Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
F konto usunięte
+15 / 15

Nadal nie rozumiem o co chodzi. Ten długi opis jest zakręcony

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A abaddon81
+9 / 9

@ForFunKY Gmina postawiła przystanek na prywatnej działce i są sapy że właściciel działki wstawił tam drzwi. I jeszcze chce użytkować swoją własność - zrobić tam kotłownie. "Bo przecież nie potrzebuje. I jeszcze maziaje naszych bombelków na ścianach zamalowała."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xargs
+7 / 7

@ForFunKY po prostu żal komunisty, że ktoś ma swoją własność i nie udostępnia jej wszystkim menelom z okolicy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
-1 / 3

@sawes82 Samochód to nie jest NIERUCHOMOŚĆ. Ale ogólnie widzę że łapiesz. Tak więc za parkowanie samochodu na nie swoim terenie możesz dostać mandat, blokadę, mogą ci odholować samochód na Twój koszt.

Więc warto uważać na to gdzie się parkuję.

Natomiast jeżeli kupiłeś działkę to NIERUCHOMOŚCI na tej działce należą do Ciebie no chyba że jakaś UMOWA lub KSIĘGA WIECZYSTA stanowi inaczej. Najczęściej dotyczy to słupów energetycznych. I wtedy zobaczysz, że masz coś takiego jak SŁUŻEBNOŚĆ.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sawes82
-1 / 3

@ciomak12 Mylisz się. Sąsiad postawił ogrodzenie na mojej działce i nie wolno było mi go tknąć bez wyroku sądu a tym bardziej nie mogłem go sobie przywłaszczyć i używać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
-2 / 2

@sawes82 Za to Ty mylisz dwie sytuację. Jedno to Twoja, kiedy ktoś coś postawił na Twojej działce i i jest spór do kogo należy rzecz postawiona i co z nią można zrobić.

Natomiast tu jest sytuacja inna. Tutaj KUPIŁA działkę wraz ze stanem istniejącym. I teraz zarządza własnym majątkiem. Zupełnie różne sytuacje.

U Ciebie jest spór o to do kogo należy płot. U niej o SŁUŻEBNOŚĆ działki pod przystanek. Tak więc coś tam wiesz, ale nie do końca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sawes82
0 / 0

@ciomak12 Czyli według Ciebie gdybym sprzedał działkę to nowy właściciel mógłby sobie przywłaszczyć nielegalnie postawione ogrodzenie sąsiada? No chyba jednak nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
-2 / 2

@sawes82 Jeszcze raz, dalej brniesz w to samo. Sprawa uznania czy płot leży na tej czy innej działce to inna sprawa niż uznanie służebności. Jeżeli masz słup energetyczny czy też linię energetyczną ,TO NIE MA WĄTPLIWOŚCI, że jest on na Twojej działce. Kwestia jedynie służebności. I podobnie jest tutaj.

Natomiast sprawa płotu to sprawa czy on w ogóle należy do Ciebie.



Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sawes82
0 / 0

@ciomak12 Ale w tej sprawie nie chodzi o uznanie służebności, której się tak uczepiłeś. Ona nie wniosła sprawy o ustalenie służebności, nie wniosła sprawy o odszkodowanie za nielegalne postawienie przystanku na jej działce. Ona sobie zawłaszczyła CZYJĄŚ własność. O to tu chodzi, że to, że coś stoi na Twojej działce nie oznacza, że należy do Ciebie. I z płotem jest DOKŁADNIE ta sama sytuacja. Nie wolno mi tknąć płotu postawionego na mojej działce bez wyroku sądu i jej też nie wolno było tknąć tego przystanku bez wyroku sądu. "Jeżeli masz słup energetyczny czy też linię energetyczną ,TO NIE MA WĄTPLIWOŚCI, że jest on na Twojej działce. Kwestia jedynie służebności. I podobnie jest tutaj." Nie, tu właśnie nie jest podobnie, bo tu (dokładnie jak u mnie) nie wiadomo, czy przystanek stoi na jej działce, nie ma służebności jak przy słupie, nikt tej sprawy jeszcze nie badał - dokładnie jak u mnie przed wyrokiem sądu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Apofiss
+31 / 31

Rozumiem, że kobieta kupiła działkę na której nielegalnie gmina postawiła przystanek. Jako że jest to własność kobiety, to przerobiła go na co chciała. Zasadniczo ja na swojej działce też robię co chcę i nie ma w tym nic dziwnego ani strasznego... Pytanie tylko, czy teraz ktoś z gminy nie doczepi się do kobiety, że na jej działce stoi budynek bez zgłoszenia...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
-3 / 3

@Apofiss Ogólnie wiata przystankowa nie jest budynkiem a kotłownia już tak. Ale jako budynek poniżej 35m2 jest to robione na zgłoszenie i powinno być sklasyfikowane jako pomieszczenie gospodarcze czy tam mieszkalne i powinna odprowadzać od tego podatek od nieruchomości. Jeżeli dopełni tych formalności to wszystko będzie ok.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aqq300
+2 / 2

@Apofiss - jesli nieopatrznie kupisz działkę z jakimś pordzewiałym krzyżem lub na wpół zrujnowaną kapliczką gdzieś w krzakach, będziesz zmuszony do odrestaurowania. Na własny koszt, pod groźbą 10 tys PLN grzywny na każdego z małżonków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bromba_2k
+3 / 3

@Aqq300 Jak dobrze pomyślisz i uczynisz noc swoim przyjacielem, to masz szansę temat załatwić bez konserwatora. Oczywiście pod warunkiem, że obiekt nie jest gdzieś zinwentaryzowany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lezuz
+1 / 1

w latach siedemdziesiątych na działce należącej do PGR-U zbudowano lokalną drogę. Wtedy i droga i ziemia były państwowe, teraz koleś kupił działkę i ogrodził razem z drogą. Wygrał nawet sprawę w sądzie o własność drogi. A mieszkańcy muszą nadrabiać ponad dwa kilometry na dojazdy. POLSKA

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@Lezuz dlaczego zatem nie postawiono nowej drogi na obszarze nie nalezacym do tego kolesia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
-2 / 2

@Lezuz To jest kwintesencja naszej państwowej gospodarności. I jak rozumiem teraz winny jest oczywiście PRYWACIARZ, a nie urzędnicy, że sprzedali ziemię razem z drogą, a wcześniej nie wydzielili drogi jako osobnej działki?

Bo u nas urzędnicy mają wszystko w dupie. W covidzie dla 38 mln obywateli zamówiono 200mln dawek DWU-DAWKOWYCH szczepionek. I to gdzie szczepionki były na początku jedynie dla osób powyżej 18 r.ż. Potem część oddali, a ostatecznie ponad 25mln się zmarnowało. I co? NIC. Jakieś 2 mld zmarnowane...

I tak samo tutaj. Była droga, nikt jak sprzedawał ziemię to nawet nie spojrzał na jakich działkach. I co? NIC. Powinni do więzienia urzędnika posłać za działalność na szkodę państwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PitBull9010
+2 / 2

jeśli opis jest stricte zgodny z prawdą, kobieta nie zrobiła niczego złego, poza tym, że przystanek był gminny i są dwie opcje:1. gmina NA WŁASNY OSZT pozbywa się tegoż przybytku (bez)użyteczności publicznej,
2. za symboliczną sumę kobieta dopłaca za budę, BO W TEJ CHWILI MAMY NIEŁY BAJZEL PRAWNY...



...jeśli natomiast opis nie jest już taki jednoznaczny (a na tym portalu to więcej jak pewne), to może być kilka możliwości:
1. patrz pkt 1., nic do dodania...


2. budynek WCALE NIE STOI na działce tej BABY, a wtedy mamy znowu bajzel prawny:
-baba naruszyła kilka paragrafów odnośnie prawa własności i zniszczenia mienia...
-gmina dopuściła się sporego niedopatrzenia administracyjno-geodezyjnego i dopuściła do tej sytuacji...
-kwestia zezwoleń budowlanych (samowolka itp.)...


3budynek BYŁ częścią działki, ale w pewnej formie "użytkowania wieczystego" przez gminę, więc problemy są bardziej złożone, niż w dwóch pierwszych przypadkach:
-teoretycznie buda należy do kobiety, ale to od gminy zależy, czy ją jej da...
-nadal są kwestie samowolki budowlanej i ogólnych praw budowlanych,
-kwestia samego przystanku, czy był taki użyteczny i wgl...


DOPÓI NIE BĘDZIE PEŁNEJ INFORMACJI O SYTUACJI, TO SĄ SAME GDYBANIA...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem