Owijanie w bawełnę i jak zwykle obrzydliwe "dasz radę". Tak się wychowuje rozleniwionych, roszczeniowych ludzi, którym jeśli nie uda się zostać pasożytami wpadają w depresje i samobójstwa.
Nie do jasnej ciasnej! Po prostu jeśli nadal nie zrobisz tego co miałeś to będziesz stał w miejscu kiedy reszta gna do przodu. Możesz beczeć lub nie ale weź się w końcu do roboty! I goń!
@koszmarek66 O, mamy tu fana darwinizmu spolecznego. Wyobraz sobie, ze nie kazdy jest silny psychicznie i jest to uwarunkowane czesto juz genetycznie. Czy to znaczy, ze dana osoba jest gorsza? Nie. Bo to by znaczylo, ze psychopaci, osiagajacy sukcesy dzieki braku empatii i uczuc wyzszych, sa najbardziej wartosciowymi ludzmi.
@Olka1245 A le widzę z bliska po poradniach, że osobom upośledzonym w przeróżny sposób zapewnia się warunki do nauki i życia nie równe nieupośledzonym ale nawet lepsze. Łatwiej zdać maturę, uzyskać indywidualne tryby nauczania, itp. I nie mówię o pomaganiu skrzywdzonym bo to jak najbardziej ale o madkach, które robią dodatkowo kaleki ze swoich dzieci. Znam takie przypadki w gronie ludzi, których znam oraz słyszałem o wielu takich przypadkach z poradni psychologiczno-pedagogicznych.
Takie listy jak w democie nawożą środowiska zapóźnione z różnych powodów. Takich przypadków pojawia się coraz więcej bo zamiast wspierać wybitne jednostki to z miernot rodzice robią ofiary losu, załatwiają im przepustki do lepszego świata. A potem te "dzieci" stają się dorosłe ale w życiu bez madek sobie nie radzą i wpadają w depresje, nałogi i samobójstwa.
I nie chodzi do końca o darwinizm społeczny ale o to zdziczenie wartości, gdzie człowiek czarnoskóry nie ma być równy białemu ale ważniejszy i podobnie jak to się dzieje z "równouprawnieniem" kobiet.
Nie chcę oglądać beznogiego Pistoriusa wygrywającego bieg dzięki specjalnym protezom. Nie chcę patrzeć na zwycięstwo kobiety w podnoszeniu ciężarów, która jeszcze niedawno była mężczyzną.
Wszystko powinno mieć jakieś proporcje, umiar a nie jakąś hiperbolę, która degraduje wartości moralne, konsekwencję, zasady, uczciwą rywalizację.
"...z kazdego musi byc dobry"
Wystarczy że będzie dostateczny, @rafik3001. I nie jest to takie trudne gdy się chce. Ja sam nie miałem zdolności do przedmiotów humanistycznych, zwłaszcza polskiego. Dałem radę.
Taki list to jest chyba do ucznia, którego nauczyciel postanowił umęczyć psychicznie, a na koniec nie dał mu promocji do następnej klasy z osobistych pobudek.
Faktycznie przygłupi uczeń i tak nie zrozumie, a nawet nie przeczyta treści tego listu, bo jest mu obojętne czy zda do następnej klasy albo w ogóle czy będzie miał wykształcenie.
Ale ten brzmi jak list od mojej nauczycielki (profesor nie nazwę, bo nie zasługuje) od niemieckiego w ogólniaku, która za cel honoru sobie wzięła żebym nie zdał do drugiej klasy (pisałem egzamin komisyjny w sierpniu i wyszło, że jednak na dostateczny umiem)… zmieniłem rozszerzenie i napisałem maturę z angielskiego. Skończyłem studia i mam dobrą prace. Myśle, że odniosłem większy sukces niż bycie nauczycielką niemieckiego i nie byłem takim orłem jak „pani profesor”, a na pewno jestem lepszym człowiekiem.
Owijanie w bawełnę i jak zwykle obrzydliwe "dasz radę". Tak się wychowuje rozleniwionych, roszczeniowych ludzi, którym jeśli nie uda się zostać pasożytami wpadają w depresje i samobójstwa.
Nie do jasnej ciasnej! Po prostu jeśli nadal nie zrobisz tego co miałeś to będziesz stał w miejscu kiedy reszta gna do przodu. Możesz beczeć lub nie ale weź się w końcu do roboty! I goń!
A nie fiziu miziu... Marchewka już była.
@koszmarek66 O, mamy tu fana darwinizmu spolecznego. Wyobraz sobie, ze nie kazdy jest silny psychicznie i jest to uwarunkowane czesto juz genetycznie. Czy to znaczy, ze dana osoba jest gorsza? Nie. Bo to by znaczylo, ze psychopaci, osiagajacy sukcesy dzieki braku empatii i uczuc wyzszych, sa najbardziej wartosciowymi ludzmi.
@Olka1245 A le widzę z bliska po poradniach, że osobom upośledzonym w przeróżny sposób zapewnia się warunki do nauki i życia nie równe nieupośledzonym ale nawet lepsze. Łatwiej zdać maturę, uzyskać indywidualne tryby nauczania, itp. I nie mówię o pomaganiu skrzywdzonym bo to jak najbardziej ale o madkach, które robią dodatkowo kaleki ze swoich dzieci. Znam takie przypadki w gronie ludzi, których znam oraz słyszałem o wielu takich przypadkach z poradni psychologiczno-pedagogicznych.
Takie listy jak w democie nawożą środowiska zapóźnione z różnych powodów. Takich przypadków pojawia się coraz więcej bo zamiast wspierać wybitne jednostki to z miernot rodzice robią ofiary losu, załatwiają im przepustki do lepszego świata. A potem te "dzieci" stają się dorosłe ale w życiu bez madek sobie nie radzą i wpadają w depresje, nałogi i samobójstwa.
I nie chodzi do końca o darwinizm społeczny ale o to zdziczenie wartości, gdzie człowiek czarnoskóry nie ma być równy białemu ale ważniejszy i podobnie jak to się dzieje z "równouprawnieniem" kobiet.
Nie chcę oglądać beznogiego Pistoriusa wygrywającego bieg dzięki specjalnym protezom. Nie chcę patrzeć na zwycięstwo kobiety w podnoszeniu ciężarów, która jeszcze niedawno była mężczyzną.
Wszystko powinno mieć jakieś proporcje, umiar a nie jakąś hiperbolę, która degraduje wartości moralne, konsekwencję, zasady, uczciwą rywalizację.
straszne. pierniczenie i poklepanie po plecach.
Nauczyciel przetwarzanie zna jeden przedmiot i caky czas go powt.uczen ma kilka przedmiotow i z kazdego musi byc dobry
"...z kazdego musi byc dobry"
Wystarczy że będzie dostateczny, @rafik3001. I nie jest to takie trudne gdy się chce. Ja sam nie miałem zdolności do przedmiotów humanistycznych, zwłaszcza polskiego. Dałem radę.
Taki list to jest chyba do ucznia, którego nauczyciel postanowił umęczyć psychicznie, a na koniec nie dał mu promocji do następnej klasy z osobistych pobudek.
Faktycznie przygłupi uczeń i tak nie zrozumie, a nawet nie przeczyta treści tego listu, bo jest mu obojętne czy zda do następnej klasy albo w ogóle czy będzie miał wykształcenie.
Ale ten brzmi jak list od mojej nauczycielki (profesor nie nazwę, bo nie zasługuje) od niemieckiego w ogólniaku, która za cel honoru sobie wzięła żebym nie zdał do drugiej klasy (pisałem egzamin komisyjny w sierpniu i wyszło, że jednak na dostateczny umiem)… zmieniłem rozszerzenie i napisałem maturę z angielskiego. Skończyłem studia i mam dobrą prace. Myśle, że odniosłem większy sukces niż bycie nauczycielką niemieckiego i nie byłem takim orłem jak „pani profesor”, a na pewno jestem lepszym człowiekiem.