Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
504 517
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
Y yankers
+3 / 7

@5g3g Który fragment tej piosenki opowiada o Biblii czy psalmach? Ten o przywiązywaniu do krzesła? Czy może ten kiedy dwuznacznie poruszał się w niej?

Przez całą piosenkę raz pada słowo Bóg i obok "brania jego imienia nadaremno" jest to jedyny fragment który w ogóle o nim wspomina :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
-1 / 3

@yankers wszystkie.
Jest w Biblii historia o królu Dawidzie, który kiedy stał na dachu/tarasie swojego pałacu zobaczył piękną kobietę. Zakochał się w niej. Z powodu tej miłości dopuścił się ciężkiego grzechu. Bóg go za to ciężko ukarał. Dawid żeby przebłagać umartwiał sie. Mini to skończyło się śmiercią pierworodnego syna Dawida i tej kobiety . Ale poźniej już było lepiej, drugi ich syn Salomon byl przez Boga chroniony.
Królowi Dawidowi przypisuje się autorstwo kilkudziesięciu psalmów zapisanych w Biblii. W tym tych o miłości.


Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2023 o 13:39

5 5g3g
-2 / 2

@Ella111111 ale przecież ta piosenka jest nie tylko stylizowana na psalm z tym hallelujah, ale jest religijna. Jak to poezje można interpretować na wiele sposobów i do końca ciężko powiedzieć co autor miał na myśli mimo doskonałej znajomości języka. Jednak praktycznie każdy wers nawiązuje do religii. Głównym wątkiem wydaje się historia króla Dawida, z którym wydaje się utożsamiać autor. Król Dawid namaszczony przez Boga, twórca psalmów, zakochuje się w kobiecie którą dostrzegł w kąpieli. Ona ma męża, ale i tak nawiązuje z nią romans (mąż w tym czasie walczy dla Dawida na wojnie). Ta zachodzi w ciąża. Dawid zabija jej męża (precyzyjniej to doprowadza do sytuacji w której na wojnie zabijają go wrogowie), sam bierze ją za żonę. Bóg posyła proroka, który go informuje, że za jego grzechy zabije jego pierworodnego syna. Dawid próbuje przebłagać Boga, ale gdy syn w końcu ginie- godzi sie z wolą Boga.
Ja rozumiem to alleluja jako takie chwalcie Boga, niech będzie jego wola.Ale w zależności od etapu to Alleluja jest związane z innymi emocjami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
+2 / 2

@5g3g -- "Co mu przeszkadzało granie jej w kościele podczas ślubu?"
Czytałeś, co tam jest napisane?
Jemu przeszkadzało nie to, żeby grać "Hallelujah" Cohena,
tylko, żeby grać "to ze Shreka".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
0 / 2

@JanuszTorun nie tylko mu przeszkadzało że chcą Shreka. Ale dlaczego "Shrek" a nie "Cohen" widzisz - "Hallelujah" ze Shreka to bardzo konkretna aranżacja, różniaca się od wersji Cohena, przede wszystkim, że jest krótsza i ma skrócony tekst. Po drugie w bajce jest osadzona w konkretnej sytuacji , w której miłość jest tylko chwilowo nieszczęśliwa i wszystko kończy się happy endem. Nadaje tekstowi bardzo konkretnego znaczenia, pasującego do ślubu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q querty
+5 / 9

Piekna historia! Przypomniala mi zdarzenie z ojcem kumpla. Proboszcz nie chcial zeby tato przeszedl na emeryture, zatem tato na slubie (jakies lokalne szychy) zagral ' W mogile ciemnej spisz na wieki'. Pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+3 / 5

@querty A co miał ku**a proboszcz do emerytury? Wydawał zaocznie decyzje w ZUSie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q querty
+1 / 5

@Ashardon Uwierz mi.Trzydziesci+ lat temu, w malej wiosce, proboszcz mial duzo do powiedzenia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MIKKOP
+1 / 5

Piękne. Mam nadzieję że prawdziwe, a nie tylko marzenie organisty co chciałby, ale nie ma odwagi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
-2 / 12

To typowy organista, który w swoich oczach to Rafał Blechacz może buty czyścić i mierzyć on się może jedynie z klasykami wiedeńskimi. A jego praca to niesienie "krużganka oświaty".

A tak naprawdę to dziady grające w sumie 40-60 mało wymagających utworów do kotleta(czy tam wafla). Natomiast za grę na ślubie gdzie gra jakieś 6 piosenek bierze średnio 500zł więc powinien to po rękach całować młodych a nie jeszcze na nich psioczyć. I to oczywiście do ręki bo żadnego paragonu tam nie zobaczysz. Ba często NIE MOŻNA Z NIEGO ZREZYGNOWAĆ. Nawet jak masz jakąś koleżankę czy też z zespołu weselnego ma Ci ktoś zaśpiewać to często i tak musisz dać organiście w łapę.

Rozmowa z takim orgastą to jak powiedzenie audofilowi że masz słuchawki za 150zł

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
0 / 4

Bossskie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar izka8520
+3 / 3

mnie bardziej zadziwia fakt, że pomimo możliwości doskonałego zrozumienia tekstu (w przeciwieństwiedo Halleluja, bo jest po angielsku) wiele par nadal wybiera "windą do nieba" na wesele

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pibi80
0 / 0

Minus za "odnośnie do". Chcesz pouczać, naucz się najpierw języka w którym się wywnętrzasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
0 / 0

Koleś się zjarał, wkręcił sobie taką opowieść i postanowił się nią pochwalić, bo jak to zwykle po ziole bywa, wydała się mu "genialna".
A tak swoją drogą, to jak taki wirtuoz i znawca, to czemu nie gra w jakiejś filharmonii albo chociaż na uniwersytecie muzycznym nie wykłada, tylko klepie najprostsze melodie dla plebsu u sukienkowych zboków na etacie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem