@legioner74 Wkręć i wykręć wkręta w rękę, po roku nie będzie śladu, serio! A proboszc jak zwykle nie winny, to ministranci włażą im do łóżka, to drzewa same se wkręcają wieszaki, on nic nie może... no poza braniem kasy oczywiście!
@legioner74 Brak widocznego sladu nie zmienia faktu, ze kora jak i warstwy pod nia sa uszkodzone a samo drzewo przez to bardziej podatne na choroby. Szczegolnie gdy jest oslabione przez susze. Gdy sie skaleczysz brudna igla to po jej wyciagnieciu tez nie ma sladu, prawda?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 czerwca 2023 o 8:49
@sceptykiem_sie_urodzic
Gdzieś w Polsce wycięli, bo przeszkadzały proboszczowi w procesjach (na zewnątrz). Pewnie łatwo da się to wygooglować. Tylko co to zmieni...
wkręt okaleczył drzewo ? albo 10 wkretów ? co to za idiota musi z pisu, albo zielony który chce kasy z pisu. To ziobro i pis wycina setki hektarów a temu wkręt przeszkadza, ot idiot
Jakie "okaleczono drzewa"? w doopach się co niektórym poprzewracało od tej ekologii. Po wykręceni tych 4 wkrętów śladu nie będzie, gdyby co miesiąc ktoś coś przykręcał to by może jakieś okaleczenie było, ale nie po jednym razie. Co roku na wiosnę przycina się gałęzie u drzew i jakoś to im krzywdy nie robi.
@Teuwil uszkodzenie kory to co innego jak przyciecie gałęzi. Mozesz sporo przyciąć gałęzi, ale wystarczy fragment kory wyciąć i drzewo powoli sobie usycha
@adamis62 no nie. Ja nie mówię że po tych gwoździach drzewo uschnie. I nie mówię o fragmencie kory np centymetrowym xD
Drzewa jak chce się by uschło to trzeba korę uszkodzić bo się nie odbuduje i drzewo umiera. A ile tej kory trzeba usunąć, cóż nie sprawdzałam. Zapewne zależy od rodzaju drzewa i jego wielkości.
Jeśli uważasz że drzewo bez kory sobie poradzi to powodzenia, usuń na swoich drzewach i daj znać za rok czy dwa jak sobie drzewko żyje.
W górach to super widać, drzewa bez kory padają
@akam91 , raz piszesz "fragment kory" , (nie wiadomo co co masz na myśli), ale biorąc pod uwagę demot pod którym to piszesz można wywnioskować, że niewielki.
Potem piszesz "drzewo bez kory". Tu to już popłynąłeś, bo nikt tu nie pisze o okorowywaniu drzew w całości.
W dziecinstwie odłupywaliśmy dość duże fragmenty kory ze starych wierzb w celu pozyskania materiału do dłubania z niej łódek. Jakoś żadna nie uschła. Wy inalismy też kilkunastocentymetrowe płaty kory z brzóz. Też przeżyły.
W ogóle wtedy nikomu do głowy nie przyszło, że można płakać nad "rannym" drzewem i robić aferę z wkręta w pniu.
@adamis62 tak, bywam nieprecyzyjna ;)
Pewnie zalezy od drzewa, od ilości wycietej kory, od narazenia na inne czynniki, choroby itd.
W zeszlym roku w gorach stolowych to przezylam szok bo setki drzew lezy, jakis kornik zjada. Pewnie drzewa uszkodzone (nie o gwozdziu mowie) maja mniejsze szanse na przezycie.
Ja tam o te gwozdzie afery nie robie. Pewnie afera o gwozdzie bo moze licza na kolejne plamy na drzewach. A nie, to katolicy przyczepiali, czyli nie katolicy chcieli sie moze odgryzc.
przynajmniej normalny ksiądz - wyraził skruchę i wziął na siebie winę za fanatycznych parafian, którzy w bezmyślnym ciągu zapominają co normalne a co nie
Na szczęście po wykręceniu nie będzie dużego uszczerbku. Ważne aby zareagować wcześnie. Dobrze, że wkręty a nie gwoździe - łatwiej wyciągnąć będzie.
A to co mi się rzuciło ostatnio w oczy to tzw. trasy wspinaczkowe dla dzieci na drzewach. Raz założone, nikt nie poprawia - luzuje założonych lin stalowych. Widziałem jak deseczki z tymi linami są praktycznie zapadnięte w drzewa i zaczynają wrastać. I to dopiero jest szczyt bezczelności i podcinanie skrzydeł własnemu biznesowi jak te drzewa obumrą i się zawalą.
Pomysł sam w sobie debilny. I komuś by wypadało mandacikiem przysadzić.
Natomiast 4 gwoździe/wkręty drzewu nie zaszkodzą.
W takie drzewo i wkręt szóstkę czy 10 by wkręcił i tez by się nic nie stało.
Co więcej drzewa posiadają mechanizmy obronne na rożne wypadki. Drzewo z pniem pękniętym na pół od pioruna potrafi się w 2-3 lata pozbierać a tu ktoś wkręty przeżywa. Nieoduczony d..il a nie ekolog.
Wierci się otwory pod kołki. A to są wkręty. Po usunięciu nie będzie śladu praktycznie. Kto nie wierzy niech sobie wkręci i wykręci w tablice korkową.
@legioner74 czyli co, w meijscu publicznym mozna sobie w dowolne elementu publiczne wkrecac i wykrecac co sie chce?
@legioner74 Wkręć i wykręć wkręta w rękę, po roku nie będzie śladu, serio! A proboszc jak zwykle nie winny, to ministranci włażą im do łóżka, to drzewa same se wkręcają wieszaki, on nic nie może... no poza braniem kasy oczywiście!
@legioner74 Brak widocznego sladu nie zmienia faktu, ze kora jak i warstwy pod nia sa uszkodzone a samo drzewo przez to bardziej podatne na choroby. Szczegolnie gdy jest oslabione przez susze. Gdy sie skaleczysz brudna igla to po jej wyciagnieciu tez nie ma sladu, prawda?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 czerwca 2023 o 8:49
@legioner74 a ja proponuje żeby katole sobie w dupe powsadzały te flagai i spacerowały po wsi, w niczym nie trzeba będzie wiercić
Lubię jak lewaczki łykają bzdurki. Pięknie się wtedy ośmieszają :D :D :D
w kolano SE wkręćcie
Mnie zastanawia jak mozna sie nazywac patriota i jednoczesnie wywieszac flagi obcego panstwa...
@Xar
To pytanie do admina demotywatorów?
Ciekawe, kiedy nastanie ten dzień, w którym po raz pierwszy w historii jakieś drzewo uschnie z powodu wykręconego w pień wkręta.
Szkoda że nie wycięli drzew bo idzie Jezus.....
@sceptykiem_sie_urodzic
Gdzieś w Polsce wycięli, bo przeszkadzały proboszczowi w procesjach (na zewnątrz). Pewnie łatwo da się to wygooglować. Tylko co to zmieni...
wkręt okaleczył drzewo ? albo 10 wkretów ? co to za idiota musi z pisu, albo zielony który chce kasy z pisu. To ziobro i pis wycina setki hektarów a temu wkręt przeszkadza, ot idiot
Jakie "okaleczono drzewa"? w doopach się co niektórym poprzewracało od tej ekologii. Po wykręceni tych 4 wkrętów śladu nie będzie, gdyby co miesiąc ktoś coś przykręcał to by może jakieś okaleczenie było, ale nie po jednym razie. Co roku na wiosnę przycina się gałęzie u drzew i jakoś to im krzywdy nie robi.
@Teuwil uszkodzenie kory to co innego jak przyciecie gałęzi. Mozesz sporo przyciąć gałęzi, ale wystarczy fragment kory wyciąć i drzewo powoli sobie usycha
@akam91 , czy zdajesz sobie sprawę jaką bzdurę napisałeś?
@adamis62 no nie. Ja nie mówię że po tych gwoździach drzewo uschnie. I nie mówię o fragmencie kory np centymetrowym xD
Drzewa jak chce się by uschło to trzeba korę uszkodzić bo się nie odbuduje i drzewo umiera. A ile tej kory trzeba usunąć, cóż nie sprawdzałam. Zapewne zależy od rodzaju drzewa i jego wielkości.
Jeśli uważasz że drzewo bez kory sobie poradzi to powodzenia, usuń na swoich drzewach i daj znać za rok czy dwa jak sobie drzewko żyje.
W górach to super widać, drzewa bez kory padają
@akam91 , raz piszesz "fragment kory" , (nie wiadomo co co masz na myśli), ale biorąc pod uwagę demot pod którym to piszesz można wywnioskować, że niewielki.
Potem piszesz "drzewo bez kory". Tu to już popłynąłeś, bo nikt tu nie pisze o okorowywaniu drzew w całości.
W dziecinstwie odłupywaliśmy dość duże fragmenty kory ze starych wierzb w celu pozyskania materiału do dłubania z niej łódek. Jakoś żadna nie uschła. Wy inalismy też kilkunastocentymetrowe płaty kory z brzóz. Też przeżyły.
W ogóle wtedy nikomu do głowy nie przyszło, że można płakać nad "rannym" drzewem i robić aferę z wkręta w pniu.
@adamis62 tak, bywam nieprecyzyjna ;)
Pewnie zalezy od drzewa, od ilości wycietej kory, od narazenia na inne czynniki, choroby itd.
W zeszlym roku w gorach stolowych to przezylam szok bo setki drzew lezy, jakis kornik zjada. Pewnie drzewa uszkodzone (nie o gwozdziu mowie) maja mniejsze szanse na przezycie.
Ja tam o te gwozdzie afery nie robie. Pewnie afera o gwozdzie bo moze licza na kolejne plamy na drzewach. A nie, to katolicy przyczepiali, czyli nie katolicy chcieli sie moze odgryzc.
przynajmniej normalny ksiądz - wyraził skruchę i wziął na siebie winę za fanatycznych parafian, którzy w bezmyślnym ciągu zapominają co normalne a co nie
Na szczęście po wykręceniu nie będzie dużego uszczerbku. Ważne aby zareagować wcześnie. Dobrze, że wkręty a nie gwoździe - łatwiej wyciągnąć będzie.
A to co mi się rzuciło ostatnio w oczy to tzw. trasy wspinaczkowe dla dzieci na drzewach. Raz założone, nikt nie poprawia - luzuje założonych lin stalowych. Widziałem jak deseczki z tymi linami są praktycznie zapadnięte w drzewa i zaczynają wrastać. I to dopiero jest szczyt bezczelności i podcinanie skrzydeł własnemu biznesowi jak te drzewa obumrą i się zawalą.
Pomysł sam w sobie debilny. I komuś by wypadało mandacikiem przysadzić.
Natomiast 4 gwoździe/wkręty drzewu nie zaszkodzą.
W takie drzewo i wkręt szóstkę czy 10 by wkręcił i tez by się nic nie stało.
Co więcej drzewa posiadają mechanizmy obronne na rożne wypadki. Drzewo z pniem pękniętym na pół od pioruna potrafi się w 2-3 lata pozbierać a tu ktoś wkręty przeżywa. Nieoduczony d..il a nie ekolog.