Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Zgadnij, ile kosztuje leczenie w USA?

1:05

Brytyjczycy są w szoku, gdy słyszą, ile Amerykanie płacą za leki i podstawowe usługi medyczne

$250 - $350 (1050 - 1470 zł) za inhalator $600 (2520 zł) za 2 dawki EpiPen - wstrzykiwacz w przypadku wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego lub nagłych reakcji alergicznych $2500 (10500 zł) za wezwanie karetki Czy komuś trzeźwo myślącemu naprawdę marzy się taka prywatna opieka medyczna, jak w USA?

www.demotywatory.pl
+
359 371
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar dokturbasen
+8 / 38

@DonSalieri i cyk , pana uzbezpieczenie nie obejmuje tego leczenia , do zapłaty 5 mln dolarów buahhahhha idole konfederacji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
-5 / 33

@dokturbasen A to nie wiesz, jaki zakres usług podpisujesz? Zabrzmi absurdalnie, ale zanim się jakąkolwiek umowę podpisze - czyta się ją ze zrozumieniem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar dokturbasen
+9 / 21

@DonSalieri jak to w ubezpieczeniu np. mienia- czytamy , czytamy, ale nie miał pan w drzwiach dwóch zamków ( jeden się zepsuł ? ) a to niewazne , - ubezpieczenie nie należy się

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
+14 / 18

@DonSalieri Ubezpieczenie z prawie pełnym zakresem, porównywalne z tym co oferuje NFZ, to 5200 dolarów z hakiem.

W tańszych ubezpieczeniach, musisz i tak płacić przy wizycie u lekarza. A tańsze niż 2 tys dolarów, przeważnie mają roczny limit kwotowy, nie większy niż 30 tys dolarów, po przekroczeniu którego, po prostu sam już pokrywasz koszty. W USA złamanie kosztuje tylko 8 tys dolarów :)

Problem jest też w umowach pogotowia ratunkowego ze szpitalami. Tam pogotowie ma najczęściej straż pożarna lub firmy prywatne, jeśli pacjent jest nieprzytomny, to wiozą go do szpitala z którym mają podpisaną umowę, nawet jeśli jest dalej niż inne szpitale. Takie szpitale są przeważnie najdroższymi w okolicy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
+17 / 17

@DonSalieri masz wykształcenie prawnicze? Jak nie, to bez szans. Widziałeś kiedyś umowy na ubezpieczenie medyczne w USA? Jakbyś chciał porównać pełne umowy (czyli wszystkie szczegóły) ubezpieczenia z powiedzmy 5 ubezpieczalni, po 3 plany z każdej to licz tak z miesiąc lekka ręka na przeczytanie tego ze zrozumieniem. I tak co roku. O ile jesteś biegły w czytaniu umów i rozumiesz żargon, bez tego czas razy dwa.

Kolejnym problemem są świadczenia gdy jesteś nieprzytomny, szansa, że trafisz do szpitala, który znajduje się w twoim planie jest minimalna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 czerwca 2023 o 11:01

K kuciol
+13 / 13

@DonSalieri W tej twojej teorii jest 1 wielka dziura. Firmy ubezpieczeniowe nie istnieją by ci pomóc, one istnieją by zarabiać. Wszystkie prywatne kombinują żeby jak najrzadziej i jak najmniej wypłacać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H humman
+10 / 10

@DonSalieri Ale tam cały system zdrowia jest od góry do dołu zepsuty, skorumpowany i z cenami zawyżonymi w kosmos, nawet najdroższe ubezpieczenie ma milion kruczków i wyjątków żeby ubezpieczyciel zapłacił jak najmniej
W USA musieli by go zaorać i od początku stworzyć całkiem nowy, bo nawet szkolenie lekarzy i dopuszczenie leków to jedna wielka patologia i mnożenie kosztów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
+8 / 8

@DonSalieri A ty wiesz, ze na ubezpieczenie ktore pokrywa wszystko malo kogo stac?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiunio1234
+11 / 11

@DonSalieri Mam znajomego, który od lat w stanach siedzi. Kiedyś rozmowa zeszła na temat zdrowia. Modli się, żeby go poważna choroba nie dotknęła, bo zakres ubezpieczenia, który jest sensownie wyceniony w zasadzie obejmuje rzadką pomoc w przypadku lekkich urazów typu złamana ręka/noga. No to go pytam ile musiałby płacić za "sensowne ubezpieczenie" z zakresem jaki ci się wydaje, że być powinien. Powiedział, że koszt takiego ubezpieczenia w skali roku przekracza 60% jego dochodów, a zarabia nieco ponad 100 koła $ rocznie. Wyobrażasz sobie w PL składkę zdrowotną oscylującą w okolicach 2000 PLN miesięcznie (liczymy od najniższej krajowej brutto)? Przecież wtedy płonęłyby pochodnie na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, a pod Wiejską w szpalerze byłyby zaostrzone widły. I gwarantuję ci, że z tak wysoką składką jakość świadczonych usług byłaby na dokładnie takim samym niskim poziomie, jak obecnie. Rzeczony znajomy z opieki stomatologicznej korzysta w nagłych przypadkach. W przypadku planowych zabiegów bardziej opłaca mu się wsiąść w samolot i przylecieć do kraju, bo zostanie to zrobione o wiele lepiej i w podobnej cenie (z podróżą lotniczą włącznie).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T thomassonss
+2 / 4

@misiunio1234 ale w Polsce i tak pokażą ci zdjęcie łososia i kawioru dla ciężarnej kobiety i powiedzą jaka to bieda a ile to płacą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vinyard
0 / 2

@misiunio1234 2000pln to wysoka składka zdrowotna? Odśwież informacje, bo w zeszłym roku płaciłem niewiele mniejszą, bo w okolicach 1600pln. Na szczęście zdążyłem zmienić ze skali na liniowy i płacić połowę tego (na skali jest 9% od dochodu a w liniowym 4,5%). Wystarczy, że dobrze zarabiasz i już masz składkę zdrowotną wyrąbaną w kosmos. A co za to masz? GOOWNO!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AerynSun
+4 / 4

@Vinyard, on to policzyl od najnizszej krajowej brutto, Czyli 60% z 3490zl to jest ok 2000zl. Wyobrazasz sobie aby ktos kto zarabia niecale 4000zl placil 60% na ubezpiecznie? To jest niemozliwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vinyard
0 / 0

@AerynSun ale czujesz bezsens pomysłu, żeby składka zdrowotna była % od dochodu? Że niby jak więcej zarabiam to więcej choruję? To jest po prostu kolejny podatek i z kosztami ew. leczenia nie ma nic wspólnego. Zestawianie tego ze składką ubezpieczeniową na rynku komercyjnych świadczeń medycznych jest co najmniej błędem logicznym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AerynSun
0 / 0

@Vinyard, tak to jest bezsensowne. W USA skladka zdrowotna nie jest procentem od dochodu. Nie wiem dlaczego autor tego postu tak to policzyl. Chyba tylko dla przykladu, zeby pokazac, ze przy tak wysokiej pensji nie stac faceta na dobre ubezpiezenie. Jja to zrozumialam, tak ze to ubezpiecznie kosztuje $60,000 rocznie niezaleznie od tego ile zarabiasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiunio1234
0 / 0

@Vinyard Ale ja liczę to, co musiałbyś przy podobnym systemie wyjąć w PL z własnej kieszeni jako szeregowy pracownik (nie przedsiębiorca) zarabiając najniższą krajową. Jeśli przeszedłeś na liniowy, to raczej masz nieco wyższe dochody, nie?
@AerynSun Tak - te % to tylko przykład, aby uzmysłowić sobie skalę wydatków na ten cel. 100 koła w USA rocznie nie są jakimiś astronomicznymi zarobkami, a do tego mnogość ofert ubezpieczeniowych niemal uniemożliwia ich porównanie, bo część jest dostępna dla np. pracowników gastronomii, ale nie dla mechaników samochodowych (bo np. jest inne ryzyko urazu w pracy). A nawet jeśli jest dostępna, to cena ubezpieczenia o takim samym zakresie może się różnić diametralnie. Nie chcę nawet pytać ile np. kosztuje pakiet full wypas dla np. montera i serwisanta linii wysokiego napięcia (praca z helikoptera i na wysokości)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiunio1234
0 / 0

@thomassonss W USA za wszystko płacisz :) Viralem było zdjęcie z 2016 roku ze szpitala, gdzie poród kosztował ponad 13 000$ i za przytulenie dziecka po porodzie cesarskim cięciem do rachunku doliczono prawie 40$...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AerynSun
0 / 0

@misiunio1234, najlepsze historia jaka slyszalam jak rodzina zdecydowala sie oddac organy do przeszczepu swojego umierajacego bliskiego. W zwiazku z tym cialo tego bliskiego zostalo o jeden dzien dluzej w szpitalu. Za ten dzien rodzinie wystawiono ogromny rachunek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hokek
-2 / 16

to zaproponuj komuś w stanach żeby oddawał 1/3 pensji na ubezpieczenie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
+2 / 10

@hokek Tak, ale powiedz przy okazji jaki jest zakres tego ubezpieczenia. Pójdą na to. No i jakie 1/3 pensji? Zarabiasz 1500 zł że 1/3 idzie na ubezpieczenie zdrowotne?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
+8 / 12

@hokek

Całkowite wydatki na służbę zdrowia (składki, podatki, ubezpieczenia, prywatne opłaty itd.) w USA stanowią 19.7% GPD, średnia w UE to ciut powyżej 8%.

Wyniki praktyczne amerykańskiej służby zdrowia (od przewidywanej długości życia po śmiertelność noworodków czy śmiertelność w wyniku chorób, które da się wyleczyć) są poniżej średniej UE, gdzieś w okolicach naszego NFZ.

I tak, przeciętny Amerykanin oddaje na służbę zdrowia w podatkach prawie tyle co przeciętny Niemiec ale do tego musi dokupić ubezpieczenie i pokryć część kosztów samemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 czerwca 2023 o 11:07

K kuciol
+5 / 9

@hokek Takie bardzo podstawowe ubezpieczenie które tak naprawdę gówno daje kosztuje 300-400$ miesięcznie. Przy takim ubezpieczeniu i tak musisz zapłacić 10-20% ceny usługi a taki poród to są koszta rzędu 18 000 dolarów, średni "out of pocket" to 2800$ (pomimo ubezpieczenia!). Dane są ogólnodostępne wieć możesz sprawdzić. Ja jednak wolę nasz denny NFZ.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hokek
0 / 2

@kuciol w polsce za to oddajesz chorą część pensji tylko po to by usłyszeć że prędzej umrzesz niż dostaniesz się z tego do specjalisty - więc I TAK IDZIESZ PRYWATNIE

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuciol
+3 / 3

@hokek 9%, normalnie tragedia. Tam też trzeba czekać a koszta prywatnych wizyt są kilkukrotnie wyższe. u nas jakoś nie słyszałem aby ktoś błagał o nie wzywanie karetki bo go nie stać.
Wy ciągle o tych specjalistach których wszędzie brakuje i na których wszędzie trzeba czekać a zapominacie o setkach innych rzeczy za które nie musicie płacić. Złamałeś rękę? A proszę gips. Rodzisz? Już robimy pani miejsce. Dziecko ma gorączkę? Zapraszam. Tam trzeba za wszystko to płacić kosmiczne sumy nawet jeśli masz ubezpieczenie. Bo na takie bez płacenie nie będzie cię stać. A nawet jeśli cię stać i masz najlepsze ubezpiecznie jakie można kupić to i tak musisz sobie poszukać placówki z którą twój ubezpieczyciel ma umowę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 czerwca 2023 o 23:12

W Wryk
+2 / 16

Odprowadzam zusy i co z tego mam? Kardiologa na wrzesień 2025?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuciol
+5 / 7

@Wryk Może to głupie ale NFZ gwarantuje że jak idziesz prywatnie to zapłacisz grosze. A kardiolog akurat nie jest jakiś trudno dostępny, endokrynolog czy endoproteza biodra to już bardziej pasuje pod ten termin.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
-4 / 8

@kuciol 500 zł za 15 minut wizyty u endokrynologa, to grosze? :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuciol
+9 / 9

@Ashardon Tak. W US taka wizyta to 325$ bez ubezpieczenia, 90 - 150$ z ubezpieczeniem. W google możesz sobie sprawdzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
+7 / 7

@Wryk a ty myślisz, ze tam nie ma kolejek?

Jak masz typowe ubezpieczenia, to też czekasz miesiącami ale za to płacisz więcej za ubezpieczenia a i do samej wizyty musisz dopłacić tyle co u nas prywatna kosztuje. Serio, bulisz 400$ miesięcznie, czekasz na alergologa (to wiem z pierwszej ręki) cztery miesiące i masz jeszcze udział własny w koszcie wizyty 50$.

Czasy oczekiwania wynoszą około połowę tego co u nas jak bulisz za ubezpieczenie przeciętną stawkę. Dopiero w ubezpieczeniach powyżej 1k$ miesięcznie czujesz się jak na prywatnej służbie zdrowia. Oczywiście mowa per osoba, choć plany rodzinne per capita wychodzą taniej, tak i tak swoje kosztują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BOFH
+7 / 7

@Wryk
Jak wybrałeś konkretnego, to sobie czekaj. Ja na wizytę u kardiologa czekałem dwa tygodnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+13 / 23

W USA nie ma wolnorynkowej, prywatnej służby zdrowia, tylko jest przeregulowana prywatna, przez co nie ma konkurencji.
Nie właściciel jest najważniejszy w systemie, ale wolna konkurencja. To ona zmusza do dbania o ceny i standardy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+2 / 6

@kondon
"W USA nie ma wolnorynkowej, prywatnej służby zdrowia,"
a gdzie masz w takim razie wolnorynkowa?

"tylko jest przeregulowana prywatna, przez co nie ma konkurencji."
na czym polega to przeregulowanie? na tym ze trzeba spelniac jakies minimalne wymagania a nie ze heniek ze szwagrem otworza sobie szpital w mieszkaniu helenki?

"Nie właściciel jest najważniejszy w systemie, ale wolna konkurencja."
dflatego sluzba zdrowia nie powinna opierac sie na zasadach wolnorynkowych bo najwazniejszy jest pacjent a nie pieniadze

"To ona zmusza do dbania o ceny i standardy."
fajnie to brzmi, ale to jak to dziala w innych sektorach pokazuje ze zazwyczaj to jest znaczny spadek standartu przy niewielkim spadku ceny

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuciol
+3 / 5

@kondon Nieprawda. Tak to działa tylko w przypadku branż z niską barierą wejścia. W przypadku branż specjalistycznych nie wygląda to tak różowo. W przypadku takich piekarni nie da się zbytnio windować cen bo każdy Janusz może sobie sam chleb upiec. Ze służbą zdrowia, radcami prawnymi, adwokatami itd często dochodzi regionalny monopol bo same koszty i wykształcenie wymagane do otworzenia takiej działalności tworzą barierę nie do przejścia. Jesteś wręcz zmuszony korzystać z tego co jest niezależnie od tego ile sobie właściciel zażyczy.

Te wolnorynkowe puste frazesy mają niewiele wspólnego z rzeczywistością bo pomijają 1 bardzo ważną kwestie. Ludzie jako gatunek są chciwi i leniwi. Każdy kombinuje jak zarobić jak najwięcej robiąc jak najmniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 czerwca 2023 o 12:10

J jonaszewski
+3 / 3

@kondon Poproszę w takim razie o jakiś przykład kraju z dobrze działającą prywatną służbą zdrowia, bo z tego, co mi wiadomo, czołówkę okupują kraje, gdzie opieka zdrowotna jest państwowa... ale może się mylę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CoGitare
-1 / 1

@kondon tak tak to nie jest prawdziwy kapitalizm/komunizm idźcie się klepać po plecach, o ideałach to każdy gadać potrafi, a w praktyce jest jak jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
-1 / 1

@mieteknapletek "a gdzie masz w takim razie wolnorynkowa?"
Nie wiem, na pewno nie w USA.

"na czym polega to przeregulowanie?"
Nie pamiętam. Nie interesuje się tematem tak bardzo, więc nic ciekawego Ci nie powiem.

"najwazniejszy jest pacjent a nie pieniadze"
Utopia.

"jak to dziala w innych sektorach"
Co państwowego u nas działa dobrze? Co działało za komuny?
Ja zdecydowanie wolę prywatne i zapłacić za to, co chcę.

@kuciol "Nieprawda. Tak to działa tylko w przypadku branż z niską barierą wejścia."
Ogólnie zgadzam się, że ta bariera jest problemem, jednak "tylko" uważam za błędne. Bariera wejścia ogranicza skuteczność rynku, natomiast najczęściej państwo te bariery tworzy.

"Ze służbą zdrowia, radcami prawnymi, adwokatami "
Wymieniłeś same bardzo uregulowane zawody, więc udowadniasz odwrotną tezę.

"Ludzie jako gatunek są chciwi i leniwi. Każdy kombinuje jak zarobić jak najwięcej robiąc jak najmniej."
Oczywiście. Dlatego też socjalizm nie działa.

@jonaszewski Nie wiem - nie znam się. Twierdzę jedynie, że w USA nie ma wolnego rynku. Podobno singapurski system (trochę mieszany) działa dobrze.

@CoGitare Chcesz powiedzieć, że w USA jest teraz wolny rynek w służbie zdrowia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuciol
+1 / 1

@kondon Wymieniam uregulowane zawody bo one musza być uregulowane. Jakieś standardy muszą być zachowane. Wolny rynek nie działa w przypadku gdy konsument nie ma innego wyjścia i nic na to nie poradzisz. Kapitalizm nie działa tak samo jak socjalizm. Najlepszy system jest hybrydowy. Czysto socjalistyczny padnie a czysto kapitalistyczny będzie tylko dla elit.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@kuciol "Wymieniam uregulowane zawody bo one musza być uregulowane."
Masz prawo tak uważać, tylko mówienie wtedy o monopolu w kontekście wolnego rynku jest manipulacją. To regulacje (państwo) tworzą te monopole, nie rynek.

"Wolny rynek nie działa w przypadku gdy konsument nie ma innego wyjścia i nic na to nie poradzisz."
Czyli jeśli państwo go do tego nie zmusi, inaczej są to bardzo rzadkie sytuacje, natomiast faktycznie mogą się zdarzyć.

"Kapitalizm nie działa tak samo jak socjalizm."
Kompletna bzdura. Kapitalizm działa (gospodarka się rozwija), tylko nie każdemu się spodobają jego efekty. Socjalizm nie działa.
"Czysto socjalistyczny padnie"
Tutaj się zgadzam.
"czysto kapitalistyczny będzie tylko dla elit"
Rozumiem sens, ale nie powiedziałbym, że to takie proste. W kapitalizmie elity zmieniają się szybciej. Pewnie jest więcej skrajności, ale też większa rotacja i ogólny poziom dobrobytu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+2 / 2

@kondon
"Nie wiem, na pewno nie w USA."
wiec zostaje nam usa jako kraj ktory jest najblizej twojego idealu

"Co państwowego u nas działa dobrze? Co działało za komuny?"
problem jest zlozony, problem z tym ze cos u nas nie dziala nie tylko bylo to zwiazane z tym ze nalezy do panstwa, ale z tym ze panstwo jest biedne. sluzba zdrowia w uk jest zdecydowanie na lepszym poziomie niz w polsce, a tez jest panstwowa, tak samo porownaj sobie koleje polskie i niemieckie w obu krajach sa wlasnoscia panstwa ale masz znaczna roznice w jakosci uslug. i tak samo mozna porownac brytyjskie i japonskie ktore sa z kolei prywatne, ale roznica w jakosci uslug (i cenie, brytyjskie koleje sa dosc drogie) tez jest spora
tak ze powiedzialbym ze swiat nie jest czarnobialy i wszystko co jest panstwowe jest zle

"Podobno singapurski system (trochę mieszany) działa dobrze."
kiedys prowadzilem dyskusje z kims na ten temat, ktos okreslajacy sie jako liberal pokazywal wlasnie sluzbe zdrowia w singapurze jako idealna. problem w tym ze ichniejsze rozwiazanie wcale nie rozni sie wiele od naszego, no moze poza tym ze placisz jakas drobna kwote za skorzystanie ze sluzby zdrowia bo wiekszosc jest pokryte z twojego ubezpieczenia ktore jest obowiazkowe

a na koniec jeszcze bym dodal ze kazdy rynek jest inny, jezeli nie obejrzysz jakiegos filmu to nie umrzesz od tego, natomaist brak wizyty u lekarza moze miec taki final
wejscie na rynek jest obarczone sporymi kosztami, wiec ryzyko pojawienia sie konkurencji praktycznie znikad jest niewielkie, i masz sytuacje gdzie wystarczy podzielic sie rynkiem z konkurencja i wszyscy moga dac wysokie ceny


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuciol
0 / 0

@kondon Twoje utopijne pie...enie ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Taki czysty, nieuregulowany kapitalizm miałeś w czasach rewolucji przemysłowej. Sam sobie sprawdź jak to fajnie wyszło. Niespotykane wręcz rozwarstwienie społeczne, rekordowa liczba osób w skrajnym ubóstwie, niewolnicza praca dzieci, brak jakiejkolwiek możliwości wyjścia z nędzy. Dorabiali się jedynie bogaci i ewentualnie jakieś wybitne jednostki. żadnej rotacji elit nie było bo wstęp tam miały tylko dzieci bogaczy.

Zarówno czysty socjalizm jak i czysty kapitalizm są tak samo gówno warte.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@mieteknapletek "usa jako kraj ktory jest najblizej twojego idealu"
Gdzie ja twierdzę, że USA jest blisko mojego ideału?

"nie tylko bylo to zwiazane z tym ze nalezy do panstwa, ale z tym ze panstwo jest biedne"
Jak ktoś ma pieniądze na ich rozwalanie, to może i przepłacać...

Napisałem podobno - jak pisałem wyżej, nie interesuję się tematem.

"kazdy rynek jest inny"
Tutaj się zgadzam, dlatego nie jestem fanem bezpośrednich porównań. Można się na kimś wzorować, ale system dostosowywać do danego miejsca i czasu.

"wejscie na rynek jest obarczone sporymi kosztami"
Które państwo drastycznie podnosi.

@kuciol "Sam sobie sprawdź jak to fajnie wyszło."
Niesamowity rozwój? Wiadomo, że miał jakiś koszt.
No i jak wyżej - bez sensu jest porównywanie systemów bezpośrednio.
"rekordowa liczba osób w skrajnym ubóstwie"
Przed rewolucją było lepiej?
Czy po czasie dzięki tej rewolucji ta liczba nie spadła znacząco?

"Zarówno czysty socjalizm jak i czysty kapitalizm są tak samo gówno warte."
Socjalizm - jak najbardziej. Kapitalizm - nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@kondon
"Gdzie ja twierdzę, że USA jest blisko mojego ideału?"
nie twierdzisz, ja twierdze bo nie znam zadnego innego kraju w ktorym sluzba zdrowia byla w takim stopniu sprywatyzowana jak w usa, a do tego nie bylo by przymusu ubezpieczenia zdrowotnego

"Jak ktoś ma pieniądze na ich rozwalanie, to może i przepłacać..."
wiec jak widzisz sprawnie dzialajaca sluzbe zdrowia bez pieniedzy? a... wiem.. wysokie ceny uslug medycznych... jak w usa?

"Które państwo drastycznie podnosi."
tak, bo panstwo ma na to pieniadze zeby szpital wybudowac, nikt inny nie zainwestuje w szpital jezeli nie bedzie mial gwarancji ze przyniesie mu to zysk na odpowiednim poziomie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuciol
0 / 0

@kondon Nie, nie spadła dzięki kapitalizmowi tylko socjalistycznym regulacjom jak np powszechna edukacja. Jakby nie było to wszystkie ustroje przed były kapitalistyczne, nieprawdaż? I owszem było lepiej. Od zawsze czysty, nieskrępowany kapitalizm prowadził do niewolnictwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@mieteknapletek Chciałbym Cię więc poinformować, że Twoje wyobrażenia nie zgadzają się z moimi poglądami.

"Sprawnie", to kwestia opinii. Pytanie ile to kosztuje i co za to jest. Ja się tematem nie interesuję, więc nie porozmawiam z Tobą o tym.

To nie odpowiedź na mój argument.

@kuciol Wytłumaczę prościej - kapitalistyczny rozwój wytworzył środki, które socjaliści mogli później rozdawać. W tę stronę jako - tako to może działać. Musisz mieć co rozdawać, a bez kapitalizmu nie ma co.

Nieprawda. Nieprawda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@kondon
"Chciałbym Cię więc poinformować, że Twoje wyobrażenia nie zgadzają się z moimi poglądami."
rozumiem

"Ja się tematem nie interesuję, więc nie porozmawiam z Tobą o tym."
nie ma problemu, natomaist chce tylko zebys zwrocil uwage na to ze nastepnym razem jak krytykujesz sluzbe zdrowia w usa o to ze jest za malo wolnorynkowa, znajdz jakis przyklad gdzie jest bardziej wolnorynkowa niz tam i dziala lepiej. bo z tego co widze to w krajach z dobra i ogolnodostepna sluzba zdrowia masz kraje w ktorych jest obowiazkowe ubezpieczenie zdrowotne (czesto panstwowe) z ktorego pokrywane sa uslugi medyczne (do ktorych czesto panstwo doplaca)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@mieteknapletek Celem mojego komentarza było zwrócenie uwagi, że ta prywatna służba zdrowia wcale nie jest wolnorynkowa i właściciel nie jest najważniejszy, a zasady. Nie pisałem jaki system jest najlepszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@kondon
tak ze obydwaj zwrocilismy na cos uwage:)
natomiast ja tak przewrotnie sie zapytam jak wyobrazasz funkcjonujaca sluzbe zdrowia w systemie wolnorynkowym? jaka masz gwarancje ze bedzie to faktycznie system wolnorynkowy a nie oligopol ze sztucznie nadmuchanymi cenami?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@mieteknapletek Raczej nie mówię, że ma to być całkowicie wolnorynkowy system, bez żadnego udziału państwa. Wolałbym sprawdzić różne rozwiązania i zobaczyć jak działają. W każdym razie trzeba wprowadzić więcej wolnego rynku i rynkowych rozwiązań, niż mamy teraz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@kondon
w takim razie smialo moge powiedziec ze mamy system podobny do systemu w ktorym jest najlepsza sluzba zdrowia, czyli obowiazkowe ubezpieczenie zdrowotne dajace opieke zdrowotna w placowkach ktore podpisaly umowe z ubezpieczycielem, na rynku masz zarowno placowki panstwowe jak i prywatne co zwieksza szanse na to ze nie bedzie oligopolu
niestety, ale nie wszedzie rozwiazania calkowicie wolnorynkowe beda dzialac

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@mieteknapletek Dziwny wniosek, skoro nasz system jest tragiczny i żaden rząd go nie naprawił.

"na rynku masz zarowno placowki panstwowe jak i prywatne co zwieksza szanse na to ze nie bedzie oligopolu"
Bo jest monopol NFZ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@kondon
"Dziwny wniosek, skoro nasz system jest tragiczny i żaden rząd go nie naprawił."
wniosek moze i jest dziwny, ale jak juz zwrocilem ci uwage, bierze sie stad ze w krajach gdzie sluzba zdrowia jest na wysokim poziomie to dziala ona na podobnych zasadach

"Bo jest monopol NFZ..."
tak, ale z drugiej strony czy widzisz jakas firme na rynku ktora byla by w stanie byc zaoferowac podobne uslugi w podobnej cenie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@mieteknapletek Pytanie ile ten wysoki poziom kosztuje i czy nie można tego zrobić taniej i lepiej.

Znaczy te kolejki po kilka lat czy ktoś może zaoferować?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@kondon
"Pytanie ile ten wysoki poziom kosztuje i czy nie można tego zrobić taniej i lepiej."
biorac pod uwage ze wydatki zwiazane z administracja stanowia ulamek budzetu nfz, raczej mala szansa ze bylo by mozliwe obnizyc cene bez obnizania jakosci.

"Znaczy te kolejki po kilka lat czy ktoś może zaoferować?"
problem z kolejkami mozna "latwo" rozwiazac, wystarczy dorzucic wiecej pieniedzy
ewentualnie stworzyc sluzbe zdrowia na wzor amerykanski gdzie biedni sie nie lecza bo sie boja rachunkow:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@mieteknapletek "wydatki zwiazane z administracja stanowia ulamek budzetu"
Nie chce mi się szukać, ale gdzieś połowa lekarzy leczy, a druga połowa pracuje za biurkiem.

"wystarczy dorzucic wiecej pieniedzy"
Bzdura. Nie, nie wystarczy. Problemem (m.in) jest zaburzenie popytu przez państwo, które gwarantuje niepłatne usługi, przez co ludzie z nich nadmiernie korzystają i nie szanują ich wartości. Zbyt małej liczby lekarzy też nie naprawisz samymi pieniędzmi. Starzejącego się społeczeństwa również.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@kondon
"Nie chce mi się szukać, ale gdzieś połowa lekarzy leczy, a druga połowa pracuje za biurkiem."
pytanie na ile jest istotne co robia za tym biurkiem, jezeli uzupelniaja informacje dotyczace pacjenta ktory przed chwila opuscil ich gabinet to nie wiem czy jest to cos z czego mozna bylo by zrezygnowac

"Problemem (m.in) jest zaburzenie popytu przez państwo, które gwarantuje niepłatne usługi, przez co ludzie z nich nadmiernie korzystają i nie szanują ich wartości."
wiec kazemy ludziom placic za uslugi, i teraz pytanie czy bedzie to symboliczna oplata za "rezerwacje" czy cena rynkowa uslugi. jezeli to drugie, to juz sie niebezpiecznie zblizasz do modelu amerykanskiego

"Zbyt małej liczby lekarzy też nie naprawisz samymi pieniędzmi. Starzejącego się społeczeństwa również."
jezeli masz pieniadze to lekarzy mozesz importowac. wez np taka wielka brytanie gdzie sporo personelu medycznego pochodzi z azji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@mieteknapletek "pytanie na ile jest istotne co robia za tym biurkiem"
Zdaje się chodziło o lekarzy, którzy stale pracują za biurkiem.

"pytanie czy bedzie to symboliczna oplata za "rezerwacje" czy cena rynkowa uslugi"
W obecnej sytuacji niewielka opłata.

"jezeli masz pieniadze to lekarzy mozesz importowac"
Czy wtedy tam ich nie będzie za mało? Na pewno będziemy konkurencją dla bogatszych krajów?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@kondon
"Zdaje się chodziło o lekarzy, którzy stale pracują za biurkiem."
jak znajdziesz ta informacje to sie podziel, bo faktycznie jest to interesujace

"W obecnej sytuacji niewielka opłata."
w wiekszosci przypadkow to bedzie dzialac, gorzej bedzie natomiast jesli niektorzy zaczna bagatelizowac poczatkowe objawy ciezszych chorob a leczenie niektorych chorob w pozniejszych stadiach moze byc znacznie drozsze

"Na pewno będziemy konkurencją dla bogatszych krajów?"
bogatsze kraje zabieraja naszych lekarzy, wiec my zabierzemy tych z biedniejszych krajow:)
jezeli chcemy zeby nas leczyli polscy lekarze, to trzeba im zaplacic tyle zeby im sie nie oplacalo emigrowac:)
jako ciekawostke dodam ze kilkanascie lat temu czytalem fajny artykul porownujacy zarobki lekarza i hydraulika i wyszlo ze przez cale zycie jeden i drugi zarobi podobna kwote



Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@mieteknapletek Nie mam nic konkretnego pod ręką, z pamięci piszę. Jeśli Cię temat interesuje, to musisz poszukać.

Myślę, że kwestia 10 czy 20 zł będzie pomijalną barierą i np. terminy są rzędy wielkości większą.

"jezeli chcemy zeby nas leczyli polscy lekarze, to trzeba im zaplacic tyle zeby im sie nie oplacalo emigrowac:)"
Niekoniecznie. Żeby skusić obcokrajowca, to faktycznie. Z tego co się orientuję, to głównym powodem wyjazdu naszych nie są pieniądze, ale bałagan i ogólny stan tego systemu. Też piszę z pamięci, więc konkretów Ci nie podam. Ogólnie ludzie rzadko wyjeżdżają tylko dla trochę lepszych pieniędzy, zwłaszcza tacy, którzy coś już mają i biedakami nie są.

Jak widzisz ten państwowy system nie nadąża za rynkiem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@kondon
"Nie mam nic konkretnego pod ręką, z pamięci piszę. Jeśli Cię temat interesuje, to musisz poszukać."
a juz mialem nadzieje ze zrobisz to za mnie:)

"Myślę, że kwestia 10 czy 20 zł będzie pomijalną barierą i np. terminy są rzędy wielkości większą."
tak, ale to w duzej mierze tez kwestia objawow, na chwile obecna sporo osob unika badan profilaktycznych (sam tutaj jestem winny, nie lubie tracic czasu na wizyty u lekarza) a te moga pomoc w wykryciu powaznych chorob na wczesniejszych stadiach, kazac ludziom placic za wizyte zniecheci jeszcze wieksza grupe osob

ale to jest bardziej ostrzezenie niz argument przeciwko, trzeba bylo by zrobic jakies badania ktore by ustalily czy faktycznie jest to powazny problem
generalnie popieram pomysl bo to faktycznie rozwiazalo by kulka problemow np problem odwolywania wizyt w ostatniej chwili

"Z tego co się orientuję, to głównym powodem wyjazdu naszych nie są pieniądze, ale bałagan i ogólny stan tego systemu."
nie wiem jak teraz, ale swojego czasu mialem znajomego ktory byl po medycynie (zrezygnowal z pracy lekarza), gosc opowiadal ze zarobki byly na poziomie minimyum socjalnego.

"Ogólnie ludzie rzadko wyjeżdżają tylko dla trochę lepszych pieniędzy, zwłaszcza tacy, którzy coś już mają i biedakami nie są."
na stale nie, ale mozliwe sa inne sytuacje, pamietam lata temu czytalem o lekarzach ktorzy pracowali w szpitalu w polsce i uk

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@mieteknapletek Mnie temat aż tak nie interesuje i nie chce mi się ;]

10 czy 20 zł nikogo nie zniechęci, może jedynie dać wymówkę, jeśli komuś się nie chce czy się boi.

"problem odwolywania wizyt w ostatniej chwili"
Płacisz przy rezerwacji i odwołać ze 100% zwrotu możesz np. do miesiąca. Do 2 tygodni 50%, później już przepada.
Badania musiałyby być cwane, bo ludzie wprost przyznają, że chodzi o pieniądze, kiedy tak naprawdę chodzi o coś innego. Nie uwierzę, że ktoś (posiadający mózg) nie jest w stanie poświęcić równowartości paczki papierosów czy pół litra raz na rok. Natomiast może mieć motywację, żeby wszystkie problemy załatwić na raz, a nie chodzić 15 razy. A jak chce chodzić, to przynajmniej się jakaś część zwróci.

"zarobki byly na poziomie minimyum socjalnego."
To jest chyba problem początkujących lekarzy? Nie wiem jakie są ich kompetencje i na ile są samodzielni, więc nie potrafię się odnieść.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U uderz_w_stol
+2 / 2

@DonSalieri jesteś agentem ubezpieczeniowym? Czy po prostu nigdy nie musiałeś użerać się z ubezpieczalnią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trucker_87
+6 / 6

USA, najbogatszy kraj trzeciego świata. Skoro tam tak mają to widocznie im to odpowiada. Mam się nad nimi rozczulać czy jak? Niech sobie robią co chcą, je bią całe życie w pogoni za jakimś mirażem, wcale mi ich nie żal.

Minimalizm i filozofia "chcieć mniej", to jest sposób w jaki chcę przeżywać swoje życie. Jestem akurat na jednej z malutkich greckich wysp na morzu Egejskim i napawam się jej oniryczną, senną aurą. Tutaj życie toczy się na zwolnionych obrotach - niczym w gorącej, turkusowej, gęstej zupie. Czego można chcieć więcej? Bogactwa, zaszczytów i splendoru? Wystarczy mi filiżanka kawy, dobry papieros i tęskne spojrzenie na spokojne morze gdzie na horyzoncie widać wybrzeże Turcji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
0 / 0

@Trucker_87 "Czego można chcieć więcej?" - hm, w tej chwili pewnie Tobie niczego, ale jak się np. rozchorujesz, to np. leków i lekarza, a jak stracisz pracę to np. pracodawcy można chcieć, albo perspektyw biznesowych na własną działalność (czyli np. klientów). Tak tylko mówię, że "chcieć mniej" jest dosyć wybiórcze i na pewno nie dotyczy zdrowia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trucker_87
-1 / 1

@solarize Oczywiście, że nie dotyczy zdrowia i nie dotyczy także wielu innych niematerialnych rzeczy - marzeń, pogody ducha, miłości, pogodzenia się ze sobą i światem...pewnie można by było jeszcze kilka wymienić, ale te eteryczne uczucia i stany ich posiadania w żaden sposób nie kłócą się z filozofią "chcieć mniej", ba! Można nawet powiedzieć, iż są jej podstawą i podwaliną. Prowadząc proste, uczciwe życie w zgodzie z samym sobą i siłą wyższą (jakkolwiek ją rozumiemy), spożywając proste lecz wartościowe posiłki, ograniczając używki, ćwicząc codziennie ciało i umysł możemy pozostać w dobrym zdrowiu i szczęściu przez wiele lat. Najczęstszą przyczyną naszych kłopotów zazwyczaj jesteśmy my sami i nasze wygórowane ambicje, prostota jest drogą do szczęścia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@Trucker_87
jezeli tobie to wystarcza to ci gratuluje, odnalazles swoje miejsce na swiecie
niestewty nie kazdy tak potrafi
ja np musze cos robic, uczyc sie nowych rzeczy, cos budowac, poznawac swiat rozwijac sie itp
dlatego dzien spedzony w pracy nad ciekawym problemem bylo by dla mnie znacznie przyjemniejsze niz siedzenie w ciszy i spokoju na jakiejs wyspie z dala od cywilizacji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
+9 / 9

Problem z prywatną służba zdrowia jest prosty:
1) Wolny rynek działa tam gdzie konsument podejmuje świadomą i dobrowolną decyzję o skorzystaniu z usługi lub zakupie produktu. Sytuacja zagrożenia życia uniemożliwia podejmowanie racjonalnych decyzji przez to nie masz szansy na zdrową konkurencję.

2) Niedostateczna obsługa medyczna jest kosztem, który ponosi państwo (renty, śmiertelność, utrata populacji), prywatna opieka medyczna w tym koszcie nie partycypuje w większości wypadków.

Rozwiązanie:
Konkurencja ma sens na rynku ubezpieczeń medycznych ale nie samych usług ratujących życie. Może mieć miejsce w wypadku usług nie pilnych jak np. dentystyczne.

Warunek:
Ubezpieczenia muszą realnie pokrywać zapotrzebowanie konsumenta na usługi medyczne.

Taka prywatna służba zdrowia działa w Holandii i Szwajcarii. W przeciwieństwie do USA gdzie panuje wolna amerykanka, tutaj państwo kontroluje obowiązek zapewnienia podstawowych świadczeń medycznych przez ubezpieczalnie, w rezultacie nie ma problemu "teoretycznych" ubezpieczeń z USA. Firmy konkurują ceną i usługami dodatkowymi (rehabilitacja, dentyści itd.).

Kolejną kwestią jest kontrola windowania cen przez szpitale, tutaj państwo jest mediatorem w negocjacji cen.

Ten typ ubezpieczenia prywatnego ma sens, wersja rodem z USA nie. Zresztą rozwaliło mnie to, że w USA 1/3 budżetu służby zdrowia idzie na administrację. Nawet system w UK, całkowicie państwowy wydaje na administrację niewielki ułamek tej kwoty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mwa
-2 / 6

Bo ta opieka nie jest ani prywatna ani wolnorynkowa. Np. karetka ma obowiązek pojechać na wezwanie i dopiero potem próbować ściągnąć kasę od osoby która wezwała. Jak masz dzielnice gdzie na 10 wzywających kasę uda się ściągnąć z jednego to nie dziwne że takie ceny. Oczywiście ubezpieczyciele mają swoje umowy ze szpitalami z zupełnie innymi cenami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koniku
0 / 2

To napisz jeszcze ile zarabia tam chcący pracować, co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
-2 / 4

W Polsce jak nie chcesz czekać ponad 2 lata to też musisz zapłacić, a mamy niby "darmową" służbę zdrowia. A jak jest bardzo poważny problem to musisz zbierać na zrzutkach na wyjazd do USA, mimo iż to my mamy opiekę zdrowotną na "wysokim poziomie".

Z opieką zdrowotną w USA jest bardzo wiele nie tak. To nie koniecznie znaczy, że państwowa jest na to lekiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FckngSerious
0 / 0

W Szwajcarii nie lepiej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B beeveer
+1 / 1

Lwia część pieniędzy "na leczenie" w usa idzie na reklamy, naganiaczy, prawników, ubezpieczenia od błędów i prawne niszczenie tańszej konkurencji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AerynSun
+1 / 1

Kuzyn mojego meza odziedziczyl w Polsce malutkie mieszkanie po wujku. Zabral swoja amerykanska zone i dzieci do Polski i mieszkali w tym mieszkanku 2 lata. Ona nie mogla uwierzyc jak tanie w Polsce jest leczenie. Nie mieli ubezpieczenia i leczyli sie prywatnie. Za wszystko placili z wlasnej kieszeni. To bylo taniej niz oplaty z ubezpieczniem w USA. Bo w USA to jest tak, ze wiekszosc ubezpieczen rzadko pokrywa cokolwiek w 100%. Calosc do zaplaty w Polsce w prywatnej klinice byla duzo niższa niz procent, ktory musi wylozyc przecietny amerykanin z wlasnej kieszeni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem