Jak zwykle po takiej galerii pozdrawiam prawdziwych wygranych, którzy nie muszą dokonywać takich wyczynów, tylko osiągnęli znacznie więcej: dbają o siebie bez przerwy, a nie od czasu do czasu czy w akcie rozpaczy.
Super! Ja sama borykałam się najpierw z niedowagą a później otyłością. Kiedy miałam niedowagę ciągle słyszałam żebym przytyła bo takie chucherko jestem, a potem jak zaczęłam tyć i słyszeć "ale ci się przytyło" to zdałam sobie sprawę że to nie waga jest problemem a opinie innych ludzi. Uwagi o "chucherku" były raczej żartobliwe, natomiast później słyszałam już w głosie innych obrzydzenie, pogardę, moja samoocena spadała w dół, większy stres a co się z tym wiązało jadłam jeszcze więcej zajadając smutek. Ogólnie to dopiero kiedy poznałam obecnego partnera to odzyskałam swoją samoocenę i to mnie zmotywowało do wzięcia się za siebie. Dlatego prośba do innych abyście nie gardzili otyłymi tylko ich wspierali. Taka zmiana wymaga czasu, dużo czasu aby prawidłowo schudnąć. Motywujcie innych ale nie krytykujcie wiecznie bo oni słyszą tą krytykę codziennie ale nie mogą magicznie zmienić się z dnia na dzień.
@Peda I o to powinien apelować ruch body positive. A nie o zamykanie w więzieniach lekarzy, którzy ośmielą się powiedzieć pacjentowi, że ich otyłość może być niebezpieczna dla ich zdrowia.
W życiu można osiągnąć wszystko, pod warunkiem że chodzi o spadek wagi.
@samodzielny68 Można osiągnąć wszystko, pod warunkiem, że nie stawia się żadnych celów.
Jak zwykle po takiej galerii pozdrawiam prawdziwych wygranych, którzy nie muszą dokonywać takich wyczynów, tylko osiągnęli znacznie więcej: dbają o siebie bez przerwy, a nie od czasu do czasu czy w akcie rozpaczy.
Super! Ja sama borykałam się najpierw z niedowagą a później otyłością. Kiedy miałam niedowagę ciągle słyszałam żebym przytyła bo takie chucherko jestem, a potem jak zaczęłam tyć i słyszeć "ale ci się przytyło" to zdałam sobie sprawę że to nie waga jest problemem a opinie innych ludzi. Uwagi o "chucherku" były raczej żartobliwe, natomiast później słyszałam już w głosie innych obrzydzenie, pogardę, moja samoocena spadała w dół, większy stres a co się z tym wiązało jadłam jeszcze więcej zajadając smutek. Ogólnie to dopiero kiedy poznałam obecnego partnera to odzyskałam swoją samoocenę i to mnie zmotywowało do wzięcia się za siebie. Dlatego prośba do innych abyście nie gardzili otyłymi tylko ich wspierali. Taka zmiana wymaga czasu, dużo czasu aby prawidłowo schudnąć. Motywujcie innych ale nie krytykujcie wiecznie bo oni słyszą tą krytykę codziennie ale nie mogą magicznie zmienić się z dnia na dzień.
@Peda I o to powinien apelować ruch body positive. A nie o zamykanie w więzieniach lekarzy, którzy ośmielą się powiedzieć pacjentowi, że ich otyłość może być niebezpieczna dla ich zdrowia.
Da się? Da się, a nie pieprzyć o jakimś body positive…
Wszystkim ktorzy zrzucili dużo i szybko, życzę żeby to było na stałe.