@BrickOfTheWall
Zakładasz, że pracodawca myśli racjonalnie. To może być błąd z twojej strony. Bywa i tak, że ktoś jest leserem, ciągle się spóźnia, szefostwo się do tego przyzwyczai i machnie na to ręką i po prostu nikt na niego nie liczy. A jak ktoś jest obowiązkowy i sumienny, ale raz coś zawali czy lekko się spóźni, to zaraz wielka awantura, jak tak mógł, bo nie wyrobią się z planem.
Podam ci przykład z życia wzięty. Kumpel chciał wziąć wolne, żeby przyjść do nas na imprezę. Nie dostał. Powód? Pan Kazik dzień wcześniej kończy urlop. A jak Pan Kazik na urlopie idzie w cug i często przedłuża sobie urlop o 1 dzień. Nie wiem, czy chociaż dzwoni i bierze urlop na żądanie. Wszyscy o tym wiedzą i zawsze musi być ten dodatkowy pracownik na wypadek, jakby Pan Kazik nie pojawił się w pracy w pierwszy dzień po urlopie. I na pewno nie jest wybitnym i niezastąpionym fachowcem.
Ogólnie opis sytuacji jest jaki z doopy wzięty i wygląda mało prawdopodobnie bo takie zachowanie jest nieracjonalne bo
- po zwolnieniu pracownika robota pozostanie niewykonywana aż do zatrudnienia i przeszkolenia nowego pracownika.
- taka kara za TYLKO takie przewinienie kończy się z reguły przed sądem pracy przywróceniem na stanowisko lub bardzo sowitym odszkodowaniem.
Na 99% ta opowieść to fake, a 1% to sytuacja, że pracownik już sobie ostro nagrabił i nawywijał i to spóźnienie to tylko taki oficjalny pretekst.
@pibi80
Szefowie są rozliczani z wyników i od tego mają płacone - pozbycie się siły roboczej (tylko za jedno spóźnienie) to strzał we własną kieszeń. ;-)
@BrickOfTheWall Czasem szukają po prostu pretekstu zeby kogoś zwolnić, bo go nie lubią. Nikt nie powiedział, ze pracownik z demota robił robotę, w której wybitnie trudno go zastąpić(albo planują go od dawna zastąpić kuzynem szefa).
U mnie zwolnili dziewczynę (zastępce) za to, ze powiedziała nam, iż planują podnieść normy(wynieśli to do rangi nastawiania nas przeciwko szefowej... tylko my już od dawno byłyśmy przeciwko). Kto przyszedł za nią? Koleżanka dyrektorki... Mająca 0 pojęcia o pracy w NPS.
@BrickOfTheWall ja i kolega dostaliśmy opier*ol i maila od prezesa, że ja spóźniłem sie 20 sek. do pracy, a kolega przyjechał 10 sek. po mnie l. Nikt nie pilnuje aby pracownik skończył punktualnie
@pibi80
Ostatecznie każdy biznesmen ma prawo i możliwość dowolnie rozpprzać swój biznes....
Kilka takich numerów i ludzie zaczynają gadać, pojawiają się opinie na portalach w rodzaju GoWork czy LinkedIn... i chcą u niego pracować tylko desperaci i miernoty
Naprawdę firma może kogoś zwolnić za jedno spóźnienie ? (Na uop na czas nieokreślony nie tak prosto zwolnić pracownika). Nawet jeśli może to po co tracić długoletniego pracownika przez taka błahostkę
@krys89 Masz w umowie warunki wypowiedzenia umowy i nie musisz w tym wypowiedzeniu umieszczać żadnego uzasadnienia. Jak masz zachowany okres wypowiedzenia, to rozwiązujesz umowę ot tak...
@milamber84 Na umowie cywilno prawnej np. B2B można zawrzeć nawet oświadczenie woli, ale na UOP są już inne balety, bo tak na UOP (na czas nieokreślony) mógłby ktoś zastrzec "jeśli szefowi nie będzie się chciało patrzeć na pracownika", a tak to nie działa
W pracy trzeba obowiązkowo od czasu do czasu spóźnić się, coś popsuć, o czymś zapomnieć, cokolwiek, co może wywołać negatywne wrażenie u zarządu. Podkreślam, że to ma być jedynie od czasu do czasu. Po prostu przypominamy szefom, że jesteśmy tylko ludźmi. Jak przyzwyczaimy ich do doskonałości i pełnej 100-procentwości pod każdym względem to jedna, nawet nieistotna gafa będzie dla nich dramatem nie do zaakceptowania.
Skoro został zwolniony za 20 min. spóźnienie to znaczy tylko tyle, że
CAŁE JEGO UMIEJĘTNOŚCI I DOŚWIADCZENIE SĄ MNIEJ WARTE NIZ 20 MIN. PRACY.
Po prostu....
@BrickOfTheWall
Zakładasz, że pracodawca myśli racjonalnie. To może być błąd z twojej strony. Bywa i tak, że ktoś jest leserem, ciągle się spóźnia, szefostwo się do tego przyzwyczai i machnie na to ręką i po prostu nikt na niego nie liczy. A jak ktoś jest obowiązkowy i sumienny, ale raz coś zawali czy lekko się spóźni, to zaraz wielka awantura, jak tak mógł, bo nie wyrobią się z planem.
Podam ci przykład z życia wzięty. Kumpel chciał wziąć wolne, żeby przyjść do nas na imprezę. Nie dostał. Powód? Pan Kazik dzień wcześniej kończy urlop. A jak Pan Kazik na urlopie idzie w cug i często przedłuża sobie urlop o 1 dzień. Nie wiem, czy chociaż dzwoni i bierze urlop na żądanie. Wszyscy o tym wiedzą i zawsze musi być ten dodatkowy pracownik na wypadek, jakby Pan Kazik nie pojawił się w pracy w pierwszy dzień po urlopie. I na pewno nie jest wybitnym i niezastąpionym fachowcem.
@El_Polaco
Ogólnie opis sytuacji jest jaki z doopy wzięty i wygląda mało prawdopodobnie bo takie zachowanie jest nieracjonalne bo
- po zwolnieniu pracownika robota pozostanie niewykonywana aż do zatrudnienia i przeszkolenia nowego pracownika.
- taka kara za TYLKO takie przewinienie kończy się z reguły przed sądem pracy przywróceniem na stanowisko lub bardzo sowitym odszkodowaniem.
Na 99% ta opowieść to fake, a 1% to sytuacja, że pracownik już sobie ostro nagrabił i nawywijał i to spóźnienie to tylko taki oficjalny pretekst.
@BrickOfTheWall albo że ma wyjątkowo paskudnego szefa, który pozbędzie się pracownika, byle coś udowodnić. Nie doceniasz potęgi ludzkiej złośliwości.
@pibi80
Szefowie są rozliczani z wyników i od tego mają płacone - pozbycie się siły roboczej (tylko za jedno spóźnienie) to strzał we własną kieszeń. ;-)
@BrickOfTheWall Czasem szukają po prostu pretekstu zeby kogoś zwolnić, bo go nie lubią. Nikt nie powiedział, ze pracownik z demota robił robotę, w której wybitnie trudno go zastąpić(albo planują go od dawna zastąpić kuzynem szefa).
U mnie zwolnili dziewczynę (zastępce) za to, ze powiedziała nam, iż planują podnieść normy(wynieśli to do rangi nastawiania nas przeciwko szefowej... tylko my już od dawno byłyśmy przeciwko). Kto przyszedł za nią? Koleżanka dyrektorki... Mająca 0 pojęcia o pracy w NPS.
@BrickOfTheWall a co jeśli szukali pretekstu by zwolnić go bez odprawy?
@BrickOfTheWall ja i kolega dostaliśmy opier*ol i maila od prezesa, że ja spóźniłem sie 20 sek. do pracy, a kolega przyjechał 10 sek. po mnie l. Nikt nie pilnuje aby pracownik skończył punktualnie
@BrickOfTheWall nadal próbujesz stosować logikę do rozpatrywania tej sytuacji. A tu logika wcale nie musi być najsilniejsza.
@pibi80
Ostatecznie każdy biznesmen ma prawo i możliwość dowolnie rozpprzać swój biznes....
Kilka takich numerów i ludzie zaczynają gadać, pojawiają się opinie na portalach w rodzaju GoWork czy LinkedIn... i chcą u niego pracować tylko desperaci i miernoty
Co to za bajeczka?
Naprawdę firma może kogoś zwolnić za jedno spóźnienie ? (Na uop na czas nieokreślony nie tak prosto zwolnić pracownika). Nawet jeśli może to po co tracić długoletniego pracownika przez taka błahostkę
@krys89 Masz w umowie warunki wypowiedzenia umowy i nie musisz w tym wypowiedzeniu umieszczać żadnego uzasadnienia. Jak masz zachowany okres wypowiedzenia, to rozwiązujesz umowę ot tak...
@milamber84 Na umowie cywilno prawnej np. B2B można zawrzeć nawet oświadczenie woli, ale na UOP są już inne balety, bo tak na UOP (na czas nieokreślony) mógłby ktoś zastrzec "jeśli szefowi nie będzie się chciało patrzeć na pracownika", a tak to nie działa
W pracy trzeba obowiązkowo od czasu do czasu spóźnić się, coś popsuć, o czymś zapomnieć, cokolwiek, co może wywołać negatywne wrażenie u zarządu. Podkreślam, że to ma być jedynie od czasu do czasu. Po prostu przypominamy szefom, że jesteśmy tylko ludźmi. Jak przyzwyczaimy ich do doskonałości i pełnej 100-procentwości pod każdym względem to jedna, nawet nieistotna gafa będzie dla nich dramatem nie do zaakceptowania.