Ślina liczy się jako woda. Całe życie żarło się truskawki, jagody, maliny, jabłka, gruszki i inne takie prosto z krzaka czy drzewa i jakoś plagi tasiemnców nie ma. A moczyć to można biszkopta w mleku.
ja mam lepszy pomysł poprostu każdy posiłek moczę zawsze w alkoholu etyowym o stężeniu co najmniej 40% niedosc że tasiemce mi niegroźne to jeszcze faza niezła
Ślina liczy się jako woda. Całe życie żarło się truskawki, jagody, maliny, jabłka, gruszki i inne takie prosto z krzaka czy drzewa i jakoś plagi tasiemnców nie ma. A moczyć to można biszkopta w mleku.
@Liliazalia Ty, a może ma i to dlatego teraz tyłu ma wyżarty mózg i mamy jak mamy? Huh? To by się zgadzało nawet
Z którym octem smakują lepiej: z winnym czy spirytusowym? A może z balsamicznym?
ja mam lepszy pomysł poprostu każdy posiłek moczę zawsze w alkoholu etyowym o stężeniu co najmniej 40% niedosc że tasiemce mi niegroźne to jeszcze faza niezła
@Asravaf
Popieram
Ja to nawet nie mocze tylko spozywam od razu te preparaty 40sto procentowe
Stosujcie C2H5OH!!!
Owoce moczy się w wodzie z octem wyłącznie w celu powstrzymania procesów gnilnych. Taka truskawka po prostu dłużej "poleży".
@oldboy43 nie poleży. W sobotę tak namoczyłam truskawki, zbierane w piątek u rodziców w polu i dziś, w niedzielę, już się zaczęły psuć
Tylko octem? słabo, ja je płukam w Ace, wrzucam do pralki w trybie 80 stopni /3 godziny, a potem kolejne 3 w suszarce. ŻADNE dziadostwo nie przeżyje.