@Pergamin nie mógł bo najprawdopodobniej nie istnieje, a nawet jeśli to w skali kosmicznej jesteśmy tak nieistotni, że nie ma bata żeby zajmował się naszymi bzdurami
niemniej temperatura spalania drewna owszem jest niższa, ale już temperatura spalania gazów powstałych podczas spalania drewna jest dużo wyższa, tyle że one unoszą się ku górze, gdzie naruszyły więźbę dachową
@tomkosz
Mnie śmieszy to, że jak coś dobrego się stanie to jest oczywiście "dzięki bogu", ale jak coś złego to wtedy jest to jakiś plan boży i nie wolno z nim dyskutować. Jeśli Bóg jest naprawdę wszechmocny to znaczy, że kawał uja z niego. Już nie mówię, żeby nam złotem sypał z nieba, ale niech chociaż nas nie męczy kataklizmami, zarazami, głodem, wojnami. Wiem wiem...wolna wola...to na ch*j nam Bóg?
@voleck
zle mowisz, on nie podwaza boskiego planu, on go nie rozumie
stalo sie tak jak bog chcial i uznal ze bedzie dobrze, a my biedne owieczki mamy ograniczony rozum zeby pojcac to dlaczego tak sie stalo a nie inaczej
To był symbol, na pewno! Kościół mógł spłonąć, Francja ocalała (coq gaulois z czubka iglicy Notre Dame znaleziony nienaruszony po pożarze). Skoro już szukamy cudów i znaczeń...
Chyba wyjaśniony przez nieuka.
Pożar mu się z prawidłową temperaturą w kominku pomylił. -600-800 stopni w zależności od rodzaju drewna. Temperatura spalania drewna to nawet 1100 C.
Drewno topoli .. maksymalny wskaźnik temperatury osiąga tylko 500 stopni. Gęste gatunki drewna (buk, jesion, grab) po spaleniu wydzielają ponad 1000 stopni ciepła. Wskaźniki brzozy są nieco niższe - około 800 stopni. Modrzew i dąb rozgrzewają się bardziej, dając do 900 stopni Celsjusza. Drewno sosnowe i świerkowe pali się w temperaturze 620-630 stopni.
Tyle że mówimy o pożarze a nie paleniu w kominku
"Po tym jak rozgorzeniu przejdzie w pełni rozwinięty pożar temperatura może wzrosnąć od 1000 do 1200⁰C."
"pożar osiąga pełny rozwój przez objęcie płomieniem całego pomieszczenia lub przez wniknięcie w głąb materiału palnego. Podczas przejścia pożaru do tej fazy może nastąpić rozgorzenie lub wsteczny ciąg płomienia. Następuje gwałtowny wzrost temperatury do ok. 800-1200 °C w górnej strefie gazów pożarowych."
Fajnie że dla autora demota, jakiś randoma z interneta "nie znam się ale się wypowiem" jest nauką.
Problem ze zweryfikowaniem faktów? Google nie gryzie.
@abaddon81 złoto się nie pali w przeciwieństwie do drewna a ołtarz jest w sporej odległości. Idź być katolikiem z miłością bliźniego na poziomie obrażania autora mema który zaledwie obnaża głupotę gdzieś indziej
@camper52 nie chodzi o bycie czy niebycie katolikiem, tylko o pseudonaukowy bełkot, którym się zachwycacie. I tak, @abaddon81 ma absolutną rację, że został "wyjaśniony" przez nieuka, a nie naukę. Nie ma takiej stałej fizycznej jak "temperatura spalania". Jest temperatura zapłonu, albo ciepło spalania (czyli energia wytworzona w reakcji chemicznej utleniania), ew pochodna od niej wartość opałowa (pomniejszona o m.in. ciepło parowania wody powstającej w wyniku spalania wodoru). I tak, 1200 stopni da się spokojnie uzyskać spalając drewno i do tylu może dochodzić temperatura w trakcie pożaru.
@camper52 ?WTF? Po pierwsze złoto też się pali panie mądry tylko po co o tym piszesz. Gościu twierdzi że temperatura SPALANIA drewna to 600 stopni a TOPIENIA złota to 1064. Zrozumiałeś teraz???
Wiec temperatura SPALANIA drewna jest większa a temperatura w pożarze jest większa niż temperatura spalania drewna w kominku. Dotarła teraz głupota autora??
A ołtarz jest w sporej odległości od czego?? Autora zdjęcia?? Bo jakoś odległości ołtarza od pożaru nie widać.
Masz podane cytaty o temperaturze spalania i pożaru ale dale random internetu p.. głupoty top nauka a fakty to obrażanie biednego autora mema.
Jeszcze raz:
" Gęste gatunki drewna.. wydzielają ponad 1000 stopni ciepła"
"Podczas pożaru .....astępuje gwałtowny wzrost temperatury do ok. 800-1200 °C w górnej strefie gazów pożarowych".
Nie 600 stopni.
@01jarecki I wtedy bzdura o 600 stopniach zmieni się w prawdę? To równie dobrze mogę uwierzyć że Bóg naprawdę interweniował żeby kawałek złota uratować przed roztopieniem.
To że cudu nie było nie usprawiedliwia łykania każdej głupoty w drugą stronę i jeszcze pisanie o "naukowym wyjaśnieniu" przez ignoranta.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 czerwca 2023 o 23:11
To idąc tym tokiem rozumowania, nie mógł ocalić całej katedry?
@Pergamin
Nie podważaj planu boskiego. Nie mógł, bo...nie mógł.
@Pergamin wtedy po prostu trochę chorował
@Pergamin mógł, ale tego nie zrobił. Dlaczego? Bo kościół trzeba zaorać xD
@voleck oni wierza ze bog jest wszechmogacy wiec mogl. tylko mu sie nie chcialo...
@Pergamin nie mógł bo najprawdopodobniej nie istnieje, a nawet jeśli to w skali kosmicznej jesteśmy tak nieistotni, że nie ma bata żeby zajmował się naszymi bzdurami
niemniej temperatura spalania drewna owszem jest niższa, ale już temperatura spalania gazów powstałych podczas spalania drewna jest dużo wyższa, tyle że one unoszą się ku górze, gdzie naruszyły więźbę dachową
@tomkosz
Mnie śmieszy to, że jak coś dobrego się stanie to jest oczywiście "dzięki bogu", ale jak coś złego to wtedy jest to jakiś plan boży i nie wolno z nim dyskutować. Jeśli Bóg jest naprawdę wszechmocny to znaczy, że kawał uja z niego. Już nie mówię, żeby nam złotem sypał z nieba, ale niech chociaż nas nie męczy kataklizmami, zarazami, głodem, wojnami. Wiem wiem...wolna wola...to na ch*j nam Bóg?
@voleck
zle mowisz, on nie podwaza boskiego planu, on go nie rozumie
stalo sie tak jak bog chcial i uznal ze bedzie dobrze, a my biedne owieczki mamy ograniczony rozum zeby pojcac to dlaczego tak sie stalo a nie inaczej
@voleck trudno sie nie zgodzic z taka logika
@marekmarecki123 Jozefa bylo
@voleck nie nie mógł tylko...akurat coś mu wypadło. liczył kasę z wypominek, albo coś w tym stylu.
Religia przegrała z nauką w momencie założenia pierwszego piorunochronu na kościelnej wieży. Okazał się skuteczniejszy od modłów i zapalonej gromnicy.
To był symbol, na pewno! Kościół mógł spłonąć, Francja ocalała (coq gaulois z czubka iglicy Notre Dame znaleziony nienaruszony po pożarze). Skoro już szukamy cudów i znaczeń...
Chyba wyjaśniony przez nieuka.
Pożar mu się z prawidłową temperaturą w kominku pomylił. -600-800 stopni w zależności od rodzaju drewna. Temperatura spalania drewna to nawet 1100 C.
Drewno topoli .. maksymalny wskaźnik temperatury osiąga tylko 500 stopni. Gęste gatunki drewna (buk, jesion, grab) po spaleniu wydzielają ponad 1000 stopni ciepła. Wskaźniki brzozy są nieco niższe - około 800 stopni. Modrzew i dąb rozgrzewają się bardziej, dając do 900 stopni Celsjusza. Drewno sosnowe i świerkowe pali się w temperaturze 620-630 stopni.
Tyle że mówimy o pożarze a nie paleniu w kominku
"Po tym jak rozgorzeniu przejdzie w pełni rozwinięty pożar temperatura może wzrosnąć od 1000 do 1200⁰C."
"pożar osiąga pełny rozwój przez objęcie płomieniem całego pomieszczenia lub przez wniknięcie w głąb materiału palnego. Podczas przejścia pożaru do tej fazy może nastąpić rozgorzenie lub wsteczny ciąg płomienia. Następuje gwałtowny wzrost temperatury do ok. 800-1200 °C w górnej strefie gazów pożarowych."
Fajnie że dla autora demota, jakiś randoma z interneta "nie znam się ale się wypowiem" jest nauką.
Problem ze zweryfikowaniem faktów? Google nie gryzie.
@abaddon81 złoto się nie pali w przeciwieństwie do drewna a ołtarz jest w sporej odległości. Idź być katolikiem z miłością bliźniego na poziomie obrażania autora mema który zaledwie obnaża głupotę gdzieś indziej
@abaddon81 Myślę, że powinieneś przeczytać ze zrozumieniem parę postów napisanych wcześniej i przestać pie...lić głupoty!
@camper52 nie chodzi o bycie czy niebycie katolikiem, tylko o pseudonaukowy bełkot, którym się zachwycacie. I tak, @abaddon81 ma absolutną rację, że został "wyjaśniony" przez nieuka, a nie naukę. Nie ma takiej stałej fizycznej jak "temperatura spalania". Jest temperatura zapłonu, albo ciepło spalania (czyli energia wytworzona w reakcji chemicznej utleniania), ew pochodna od niej wartość opałowa (pomniejszona o m.in. ciepło parowania wody powstającej w wyniku spalania wodoru). I tak, 1200 stopni da się spokojnie uzyskać spalając drewno i do tylu może dochodzić temperatura w trakcie pożaru.
@camper52 ?WTF? Po pierwsze złoto też się pali panie mądry tylko po co o tym piszesz. Gościu twierdzi że temperatura SPALANIA drewna to 600 stopni a TOPIENIA złota to 1064. Zrozumiałeś teraz???
Wiec temperatura SPALANIA drewna jest większa a temperatura w pożarze jest większa niż temperatura spalania drewna w kominku. Dotarła teraz głupota autora??
A ołtarz jest w sporej odległości od czego?? Autora zdjęcia?? Bo jakoś odległości ołtarza od pożaru nie widać.
Masz podane cytaty o temperaturze spalania i pożaru ale dale random internetu p.. głupoty top nauka a fakty to obrażanie biednego autora mema.
Jeszcze raz:
" Gęste gatunki drewna.. wydzielają ponad 1000 stopni ciepła"
"Podczas pożaru .....astępuje gwałtowny wzrost temperatury do ok. 800-1200 °C w górnej strefie gazów pożarowych".
Nie 600 stopni.
@01jarecki I wtedy bzdura o 600 stopniach zmieni się w prawdę? To równie dobrze mogę uwierzyć że Bóg naprawdę interweniował żeby kawałek złota uratować przed roztopieniem.
To że cudu nie było nie usprawiedliwia łykania każdej głupoty w drugą stronę i jeszcze pisanie o "naukowym wyjaśnieniu" przez ignoranta.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2023 o 23:11