Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
302 306
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar agronomista
+19 / 19

Pastuchem ogrodzić na przyszłość.
Ciekawe czy jakby przez pastwisko lazła i wpadła w krowi placek to też by miała pretensje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pilipiuk8
+24 / 24

Oskarż ją o zniszczenie psiego dzieła sztuki. XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+12 / 16

Oskarz ja o włamanie ;) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+5 / 7

@rafik54321 "włamanie" to musiałaby sforsować jakieś zabezpieczenie. Ale o kradzież, zniszczenie lub uszkodzenie mienia w postaci psiego stolca - już tak. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+5 / 7

@rafik54321 Z Twojego linka: "Włamanie to inaczej przełamanie określonych zabezpieczeń. Mogą to być zabezpieczenia fizyczne (zamknięte okno, zamknięty sejf) jak również cyfrowe (zabezpieczenie automatu do gier)."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
-1 / 3

@rafik54321 Dlaczego kk rozróżnia kradzież od kradzieży z włamaniem? Oba czyny zagrożone są różnymi sankcjami. Za kradzież z włamanie kara musi być wyższa. Po prostu. Taki mechanizm karny mający odstraszyć rabusiów od wzięcia czegoś co jest strzeżone i zamknięte.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 5

@koszmarek66 jednakże w objaśnieniu jest to opisane inaczej. Poza tym nikt nie mówi że zabezpieczenia muszą być.

Ostatecznie można zmienić paragraf na wtargnięcie haha. Co za różnica?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+1 / 3

@rafik54321 "Włamanie" pochodzi od słowa "łamać". W tym kokretnym przypadku coś złamać czyli zniszczyć aby się gdzieś dostać.

Wtargnięcie do sytuacji z demota dużo lepiej pasuje ale to już nie ma nic wspólnego z "włamaniem".

Filozoficznie, jak w artykule, można uznać za włamanie pokonanie zabezpieczenia z nitki, kartonu, dymu czy trochę wyższej trawy. Ale takie postawienie sprawy stawia znak równości pomiędzy kradzieżą a kradzieżą z włamaniem. Nie można jednakowo surowo osądzać kradzieży portfela leżącego na ławce w parku oraz w zamkniętym mieszkaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bartes123
-1 / 1

@rafik54321 dokładnie tak. Jeżeli wiedziała do kogo się zwrócić, to powinna też wiedzieć że nie powinna się tam znaleźć. Tu co prawda można pochylić się nad nieszczęsną kwestią polskich chodników, które zimą przy okazji odśnieżania są własnością prywatną właściciela posesji, a latem gdy chce się na nim napić piwa są już miejscem publicznym. Tu też rzekomo działa jakieś prawo na zasadzie takiej, że jeżeli chodnik od posesji oddziela pas trawy to chodnik jest w 100% publiczny,a jeżeli nie ma trawy to już nie. Co nijak się ma do sprawy z demota, ale pokazuje po pierwsze jak popierdzielone mamy prawodastwo w Polsce ,a także niebezpiecznie sugeruje, że pani od poślizgnięcia na psiej kupie może mieć szanse na odszkodowanie, w zależności na jakiego cymbała w sądzie natrafi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@bartes123 "Tu co prawda można pochylić się nad nieszczęsną kwestią polskich chodników, które zimą przy okazji odśnieżania są własnością prywatną właściciela posesji, a latem gdy chce się na nim napić piwa są już miejscem publicznym." - no nie do końca, bo ten chodnik nigdy formalnie nie jest posesją obywatela XD. Tylko że obywatel ma obowiązek dbać o państwowy chodnik przylegający do jego działki :/ . To drobna, aczkolwiek kluczowa różnica :P .
Tekst "to mój chodnik" jest mega uproszczeniem.

A to że prawo w Polsce jest wybitnie uznaniowe i 2 sędziów w tej samej sprawie wydałoby totalnie różne wyroki to też smutna prawda.
Wydaje mi się że taka "szarość", nieprzejrzystość prawa wynika tylko z jednego powodu, żeby jakiś VIP miał łatwą furtkę się wykręcić.
Podobnie z pieszymi i pasami. Teoretycznie kierowca ma się zatrzymać i ustąpić pierwszeństwa, ale z drugiej strony, pieszemu nie wolno wtargnąć na jezdnię. Przecież w praktyce, aby był wypadek, to oboje złamali przepisy. Jeden wtargnął, drugi nie ustąpił. Jednak karę wlepią jednemu :/ .
A tak, jak kierowcą będzie VIP to się powie że pieszy wtargnął na jezdnię, a jakby VIPem był pieszy, to klasyka, wina kierowcy, wiadomo XD...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bartes123
-1 / 1

@rafik54321 kiedys, w 1999 roku jak miałem kurs na prawo jazdy, mój wykładowca mawiał że najgorsze co można zrobić w przypadku kolizji to wezwać policję, bo zawsze w sytuacji niejasnej będą chcieli lepić mandaty obu "zainteresowanym" ... Nawet ostatnio w mojej okolicy była ostra burza bo kobicie pękła opona w aucie i skończyła na drzewie. Przyjechała policja, stwierdzili pęknięcie opony i wlepili mandat kierujacej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wawrzynkor
+11 / 11

Można to załatwić jedna teza. Działka nieogrodzona a więc wyproznil się tam sąsiada pies i wskazać na tego, którego się nie lubi. Dwie pieczenie na jednym ogniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bromba_2k
0 / 0

@wawrzynkor A czy właściciel nie może powiedzieć, że to było ludzkie, jego własne? Takie ma hobby i co komu do tego jeśli to na jego posesji?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
+15 / 15

jeśli to Twoja działka i Twoja własność to oskarż ją o wtargnięcie na teren prywatny :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D damian36
+5 / 5

Osraj to

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kucz10
+14 / 14

Myśli sobie człowiek "mieszkam w Polsce... nic mnie już nie zdziwi" i wtedy wpada "Karyna", cała na biało (no prawie) i woła "potrzymaj mi piwo"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arry
+1 / 1

@kucz10
A nie przypadkiem "wdepnęłam w g**** "? :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Assasinsninja
+21 / 21

Nie bo to teren prywatny
"Społeczny obowiązek sprzątania po własnym czworonogu został uregulowany prawnie już 25 lat temu. Zgodnie z art. 4 ustawy z 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, każdy właściciel wyprowadzający swoje zwierzę na spacer jest zobowiązany do ochrony przed zanieczyszczeniami terenów przeznaczonych do użytku wspólnego. "
Twoja dzialka, twoja sprawa moze sie w dupe pocalowac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
+9 / 9

A skąd pewność że to nie były odchody dzikiej zwierzyny, trzeba uważać jak się chodzi bo wszędzie czerwonego dywanu nie rozwiną. Pogonić babę za chodzenie po prywatnej działce, od tego są publiczne drogi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+5 / 7

Ja jestem tak stary, że byłem jeszcze uczony, że jeśli przewróciłem się na g*wnie tzn. nie patrzyłem pod nogi więc moja wina. Najczęściej jeszcze ojciec wymierzał karę dodatkową kiedy się o zdarzeniu dowiedział.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glupiawrednabrzydkagruba
+4 / 4

Powiedz, ze to ty sie wyproznilas i ze zepsula ci dekoracje ogrodowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 maja 2023 o 9:29

P pan_grajek92
+1 / 1

Rzekł bym "g.wniana sprawa" i powiedział żeby poszła do sądu :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T trolik1
0 / 0

Jakby złamać jej drugą rękę, to będzie stereo? ;P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marta231
+2 / 2

Zawsze można powiedzieć, że na tej działce zbierasz odchody swojego psa ponieważ robisz z tego nawóz, a wtargnięcie tej pani na Twój teren spowodowało szkody - bo zniszczyła zbiory nawozu. skoro Cię oskarża to wie, że to był Twój teren, więc świadomie wtargnęła na Twoją posesję i zniszczyła Twoje mienie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem