Ktos idzie pracowac bez umowy - sam sie godzi. Ktos podpisuje kwit, ze opony maja przejechac 100k km- sam sie godzi.
Nie dal premii uznaniowej - no coz, na tym polega premia uznaniowa ze jest dawana wedlug uznania
Ludzie pracuja bez umowy albo bez polecenia sluzbowego wydanego na pismie na robienie nadgodzin i sie dziwia, ze nie dostaja za to zaplaty? A maja jakis dowod na podstawie ktorego maja te nadgodziny miec wyplacone? Ewidencja czasu pracy jest? No to do kogo pretensje ze ktos sie zgodzil na taka a nie inna prace?
@Xar ewidencja czasu pracy to obowiązek pracodawcy, a nie pracownika.
Pracodawca ma dominującą pozycję nad pracownikami. To nie jest równy z równym, dlatego pracownika mają chronić instytucje państwowe, ale w Polsce to nie działa.
Januszexy tylko dokładają same w sobie do wielkiej zemsty dziejowej - pokolenia Z, ktore nie jest i nie będzie takie pokorne jak poprzednie generacje. I dobrze. Polak ma prawo być równy Niemcowi, Anglikowi, Holendrowi w poziomie życia, a jeśli nie przynajmniej bez mobbingu i braku work-life balance.
@CatFish pokorne? Jestem y pokolenia millenialsow i jak nie pracowałem to mogłem jeść tynk ze ściany. Tym się różni moje pokolenie od pokolenia z, że jak my nie pracowaliśmy to co najwyżej mogliśmy szukać jedzenia na śmietniku a pokolenie z ma dotacje, zapomogi, tatusia który zawsze zapłaci i ch* wie co jeszcze. Mam kolege z mojego pokolenia który miał rodziców którzy mu zawsze pomagali. Dom, samochód itd. Teraz jest taką roszczeniową ciamajdą, że szkoda gadać. A więc można powiedzieć, że on "przeskoczył" pokolenie...
@CatFish to prawda. Skończył się etos pracy. Nie kiwną nawet palcem, jeżeli nie mają za coś płacone lub w umowie, a przemęczać także się nie lubią. Wszystko na styk.
Ja pracowalam kiedys w takim chu*owym call center - na umowie zlecenie, a jakze. Byly wąty za chodzenie do toalety, po kazdej godzinie bez zrobionej umowy lider zbieral caly zespol i grozil zwolnieniem, a najlepsze jak zazadal zwolnienia lekarskiego za nieobecnosc w pracy - powiedzcie czy sie myle, ale jesli nie mam l4 (bo na zleceniu nie przysluguje) i nikt mi nie płaci, to po co mam dostarczac zwolnienie? To powinno dzialac w dwie strony.
@ChaserJohnDoe praca to sytuacja win-win, Ty dostajesz pensje, pracodawca ma wykonana prace. Jak nie chcesz pracowac - to sie zwolnij. Jak chcesz zarabiac wiecej: zakomunikuj to a jak sie druga strona umowy nie zgodzi to szukaj innej pracy - jesli znajdzie sie ktos gotowy zaplacic ci wieceje za Twoje umiejetnosci to jestes na wygranej pozycji. Pytanie tylko, czy masz te umiejetnosci?
Ze zwolnieniami (np. na krew, czy chorobowymi) to pracodawca ma rację. W końcu płaci składkę chorobową za pracownika, a na dodatek musi płacić pracownikowi do 30 dnia zwolnienia, do ZUS płaci dopiero od 30 dnia. Tak więc płaci dwa razy za to samo.
Ja ostatnio miałam hit - postanowiłam z koleżanką zostać na nadgodziny, toteż idziemy pod koniec zmiany do przełożonej, czy możemy iść na przerwę - ona na to, że tak, ale tylko 10min na tip-top. No to ja do niej z uśmiechem, że w tym roku doszło do zmian w kodeksie pracy i przy pracy powyżej 9h należy się 15min dodatkowej przerwy. Jej riposta?
"Ale ty się dobrowolnie zgłosiłaś na nadgodziny, więc nie wiadomo, czy przerwa ci się przynależy".
Kurtyna.
Do większości tych sytuacji doprowadzają sami pracownicy, którzy po prostu pozwalają traktować się jak śmieci a "janusze" na tym korzystają. Mam także wrażenie, że większość tych historii pochodzi sprzed 20-30 lat. Obecnie takie sytuacje raczej się nie zdarzają a jeżeli tak, bardzo łatwo jest pogrążyć takiego "pracodawcę".
"Za dotacje na pracowników kupił sobie mieszkanie..." – Bzdura. Trochę siedzę w projektach unijnych i jeśli by tak zrobił to by mu nie rozliczyli kosztu tego mieszkania.
Ktos idzie pracowac bez umowy - sam sie godzi. Ktos podpisuje kwit, ze opony maja przejechac 100k km- sam sie godzi.
Nie dal premii uznaniowej - no coz, na tym polega premia uznaniowa ze jest dawana wedlug uznania
Ludzie pracuja bez umowy albo bez polecenia sluzbowego wydanego na pismie na robienie nadgodzin i sie dziwia, ze nie dostaja za to zaplaty? A maja jakis dowod na podstawie ktorego maja te nadgodziny miec wyplacone? Ewidencja czasu pracy jest? No to do kogo pretensje ze ktos sie zgodzil na taka a nie inna prace?
@Xar ewidencja czasu pracy to obowiązek pracodawcy, a nie pracownika.
Pracodawca ma dominującą pozycję nad pracownikami. To nie jest równy z równym, dlatego pracownika mają chronić instytucje państwowe, ale w Polsce to nie działa.
Januszexy tylko dokładają same w sobie do wielkiej zemsty dziejowej - pokolenia Z, ktore nie jest i nie będzie takie pokorne jak poprzednie generacje. I dobrze. Polak ma prawo być równy Niemcowi, Anglikowi, Holendrowi w poziomie życia, a jeśli nie przynajmniej bez mobbingu i braku work-life balance.
@CatFish i pozniej zdziwko jak produkcja przeniesiona do Portugalii bo taniej xD
@CatFish Taa, kazde pokolenie nie mialo byc takie pokorne jak poprzednie. Nastepne nie bedzie takie pokorne, jak pokolenie Z :)
@CatFish pokorne? Jestem y pokolenia millenialsow i jak nie pracowałem to mogłem jeść tynk ze ściany. Tym się różni moje pokolenie od pokolenia z, że jak my nie pracowaliśmy to co najwyżej mogliśmy szukać jedzenia na śmietniku a pokolenie z ma dotacje, zapomogi, tatusia który zawsze zapłaci i ch* wie co jeszcze. Mam kolege z mojego pokolenia który miał rodziców którzy mu zawsze pomagali. Dom, samochód itd. Teraz jest taką roszczeniową ciamajdą, że szkoda gadać. A więc można powiedzieć, że on "przeskoczył" pokolenie...
@Xar Bo w Polsce połowę kosztów pochłaniało nowe Audi Janusza-Bossa
@BrickOfTheWall wez nie badz smieszny wyjezdzajac z samochodem za 240-300 tysiecy jako nie wiadomo jakim kosztem...
@CatFish to prawda. Skończył się etos pracy. Nie kiwną nawet palcem, jeżeli nie mają za coś płacone lub w umowie, a przemęczać także się nie lubią. Wszystko na styk.
Ja pracowalam kiedys w takim chu*owym call center - na umowie zlecenie, a jakze. Byly wąty za chodzenie do toalety, po kazdej godzinie bez zrobionej umowy lider zbieral caly zespol i grozil zwolnieniem, a najlepsze jak zazadal zwolnienia lekarskiego za nieobecnosc w pracy - powiedzcie czy sie myle, ale jesli nie mam l4 (bo na zleceniu nie przysluguje) i nikt mi nie płaci, to po co mam dostarczac zwolnienie? To powinno dzialac w dwie strony.
https://i.imgflip.com/608v1q.jpg
Zaraz zlecą sięJanusze i Boomerzy i będą się darli: ZAŁÓŻ WŁASNĄ FIRMĘ!!!!!!
@ChaserJohnDoe praca to sytuacja win-win, Ty dostajesz pensje, pracodawca ma wykonana prace. Jak nie chcesz pracowac - to sie zwolnij. Jak chcesz zarabiac wiecej: zakomunikuj to a jak sie druga strona umowy nie zgodzi to szukaj innej pracy - jesli znajdzie sie ktos gotowy zaplacic ci wieceje za Twoje umiejetnosci to jestes na wygranej pozycji. Pytanie tylko, czy masz te umiejetnosci?
Ze zwolnieniami (np. na krew, czy chorobowymi) to pracodawca ma rację. W końcu płaci składkę chorobową za pracownika, a na dodatek musi płacić pracownikowi do 30 dnia zwolnienia, do ZUS płaci dopiero od 30 dnia. Tak więc płaci dwa razy za to samo.
Ja ostatnio miałam hit - postanowiłam z koleżanką zostać na nadgodziny, toteż idziemy pod koniec zmiany do przełożonej, czy możemy iść na przerwę - ona na to, że tak, ale tylko 10min na tip-top. No to ja do niej z uśmiechem, że w tym roku doszło do zmian w kodeksie pracy i przy pracy powyżej 9h należy się 15min dodatkowej przerwy. Jej riposta?
"Ale ty się dobrowolnie zgłosiłaś na nadgodziny, więc nie wiadomo, czy przerwa ci się przynależy".
Kurtyna.
Do większości tych sytuacji doprowadzają sami pracownicy, którzy po prostu pozwalają traktować się jak śmieci a "janusze" na tym korzystają. Mam także wrażenie, że większość tych historii pochodzi sprzed 20-30 lat. Obecnie takie sytuacje raczej się nie zdarzają a jeżeli tak, bardzo łatwo jest pogrążyć takiego "pracodawcę".
"Za dotacje na pracowników kupił sobie mieszkanie..." – Bzdura. Trochę siedzę w projektach unijnych i jeśli by tak zrobił to by mu nie rozliczyli kosztu tego mieszkania.