Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
303 316
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
5 5g3g
+1 / 9

1 Rodzi się pytanie skoro recykling paliwa jest możliwy, super skuteczny i robi się go od dawna, to po co to wysypisko? Ktoś tu coś najwyraźniej ukrywa. Okazuje się, że prawie nikt recyklingu nie przeprowadza, bo jest baaarddzo drogi. Taniej wyprodukować nowe paliwo, stare wyrzucić. A najgroźniejszymi odpadami jest nie tylko zużyte paliwo, ale też to co miało z nim bezpośredni kontakt jak np. pręty grafitowe.
2. Paliwo to nie jedyny odpad promieniotwórczy. Dzięki się go na 3 kategorie. Ale praktycznie całą elektrownia stanie się odpadem i zajmie znacznie więcej przestrzeni niż boisko, czy parking.
3. Fajnie się składuje najgroźniejsze odpady w postaci bloków. To dlaczego wszyscy tego nie robią? Bo choć w ten sposób przechowywany jest nie groźny, wymaga pilnowania Dla terrorystów czy najeźdźców stanowi potencjalny cel. Może będą się musieli narobić jak ukradną taki blok, żeby go rozbić i przerobić na brudna bombę , ale jest to realne. Pilnowanie tego typu bloków przez nastepne setki, czy nawet tysiące lat będzie nie tylko kosztowne, ale może okazać się niemożliwe. W takim czasie upadały najpotężniejsze imperia, więc należałoby zakładać że za 100 lat własny kraj może przypominać Sudan czy Ukrainę. Do tego nie da się przewidzieć nawet naturalnych kataklizmów. Preferowana metodą,( o ile kraj ma takie możliwości) jest zawiezienie głęboko pod ziemię do korytarza nieczynnej kopalni i zalanie zelbetonem.
4. Uważam, że elektrownie atomowe to super rozwiązanie, ale kłamstwo ma krótkie nogi i jak się ludzi będzie ściemniać to może w krótkim terminie ludzie będą zachwyceni, ale później kiedy wyjdzie na wierzch manipulacja znowu będzie panika jak po Czarnobylu lub Fukushimie. Albo trzeba się trząść czy Rosjanie w Zaporożu czegoś nie odwalą ( pewnie już zamieniliby ja już w Czarnobylx10 gdyby nie była tak blisko ich terytorium.
. Elektrownie takie bezpieczne, odpady promieniotwórcze takie niegroźne a później jednak wychodzi że aż tak pięknie nie było.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2023 o 8:14

Y yankers
+3 / 3

@5g3g No nie tyle że recykling jest drogi, co jest z nim pewien problem. W jego wyniku powstaje pluton, który jedyne masowe zastosowanie ma w broni jądrowej.

Przykładowo Francja, choć ma własny zakład recyklingu, nie wykonuje go, sprzedaje zużyte paliwo do Rosji, gdzie ta we własnych zakładach, pozyskuje z niego pluton.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
+1 / 1

@yankers jest drogi. Nie znane są dokładnie koszty recyklingu, bo to ściśle tajne przez poufne, ale problemem nie jest pluton, ale właśnie cena.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+1 / 3

@5g3g Odpowiedzią są m.in. reaktory jądrowe IV generacji, wciąż opracowywane. Po nich pozostaną odpady niebezpieczne tylko przez dziesięciolecia, nie tysiąclecia.
Elektrownie węglowe też generują odpady promieniotwórcze, tylko nimi się nikt nie przejmuje - idą z dymem do atmosfery albo lądują na hałdach.
Taka ciekawostka: w sumie polskie elektrownie węglowe „przetwarzają” więcej pierwiastków promieniotwórczych (uran i tor) niż potrzebowałyby elektrownie jądrowe o mocy 6 GW.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
0 / 0

@jonaszewski powstaje pytanie czemu nie ma tych reaktorów IV generacji. Obiecują, że za chwilę będą gotowe. Tak już przynajmniej od 20lat. Nawet był to jeden z argumentów nad opóźnieniem budowy elektrowni atomowych w Polsce. Tyle, że jak zaczynają się zbliżać do konkretów to projekty unowocześnienia elektrownia atomowych grzebią przede wszystkim kwestie finansowe- na zasadzie zbudować pewnie się da, ale nigdy by się nie zwrócily.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar melblue
-1 / 7

"zużyte paliwo nie stanowi zagrożenia" - pokazuje to ciężarna kobieta... Ta, dla niej może nie, ale czy dla dziecka - przekona się za pewien czas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C CZPRK2
+2 / 4

@melblue Istnieją sposoby, aby stwierdzić, czy w danym miejscu występuje szkodliwe promieniowanie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar balard
0 / 4

"Póki co"?! co to ma być? niech pokolenia przyszłe same się martwią?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AhmannKaji
+2 / 4

Jej dzieciak

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2023 o 18:05

5 5g3g
-1 / 3

Jest kilka innych istotnych pytań
1. Czy jeżeli jakiś inżynier postanowi popełnić rozszerzone samobójstwo ( jak to się pilotom samolotów pasażerskich zdarzało), czy może doprowadzić do serii awarii, które spowodują kolejny Czarnobyl
2. Czy jak wybuchnie kiedyś wojna z Rosjanami, czy będą w stanie zamienić ja w drugi Czarnobyl.
3. Gdyby kiedyś sytuacja się zmieniła i na Bałtyku powstało tsunami to czy elektrownia będzie bezpieczna, skoro Japończycy, znając zagrożenie, nie przygotowali się niego
4 Zdjęcie jest fajne, ale gdyby np. taki bloczek ukradli terroryści, czy byliby to w stanie zamienić w brudna bombę.
5 Jaki jest koszt utylizacji tych odpadów, np. pilnowania tych bloczków, aż nie da się ich przerobić na broń.
6. Czy jesteśmy przewidzieć wszystkie zagrożenie i im zapobiec
Bo to jest tak- najpierw rusza kampania jakie to elektrownie są super. Społeczeństwo je przyjmuje. Później dochodzi do jakiegoś Czarnobyla i nagle panika, bo nam mówili że nie ma prawa zdarzyć się coś takiego. Zamykamy wszystkie elektrownie atomowe. Fajnie obala się chochoły. Nikt nie twierdził że zaizolowane gruba warstwą betonu, olowiu, ziemii itp odpady są groźne. Może warto byłoby się zmierzyć z realnymi problemami dotyczącymi bezpieczeństwa elektrowni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
+1 / 1

@5g3g Te pytania tylko pozornie są istotne, bo zakładają, że żyjemy w idealnym świecie, gdzie jesteśmy w stanie wyeliminować całe ryzyko. Jakkolwiek brutalnie lub irracjonalnie by to nie brzmiało - powyższe to prosta droga do paraliżu i w praktyce kompletnie nieuzasadnionego budzenia w społeczeństwie strachu przed energią atomową, a w dalszej perspektywie do rezygnacji z niej. No bo jak inaczej odczytać "No mówią nam że git, a coś wydarzy się i nie będzie git". W praktyce wszystko można sprowadzić do takiego absurdu, wszystko można podważyć i dać argument do rezygnacji ze stosowania danych rozwiązań, bo "jest ryzyko".

Zgadzam się, że ten rodzaj pozyskiwania energii jest obarczony sporą ilością ryzyk, zarówno podczas eksploatacji, jak i po niej. W praktyce jednak samo istnienie jakiegoś ryzyka nie powinno być podstawą do dyskredytowania danego rozwiązania. Czy bowiem fakt, że dochodzi w miarę regularnie do katastrof lotniczych, jest argumentem do rezygnacji z awiacji? Czy szansa na zatonięcie statku również powoduje, że nie powinny one pływać, dopóki będą faktycznie niezatapialne? Czy ewentualność zatrucia salmonellą wyklucza przemysłową produkcję żywności? Czy powodowanie szeregu uciążliwych skutków ubocznych przez niektóre metody leczenia powinien przesłaniać fakt, że ostatecznie doprowadzą one do wyzdrowienia i życia przez wiele lat we w miarę dobrym zdrowiu?

Pewnie - można użyć argumentu, że katastrofa atomowa potencjalnie naraża całą ludzkość, więc to co innego, niż np. 357 ofiar katastrof lotniczych w 2022 (za danymi B3A). Jednak pytanie brzmi - jaki jest faktyczny rachunek zysków i strat? Czy hipotetyczne katastrofy naturalne, ewentualne wojny i zamachy terrorystyczne powinny być wystarczające do tego, żeby odłożyć ten pomysł na półkę? Moim zdaniem jest różnica między niezastanawianiem się nad ewentualnością ryzyka a zdawaniem sobie sprawy z jego istnienia i realistyczną oceną, jak duża jest szansa jego wystąpienia. Uważam, że jak na niemal stuletnią historię atomistyki nie jest wcale tak źle na tym polu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
0 / 0

@Eaunanisme proste pytanie czy zwolennicy atomu potrafią przedstawić obiektywne szacunki korzyści i strat elektrowni atomowych. Zdjęcie cięzarnej nie jest takim rachunkiem. Ja rozumiem, że ktoś policzy uczciwie, że taka elektrownia przez cały czas swojego funkcjonowania wyprodukuje tyle a tyle odpadów ( każdego rodzaju, bez udawania, że jedynym odpadem będzie zużyte paliwo), których koszt utylizacji wyniesie tyle i tyle( w założeniu różnych scenariuszy - oszczędniejszy jak w democue, czy bezpieczniejszy głęboko pod ziemią), koszty budowy wyniosą tyle a tyle, elektrownia wyprodukuje tyle a tyle prądu(realnie, a nie zakładając, że sunie 100maksymalbej mocy produkcyjnej). Ryzyko że dojdzie do katastrofy typu Czarnobyl wynosi tyle a tyle, a wówczas koszt wyniesie tyle a tyle. No i po podliczeniu wszystkich tych kosztów cena kWh z elektrowni atomowej wynosi tyle. Podobnie liczymy dla innych typów elektrowni i mamy realne porównanie.
Bez tego typu wyliczyć mówimy tylko o wyznaniu wiary, ideologii, propagandzie, a nie o merytorycznie podejmowanej decyzji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gienas
-5 / 7

Ale o czym mowa? Przecież nigdy Polska nie będzie miała elektrowni atomowych.
Dlaczego?
Ano dlatego ze państwo z elektrowniami jądrowymi staje się również posiadaczem broni atomowej.
A na to nie pozwoli inne państwo - które? Przecież wiecie ;) .
Szkoda w sumie, bo to najczystsza energia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dak_Zibbon
+4 / 4

@gienas
Japonia nie posiada broni atomowej, a Fukushima to nadal jest największa i najpotężniejsza elektrownia jądrowa na świecie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+3 / 5

@gienas Bzdura. Elektrownie atomowe to tylko etap w produkcji broni jądrowej. Same nie wystarczą. A krajów posiadających elektrownie atomowe i nieposiadające broni jądrowej jest mnóstwo - ot, choćby Słowacja i Czechy, nie szukając daleko.
Nie siej propagandy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar komivoyager
-1 / 1

@Fenin za tego demota to ile zapłacił O'bajtek w ramach promocji tych SMR ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem