Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
501 514
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
I Iasafaer
+16 / 18

Niestety, u nas jest kultura chlania na umór.
Teść ma prawie 70 lat i wręcz szczyci się tym, że wciąż może się bez problemu napier...olić jak messerschmit. Dla niego to powód do dumy.
Ja tam rozumiem, że każdy kraj ma swój obyczaj i naszym i dalej na wschód tak już po prostu jest, że wóda i piwsko to sposób na życie. Ale jak jest, każdy widzi. Pijaństwo, tolerowanie tzw miękkiego alkoholizmu (czyli codziennie butelka/puszka piwa, kielon na dobranoc). U mnie teściu chodzi praktycznie zawsze pod wpływem. Rano co tylko oczy otworzy, łyk piwa. I przez cały dzień dwie butelki wysączy. Normalnie jeździ autem, żyje jak gdyby nigdy nic. Wszyscy to tolerują, nikt uwagi nie zwróci, bo się na ostracyzm narazi. Przecież u nas to normalne.

Zaraz ktoś powie, że w innych krajach po jednym piwie można jeździć...
ale różnica polega na tym, że w krajach gdzie po jednym piwie można prowadzić, większość ludzi i tak tego nie robi, a już na pewno nie regularnie.
A u nas takie przyzwolenie zaowocowałoby u większości regularnym chlaniem piwska i wsiadaniem za kółko. Bo my sobie nie potrafimy postawić granicy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+5 / 5

@Iasafaer
Bardziej wódka. Piwo później zaczęło zdobywać większą popularność. W Polsce nie mieszkam od wielu lat, więc nie widzę, jak to wygląda na co dzień, ale starsze pokolenie miało taką mentalność. Moje już mniej, chociaż część kontynuuje tradycje przodków. Nie mam pojęcia, jak jest z młodszymi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
+7 / 9

@Iasafaer I jeszcze zmuszanie kogoś do wspólnego picia, nieważne że może być np chory

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+1 / 3

@Iasafaer Widzę, że znasz te inne kraje, jak mało kto, skoro sądzisz, że tam sami porządni ludzie, którzy mają "kulturę picia alkoholu" i nikt nap***ony za kółkiem nie wsiada :-)

Proponuję zmienić towarzystwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
+5 / 5

Akurat tłuszcz na grillu się wytapia i wszystko jest za suche. Czyli nie można grillować z umiarem? Trzeba zeżreć i wychlać wszystko, co się ma pod ręką

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z konto usunięte
+2 / 4

@pejter Cały ambaras polega na tym, że im jesteśmy starsi tym więcej tłuszczu potrzebujemy, aby nasze mitochondria dawały radę i były odpowiednio chronione przed stresem oksydacyjnym. Tyle, że to ma być tłuszcz, a nie przypalona breja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
+2 / 2

@Zwierze_z_ racja tłuszczyk debesta, co zabawne jest najbardziej lekkostrawny, wchłania się od razu układem limfatycznym, omijając wątrobę i wcale nie ma nic wspólnego z krwią. Jak się zje 100g samego smalcu to jak jakaś amfetamina, czysta energia żadnego głodu przez pół dnia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z konto usunięte
-1 / 1

@pejter smalec jest mocno ketogenny, a jak ciała ketonowe działają na mózg, nie trzeba chyba tłumaczyć ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+1 / 1

@Zwierze_z_
Jaki tłuszcz polecasz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z konto usunięte
-1 / 1

@El_Polaco To nie kwestia polecenia, tylko Twojego metabolizmu. Najmniej oksydacyjny jest tłuszcz nasycony, zwierzęcy. Myślę, że codzienna dawka smalcu, masła, jaj i odrobina olejów roślinnych, będzie miała dobry wpływ na organizm. Pod warunkiem, oczywiście, że nie mordujesz się cukrem i używkami :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+4 / 4

Potrawy z grilla to nie tylko podła kiełbacha albo inne tłuste świństwo. Spoko da się zrobić coś zdrowego i smacznego. Odnośnie alkoholu - już mi przeszło piwsko, wolę wino.
Zmuszać się do majówki to też bez sensu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+1 / 1

Mam ponad 40 lat i lubię piwo, ale nigdy nie lubiłem tłustego żarcia. Czasem zjem pieczone mięso z grilla, ale chude. Ale tajskie żarcie albo suszi też jak najbardziej mi pasuje. Żyłem przez jakiś czas w miejscu nad oceanem, gdzie ryby i suszi są dość tanie i świeże. Tam jest pełno knajp z samym suszi. Czasami zamawiałem sobie dużą porcję na wynos (niestety w tych knajpach nie mieli dobrego piwa) i kupowałem 1-2 butelki dobrego piwka. Czysta przyjemność. Łezka się w oku kręci. Niestety tu, gdzie mieszkam teraz, chociaż to wyspa, ryby i suszi są drogie. Nawet suszi z supermarketu, które z tamtym nie może się równać.

No i lubię dobrej jakości piwo. Niestety kosztuje więcej, ale jak się wypije co jakiś czas i z umiarem, to nie widzę problemu. Za to picie Żywca czy innych świństw z masowej produkcji to dla mnie katowanie się, a nie przyjemność.

Za winem nie przepadam. Wytrawnego nie trawię, a po czerwonym wytrawnym wręcz mam zgagę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A arca
0 / 0

Można też sączyć jednego drinka całą imprezę. Wtedy się pochłonie minimalne ilości, a wszyscy myślą, że pijesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
+2 / 2

Ach, gdyby tylko istniała takie coś jak chude mięso i szaszłyki warzywne... oh wait!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomek59
0 / 0

Tak z ciekawości, ile Panowie mają lat? Bo chcę wiedzieć ile mi majówek zostało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem