Rozumiem, ze skoro wraca wczesniej to i wczesniej wychodzi? Wiec w sumie, hym... czy przypadkiem nie... eh, nie wazne.
Ps. Co wy odwalacie ze potrzeba w domu sprzatac kazdego dnia, nie nauczono was zeby kazdy po sobie sprzatal,czy co?
@Xar Niektórzy mają dziwną potrzebe(albo to ja jestem dziwna), ze codziennie musi być wytarty stół, odkurzone i wytarta podłoga, co tydzień umyte okna, szafki, AGD itd. Jakby to wszystko robić- zbiera się sporo pracy.
Ciesze się, ze jestem na to za leniwa i myje okna jak mi się chce
Musisz obowiązkowo stworzyć "Poradnik prawdziwego faceta", później może i kobiety. Czy jak wraca później to tego nie powinien robić? I dlaczego to już wcześniej nie było posprzątane? Może powinien tego dopilnować jako prawdziwy facet.
A ja myslalam, ze w XXI wieku to jest logiczne i normalne. Zaden moj partner nie uciekal od obowiazkow domowych, powiedzialabym nawet, ze bardziej im zalezalo na porzadku niz mi :D
Co to za seksizm, a żona rąk nie ma by sobie przygotowała?
Gdy facet robi w domu wszystko to ok, ale gdy żonato już jest seksizm i brak równości.
Zresztą, kolejny raz jak kobieta mówi facetowi, czym jest prawdziwy mężczyzna, może byście się tak zajęły byciem prawdziwą kobietą?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 lipca 2023 o 18:23
A mama jako "prawdziwa kobieta" wnosi pralkę czy lodówkę na 4 piętro czy bierze 2 tygodniowy urlop aby zrobić remont łazienki a wieczorem leci na siłkę aby mieć większego bicka od męża.
Spoko jak komuś taki układ pasuje to jego dom jego klocki. Dopóki nie krzywdzi nikogo to nic mi do tego. Jednak narzucanie przez autorkę, że "prawdziwy facet" to ten który gotuje i sprząta każdego dnia to już przesada. Facet może mi pomóc w tym ale nie mnie całkowicie z tego wyręczyć. Jest mnóstwo bardziej męskich rzeczy które facet może zrobić w domu niż zmywanie garów (od tego jest zmywarka) czy sprzątanie. Nawet jak wróci wcześniej z pracy.
Myślę, że opis jest trochę niefortunny, też mnie denerwują te demoty z cyklu „ prawdziwy mężczyzna powinien to i owo , prawdziwa kobieta powinna być taka i owaka itd.”
ale ogólna idea jest taka, że obowiązki domowe powinna wykonywać ta osoba, która akurat ma więcej czasu danego dnia lub ma większe predyspozycje ( np. mąż lepiej gotuje i lubi to robić ) a nie, że wszystko, co związane z domem należy TYLKO do kobiety - jak to było w poprzednich pokoleniach.
Prawdziwa kobieta nie pozwala swojemu facetowi męczyć się po pracy. Prawdziwa kobieta robi mu kanapki na drogę i zajmuje się dziećmi. Fajnie? Poza tym kobiety nie oceniają atrakcyjności mężczyzn poprzez zaangażowanie w obowiązki domowe i puszczą gościa z dowolnym śmieciem bo "nie ma już chemii" oczywiście w skarpetkach bo pieniądze nie śmierdzą
To fakt... prawdziwy facet przychodzi po północy nawalony jak bela i leje babe... XD A czy po prostu facet może być facetem a kobieta kobietą? Nie wyklucza to przecież bycia czystym czy fleją.
Hej, po co tyle złości?? Ja też wracam wcześniej ogarniam trochę i robie obiad. Bo mam czas. Mąż wraca przed 18 ( wychodzi też wcześniej). Dodam że mam pracę gdzie nikt nie rozlicza mnie z godzin tylko z wykonanej pracy. Pracuje szybko żeby zdążyć ze wszystkim. Mąż np. zmywa po obiedzie bo wie że też jestem zmęczona. Zrobi w weekend podłogę lub kurze. Przecież razem mieszkamy. A jak się uczciwie kocha to sie nie kombinuje żeby mieć lżej kosztem drugiego. płeć nie ma znaczenia kochani.
Moja koleżanka uwielbia prace techniczne, dlatego to ona wszystko w domu naprawia. Natomiast dość kiepsko gotuje, dlatego tym zajmuje się jej mąż. Sprzątają razem, gary myje zmywarka. Czyli w ich związku podział obowiązków nie opiera się na zasadzie "męskie" - "damskie", lecz na predyspozycjach oraz wzajemnym porozumieniu.
Rozumiem, ze skoro wraca wczesniej to i wczesniej wychodzi? Wiec w sumie, hym... czy przypadkiem nie... eh, nie wazne.
Ps. Co wy odwalacie ze potrzeba w domu sprzatac kazdego dnia, nie nauczono was zeby kazdy po sobie sprzatal,czy co?
@Xar Niektórzy mają dziwną potrzebe(albo to ja jestem dziwna), ze codziennie musi być wytarty stół, odkurzone i wytarta podłoga, co tydzień umyte okna, szafki, AGD itd. Jakby to wszystko robić- zbiera się sporo pracy.
Ciesze się, ze jestem na to za leniwa i myje okna jak mi się chce
kłamstwo, prawdziwy facet nie używa rękawic
Goło ale za to w rękawicach - co za gość :)
Nie ty jesteś od określania, kto jest, a kto nie jest "prawdziwym facetem".
Swojo drogo - pierzesz w rzece jak "prawdziwa kobita", czy wysługujesz się męskim wynalazkiem - pralką automatyczną?
Musisz obowiązkowo stworzyć "Poradnik prawdziwego faceta", później może i kobiety. Czy jak wraca później to tego nie powinien robić? I dlaczego to już wcześniej nie było posprzątane? Może powinien tego dopilnować jako prawdziwy facet.
może nie lubię sprzątać ale za to jak jestem w domu a moja kobieta wraca z pracy to ja jej daje jeść na ogół, więc podział jakiś jest zachowany
A ja myslalam, ze w XXI wieku to jest logiczne i normalne. Zaden moj partner nie uciekal od obowiazkow domowych, powiedzialabym nawet, ze bardziej im zalezalo na porzadku niz mi :D
@Olka1245 z tego taki wniosek że jesteś niechlujna
A fifa sama się zagra? hehe
Co to za seksizm, a żona rąk nie ma by sobie przygotowała?
Gdy facet robi w domu wszystko to ok, ale gdy żonato już jest seksizm i brak równości.
Zresztą, kolejny raz jak kobieta mówi facetowi, czym jest prawdziwy mężczyzna, może byście się tak zajęły byciem prawdziwą kobietą?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lipca 2023 o 18:23
A mama jako "prawdziwa kobieta" wnosi pralkę czy lodówkę na 4 piętro czy bierze 2 tygodniowy urlop aby zrobić remont łazienki a wieczorem leci na siłkę aby mieć większego bicka od męża.
Spoko jak komuś taki układ pasuje to jego dom jego klocki. Dopóki nie krzywdzi nikogo to nic mi do tego. Jednak narzucanie przez autorkę, że "prawdziwy facet" to ten który gotuje i sprząta każdego dnia to już przesada. Facet może mi pomóc w tym ale nie mnie całkowicie z tego wyręczyć. Jest mnóstwo bardziej męskich rzeczy które facet może zrobić w domu niż zmywanie garów (od tego jest zmywarka) czy sprzątanie. Nawet jak wróci wcześniej z pracy.
Myślę, że opis jest trochę niefortunny, też mnie denerwują te demoty z cyklu „ prawdziwy mężczyzna powinien to i owo , prawdziwa kobieta powinna być taka i owaka itd.”
ale ogólna idea jest taka, że obowiązki domowe powinna wykonywać ta osoba, która akurat ma więcej czasu danego dnia lub ma większe predyspozycje ( np. mąż lepiej gotuje i lubi to robić ) a nie, że wszystko, co związane z domem należy TYLKO do kobiety - jak to było w poprzednich pokoleniach.
@brasileiradepalmera zabieg był celowy, ma to nawet swoją nazwę "mentalna kastracja"
@brasileiradepalmera
Dodam jeszcze, że jest to zawsze indywidualna sprawa każdej pary jak podzielą się obowiązkami.
Prawdziwa kobieta nie pozwala swojemu facetowi męczyć się po pracy. Prawdziwa kobieta robi mu kanapki na drogę i zajmuje się dziećmi. Fajnie? Poza tym kobiety nie oceniają atrakcyjności mężczyzn poprzez zaangażowanie w obowiązki domowe i puszczą gościa z dowolnym śmieciem bo "nie ma już chemii" oczywiście w skarpetkach bo pieniądze nie śmierdzą
To fakt... prawdziwy facet przychodzi po północy nawalony jak bela i leje babe... XD A czy po prostu facet może być facetem a kobieta kobietą? Nie wyklucza to przecież bycia czystym czy fleją.
Hej, po co tyle złości?? Ja też wracam wcześniej ogarniam trochę i robie obiad. Bo mam czas. Mąż wraca przed 18 ( wychodzi też wcześniej). Dodam że mam pracę gdzie nikt nie rozlicza mnie z godzin tylko z wykonanej pracy. Pracuje szybko żeby zdążyć ze wszystkim. Mąż np. zmywa po obiedzie bo wie że też jestem zmęczona. Zrobi w weekend podłogę lub kurze. Przecież razem mieszkamy. A jak się uczciwie kocha to sie nie kombinuje żeby mieć lżej kosztem drugiego. płeć nie ma znaczenia kochani.
Jak ja lubię to pojęcie "prawdziwy facet" :) Zakładam że demota wrzuciła kobieta. Co jak co, ale takie mądrości potrafią rozbawić
Moja koleżanka uwielbia prace techniczne, dlatego to ona wszystko w domu naprawia. Natomiast dość kiepsko gotuje, dlatego tym zajmuje się jej mąż. Sprzątają razem, gary myje zmywarka. Czyli w ich związku podział obowiązków nie opiera się na zasadzie "męskie" - "damskie", lecz na predyspozycjach oraz wzajemnym porozumieniu.