją, albo niewiedzą. Naprostowałem to. Źle?

Niektórzy mają w głowach mocno wbite myślenie ideologiczne, że jak już ktoś kieruje się w życiu wiarą w Boga, to musi być kalką znanego nam przeciętnego polskiego katolika. To świadczy albo o ich pokręconym przez nienawiść umyśle, albo o niewiedzy w temacie, w którym to pyszczą na prawo i lewo, mając tylko jeden cel - na wszelkie sposoby dowalić Bogu i chrześcijaństwu. Tacy w swej zapiekłości nie uznają istnienia szlachetnych chrześcijan, bo to im nie pasuje ideologicznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 4

@adamis62
No, to skoro religia praktycznie nikomu nie przeszkadza w zbiorowym krzywdzeniu i zabijaniu bliźniego swego; należy uznać że motywacją tego człowieka nie była religia ale WŁASNE PRZEKONANIA NA TEMATY RELIGII I MORALNOŚCI.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-3 / 3

@BrickOfTheWall , a czy religia, jak to nazywasz, wchodzi zawsze na 100% w życie KAŻDEGO wierzącego?
Wszystko zależy od tego, czy traktuje się wiarę poważnie, czy tylko bezmyślnie, jako coś odziedziczonego i realizuje się opcje minimum.
Dlatego z uporem maniaka piszę m.inn. tu na Demotach, że fakt urodzenia się w rodzinie wierzącej, fakt niby chrztu, fakt bywania w kościele i fakt identyfikowania się jako wierzący, nikogo chrześcijaninem nie czyni, ani też nie powoduje z automatu, że Bóg takowych uznaje z swoich. Jak dotąd, jak grochem o fasolę, bez efektów.
Nawet wiem dlaczego. Bo wojownikom ateizmu wygodnie jest wrzucić do jednego wora prawdziwych chrześcijan z tymi fałszywymi. Zwalnia to ich od myślenia, z którym i tak mają poważne problemy, a taka ich postawa tylko moje wnioski potwierdza.
Tak to jest, kiedy ideologi zastępuje rozum. To dotyczy również wielu wierzących. Można by śmiało powiedzieć, że ogromnej ich większości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+2 / 2

@adamis62
Religia to skodyfikowany zestaw wierzeń, norm i zachowań.

Można się do tego stosować w całości - wtedy mamy "kierowanie się religią"

albo można sobie z tego powybierać to co nam pasuje - wtedy mamy "własny system wartości z elementami inspirowanymi religią"

Według twoich sugestii praktycznie za religijnego chrześcijanina należałoby uznać każdego kto uważa, że morderstwo, kradzież i oszustwo to negatywne zachowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-3 / 3

@BrickOfTheWall, każdy, bez względu na to, czy jest wierzący, czy nie, takie zachowania uznaje za negatywne. Różnica jest tylko w tym, czy jest wierny swoim przekonaniom, czy raczej jest zwyczajnym obłudnikiem.
Nie spotkałem jeszcze człowieka, który przestał czynić zło w całym zakresie, bo przemyślał swoje postępowanie i postanowił od teraz być dobrym ojcem, synem, mężem, pracownikiem, szefem, obywatelem, itp, choć nie twierdzę, że takich nie ma
Po prostu takiego nie spotkałem i o takim nie słyszałem. Jak już w jednym się poprawił, to w innym ciągle zawalał.
Znam natomiast mnóstwo ludzi, którzy na skutek nawrócenia stali się dobrymi ludźmi w całym tym zakresie. Od najgorszych bandytów do wiernych mężów, wspaniałych ojców i świetnych pracowników. Nie dlatego, że tak postanowili, bo przed nawróceniem nie raz próbowali, ale dlatego, że Bóg ich zmienił. Znam takich, którzy wieczorem kładli się spać na głodzie alkoholowym, nikotynowym, czy narkotykowym, a rano już mieli do tego wstręt. Jedyne, co zrobili, to zwrócili się w rozpaczy i z pokorą do Boga o pomoc. Tylko nie myśl, że to działa zawsze i automatycznie, bo to byłby wtedy nie Bóg, tylko dżin z lampy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+1 / 1

@adamis62
Sztywne trzymanie się JAKICHKOLWIEK norm i zasad ma zawsze negatywny wpływ na stosującego gdyż ogranicza pulę jego potencjalnych reakcji na zaistniałą sytuację.
Lepsze jest "spektrum stosowania";
np.:
- w miarę możliwości nie stosujemy przemocy bezpośredniej (nie wynika to z nakazów bóstwa ale z pragmatyzmu - społeczeństwo lepiej asymiluje nieagresywne jednostki) - ale gdy żadna inna droga nie wystarczy do osiągnięcia celu - stosujemy przemoc w koniecznym zakresie.

itd. odnośnie kłamstwa, kradzieży i innych tzw "nieakceptowanych" zachowań.

PS. Nie za bardzo rozumiem tzw. "nawrócenie" - czyli uznanie czegoś za prawdziwe bez dowodów ani nawet uprawdopodobniających przesłanek - a często wbrew logice.
Nie mogę więc się do tego odnosić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-4 / 4

@BrickOfTheWall , nawrócenie to doświadczenie duchowe a nie rozumowe. Często na tyle silne i dramatyczne, a jednocześnie piękne, że zostaje w pamięci na zawsze i daje niesamowicie pozytywnego "kopa". No i ten, kto to przeżył nie ma najmniejszych wątpliwości co do źródła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
+1 / 1

@adamis62
Ta. Nie ma najmniejszych wątpliwości co do źródła, a źródło zmienia się zależnie od kultury i przekonań nawróconego. Wydaje ci się, że nawrócenia mają miejsce tylko w Chrystusie?
Tak działa wiara w niewidzialnego przyjaciela. Nie ma znaczenia, czy on istnieje - sam fakt bycia przekonanym, że ma się niezawodnego pomocnika jest wystarczający, by dokonywać - czasami trwałych i gwałtownych - zmian w życiu Czy to zespolenie z naturą, przodkowie czy Allah, Jezus - "nawrócenia" funkcjonują podobnie.
Gdyby funkcjonowały tylko w chrześcijaństwie, byłyby niezłym argumentem za istnieniem Boga. Jako, że nawrócić się można w nonteistycznym buddyzmie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-2 / 2

@Laufer, czyli na pewno nie słyszałeś nigdy o nawroceniach na chrześcijaństwo w całkowicie mu obcych kulturach i bez pomocy kogokolwiek z zewnątrz, czy literatury?
Masz w ogóle dziwne podejście. Najpierw negacja a priori, a potem utarte komunały ateistyczne. Bardzo to naukowe i rozumowe.
Nawet się nie chce rozmawiać...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
+1 / 1

@adamis62
Mogłem słyszeć też o replitianach, pamięci wody, czarodziejach zdolnych wyczarować królika z kapelusza i wiele innych bzdur, które jakoś nie znajdują potwierdzenia w faktach. W każdej chwili mogę wymyślić odrastanie kończyn czy mówienie wszystkimi językami świata.
Nie wiem gdzie znalazłeś zakątek świata, gdzie nie istnieje dostęp do literatury chrześcijańskiej, ale trudno o chrześcijańskie nawrócenia pośród Sentinelczyków

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W weeek
-1 / 1

@BrickOfTheWall te pozostałe 20 000 to odpowiednik współczesnych wiernych katolików, dla których zabić niewiernego to jak polecenie samego boga! Co do ateistów, to ci mordowali równie chętnie i to bez prób rozgrzeszenia. I jedni i drudzy to ścierwa w ludzkich skórach!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
+4 / 4

koleś był mocno wierzący

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W weeek
0 / 2

Za to Świadkowie Jehowy albo siedzieli w niemieckich obozach koncentracyjnych, ruskich łagrach albo amerykańskich więzieniach tylko dlatego, że nie chcieli nikogo mordować w imię jakiejkolwiek demokracji i sensacji nikt z tego nie robi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
0 / 0

@weeek Ale oni nie uratowali w pojedynkę 75 ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem