Zapłacone, więc praca musi być wykonana. Ostatnio hitem sieci staje się nagranie ze Szczecina, gdzie widać mężczyznę podlewającego drzewa w trakcie deszczu. Wszyscy pytają: gdzie tu sens, gdzie tu logika?
0:14
Poproszono o komentarz
ratusz miasta:
"Nasadzenia drzew w ciągu ul. Polskich Marynarzy zostały wykonane w ramach zadania 'Modernizacja ulic Modra i Koralowa w Szczecinie', nie zostały one jeszcze przekazane do bieżącego utrzymania, objęte są pielęgnacją przez wykonawcę. Nie wiem czy było to podlewanie czy nawożenie, o tym powinien wypowiedzieć się wykonawca" - odpowiedziała gk24.pl Sylwia Cyza z Centrum Informacji Miasta
Sens jest taki że może to być nawóz lub ukorzeniacz. Ponadto jak widać na filmiku drzewa są młode, niedawno posadzone, deszcz pada na niewielki pas ziemi a obok chodnik i ulica. Opady były krótkie więc tak na prawdę niewiele wody dotarło do korzeni.
No właśnie, prawdopodobnie to raczej nawożenie, czyli z węża nie leci sama woda, tylko woda z substancjami użyźniającymi, po to żeby drzewo się dobrze przyjęło a nie uschło po miesiącu.
Wątpię, żeby ten mężczyzna w deszczu faktycznie nie skumał, że nie musi podlewać wodą skoro pada deszcz. Już nawet z samego lenistwa - skoro pada deszcz to fajrant, robota sama się zrobi.
Jak się czegoś nie rozumie, to najłatwiej uznać, że pozostali to idioci i wyśmiać. A możliwe, że człowiek samemu jest idiotą, bo nie rozumie sensu i nawet nie próbuje go poznać.
1. Jak wczesnie zauwazyli, pewnie tam jest nawoz.
2. Przelotny deszcz nie zapewni podlania drzewa. Szczegolnie, ze wokol jest nieprzepuszczalny wody asfalt.
Sens jest taki że może to być nawóz lub ukorzeniacz. Ponadto jak widać na filmiku drzewa są młode, niedawno posadzone, deszcz pada na niewielki pas ziemi a obok chodnik i ulica. Opady były krótkie więc tak na prawdę niewiele wody dotarło do korzeni.
Deszczówka jest nisko mineralizowana. Do baniaczka dodawany jest nawóz - dlatego używa się baniaczków a nie pobliskiego hydrantu.
No właśnie, prawdopodobnie to raczej nawożenie, czyli z węża nie leci sama woda, tylko woda z substancjami użyźniającymi, po to żeby drzewo się dobrze przyjęło a nie uschło po miesiącu.
Wątpię, żeby ten mężczyzna w deszczu faktycznie nie skumał, że nie musi podlewać wodą skoro pada deszcz. Już nawet z samego lenistwa - skoro pada deszcz to fajrant, robota sama się zrobi.
Jak się czegoś nie rozumie, to najłatwiej uznać, że pozostali to idioci i wyśmiać. A możliwe, że człowiek samemu jest idiotą, bo nie rozumie sensu i nawet nie próbuje go poznać.
jeśli drzewka sa świeżo posadzone, to taki deszczyk może im nie wystarczyć.
nie ma za co.
Ten deszcz nie daje nawet 5% wody potrzebnej temu drzewu do życia...
1. Jak wczesnie zauwazyli, pewnie tam jest nawoz.
2. Przelotny deszcz nie zapewni podlania drzewa. Szczegolnie, ze wokol jest nieprzepuszczalny wody asfalt.