Mondelez w momencie rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę wstrzymał wszystkie inwestycje w Rosji (a byle tego kilkadziesiąt milionów USD) i odizolował swoją działalność na terenie Rosji tak, że zakłady produkcyjne w tym kraju produkują towary praktycznie wyłącznie na potrzeby mieszkańców tego kraju.
@jakisgoscanonim chodziło o to, że to, co wyprodukowano w Rosji nie wychodziło poza Rosję. W szwedzkim sklepie były inne towary Mondeleza, które na pewno nie były produkowane w Rosji, bo te Rosyjskie nie wychodzą poza Rosję. Daj znać, jak dalej nie będziesz rozumiał, postaram się jeszcze prościej
Szybkie pytanko, czy właściciel tego sklepu oddał już 40-50% swoich przychodów na walkę ukrainy z rosją? Bo tego często oczekują od innych, może zamiast zajmować się portfelami innych popatrzcie na swoje. Czy gdyby wyszli z Rosji i podniesli ceny czekolad, żeby dalej się utrzymać to ludzie kupowaliby od nich w ramach solidarności? Nie, bo łatwiej jest piętnować innych niż samemu coś zrobić.
Myślę, że dużo bardziej pożądane byłoby zwracanie na produktu tej firmy uwagi w kontekście słabego składu ich produktów (m.in w pipę cukru, utwardzone tłuszcze roślinne i inne syfy), a nie obecność na tym, czy innym rynku.
i slusznie
a ja tam pracuję. :)
Mondelez w momencie rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę wstrzymał wszystkie inwestycje w Rosji (a byle tego kilkadziesiąt milionów USD) i odizolował swoją działalność na terenie Rosji tak, że zakłady produkcyjne w tym kraju produkują towary praktycznie wyłącznie na potrzeby mieszkańców tego kraju.
@chooch To skąd ten towar w tym szwedzkim, jak podobno wyłącznie na potrzeby mieszkańców tego kraju(rosji)?
@jakisgoscanonim chodziło o to, że to, co wyprodukowano w Rosji nie wychodziło poza Rosję. W szwedzkim sklepie były inne towary Mondeleza, które na pewno nie były produkowane w Rosji, bo te Rosyjskie nie wychodzą poza Rosję. Daj znać, jak dalej nie będziesz rozumiał, postaram się jeszcze prościej
@Bse a dobra, już rozumiem, dzięki za chęć.
Szybkie pytanko, czy właściciel tego sklepu oddał już 40-50% swoich przychodów na walkę ukrainy z rosją? Bo tego często oczekują od innych, może zamiast zajmować się portfelami innych popatrzcie na swoje. Czy gdyby wyszli z Rosji i podniesli ceny czekolad, żeby dalej się utrzymać to ludzie kupowaliby od nich w ramach solidarności? Nie, bo łatwiej jest piętnować innych niż samemu coś zrobić.
A czy w porządku będzie kupowanie francuskich i niemieckich produktów biorąc pod uwagę że z tych krajów płynęła do Rosji broń w latach 2015-2019?
Ale sklep dalej sprzedaje te produkty...Ciekawa filozofia.
Myślę, że dużo bardziej pożądane byłoby zwracanie na produktu tej firmy uwagi w kontekście słabego składu ich produktów (m.in w pipę cukru, utwardzone tłuszcze roślinne i inne syfy), a nie obecność na tym, czy innym rynku.