Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
+3 / 7

No to teraz źródełko poprosimy ;) ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L liska1234
-2 / 2

@rafik54321 również na to czekam. Do tej pory raczej byłam przeciwna sztucznej inteligencji... ale może jakieś dane ze źródełka zmienią moje podejście? ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 3

@jonaszewski jeśli podajesz "przełomowego "newsa" to by wypadało samemu dać z marszu źródło.

Poza tym póki co nie ma żadnych powodów by się podniecać.
"W ten sposób naukowcy uzyskali silny, eksperymentalny antybiotyk o nazwie abaucyna. Będzie on jednak wymagał dalszych testów."
https://tvn24.pl/tvnmeteo/nauka/odkryli-antybiotyk-przeciwko-superbakterii-acinetobacter-baumannii-pomogla-sztuczna-inteligencja-7148574
Wymagał dalszych testów, czyli nie jest powiedziane że on wgl dobrze działa i czy jest bezpieczny.

Do tego AI wybrało tylko 240 związków z podanej listy, czyli niczego nowego nie stworzyło, a sensowne okazało się tylko 9 związków. Skuteczność na poziomie 4%, uuu, super XD. A z tego tylko jeden dał dobre rezultaty.
Do tego i tak trzeba było ręcznie przetestować tysiące substancji by AI miało z czego wybierać.

Paradoksalnie AI mogłoby najwięcej zamieszać na giełdzie i ekonomii. Tam trzeba przetworzyć błyskawicznie takie ilości danych jakie człowiek by przyswajał przez tygodnie.
Np planowanie budżetu państwa.

Z drugiej strony, kiedy na każdym kroku postuluję, że rozwój AI wykopie z pracy większość osób, to bywam wyśmiewany. A tu nie dość że to się dzieje, to jeszcze niespodziewanie zaczyna działać "od góry", od najtrudniejszych zawodów.
Tu był wpis o prawniku, teraz o naukowcach medycyny, gdzieś tam o testowaniu gier.
Jakoś AI nie zatrudnili do zamiatania ulic XD.
Myślę że za 10 lat problem zatrudnienia zacznie być palący, by po 30 latach osiągnąć masę krytyczną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L liska1234
+1 / 1

@jonaszewski Dziękuję, ale demot musiał być modyfikowany, bo wcześniej źródła nie było...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L liska1234
0 / 0

@jonaszewski Kiedy podaje się informacje tego typu - obowiązkowo daje się li-nk do źródła lub jakąś bibliografię... To nie kłopot poszukać tego źródła, tylko kwestia zasad upubliczniania informacji.
To nie są jakieś tam ciekawostki...czy memy... ale podajesz ważne wiadomości, co jednak czymś obowiązuje.

Dziękuję jednak za podanie li-nku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2023 o 15:02

J jonaszewski
+1 / 1

@liska1234 Jeśli nie było nic - to przepraszam, ja tu trafiłem jak już był odnośnik do TVN.
@rafik54321 Przełomu być nie może, bo każdy lek i tak trzeba dokładnie sprawdzić w badaniach, ale AI może właśnie przekopać ich milion, żeby wytypować 200, i to i tak będzie duży postęp.

Poza tym AI jest dobre do zadań intelektualnych. Rowu nie wykopie. Dlatego moim zdaniem do odstrzału będą właśnie te wyżej płatne, lepsze stanowiska. Niestety, w tym moje, bo tłumaczenie powoli staje się zbędne - choć bez "human touch" teksty są bezduszne i płytkie. Myślę, że w cenie staną się wszystkie zawody rzemieślnicze, a "mieć dobry fach w ręku" będzie oznaczało umieć coś stworzyć materialnego. Niematerialnym zajmie się komputer - przynajmniej do momentu, jak AI zacznie konstruować i programować sobie roboty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamil1024
0 / 0

@rafik54321 Błyskawiczne przetwarzanie ogromnych ilości danych to domena komputerów ogólnie, a nie tylko AI. To raz. Dwa, że chyba większość AI, o którym dziś ludzie mówią, to sieci neuronowe, ale AI to ogólne pojęcie, które obejmuje nawet proste programy oparte na if-ach. A trzy, że sieci neuronowe (te komputerowe, znaczy się), to taki śmieszny twór, gdzie tworzymy sobie pewien "model", przepychamy przez niego dużo danych wzorcowych, żeby "model" jakoś się do tego przystosował, a potem trzymamy kciuki, że jak podamy mu inne dane, to wypluje cokolwiek sensownego. Czasem zadziała, czasem nie. Czy raczej - w pewnych zastosowaniach pewnie się to będzie sprawdzać, ale w innych nie. A większość ludzi (w tym programistów, o zgrozo), zakłada, że to takie magiczne programy, które "myślą", uczą się i niedługo zawładną światem (a przynajmniej zaczną wszystko robić za ludzi). No nie, na dzień dzisiejszy się na to nie zapowiada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@jonaszewski to trzeba było napisać medialnego newsa jak już będzie po badaniach.

Do tego pamiętaj że tu problemem będzie przede wszystkim mechanizacja. Zauważ że już od dekad używamy różnych automatów przemysłowych. Np w fabrykach aut, kiedyś auta spawano ręcznie, dziś karoserie są spawane/zgrzewane automatycznie.
Elon Musk za kilka lat ma wprowadzić do sprzedaży mecha który ma pracować w fabrykach.
Taki mech już jak najbardziej będzie w stanie kopać rowy. Oczywiście jest sporo problemów do wyeliminowania, ale patrząc na aktualny stan prawny, to przedsiębiorcom będzie się w pytę taki mech opłacać.
Mech nie zachoruje, mech może napierniczać na 3 zmiany. Mech nie chce wypłaty. Mech nie musi stosować środków BHP. Oficjalnie mech jest kosztem firmy... Jak coś się na firmie rozwali i mech zostanie zniszczony to rybka, sprawa zostanie wewnątrz firmy. Jakby organicznemu pracownikowi się stała krzywda to byłby kwik prawny. Same plusy. No i mech nie rzuci roboty z dnia na dzień.

To kwestia samej robotyki i połączenia jednego z drugim.
Np Yamaha aktualnie używa robota do testowania najnowszych motocykli przy maksymalnych prędkościach.
https://www.youtube.com/watch?v=BjZPvXKewFk
To rozsądne, motocykl prototypowy to zawsze może się rozlecieć na testach, a raczej nikt nie chciałby ryzykować życia testera :/ . Jak się robot rozleci to trudno.

Więc żaden zawód nie może czuć się bezpiecznie. Raczej bezpiecznie można się czuć tylko w krajach, w których automatyzacji praktycznie nie ma, ale z drugiej strony, przez brak automatyzacji, zostaną jeszcze bardziej z tyłu pod kątem gospodarczym.

Tu rodzi się pytanie - co z ludźmi? Bo liczba miejsc pracy będzie sukcesywnie spadać, a globalnie liczba ludności rośnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@kamil1024 Tylko porównaj sobie boty sprzed dekady, do dzisiejszych. Te dzisiejsze działają jako-tako. Te sprzed dekady nie nadawały się do niczego. Pomyśl jak będą działać za 10 lat.
Niezłym przykładem jest choćby translator google. Dziś jest zwykle wystarczająco dobry, by wkleić tekst w obcym języku i przeczytać gotowca. Wręcz zadania szkolne z angielskiego można tak "na pałę" odrabiać XD.
Te 10-15 lat temu, google translator wypluwał takiego babola że ledwo można było się połapać o co chodzi :/ .

Znowu raczej nie doceniasz potencjalnego zagrożenia.
My ludzie jesteśmy samoświadomi, a więc zdolni do samodzielnego rozwoju. Sęk w tym, że nawet nie wiemy do końca dlaczego jesteśmy samoświadomi. Nie wiemy w 100% jak działa ludzki mózg. De facto więcej nie wiemy, niż wiemy.
Skąd twoje przekonanie, że program komputerowy nie osiągnie samoświadomości przy odpowiednim stopniu złożoności algorytmu? Skoro nie wiemy, dlaczego konkretnie jesteśmy świadomi.

Czy komputery zawładną światem? Nie wiem. Zakładam że twórcy są świadomi że "coś może pójść gruuubo nie tak" i implementują jakieś stosowne zabezpieczenia. Bo jeśli by tego nie robili, to by byli totalnymi kretynami.
Poza tym to że się nie zapowiada, nie znaczy że szybko się nie wydarzy.

Jednak z całą pewnością zapowiada się ogromny kryzys na rynku pracy. Kryzys dla pracowników naturalnie, bo dla przedsiębiorców to będzie El Dorado.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamil1024
0 / 0

@rafik54321 "liczba miejsc pracy będzie sukcesywnie spadać" No nie. Liczba potrzebnych ludzi do wykonywania jakiegoś zawodu może maleć albo nawet spaść do zera. Ale wtedy ludzie będą po prostu robić coś innego. Po prostu wraz z postępem technologicznym cały czas rosną oczekiwania świata wobec efektów pracy - kiedyś ludzi liczyli wszystko na kartce albo z użyciem liczydeł i wszyscy się cieszyli, że było policzone. Potem stworzono kalkulatory i zaczęto oczekiwać, że będzie policzone więcej i szybciej. I trudniejsze rzeczy. I człowiek dalej miał co robić. Potem stworzono komputery, które liczą same. I co, ludzie zostali bez pracy? Nie, po prostu teraz od pracownika się oczekuje, że będzie obsługiwał te programy i nie tylko liczył jakieś rzeczy, ale może np. jeszcze opracowywał modele albo robił symulacje, automatyzował i tak dalej. Wymagania rosną i obowiązków przybywa. I ludzie dalej mają co robić, tylko robią inne rzeczy, a maszyny wykonują swoje zadania.

Oczywiście to nie znaczy, że nie ma po drodze problemów. Jak nagle czyjś zawód zostaje w dużej mierze (albo w całości) zautomatyzowany, to dla takich ludzi to jest dramat. Niektórym może uda się przekwalifikować, ale dla wielu nie ma dobrej opcji. Tego nie neguję. Ale mówienie, że ogólnie na świecie "liczba miejsc pracy będzie sukcesywnie spadać" jest głupie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@kamil1024 No waśnie sedno w tym, że nie za bardzo będzie gdzie tych ludzi obsadzać.
Oczywiście zakładamy że AI będzie działać bardzo, bardzo sprawnie.

Przed rewolucją przemysłową wszystko robiono ręcznie. Potem zaprzęgnięto maszyny do pracy i człowiek to nadzorował. Sęk w tym, że teraz lejce nadzoru weźmie na siebie AI. Gdzie upchniesz w tym łańcuszku człowieka? Do nadzorowania AI? Tylko że AI wymnie się ludzkiemu rozumowaniu. Osobliwość technologiczna powstanie dość szybko. Człowiek tu wypada z łańcucha decyzyjnego.

Jednak oprzyjmy się o konkret. W tej chwili już, graficzne AI zaczyna wypierać modelki. Bo wygenerowanie modelki jest tańsze niż urządzenie sesji zdjęciowej. Modelki nadają się tylko do tego, aby robić im foty, to ich praca. Gdzie teraz upchniesz modelki? Skoro wypadają jako hosstesty, bo feminazistkom się rzuciło na łeb :/ . Taka osoba nie ma wykształcenia zawodowego, zarabia urodą. Urodą która nie będzie ceniona. Przekwalifikowanie się jej do tego stopnia aby mogła zarabiać tyle co zarabiała, potrwa na tyle długo, że AI wejdzie na posadę w którą celowała. Koło zamknięte.

Tu raczej będziemy mieć schemat, jak w czasach kiedy niewolników zastępowano maszynami. Sęk w tym, że to my ludzie "jesteśmy tu niewolnikami do zastąpienia". Bo jeśli odpadnie nam praca nadzorowania maszyn to co nam zostanie? AI się nie ograniczny tylko do drobnych kwestii. A raczej z całą pewnością będzie rozwijana do jak najszerszego pola działania.

Tylko że sprawna AI nie będzie wymagać obsługi! Do tego nie będzie wymagać tego, aby ktoś ją ulepszał, bo ulepszy się sama. Podobnie z naprawianiem błędów. Już teraz co niektóre koncerny przebąkują że nie do końca ogarniają jak działa AI które stworzyli :/ .

Do tego potrzeby ludzi są skończone. Zasoby na ziemi są skończone. Liczba ludności jest skończona.
Bardzo możliwe że będzie właśnie tak, że ludzie będą szybciej wypadać z rynku pracy, niż zdążą się adaptować do nowych posad + tych posad będzie przybywać drastycznie mniej, niż wypada ludzi z rynku pracy. Mówienie że będzie inaczej to głupota. To nieuniknione.

No i co z ludźmi którzy nie dadzą rady się przekwalifikować? Tym bardziej że nie będzie to dotyczyć małych obszarów, tylko to będzie dotyczyć całych gałęzi gospodarki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamil1024
0 / 0

@rafik54321 Ja pier dolę. Swój wywód zaczynasz od mnóstwa założeń (i do dość odważnych), a kończysz słowami "to nieuniknione"...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@kamil1024 Zakładam na początku by na końcu wyszło iż to nieuniknione.

Bo to że AI będzie ulepszana i w końcu osiągnie finalny efekt JEST nieuniknione. Założeniem jest to, jak szybko zostanie to osiągnięte i w których branżach zacznie się największe wypieranie. Z tym iż to akurat jest mniej istotne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
-1 / 1

@rafik54321 Luddyzm opierał się na podobnych obawach, a jednak pojawienie się zupełnie nowych zawodów, które zastąpiły te stare, sprawiło, że jest nam nawet bliżej do pełnego zatrudnienia dzisiaj niż w XIX wieku.
Można spokojnie sądzić, że także nowe zmiany technologiczne spowodują powstanie masy nowych zawodów, których nie umiemy sobie dziś wyobrazić.

Oczywiście trochę racji jednak masz - musimy się przygotować na te zmiany, nie trwać usilnie przy dawnych, tradycyjnych profesjach, a także przemyśleć potencjalną sytuację, w której WSZYSTKIE sfery gospodarki zostaną przejęte przez automaty i komputery, jak w Lemowskim kraju Indiotów, gdzie brak zatrudnienia ludzi oznaczał brak siły nabywczej i popytu, a w konsekwencji bezsens produkcji. Chodzi raczej o to, by podchodzić kreatywnie i racjonalnie do zagadnienia, nie z lękiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gonzor73
+1 / 1

Też czytałem u innego źródła, a teraz zapytajmy AI ile jeszcze pociągnie Kaczyński, bo jak yebnie to psy się zagryzą...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem