Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
259 278
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S Sok__Jablkowy
+13 / 13

Innych użytkowników dróg też, to dotyczy i pieszych i inne auta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Obyczajowy
+3 / 3

@Sok__Jablkowy Najlepiej to spalmy wszystko.. wywalcujmy i zróbmy ziemię płaska :D

Nie można w "strategicznych" miejscach gdzie jest dużo wypadków przy takich kolumnach drzew, najprościej w świecie zamontować barierki..?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
-3 / 11

@Obyczajowy ale kto zabrania ci posadzić las np 20m od drogi, zamiast drzewa bezpośrednio przy jezdni? Jakby w tym kraju nagle zabrakło miejsca na drzewa nagle...

Tymczasem własnie nasz rząd właśnie wykarczowuje Bieszczady i nikt problemu nie widzi, a te drzewa, które realnie tworzą zagrożenie są super.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2023 o 12:19

avatar Obyczajowy
+2 / 6

@konto usunięte jak myślisz.. co było tam pierwsze. Drzewa czy asfalt..?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinm1
+1 / 1

@konto usunięte Ja widzę problem w wykarczowywaniu Bieszczad.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Deithwen_PL
-1 / 3

@Obyczajowy Asfalt. Drzewa sadziło się po bokach drogi by zapewniały cień woźnicom, a później gdy ruch samochodowy stał się bardziej powszechny (nie żeby w PRL jakoś dużo samochodów było) by stanowiły barierę przed śniegiem nawiewanym na drogi. Oczywiście za czasów transportu konnego nikt nie rozważał bezpieczeństwa pod względem uderzenia konnego wozu w drzewo a w PRL bezpieczeństwem jakoś się tym zbytnio nie przejmowano.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Obyczajowy
0 / 0

@Deithwen_PL to asfalt lali już pod konie.. ? :D
Jak myślisz ile mają lat takie drzewa..?

Może droga była tam pierwsza lecz wątpię by była asfaltowa.

Sam sobie odpowiedziałeś swoja wypowiedzią. Przy projekcie takiej drogi nikt nie uwzględniał że za ileś tam lat będzie za dużo samochodów i będą problemy. Więc nie drzewa tak na prawdę stanowią problem.

Dalej obstaje przy swoim że najlepszym rozwiązaniem jest w najgorszych punktach gdzie dochodzi do największej ilości wypadków, zamontownie barierek ochronnych.

To o śniegu to dość zabawne bo nie widać by wszystkie drogi były obsadzane drzewami z dwóch stron :))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Deithwen_PL
0 / 0

@Obyczajowy To AsFaLt LaLi jUż PoD kOnIe XD

Tak, asfalt na drogi lali już wtedy, kiedy transport konny był jeszcze w powszechnym użyciu, czyli przed II WW. W 1937 roku budownictwo drogowe zużyło około 6 tysięcy ton asfaltu. Poczytaj sobie:
https://www.rynekinfrastruktury.pl/wiadomosci/drogi-i-autostrady/tak-budowano-drogi-i-mosty-w-ii-rzeczpospolitej-83718.html
https://wielkahistoria.pl/drogi-w-ii-rzeczpospolitej-tylko-5-nadawalo-sie-do-jazdy-samochodem-a-wladze-udawaly-ze-problemu-nie-ma/
Niewiarygodne że w XXI wieku, kiedy źródła są dostępne dosłownie na jedno kliknięcie nadal są osoby, które nie potrafią w Google.
Dalej.
Drzewa zasadzone obok dróg mają mniej lat niż droga. Dlaczego? Bo zostały zasadzone po tym jak tę drogę wytyczono. Wyprzedzając kolejne genialne pytanie - nie, dróg nie tyczy się w lesie, bo to zwiększa koszty budowy. Drogę najlepiej wytyczyć tam gdzie będzie ją najłatwiej i najtaniej zbudować. Można to wywnioskować np. z istnienia takiego zjawiska jak zakręt i tego że drogi nie lecą w linii prostej od jednego miasta do drugiego.
Co do reszty - no oczywiście, skoro np. 70 lat temu nie uwzględniono, że ruch samochodów będzie kiedyś większy i będą one się poruszać z większą prędkością to nie należy np. budować szerszych dróg kosztem wycinki drzew, tylko należy zmniejszyć ilość samochodów albo najlepiej zakazać ich używania. I bezpieczniej będzie bo nikt nie zginie w wypadku a i drzewa zostaną na swoim miejscu. Profit. Co prawda chleba nie będzie w sklepie bo nie będzie czym dowieźć zboża do młyna, a ludzie pracujący w sąsiedniej miejscowości nie będą mieli czym dojechać do pracy, ale to już pominąć można w imię walki o środowisko. Albo w imię dbania o środowisko budować barierki. Wytworzenie takiej barierki nie wymaga przecież ingerencji w środowisko - stal jak wiadomo wytapia się bez spalania węgla, a tworzywa sztuczne są dla środowiska dużo lepsze niż wycinka drzewa i posadzenie nowego 20 m od drogi (gdzie nikt w nie autem nie walnie). Jak wiadomo drzewa nigdy nie łamią się i nie usychają, a na ich miejsce nie rosną nowe, więc proces wycinki i nasadzeń jest niedopuszczalnym z punktu widzenia ochrony środowiska ingerencją człowieka w naturę.

Nota bene to o śniegu też można znaleźć w Google.
https://www.drogigminneipowiatowe.pl/pomysl-na/sposoby-na-sniezne-zaspy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cozabalwantonapisal
+7 / 7

Przede wszystkim trzeba usunąć ludzi. Tworzą same problemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+2 / 8

Ja mam lepsze. Trzeba usunąć zza kiernicy ludzi, którzy nie umieją lub nie są w stanie prowadzić samochodu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bsch
0 / 0

@MG02 ciekawe jak ci pomogą umiejętności, kiedy w takiej sytuacji ktoś ci wyskoczy na czołówkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
0 / 0

@bsch
Nikt mi ma wyskoczyć na czołówkę, jeśli usunie się z dróg ludzi, którzy nie umieją prowadzić samochodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C carramia
+9 / 11

Ja proponuję usunąć drogi. Pamiętajmy, że większość wypadków i kolizji ma miejsce na drogach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+5 / 7

@carramia . I zakazać obchodzenia urodzin. Radzieccy uczeni odkryli, że 100% ludzi umarło po swoich ostatnich urodzinach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 konto usunięte
+1 / 1

@pokos
To może usunąć tylko te ostatnie.
Teraz zostaje kwestia tego by ustalić które urodziny są ostatnie i dlaczego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polkong
+1 / 1

Ale to jest dokładnie to, co mówią rowerowi aktywiści o samochodach. Że trzeba ich zabronić, to nie będą zagrażać rowerzystom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 konto usunięte
0 / 0

@polkong
Ja myślę że jak wyeliminuje się potrzebę posiadania samochodu to zmniejszy się ilość samochodów i bez zakazu.
Zakaz to imo takie pójście na łatwiznę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I iposek
0 / 4

@15mc dobre najpierw zakaz przemieszczania się, potem zawalczymy z nadwagą kartkami na żywność. No i oczywiście obowiązkowy telewizor w każdym domu nadający jedynie słuszny przekaz, najlepiej z kamerę żeby można sprawdzić czy obywatele sumiennie oglądają. Hmm, coś jakbym kojarzył idee.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 konto usunięte
+1 / 1

@iposek
Żaden zakaz przemieszczania się a sprawienie by przemieszczanie się alternatywami było lepsze np autobusami, tramwajami czy rowerami.
Wszystko po to by ci którzy nie chcą jechać samochodem nie musieli jeździć a ci co chcą mogli jeździć na ulicach które nie byłyby zatkane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I iposek
0 / 2

@15mc w miastach ok, ale po takich drogach jak na zdjęciu??? Przecież to przeważnie drogi do jakiś małych miejscowości, jak to ma działać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 konto usunięte
0 / 0

@iposek
Normalnie? Nie widzę tutaj problemu, w przeciwieństwie do samochodu którego koszt jest wysoki, koszt utrzymania w dobrej kondycji jest wysoki a dodatkowo koszt eksploatacji jest i który w większej ilości jest tak szkodliwy że nawet w małej miejscowości lepiej jest wprowadzić jakieś alternatywy dla samochodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polkong
0 / 0

@15mc Z autobusami jest jeden problem: on nie jedzie tam gdzie ja, tylko na jakiś przystanek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 konto usunięte
0 / 0

@polkong
No faktycznie to problem.
Ja rozwiązałem go dość prosto. Jadę autobusem blisko miejsca w którym chcę wysiąść a potem używam membrum inferius by znaleźć się tam gdzie chcę być.

Nie wszędzie też jeżdżę autobusami/rowerem, autobusy/rowery da się pominąć jeśli dystans jest odpowiednio mały.
Np w drodze do pracy używam wspomnianego membrum inferius a droga to jakieś 1.5-2km.

Sporo lepsze od wydania sporej ilości pieniędzy na dojazd z punktu a do b czy opłata precyzyjnościowa aka płacenie za samochód tylko po to by wylądować np 100m bliżej.
Jak ktoś jest leniem to owsze, może to być problemem.

Gorsze są jednak problemy związane z posiadaniem samochodu.
Im więcej ludzi ma samochód tym mniej bezpieczne są ulice, tym bardziej zawalone, drogi szybciej się zużywają czyli potrzebują częstszych napraw czyli większy jest drenaż budżetów, większe jest też zanieczyszczenie i większy jest też chałas i co najważniejsze tym gorzej dla zdrowia bo spaliny czy też wspomniany hałas.

Są poważniejsze problemy od tego że autobus nie dojedzie dokładnie tam gdzie chcesz.
Zapomniałem o mieszkaniach. Im więcej samochodów tym więcej parkingów i mniej miejsca na budowę mieszkań a co za tym idzie mniej mieszkań i większa cena mieszkań.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I iposek
0 / 2

@15mc jakie alternatywy proponujesz dla wsi w której mieszka kilkadziesiąt, no może kilkaset osób? Powiedzmy, wieś licząca 20 gospodarstw, z czego połowa przy drodze a połowa przy drodze "głównej" a połowa oddalona od asfaltu, w pobliżu podobne wsie, miasto powiatowe w odległości 20-30 km, gminne 10.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 konto usunięte
0 / 0

@iposek
Wiesz jakie alternatywy.
Pytanie brzmi nie co lecz gdzie i jak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I iposek
0 / 2

@15mc no właśnie nie wiem, tzn owszem, w mieście, to co piszesz działa, ale na wsi? gdzie średnia wieku też nieco wyższa?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polkong
0 / 0

@15mc No to skoro posiadanie i używanie auta to same problemy, to czemu ludzie nadal ich używają? Z głupoty? Czy może z braku lepszej alternatywy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 konto usunięte
0 / 0

@polkong Są lepsze alternatywy i ludzie z nich korzystają.
Nie wszyscy ofc.

I swoją drogą to bardzo cieszę się że nie mieszkam w hamburgerykańskim piekle gdzie bez samochodu jesteś osobą niepełnosprawną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W waldek0093
0 / 0

Ale szeroka droga. U mnie żeby się minąć na drodze powiatowej to oby dwa auta muszą zjechać na pobocze i manewrować pomiędzy drzewami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Crach
+2 / 4

Wystarczy zrobić to to robi się w Niemczech, czyli zamontować metalowe bandy wzdłuż drzew. Na lokalnych drogach z naszą zachodnią granicą to coś oczywistego, działa i się sprawdza. Tam nawet pojedyncze drzewa są otoczone bandami, często ze strefami zgniotu/absorbcji energii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q qbpm
-2 / 4

Łatwo się mówi, ale jakby nagle ktoś z naprzeciwka zjechał na twój pas i masz do wyboru czołówkę albo drzewo, to co wybierzesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+2 / 4

@qbpm . A jak na poboczu siedzi twoja matka i sprzedaje jagody, to co wybierzesz?
Nie ma co wymyślać dziwnych scenariuszy, dla samochodów jest asfalt i tylko asfalt, drzewa rosną poza nim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pancur90
-2 / 4

@pokos Czyli czołówka?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
0 / 2

@pancur90 . Bywa. Są sytuacje bez wyjścia. Ostatnio nawet wyszkolony policjant z rządowego konwoju nie uszedł cało przed mazdą atakującą znienacka (według ich wersji).
Ale nie jest rozwiązaniem likwidacja zakrętów, wycięcie drzew, wyburzenie budynków i wyłożenie pierzynami wszystkiego w promieniu kilometra bo może kiedyś ktoś będzie miał problem żeby się zmieścić na czarnym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q qbpm
-1 / 1

@pokos kiedyś oglądałem sporo kompilacji z wypadków drogowych i jednym z wniosków było właśnie to, że gdyby nie drzewo przy drodze, to byłoby gdzie uciec i można byłoby uniknąć tragedii. Polecam się zapoznać, a nie pisać o matce sprzedającej jagody na poboczu, bo matka siedzi z tyłu.
Niestety nie zawsze to winny zdarzeniu wypada z drogi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2023 o 16:50

avatar pokos
+1 / 1

@qbpm . Jaką sobie zrobisz kompilację takie będziesz miał wnioski. Dla mnie prawidłowym wnioskiem powinno być to, że gdyby ktoś nie złamał zasad ruchu to nie byłoby potrzeby uciekać. Więc tu jest przyczyna problemu i tu trzeba szukać rozwiązania.
Przy drogach są nie tylko drzewa, są też głębokie rowy, betonowe przepusty, słupy energetyczne, budynki i wiele innych obiektów, mamy to wszystko polikwidować? Wycięcie drzew nie zapewni ci nieśmiertelności, wręcz przeciwnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q qbpm
0 / 0

@pokos " Dla mnie prawidłowym wnioskiem powinno być to, że gdyby ktoś nie złamał zasad ruchu to nie byłoby potrzeby uciekać. " Zgadzam się, ale rozumiem, że ci wszyscy niewinni, którzy nie mają gdzie uciec przez drzewo to jest twoje poświęcenie na które jesteś gotów, tak? Kompilacje oglądałem z różnych źródeł. Rów zazwyczaj nie zabija, ale przepust już tak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
-1 / 1

@qbpm . Wytnijmy i wyburzmy wszystko i posiejmy trawkę, zróbmy z kraju wielkie pole golfowe, bo może gdzieś ktoś kiedyś będzie musiał uciekać z jezdni. Potem zlikwidujmy krawężniki bo ktoś może się potknąć, osuszmy jeziora bo ktoś może utonąć itd.
A może po prostu nie brnijmy w absurdy i nie dewastujmy otoczenia z powodu swoich lęków i obsesji?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinm1
+2 / 2

znaki drogowe też i budynki przy drogach i drzewa w lasach też i sady.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
0 / 2

Podoba mi się zwłaszcza ten argument o tym, że "NIE PRZEKONUJE MNIE, że trzeba jechać wolniej, bo wypadki zdarzają się również przy prędkościach przepisowych". No zdarzają się, ale ich skutki są mniej dotkliwe. Przy okazji warto mieć na uwadze, że prędkość dozwolona (przepisowa), to nie prędkość, z którą należy w danym miejscu w danej chwili jechać, a jedynie MAKSYMALNA prędkość, z którą można jechać, jeśli nie ma do tego przeciwwskazań. Jeśli są przeciwwskazania (bo na przykład jedziesz drogą, na której nie masz pełnej widoczności i uważasz, że może mieć miejsce sytuacja niebezpieczna), to olewasz znaki i... jedziesz wolniej! Naprawdę - to jest tak bardzo proste.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2023 o 14:54

R Robert_NY
0 / 0

Niektórym kierowcom trzeba też usunąć resztę mózgu, bo myślenie boli....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jacek67
+1 / 1

Przepisy powinny być jasne . drzewa 5 metrów od drogi. Poza pasem drogowym

Odpowiedz Komentuj obrazkiem