ci z marszu - praktycznie 100 % ,to nie debile którzy woleli siedzieć w domu bo nie widzieli różnicy między dudom a Trzaskowskim, na tym polega różnica
Jeśli ktoś ruszył tyłek i pofatygował się na ten marsz, w wielu przypadkach dokładając do tego niedogodności wielogodzinnej podróży, to moim zdaniem tym bardziej pofatyguje się aby oddać głos w wyborach. Bardziej martwiłbym się o tych, którym nadal jest obojętne jak wyglądać będzie przyszłość naszego kraju i decyzję o tym oddadzą pospólstwu łykającemu propagandową papkę i łasemu na "darmowe" świadczenia socjalne.
Jeśli ktoś ruszył tyłek i pofatygował się na ten marsz, w wielu przypadkach dokładając do tego niedogodności wielogodzinnej podróży, to moim zdaniem tym bardziej pofatyguje się aby oddać głos w wyborach. Bardziej martwiłbym się o tych, którym nadal jest obojętne jak wyglądać będzie przyszłość naszego kraju i decyzję o tym oddadzą średnio rozgarniętym lecz posłusznym masom łykającym propagandową papkę i łasym na "darmowe" świadczenia socjalne.
Mnie też. Przydałoby się powtórzyć akcję np. na tydzień przed wyborami. PISiory będą organizować swoje akcje. Ciekawe co się będzie działo.
tych z marszu będzie 100%
Będą prawie wszyscy. To ci, którym chciało się ruszyć d.
Spytaj prezesa. On ma zawsze wiarygodne dane
ci z marszu - praktycznie 100 % ,to nie debile którzy woleli siedzieć w domu bo nie widzieli różnicy między dudom a Trzaskowskim, na tym polega różnica
Jeśli ktoś ruszył tyłek i pofatygował się na ten marsz, w wielu przypadkach dokładając do tego niedogodności wielogodzinnej podróży, to moim zdaniem tym bardziej pofatyguje się aby oddać głos w wyborach. Bardziej martwiłbym się o tych, którym nadal jest obojętne jak wyglądać będzie przyszłość naszego kraju i decyzję o tym oddadzą pospólstwu łykającemu propagandową papkę i łasemu na "darmowe" świadczenia socjalne.
Jeśli ktoś ruszył tyłek i pofatygował się na ten marsz, w wielu przypadkach dokładając do tego niedogodności wielogodzinnej podróży, to moim zdaniem tym bardziej pofatyguje się aby oddać głos w wyborach. Bardziej martwiłbym się o tych, którym nadal jest obojętne jak wyglądać będzie przyszłość naszego kraju i decyzję o tym oddadzą średnio rozgarniętym lecz posłusznym masom łykającym propagandową papkę i łasym na "darmowe" świadczenia socjalne.